Ciekawostki z innych portali wędakrskich

[Grendziu]

Daniel białoryb i zbyt duża ilość jego może spowodować przyduchę latem, pisałem o tym w takim kontekście, więc po to badania aby przeciwdziałać takim okolicznościom. Jeśli wychodzi niedobór tlenu to co z tym zrobić? Zbieranie ryby, ale nie psujcie wody zanętami.

Czytałem wpis tuż po przebudzeniu, więc gdzieś mi weszło w głowę, że tam było no kill, jeśli tak nie jest to przepraszam.

Co do badań częstych, chodzi o to aby nie zaszkodzić wodzie. Jeśli to jest niby aż tak drogie, to urzędy, uczeni, profesorowie i inni którzy ustalają jakieś normy planując to co się wydarzyć może, powinni przewidzieć takie sytuacje i na takie działania można przewidzieć dofinansowania. Zachowanie równowagi ekosystemu wodnego jest dla mnie ważniejsze niż stawianie roszczeń ludzi czy chcę ktoś łowić sieciami czy wędkami. Przyroda zawsze i wszędzie na pierwszym miejscu wg mnie.

[Kotwic]

Elvis podrzucił ciekawy wpis, co wywołało już dyskusję. Skorzystam więc i też się wypowiem.

Oceniać i krytykować jest łatwo, czasami wręcz zbyt łatwo, a internet wręcz sprzyja temu, że wielu prawie anonimowo wykrzykuje swe wizje.
Wystarczy spojrzeć na styl wypowiedzi komentatorów wspomnianego tekstu na fb, wulgaryzmy, błędy, brak kultury i zrozumienia. Chyba nie tak powinno wyglądać komentowanie.

Ale tematem zasadniczym jest przecież odłów sieciowy na jeziorze.
Z tego co wyczytałem, nikt nie napisał w jakim celu prowadzono ten odłów kontrolny. Co było powodem takiego odłowu? Kto dokonywał odłowu i jakim sprzętem? Ile złowiono ryby i jakich gatunków? Co rzeczywiście stało się z rybami?

We wpisach na fb widać tylko pretensje.

Gospodarowanie rybackie opiera się na operacie rybackim, więc warto znać jego założenia, jak i wyniki gospodarowania. Te informacje pozwolą ocenić co się dzieje i co trzeba zrobić. Żeby trafnie dopasować działania warto mieć informacje o środowisku i rybostanie.
A to oznacza, że moi przedmówcy słusznie zauważają, że z jednej strony nie tak to powinno wyglądać, a z drugiej strony że coś trzeba robić.
Szkolenie i edukowanie wędkarzy zapewne rozwiązało by znaczną ilość problemów, a jednocześnie klarowność działań zarządcy byłaby pożądana, by sprawnie informować i uzasadniać. W powyższym wypadku, jest zbyt dużo zamieszania, zarzutów i przypuszczeń.

Wędkarze sami muszą czuć się współwłaścicielami wód oraz ryb i wspólnie działać, by łowiska były zasobne w ryby a zarządca będzie miał niezbędne informacje, by planować gospodarowanie rybackie. Gdy tego brakuje, pojawiają się problemy i pretensje jak w omawianym przypadku.

Co do uwag kolegów.
Operat ustala zasady połowu i przewiduje jakie ilości ryb powinny być złowione oraz zarybione. W tych granicach muszą obracać się i zarządcy jak i wędkarze. Operat jest na tyle elastyczny, na ile to przewidziano przy jego tworzeniu.
Co do przyduchy. Wystąpić może teoretycznie w każdym okresie, gdy warunki środowiskowe znacząco się pogorszą. A pogorszenie warunków środowiskowych następuje z różnych powodów i niekoniecznie musi być związane z ilością ryb w zbiorniku.
 

[elvis]

Niby wszystko ok, ale w tym przypadku pomijając formę w jakiej jest to napisane jasno wynika, że jest to odłów komercyjny nie kontrolny o czym świadczy wypowiedź Prezesa Okręgu. Nie wiadomo ile i jakie ryby są odławiane bowiem odłów się jeszcze nie zakończył, a na zezwoleniu jest jeszcze 3 tygodnie (17.12.2016) na trałowanie.
Sam Prezes stwierdził , że ryby będą są sprzedane, a właściwie już są sprzedane i że niby uzupełni ubytki co jest raczej niemożliwe, bo prawo tego zabrania(operat). Jeśli ma być dokonany odłów redukcyjny to na jakiej podstawie, skąd wiadomo że ryb jest za dużo skoro nic nie wiadomo. Ta sprawa śmierdzi. Operaty są tajne i nie ma możliwości by sprawdzać czy są wypełniane ich założenia i czy nie ma potrzeby ich weryfikacji i poprawy. Nikt nie jest w stanie tego kontrolować. Oni są sędziami we własnej sprawie. Zastanawiam się również dlaczego nikt się o tej pory nie robił odłowów , skoro jest taki przymus wynikający z operatu. Czyli co, nie wypełniał jego założeń? Jeśli tak, to jest to poważne naruszenie umowy dzierżawy i .....
Nie ma co ukrywać, jest źle i nie widzę perspektyw na poprawę sytuacji. Wojna polsko-polska.

[ArekH]

Jam prosty ziom. Drzewiej, wody zyły własnym życiem. Nie było PZW,IRS.Odłowów sieciowych i kontrolnych. Ludziska żyli i łowili. A jednak woda żyła. Co się zmieniło że się zmieniło? 

[elvis]

21 godzin temu, ArekH napisał:

Jam prosty ziom. Drzewiej, wody zyły własnym życiem. Nie było PZW,IRS.Odłowów sieciowych i kontrolnych. Ludziska żyli i łowili. A jednak woda żyła. Co się zmieniło że się zmieniło? 

Problem jest bardziej złożony niż nam się wydaje. W największym skrócie to "Ludziska" się zmienili. Podobno homo sapiens, ale tylko podobno....

A tymczasem....odłowy na wspomnianym jeziorze zostały przerwane i odwołane!!!!
O co tu chodzi?

[cygan786]

Chodzi o to że ktoś się zorientował co jest grane i podniósł alarm. I żeby sprawa przycichła przerwali odłowy. I czy w ogóle były legalne? Czy to tylko kaprys pana Prezesa? Na pewno ktoś miał stracha. To fakt. A skoro tak nagle przerwali to musiało być coś na rzeczy.

[Grendziu]

Kika razy prosiłem o odsunięcie polityki na tym forum.

Usunąłem dwa ostatnie wpisy i będę usuwał wszystkie, które będą dotyczyć polityki i będą miały nazwy własne jakiejkolwiek partii, bez względu na to kto kogo popiera, a komu jest przeciwny.

Jeśli komuś się nie podoba, to nie musi uczestniczyć w życiu tego forum.

Pozdrawiam

[Dominik]

A gdzie w moim wpisie była polityka?

Gdybym wygłosił laudacje nt. PZW i IRS, to zapewne polityki by nie było

Spokojnie Grendziu, na kasę z PZW się i tak nie zalapiesz, a kasowanie wpisów Bartka/Zbyszka tylko zasieje niechęć grupy ludzi, którzy działają niesamowicie prężnie.

Edytowane 1 Grudnia 2016 przez Dominik

[cygan786]

Polityka to szerokie pojęcie. Jezeli w jakiejś strukturze jest hierarchia to juz jest polityka. Nie istniejemy bez niej a ona bez nas. Dotyczy to także nas, wedkarzy.Kto jak nie oni ustalają co nam wolno a czego nie. I jak działają w naszym interesie czy przeciwko to o tym mówmy. I cieszę się że chociaż "koledzy" muzyka rockowego zainteresowali się tym problemem. I jak mają miejsce takie wydarzenia to dobrze by było żebyśmy wiedzieli kto,po co i dlaczego.

[Grendziu]

13 godzin temu, Dominik napisał:

 

Spokojnie Grendziu, na kasę z PZW się i tak nie zalapiesz,

Rozwiń myśl, bo nie rozumiem. Nie liczę cudzych pieniędzy. Działam tutaj charytatywnie. Nie mam zamiaru wchodzić w coś, co mnie nie interesuje za bardzo. Odcinam się od PZW, nie stękam, że nie ma ryb, bo wszystkiemu winne są sieci lub działania PZW. Podchdze do sprawy szerzej,  widzę na własne oczy to co się dzieje nad wodami i tego nie ukrywam. Przykład: we wtorek w centrum Wolina przy moście obserwowałem jak 5-10cm okonki trafiają do wiadra *20 wedkujących *5h*20sztuk/h *365dni (to i tak zanirzona średnia z jednego miejsca, niemalże punktu w Polsce)

Resztę wyraziłem w powyższym wpisie.

Jeśli będą wody zarządzane przez fundacje "dla Ryb" to tylko i wyłącznie na jej zasadach. Wtedy może mnie krytykować ile chcecie.