Skocz do zawartości
elvis
elvis

Cudowny początek

   (0 opinii)

W dniu wczorajszym wraz kolegą udałem się na rybki. Cel - nowo otwarty zb. Jagodno. Nowo powstały akwen wodny znajduje się niedaleko innego zbiornika Domaniów. Do wędkowania został udostępniony zaledwie od wczoraj, czyli 1 maja 2016r. Nad wodę przybyło ponad 60 samochodów, co daje około 100 wędkarzy, czyli jakieś 200 wędek. Niektórzy przyjechali już dzień wcześniej, by zająć miejsca i zacząć wędkowanie już o północy. My zaspaliśmy i na miejsce dojechaliśmy kilka minut po 6-tej. Jak łatwo się domyślić ciężko było znaleźć wolne miejsce. Objechaliśmy niemal cały zalew, ale udało się. 

 

20160501_122009.jpg
20160501_095709.jpg

 

20160501_095703.jpg

Zalew ma dobry dojazd, jest otoczony dookoła lasem co sprawia, że są świetne warunki do biwakowania i odpoczynku.


A teraz o rybkach słów kilka.
 

Podobno jest ich tam mnóstwo, ale tylko podobno. Jak wynika z opowieści zostało tam wpuszczone kilka ton ryb. Jednak wyniki tego nie potwierdzają. Zanim się rozłożyliśmy część dość mocno rozgoryczonych wędkarzy się już zbierała nie szczędząc epitetów pod adresem związku i zarządu okręgu. Dość duże poruszenie wywołała informacja o złowieniu nie wymiarowego jazia. Na przeciwległym brzegu były organizowane zawody. Z informacji jakie do nas dotarły na ponad trzydziestu łowiących zawodników zostały złowione 2 (słownie dwie) płotki . Nie wiem ile w tym prawdy ,jednak wyniki innych sąsiadujących z nami wędkarzy i z informacji nam przekazywanych przez spacerowiczów może to być prawdą. Ciągłe zmiany technik łowienia jak i przynęt sprawiły,że zarówno ja jak i kolegą złowiliśmy po jednym nie wymiarowym jaziu.

 

20160501_095642.jpg

 

Były to bez wątpienia jedne z  nielicznych ryb złowionych na tym zbiorniku w tym dniu. Czarę goryczy przelewają opowieści miejscowych o dość jawnym procederze kłusowniczym. Opowiadali o siatkach, stawianych nawet dwukrotnie w ciągu jednego dnia. Śmiali się z nas i naszych oczekiwań. Z dumą opowiadali o łowionych kilka tygodni temu szczupakach i o tym jak udawało im się uciec do okolicznego lasu... Szkoda gadać. Mimo wszystko wypad można zaliczyć do udanych. Pogoda dopisała, a czas spędziliśmy miło.


Ps. Najgorsze jest to, że w lipcu mam tam zawody i trzeba będzie naprawdę się nakombinować by coś złowić. 

 

20160501_122016.jpg

20160501_122022.jpg

20160501_122039.jpg

20160501_095700.jpg

 

Opinie użytkowników

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość



×
×
  • Dodaj nową pozycję...