Skocz do zawartości

Wstęp do łowienia pod lodem


Dominik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja się muszę jeszcze dużo nauczyć. Taktyka jak najbardziej słuszna, miałem podobną ale gorzej z realizacją. Też mam dwie, trzy ulubione wędki czy zestawy, ale pech chciał że one właśnie się poplątały wspólnie o siebie w trakcie biegu na drugą stronę. Widziałem rekordzistów z grubo ponad setką zestawów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, elvis napisał:

Widziałem rekordzistów z grubo ponad setką zestawów.

Ile? :o

Kiedyś oglądałem film Górka sprzed kilku lat i mówił, że ma 10. Patrząc po kolegach z okręgu, którzy łowią na poziomie GPP, to nie mają więcej jak kilkanaście. 

Wg mnie liczy się wyrobiona technika nie tylko samego łowienia, ale i zapakowania sprzętu. Widzę, że coraz więcej zawodników nie ma już nawet mandziurków. Wędki maja w torbach przy tyłku. Ja na razie z mandziurkiem biegam, ale po ostatnich zawodach dokupiłem dodatkową torbę na pasek (tutaj najtaniej, a jakość OK https://allegro.pl/oferta/worek-na-ryby-do-paska-na-szlufkach-torba-7720443947), na zanęty, by szybkie przemieszczenie się na drugą dziurę nie wymagało trzech rąk, by zabrać wszystko, co trzeba. Tak samo z przynętami. Pudełko z ochotką na pasku u nogi, czy ręki daje nam już więcej swobody. 

Zresztą wszystko zależy od łowiska. Jak możesz sobie pozwolić na siedzenie przy jednym przeręblu, to możesz mieć i trzy wiadra przy sobie. Ale jak łowisko jest wymagające, bo ryb mało to trzeba mieć wszystko przy dupie.

Edit: Pierwszą rzecz, którą w tym sezonie przypiąłem sobie do pasa był czerpak do lodu, który zawsze mi sie gdzieś pałętał i zabierał miejsce w dłoni. Przypinasz go za pomocą czegoś takiego: https://allegro.pl/oferta/retraktor-brelok-do-wieszania-szczypiec-itp-itd-7270309951. Można też to dostać za grosze na aliexpress.

Bardzo polecam.

Edytowane przez Dominik
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/2983/cms/szablony/21985/pliki/i_zawody_podlodowych_mistrzostw_polski__puchar_graffa____i_tura.pdf?fbclid=IwAR0C8nDPBGfvcB_BgObnqkUJGm4n7mKH-SbcL-E-a72gtzCscY0MUpC4XVs

Równie dobrze mogliby tę klasyfikację wylosować. Dużej różnicy by nie było :) Zwróćcie uwagę ile było wyników remisowych.

W zeszłym tygodniu Łowisko.net II było wyżej w Okręgu od jedynki. A to, że WKS Ciernik II jest lepszy od I, to się staje chyba tradycją :) Słabo Górek, jeszcze słabiej Kiwok. Totalnie zaskoczył Rzeszów.

Jeszcze dwie tury, więc pewnie końcowa tabela będzie daleka od obecnej.

Edytowane przez Dominik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Wędkarstwo u Zbyszka napisał:

Łowicie jeszcze czy wymiękacie? ;) 

Byłem dziś na rodzinnym spacerze nad jeziorem i lód raczej łowny, ale pamiętajcie, że przy takim słoneczku można się zdziwić przy zejściu z lodu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też już odpuściłem, ale zadzwonił znajomy, że jadą na trening klubowy i namówił mnie na wyjazd. Na lód wchodziliśmy z pomostu :) Natomiast dalej już był w pełni łowny o grubości około 14-15cm.

W trzy godziny nałowiłem prawie 3,2 kg ryb i byłem ostatni :) Jeszcze miałem uwagi, że za wolno łowię i muszę potrenować :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 16.02.2019 o 11:42, Wędkarstwo u Zbyszka napisał:

Łowicie jeszcze czy wymiękacie? ;)


W niedzielę (24.02.) byłem jeszcze na lodzie.
Brały głównie płotki (około 15-18 cm), ale i trafił się na mormyszkę okoń 20 cm.
Lód niestety topi się, pokrywa ma teraz grubość około 10-12 cm, a przy brzegu już odpuszcza.

Ostatnie ciepłe dni oznaczają prawdopodobnie koniec sezonu podlodowego. Trochę za szybko, ale cóż. :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ciepłym ostatnim tygodniu lutego, wydawało się, że już sezon podlodowy zakończony.
Dlatego, w sobotę byłem już z batem na rybach.
Jednakże niedziela (03.03.2019 r.) mnie bardzo zaskoczyła. Wyskoczyłem z rodziną nad jezioro i zabrałem bata.
Miałem zamiar połowić na kanale, ale o godzinie 11:30, kanał skuty był co około 1 centymetrową warstwą lodu (efekt mroźnej nocy, bo kilka dni temu woda płynęła).
No to zrobiliśmy spacer brzegiem jeziora.
Okazało się, że na jeziorze jest tak gruby lód, że spokojnie można wejść z brzegu i spacerować po zamarzniętej zatoce.
Aż, żałowałem, że nie wziąłem podlodówki. A ponieważ, było już po godzinie 13 i zaczął padać deszcz, nie chciało mi się wracać do domu po wędkę i pierzchnię. :(

Za to od wczoraj pada deszcz, a dziś potężnie wieje. Jestem przekonany, że jeziora odsłonięte do wiatru, mogą stracić błyskawicznie pokrywę lodową, zwłaszcza, gdy pojawią się fale.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...