Skocz do zawartości

EKO PATROL - plany fundacji "dla Ryb" i pomysły na walkę z kłusownictwem i ochroną środowiska


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziękuję kolego. Jako jeden z niewielu, masz jaja by dotrzymać słowa. Zapewniam, że będzie twój Nick z tego powodu na forum się przewijał. Szcuneczek. :champagne-2010: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos szkoleń. Uważam, że szkolenie, to przydałyby się dzierżawcom wód, a nie samym wędkarzom. Tak, to oni naśmiecili, ale to dzierżawca jest za wodę odpowiedzialny. Bierze za to kasę.

Przykład piłkarski. Jak idziemy na stadion i płacimy za bilet, to kultura wymaga, byśmy nie śmiecili. Jednak kultura kulturą, ale czysto musi być. Jak nie posprzątają trybun i na następnym meczu będzie syf, to komu będzie zależało, by utrzymywać kulturę? Oprócz tych buraków, którzy śmiecą zawsze zaczną śmiecić też i inni, ci zwykli, mniej wrażliwi na czystość, ale też i na tyle kulturalni, by nie śmiecić tam, gdzie tych śmieci nie ma. Oczywiście jest jeszcze grupa ludzi, która nie naśmieci nigdy, a jeszcze posprząta po kimś. Ta trzecie grupa jest podobnie liczna, co ta pierwsza. Obie nie są duże. Wniosek jest z tego taki, że należy się pokłonić tym, którzy sa normalni. Dać im warunki do normalnego zachowania. Pokazać, że jak jest czysto, to oni powinni to utrzymać, a nie brać bohatersko za worek i sprzątać pół świata, bo wyśmieją i oleją. I ja sie im nie dziwię, bo płacą.

Tak, wiem, że zaraz Kotwic powie coś o roszczeniowości, ale ja zupełnie go nie rozumiem. Tak, jak porażająca liczba wędkarzy, kibiców, użytkowników miejskich szaletów, czy teatrów (tak, w teatrze też syfią :) ). Płacę za możliwość wędkowania, to chcę, by dzierżawca wody mi to umożliwił w normalnych warunkach. To tez jest kwestia prawa. Kiedyś miałem kontrolę policji wodnej. Mili goście. Akurat było to na wodzie, gdzie jest straszny syf, ale taki syf, który ma wieloletnią historię. Spytałem się więc władzy co można z tym zrobić? Czy jest jakiś przepis, który obliguje dzierżawcę lub właściciela do posprzątania? Chłopaki troszkę się zmieszali i nie udzielili mi jednoznacznej odpowiedzi. Powiedzieli, że mogę zadzwonić na straż miejską, która działa w imię gminy i do tej gminy to zgłosić, ale oni nie wiedzą, czy to coś da. Może więc tu Kotwic i fundacja się wykaże? Może zamiast relacji z imprez na Rybomanii pokażecie relację ze szkolenia z samorządem lub dużymi dzierżawcami, by w końcu zaczęli się interesować wodami. To jest problem, a nie zżymanie się na pojedynczych ludków, bo wyrzucili worek po zanęcie na kupę innych śmieci, które są tam od lat.

W sumie to ja znam i tak odpowiedź. Nic się nie stanie! Dlaczego? Ano dlatego, że Ci mali (np. Stowarzyszenie Jezioro Czarne, koła PZW nad poszczególnymi wodami) już po sobie sprzątają, a Ci wielcy, to rybacy, a ich nie interesują wędkarze, tylko zysk z odłowów ryb. Oni nad wodą nie są dla relaksu i przyrody, tylko dla zysku i hałda śmieci nie przeszkadza im w ogóle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Jakby to określić, zacznijmy od kwestii moralnej. Śmiecisz, zatruwasz sam siebie i innych.  Ja już kiedyś o tym pisałem. Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy na własnym podwórku mają czysto a wychodząc za płot posesji śmiecą lub jadą do lasu i wyrzucają śmieci na potęgę. To jest chore, jak i wiele kwestii w..... Nigdy nie zgodzę się z tym, że jak ktoś dzierżawi wodę lub jak teraz będziemy robić zawody na łowisku to nie ma obowiązku posprzątać po sobie, jeśli tego nie zrobi, to mu podziękujemy i zaproszenia do zabawy z Nami już nie dostanie więcej.

Co do portalu i jego budowy, to pokazujemy, że umiemy się bawić, a przy okazji coś robimy, nie ograniczamy się tylko działaniami fundacyjnymi tutaj, ale dzielimy się także swoją pasją. Więc wątki czy to na głównej czy na forum przeplatane są wędkarstwem, bo to nas też jednoczy.

Co do Rybomanii i innych działań mylisz się kolego. Oprócz klepania się po plecach i wypicia browarka, niektórzy z nas tam pracowali i to dość ciężko. A zjazd był z naszych prywatnych pieniędzy. Fundacja ze zgromadzonej kasy nie wydała ani złotówki. A to że istniejemy dalej to dzieło i wkład wszystkich osób na forum zamkniętym. Bardzo trudno jest poszukać pasjonatów, którzy chcą działać. Niektórzy z Nas dali więcej w ten projekt niż mogli. Każdy pracuję i się tutaj bawi, a że się chcemy rozwijać i nie zamykamy, to dzieło naprawdę wielu ludzi z pasją.
Cały projekt to nie tylko fundacja - wystarczy spojrzeć na logo i opisy wokoło i powinno być jasne czym się zajmujemy m.in.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Grendziu napisał:

 Ja już kiedyś o tym pisałem. Nigdy nie zrozumiem ludzi którzy na własnym podwórku mają czysto a wychodząc za płot posesji śmiecą lub jadą do lasu i wyrzucają śmieci na potęgę. To jest chore, jak i wiele kwestii w..... Nigdy nie zgodzę się z tym, że jak ktoś dzierżawi wodę lub jak teraz będziemy robić zawody na łowisku to nie ma obowiązku posprzątać po sobie, jeśli tego nie zrobi, to mu podziękujemy i zaproszenia do zabawy z Nami już nie dostanie więcej.

Ciągle piszesz o tych zlych wędkarzach, którzy śmiecą. To już mamy ustalone. A czy będziecie próbowali dotrzeć do tych dzierżawców, którzy mają syf nad woda i będziecie próbowali ich przekonać, by posprzątali?

7 minut temu, Grendziu napisał:

A zjazd był z naszych prywatnych pieniędzy.

Jeszcze raz. Nie interesują mnie Wasze finanse. Interesuje mnie Wasze działanie, a tego nie widać. Jeśli jakieś jest, to proszę o konkrety. Jesteście publicznym podmiotem, jesteście w KRS i mam prawo o to pytać.

Do tej pory nie otrzymałem odpowiedzi czy szkolenie, które przeprowadził Kotwic było zorganizowane przez dlaRyb, czy przez IRŚ.

Do tej pory nie zauważyłem żadnej fotki z jakiegokolwiek proekologicznego działania. Fotek z Rybomanii (dwóch), sprzętu, łodzi jest bez liku. Skoro tak działacie prężnie, to dlaczego to taka tajemnica?

PS Worki zostały wysłane.

IMG_20170224_094834.thumb.jpg.78fb1bb485f922d5aafb17bd82441c1e.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dominiku, skoro znasz odpowiedź to po co dupę zawracasz? Piszesz elaboraty, zadajesz masę dziwnych pytań na które nie ma odpowiedzi, bynajmniej na dzień dzisiejszy. Znasz problem , znasz rozwiązania, a nie robisz nic.

Teraz to ja Ciebie nie rozumiem. Byłeś na pierwszym spotkaniu gdzie zapadła decyzja o założeniu Fundacji, duża część celów statutowych jest też Ci znana od początku, bo brałeś udział w ich tworzeniu. Dlatego nie rozumiem Twojego pretensjonalnego podejścia. Negujesz wszystkie działania i pomysły, a sam nie robisz nic by coś zmienić. A przepraszam, obiecałeś kupić kilka worków na śmieci.

Przykład z meczem i sprzątaniem stadionu ma się nijak do naszych działań. Jak dobrze wiesz, dzierżawca dzierżawi wodę, a nie teren wokół i odpowiada za wodę. Za tereny wokół odpowiada właściciel. Skoro jak sam zauważyłeś nawet Policja nic nie może, to jak wyegzekwować utrzymanie porządku.

I jeszcze jedno! Wszelkie działania Fundacji są finansowane z naszych prywatnych i to nie małych środków finansowych!!! Nawet Złotówka nie została wydana z konta Fundacji. Gromadzimy środki by móc podjąć bardziej widoczne działania tak aby tacy ludzie jak Ty wreszcie coś dojrzeli.

Uwierz mi, ale prowadzenie działalności gospodarczej w porównaniu do prowadzenia Fundacji to pikuś. Tym bardziej że prowadząc działalność gospodarczą czerpiesz z tego korzyści i nasz na to masę czasu bo to jest główne zajęcie. Natomiast prowadząc Fundację musisz znaleźć czas na pracę, rodzinę i ryby. Musisz zorganizować środki na działanie i nie masz(my nie mamy) z tego korzyści co najwyżej satysfakcję. Ja mam . Mimo, że efektów jeszcze nie widać one są i będą coraz bardziej widoczne.

Wiem, że chodzi ci o spotkania towarzyskie przy okazji Targów poznańskich, ale uwierz mi lub nie te spotkania dadzą wymierne korzyści. Owszem świetnie się bawiliśmy, ale też i ciężko pracowaliśmy przez 3 dni. To była masa spotkań biznesowych, dziesiątki rozmów na temat ewentualnego wsparcia i współpracy.

Ale co tu by nie napisać lub nie zrobić to i tak mało. Ja (my) też chcę więcej, ale mam ograniczone możliwości zarówno czasu jak i środków. Najlepiej jest krytykować, ale krytyka jest potrzebna. Daje kopa, pokazuje błędy i motywuje. Jednak z Twoich klawiszy wylewa się jedynie krytycyzm, a to zupełnie co innego. Negujesz wszystko, podważasz sens i szukasz dziury w całym.

Sorry Dominiku, ale ja ciebie nie rozumiem. Byłeś z nami od samego początku, zaczynaliśmy razem, a teraz...

U nas nic się nie zmieniło, Ty natomiast tak.

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
13 minut temu, Dominik napisał:

Ciągle piszesz o tych zlych wędkarzach, którzy śmiecą. To już mamy ustalone. A czy będziecie próbowali dotrzeć do tych dzierżawców, którzy mają syf nad woda i będziecie próbowali ich przekonać, by posprzątali?

 

Nie piszę o wędkarzach tylko o ludziach, z wód w całej Polsce  korzystają różne grupy społeczne.

Za worki dziękuję, na pewno zostaną wykorzystane przy akcji sprzątania.

Prężnie działamy? Też już pisaliśmy o tym, każdy robi ile może, a że nie zawsze jest czas... Na pewno są ambicje i działania, które "za pięć" minut ujrzą światło dziennie. I to jest motywujące, bo różne chwile przeżywaliśmy w tamtym roku. Istniejemy rok, tylko rok i poświęcamy swój prywatny czas. I tyle.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, elvis napisał:

Dominiku, skoro znasz odpowiedź to po co dupę zawracasz? Piszesz elaboraty, zadajesz masę dziwnych pytań na które nie ma odpowiedzi, bynajmniej na dzień dzisiejszy. Znasz problem , znasz rozwiązania, a nie robisz nic.

No właśnie nie znam odpowiedzi. Piszę gdzie wg mnie jest problem, ale nie mam odpowiedzi jak go rozwiązać. Dlatego sie Was pytam co zrobiliście? To nie ja zacząłem ten wątek. To nie ja pisałem o zbieraniu kilku worków w ramach ratowania świata.

Ja rocznie zbieram co najmniej kilka worków śmieci. Nie pisze o tym, nie chwalę się, bo nie ma czym. Nie uważam się za ekologa, nawet nie sądzę, bym jakoś specjalnie żył ekologicznie, ale śmieci zbieram (robie jeszcze kilka innych rzeczy niezwiązanych z wodami). Wy natomiast na każdym kroku mówicie i piszecie, że jesteście organizacją pro ekologiczną. Piszecie, że zależy Wam na przyrodzie, na wodnym ekosystemie. Więc pytam, co w tej sprawie zrobiliście oprócz gadania?

Odpowiedź, że w ramach dlaRyb posprzątaliśmy okolice lokalnego stawu byłaby już wystarczająca, by mnie zgasić.

21 minut temu, elvis napisał:

U nas nic się nie zmieniło, Ty natomiast tak.

No właśnie, nic się nie zmienia. Fundacja działa rok i wciąż bez zmian. Tu trafiłeś w punkt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...