Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'łowisko' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • OGÓLNE
    • Witamy
    • FUNDACJA - ŁOWISKA - PORTAL "dla Ryb"
    • Wędkarstwo dla osób niepełnosprawnych
    • Wieści znad wody
    • Nowości na rynku wędkarskim
    • Pozostałe tematy związane z rybami
    • Imprezy i zawody wędkarskie
    • Zanęty wędkarskie
    • Przynęty wędkarskie
    • Konkursy serwisu dlaRyb.pl
  • ŚWIAT NAUKI
    • Przyroda i ochrona środowiska
    • Ichtiologia
    • Prawo
    • Akwarystyka
  • METODY I TECHNIKI WĘDKARSKIE
    • Wędkarstwo gruntowe
    • Wędkarstwo spławikowe
    • Wędkarstwo spinningowe
    • Wędkarstwo morskie
    • Wędkarstwo podlodowe
  • SPRZĘT WĘDKARSKI
    • Akcesoria wędkarskie
    • Kołowrotki
    • Wędki
    • Sprzęt pływający
    • Odzież wędkarska
    • Nasze zakupy wędkarskie
    • Handmade
  • KULTURA
  • ŁOWISKA
    • RZGW - jeziora - rzeki - zbiorniki
    • Komercyjne
    • Zagraniczne
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię
    • Oddam
  • WOLNA STREFA
    • Kultura regionalna
    • Humor
    • Media
    • Hyde Park
  • SPRAWY TECHNICZNE
    • Regulaminy i administracja
    • Archiwum
    • Uwagi dotyczące forum

Kalendarze

  • Community Calendar

Kategorie

  • Informacje

Kategorie

  • O nas

Kategorie

  • ŁOWISKA

Blogi

  • Darek
  • Piotr Traczuk
  • BLOG DANIELA
  • RubiksFishing
  • Feeder transporter
  • Artur Kraśnicki blog
  • Spearfishing-Łowiectwo Podwodne
  • zWędkąPrzezNysę
  • Czesław Czech blok wędkarski
  • Sagittaria sagittafolia
  • Wędkarstwo u Zbyszka
  • Podwodna Polska
  • Feeder & Waggler
  • ABC Wędkarstwa z Kubikiem
  • Mój blog podróżniczy
  • Splot- zawodnicze początki
  • Orszak Trzech Króli
  • Pomysły Pawcia.
  • TOMCZYKwedkuje

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Znaleziono 16 wyników

  1. stas1

    Łowisko Miłocin

    Musze poszukać ale jeszcze mogę dać Miłocin
  2. Grendziu

    Wygłodzone 40cm +

    Jeszcze wczoraj po porażce na Warcie zarzekałem się, że wędki idą w kąt, że czas na inne sprawy… Jak zaplanowałem, tak też zrobiłem, do czasu… W pocie czoła od rana praca i praca, około południa zerkam na Messenger Spinning Team Method Mania i patrzę jak @Bartosh wyciąga okonia za okoniem. Na początku nie zwróciłem uwagi na to, że na miarce padają okonie 40cm plus, założyłem że to 30taki, a i tak ochota przyszła na połów po chwili… Kilka godzin później, gdy wyrobiłem się z papierkową robotą i po kolejnych fotkach, zapdła szybka decyzja, jadę zobaczyć, trzeba przetestować przecież obrotówki… Jednak nie one dawały dzisiaj garbusy, łowiliśmy je głównie na gumy z opadu, zażerały jak sandacze. Bartek wyczaił dzisiaj miejscówki naszych „gigantów”. Pozostało tylko dołączyć i łowić razem. To nie był mój dzień do czasu, aż na łódce nie zostałem sam. Wcześniej złamałem nowy kij, kilka razy splątałem plecionkę i ciągle coś mi nie pasowało. Gdy @Bartosh wyciągnął czwartego okonia powyżej 40cm, na moich oczach pierwszego, dopiero uwierzyłem, że może być to ten dzień. Łącznie z mierzonych okoni złowił: 2x42cm, 2x40cm, 2x38cm i 1x37cm – na resztę pomiarów nie było czasu. Pod wieczór zostałem sam i powiedzmy, że udało mi się przekroczyć także magiczne 40cm i mam oficjalny PB oknia 41cm.. Przyjąłem sobie kilka lat temu zasadę, wszystkie wyniki anulowałem, bo nadzwyczajnej na świecie ryb nie mierzyłem, łowiłem tylko dla siebie, a że teraz jest taka moda i trzeba się poświęcić, to i mierzę i fotki robię. Na tak dzień jak dzisiaj czasami czeka się cały sezon, my dzisiaj złowiliśmy kilkadziesiąt sztuk pięknych garbusów. W pewnym momencie przyszedł taki czas, że gdy do fotki miały podejść kolejne 30 czy 35cm plus mówiliśmy z uśmiechem na ustach „za mały, szukamy większych”. Mam nadzieję, że na jesień odbędzie się u nas impreza i zawody obdarzą nas niesamowitymi wynikami. Łowisko No Kill w Nienawiszczu obudziło się na dobre.
  3. Grendziu

    Zimowa majówka - himeryczne brania

    Coraz częściej zamiast wiosny 1 maja mamy zimę, no może nie tak dosłownie, bo wszędzie zielono, głośno od dzikich zwierzaków z piejącym ptactwem. No i te ryby... Szczupaki i okonie wytarte, płotka jakby na tarle, a brania chimeryczne, niezdecydowane, ryby jakby mniej aktywne niż na początku kwietnia, gdzie przez chwilę powiało w dni ciepłą wiosną. Natura nigdy nie przestaje mnie zadziwiać i nie chodzi tutaj o wynik wędkarski, choć jak na kiju coś siądzie to i adrenalina dodatkowa podczas holu jest. Od ponad tygodnia obserwujemy łowisko NO KILL w Nienawiszczu, wszystkie założenia są jakby inne niż te zakładane. Drapieżnik był agresywny od 10 kwietnia, w maju bardzo dobrze już tylko pobierał okoń, a mamuśki Pikowe jakby się pochowały, choć wystarczyło aby się zachmurzyło na dłużej to zaczęły atakować. Fenomenem tej wiosny jest amur jak na razie, nie szczupak, jesiotr, karp jakby leniwy, karaś himeryczny, a lin ospały. Padło ich ponad 10 sztuk w tym jakby niektóre nie były nigdy na haku. Amury upodobały sobie noc, kukurydzę gotowaną i Pellet Method Mania Young & Sweet Corn o niesamowitym jej aromacie. Prawdopodobnie też dzięki Depper Pro Plus odszukaliśmy ich miejsca żerowania, pokazało się kilka dziur, zagłębień i tam podchodziły amury. Echosonda jest wykorzystywana przez nas w dwojaki sposób, dzięki wędce przy feeder gdzie głównie skupiamy się na Szczupaki 1 maja odłowione i wypuszczone dzięki naszej niezawodnej łódce, tylko strasznie ciężkiej, przez chwilę nawet Ursus nie dawał rady. No i brania, a jakże, głównie na małe przynęty niczym pod okonia, to już nie jest przypadek. Bo od lat mamy obcinki końcówek różnorakich dużych gum. Ryba jeszcze się nie ruszyła, choć powinna, a winna temu jest pogoda czy coś innego?
  4. Żadnych spombów synku. Jedź ostrożnie. Przegrasz jak przenęcisz. Weź gliny i robaczki. Koszyczek i tylko to. To jest jeszcze Luty. Byłem w niedzielę na spacerze. Bo mnie już zmora dusiła. Poszedłem nad staw . Ktoś zapodał troszkę chleba ,pływał po powierzchni. Rybka podchodziła ,raczej drobna i jedynie podskubywała. Widać było ruch,ale bardzo umiarkowany.
  5. Regulamin łowiska Fundacji "dla Ryb" w NIENAWISZCZU: I. Łowisko Fundacji "dla Ryb" Nienawiszcz (zwane dalej Łowiskiem) jest wodą, na którym obowiązuje bezwzględny zakaz zabierania złowionych ryb, stosujemy zasadę - No Kill. Dotyczy to wszystkich znajdujących się zbiorników - głównego oraz edukacyjnego. II. Łowisko główne ma charakter spinningowo - feederowo - spławikowy. Ponadto na cyplu głównym zostały wydzielone dodatkowo dwa stanowiska karpiowe dwu osobowe - cztery miejsca na dwie wędki, gdzie można łowić z wywózki. Rezerwacja stanowisk karpiowych - tylko telefonicznie - 61-307-99-99. Na pozostałych miejscach łowimy z brzegu "z ręki" - zakaz wywożenia zestawów. III. Wędkowanie dozwolone jest po dokonaniu opłaty i uzyskaniu zezwolenia (zezwolenie imienne) i po zapoznaniu się z regulaminem. Dokonując opłaty jednoznacznie akceptujemy regulamin łowiska. IV. Łowisko czynne jest cały rok, wyjątkiem jest czas zamarznięcia zbiornika - obowiązuje całkowity zakaz wędkowania spod lodu. Prawo do wędkowania na łowisku Fundacji "dla Ryb" NIENAWISZCZ uzyskuje każdy kto wykupi zezwolenie wędkarskie w następujący sposób: A) Zezwolenie można wykupić online dokonując przelewu na konto nr 64 1020 4128 0000 1202 0123 2578, FUNDACJA "DLA RYB", BOGUNIEWO 45, 64-610 BOGUNIEWO. Tytuł przelewu: Zezwolenie dnia ................ Łowisko Fundacji "dla Ryb" NIENAWISZCZ. B) SPRZEDAŻ ZEZWOLEŃ W MIEJSCACH STACJONANYCH: 1. SKLEP WĘDKARSKI SZYMEK UL. WIELKA POZNAŃSKA 22; 64-610 ROGOŹNO 2. SKLEP WĘDKARSKI U KASI UL. KARDYNAŁA WYSZYŃSKIEGO 14; 64-610 ROGOŹNO; 3. SKLEP WĘDKARSKI LESZCZ ul. KOCHANOWSKIEGO 33, 64-610 ROGOŹNO; 4. SKLEPY ZOOLOGICZNO WĘDKARSKIE MEDUZA.EU W OBORNIKACH UL SZARYCH SZEREGÓW 4 i UL. KSIĘDZA SZYMAŃSKIEGO 18; 64-600 OBORNIKI; 5. SKLEP WĘDKARSKI E-RYBKA.PL UL. POWSTAŃCÓW WIELKOPOLSKICH 36; 64-500 SZAMOTUŁY; 6.SKLEP WĘDKARSKI ZŁOTY HAK UL. GDYŃSKA 24, 62-004 CZERWONAK; 7. P. H. DOMSTYL PLUS AGNIESZKA DŁUGOSZ OŚ. PRZEMYSŁAWA II 3, 64-610 Rogoźno; 8. SKLEP SPOŻYWCZO/WĘDKARSKI W NIENAWISZCZU - PRZY PLAŻY; 9. U zarządcy wody - Dariusz Grenda - tel 61-307-99-99 - przed połowem wędkowania - tylko jeśli jest to możliwe. Wędkowanie dozwolone jest przez całą dobę. Wędkowanie dozwolone jest wyłącznie na dwóch wodach Łowiska Fundacji "dla Ryb" Nienawiszcz. Do wędkowania przeznaczono stawy o nazwach: Łowisko Główne oraz Łowisko Edukacyjne. Wędkować możemy tylko i wyłącznie na cyplu głównym oraz jeśli właściciel pozwoli, na pozostałych cyplach - dojazd na pozostałe cyple tylko drogą wodną za pomocą łódek, pontonów etc. Połów z innych miejsc na łowisku głównym od strony lasu czy zakrzaczeń, będzie traktowany jako próba kłusownicza i będzie podlegać opłacie dodatkowej za wykroczenie w wysokości 500zł. Opłaty za ŁOWISKO GŁÓWNE (pow.10,7 ha) wynosi: I. Połów za dwie wędki z brzegu za dzień 30zł - od świtu do zmierzchu. II. Połów za dobę liczony jest od godziny 12tej jednego dnia do 12tej następnego - 40zł - rezerwacja na wydzielonych miejscach na łowiskach po nr. III. Spinning z łodzi 35 zł - tylko w dzień, po wcześniej rezerwacji łowiska i informacji w jakich sektorach wody można się poruszać. IV. Opłata za użyczenie łódki 15 zł /doba osoba. V. Osoba towarzysząca - bez wędki 10 zł / doba osoba - noc. VI. Zezwolenie VIP całoroczne - z brzegu 500zł /osoba do 30 marca danego roku, po 30 marca 700zł - za rok. Ilość zezwoleń VIP ograniczona (maksymalnie 10-15) - zezwolenie VIP może uzyskać osoba zaufana po wcześniejszej weryfikacji przez zarząd Fundacji "dla Ryb". Opłata za łowisku EDUKACYJNE (pow. 0,98 ha) wynosi: I. Opłata za dzień (trening dorosłych) 20zł - jedna wędka z brzegu. II. Opłata za dzień, dla dziecka od lat 6ciu pod opieką pełnoletniego opiekuna - 15zł łącznie za dwie osoby - każda z osób może łowić tylko na jedną wędkę. UWAGA: Od roku 2018 obowiązuję wypełnienie rejestru ryb, który dodatkowo można pobrać w skrzynce na listy przy kontenerze. Prawidłowo wypełnione rejestry są bazą do badań przy zbiorniku w Nienawiszczu przez Fundację "dla Ryb". Osoby, które prawidłowo będą je wypełniać, mogą w przyszłości liczyć na różne nieopisane w regulaminie bonusy ustalane na bieżąco z Zarządem Fundacji "dla Ryb". Wykupione zezwolenie umożliwia połów na 2 wędki z brzegu lub jedną z łodzi na spinning - w zależności od dokonanej opłaty. Kupujący zezwolenie na wędkowanie wyraża zgodę, na ewentualne dokonanie przez właściciela oraz opiekunów łowiska, kontroli środka transportu i rzeczy osobistych. Wszelkie naruszenia regulaminu lub kradzież ryb, będą skutkować karami umieszczonymi w regulaminie lub/ i będą skutkowały wezwaniem Policji. Wędkarz zobowiązany jest do: a) posiadania przy sobie i w trakcie wędkowania stosownego zezwolenia na połów ryb na łowiskach Fundacji "dla Ryb" Nienawiszcz, a w szczególności wydruk, dowód wpłaty w przypadku wpłaty bezpośrednio na konto Fundacji "dla Ryb". Na terenie łowiska mogą tylko przebywać osoby posiadające zezwolenie na wędkowanie oraz osoby towarzyszące, które uiściły opłatę zgodną z aktualnym cennikiem. Brak zezwolenia podczas wędkowania uznawane jest za wykroczenie i podlega opłacie dodatkowej 500zł osoba. b) posiadania podbieraka, oraz zaleca stosowanie maty, haków bezzadziorowych oraz środków odkażających; c) przestrzegania limitu stosowanych zanęt: dopuszcza się zanęcania w ciągu doby, z zachowaniem limitu maksymalnie do 4 kg na dobę zanęty na dziennej zasiadce zanęty pochodzenia roślinnego w tym: ziaren gotowanych(od października do końca marca zakaz podoawania ziaren do wody), pellety oraz kulki proteinowe, czy zanęty mielonej ę, oraz do 1 litra zanęty żywej pochodzenia zwierzęcego - zabrania się całkowicie wrzucania do wody niewykorzystanej zanęty do wody po łowieniu; d) podczas wędkowania wędki muszą być pod stałym nadzorem wędkującego, nie wolno łowić więcej niż na dwie wędki przez jedną osobę, w przypadku spinningowania - pozwolenie tylko na spinning; e) poddania się kontroli przez strażników Fundacji "dla Ryb', Państwową Straż Rybacką, Straż Ochrony Przyrody, Policję, a także inne uprawnione organy, oraz osoby posiadające stosowne zezwolenia do kontroli na łowiskach Fundacji "dla Ryb" Nienawiszcz; e) opuszczenia stanowiska wędkarskiego w przypadku organizowania zawodów wędkarskich ogłaszanych wcześniej w sposób ogólnie przyjęty; f) zabrania się poza dwoma miejscami wywożenie zestawów ze środków pływających, zabrania się całkowitego holu ryb z jednostki pływającej - wyjątkiem jest spinning z łodzi; g) dopuszcza się karmienie i wywożenie zestawów łódkami zdalnie sterowanymi - dwa wyznaczone do tego miejsca na cyplu głównym; h) zakazuje się wypuszczania lub wpuszczania ryb z gatunku: Sumik karłowaty, Trawianka, Czebaczek amurski, Tołpyga pstra, Tołpyga biała; i) zakazuję się przechowywania ryb w siatkach wędkarskich, workach karpiowych itp. Wyjątkiem są zawody wędkarski organizowane pod patronatem Fundacji "dla Ryb"; j) wszystkie złowione ryby należy w jak najlepszej kondycji wypuścić z powrotem do wody. Należy obchodzić się z nimi w sposób bardzo delikatny dbając o ich zdrowie i bezpieczeństwo; k) dopuszcza się rozpalania ognia na wyznaczonych w tym celu miejscach - rozpalenie ogniska poza miejscem traktowane jest jako wykroczenie skutkuję opłatą dodatkową min. 500zł oraz zgłoszeniem incydentu do stosownych organów; l) dopuszcza się możliwość rozbijania namiotów w obrębie stanowiska na cyplu głównym oraz przy specjalnym zezwoleniu na pozostałych cyplach - dojazd do stanowisk tylko drogą wodną za pomocą jednostki pływającej; ł) zabrania się puszczania muzyki, hałasowania nad wodą i w obrębu łowiska, stosujemy zasadę "w zgodzie z natur"; m) Fundacja "dla Ryb" nie ponosi odpowiedzialności za wypadki losowe oraz rzeczy pozostawione na łowisku przez wędkujących; n) wędkujący oraz osoby towarzyszące biorą na siebie pełną odpowiedzialność cywilną w związku z ewentualnymi zdarzeniami losowymi zagrażającymi ich życiu lub zdrowiu, podczas pobytu na łowisku Fundacji "dla Ryb" Nienawiszcz. Odpowiedzialność za osoby towarzyszące ponosi osoba, która wykupiła zezwolenie na wędkowanie. Osoby nieletnie mogą przebywać na łowisku tylko z pełnoletnim opiekunem. o) zakazuję się na cypel główny wjazdu samochodami - auta zostawiamy na parkingu - do wjazdu na cypel trzeba mieć stosowne zezwolenie - złamanie zakazu traktowanie jest jako wykroczenie podlega opłacie dodatkowej 200zł każdorazowo; W przypadku zauważenia łamania regulaminu fakt ten należy zgłosić opiekunowi łowiska tel 61-307-99-99; POSTANOWIENIA KOŃCOWE Nie dopuszcza się: - wyjazdu z łowiska w trakcie wędkowania (w nagłych wypadkach fakt ten należy zgłosić właścicielowi); – zaśmiecania terenu łowiska - kara za zaśmiecanie traktowana jest jako wykroczenie i podlega opłacie dodatkowej 500zł oraz dożywotni zakaz wędkowania na łowisku; – samowolnego wycinania roślin (także trzcin), łamania drzew i krzewów - złamanie tego punktu jest wykroczeniem i podlega opłacie dodatkowej min. 500zł, w przypadku rażącego naruszenie terenu wzywane będą odpowiednie organy ścigania; – kąpieli w łowisku, wchodzenia do wody w nocy (w dzień tylko do wysokości kolan) - wykroczenie opłata dodatkowa 300zł osoba; – płukania w łowisku naczyń i wylewania do niego nieczystości lub niezużytych napojów, – układania złowionych ryb na piasku oraz brania ryb pod skrzela i robienia zdjęć z rybami na stojąco, – rozpalania ognisk, poza wyznaczonymi miejscami, traktowane jako wykroczenie - opłata dodatkowa 500zł; - stosowania siatek wędkarskich na Łowisku Głównym NO KILL - wyjątkiem zawody wędkarskie i stosowny regulamin, w przypadku kontroli i skojarzenia ryb w siatce lub innych, dany przypadek traktowany jest jako wykroczenie i podlega opłacie dodatkowej od 50-100zł za każdy kg nielegalnego przechowywania ryb; - zabierania jakichkolwiek ryb z łowiska - wykroczenie - opłata dodatkowo 100zł za każdy skonfiskowany kg ryb; - łowienia na więcej niż dwie wędki przy metodzie gruntowej - każda wędka ponad regulamin to wykroczenie opłata dodatkowa 500zł oraz pozbycie zezwolenia przez wędkującego; - łowienia na martwą lub żywą rybkę - wykroczenie rażące - opłata dodatkowa za wędkę 500zł; Korzystający z łowiska odpowiada finansowo za wszelkie wyrządzone szkody w przyrodzie oraz mieniu właściciela łowiska. W sprawach nieuregulowanych w niniejszym regulaminie mają zastosowanie przepisy kodeksu cywilnego. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu karnego wzywana będzie Policja. Złamanie powyższych zasad oraz zachowanie się niezgodne z regulaminem, powoduje natychmiastowe usunięcie z łowiska, unieważnienie zezwolenia bez zwrotu kosztów - w tym zezwolenia VIP. Brak zezwolenia traktowane jest jako kłusownictwo - osoba upoważniona może skonfiskować całkowicie "sprzęt kłusowniczy" oraz wzywa Policję. Właściciel zastrzega sobie prawo do zmiany regulaminu w dowolnym czasie trwania. Zobowiązuję się do jak najszybszego poinformowania wędkujących. AKTUALNE REKORDY: 1. Karp - 16kg; 2. Amur - 11kg; 3. Jesiotr - 105cm; 4. Lin - 51cm; 5. Karaś srebrzysty - 1,4kg; 6. Szczupak - 100cm; 7. Okoń - 40cm;
  6. Grendziu

    Wspomnienie lata - łowisko w Wołowych Lasach

    Przez 6 dni sierpnia br miałem okazję przebywać na łowisku wraz z żoną i przyjaciółmi . Przekażę Wam moje subiektywne odczucia, z góry zaznaczając, że nie jest to miejsce dla estetów nowoczesnej cywilizacji. ! Jest to miejsce, które mnie swoją pierwotnością i prymitywną prostotą tak zaskoczyło, że nie myślałem, iż będę miał szczęście kiedykolwiek coś takiego spotkać, jeśli chodzi o komercję. Samo położenie powoduje, że oto powstała cudowna enklawa, samotnia wręcz. Do najbliższej żywej duszy, ok. 3,5 km /wieś Wołowe Lasy /. Od strony dojazdu ograniczają ją solidne, kilkudziesięciometrowe strome wzgórza, porośnięte starym sosnowym lasem. A drzewa zdrowe, wielgachne, jak to często na Pomorzu Mazurach - czy w Augustowskim. Dwa lekko ucywilizowane stawy, oraz wspaniałe, dzikie jeziorko -tworzą obiekt westchnień każdego wędkarza. Jest to cudowna, niczym nie skażona woda. Regularnie filtrowana przez szczeżuje.!!!! Biją tak silne podwodne źródła, że nie ma mowy o przydusze, ani latem, ani podczas 30 stopniowych mrozów. Pomimo tegorocznego hutniczego pieca atmosferycznego, woda ma poziom constans. Sztuczne są tylko groble rozdzielające akwen na 3 części ; to, oraz pewnie trzymające się pomosty, to jedyna znacząca ingerencja właściciela w naturę. Oczywiście, do tego cała infrastruktura stawu przepływowego, taka jak : mnich i inne, w tym budynek mieszkalny. Najważniejsza informacja - n i e m a p r ą d u !!! Brak telewizji, słabawy sygnał operatorów komórkowych i internetu - położenie w wyraznym obniżeniu terenu. Oświetlenie obiektu - 24 v z baterii słonecznej. Ciepła woda 2 razy dziennie, podgrzewana dwa razy dziennie przez ciepło z pieca opalanego drewnem i przy pomocy dmuchawy, napędzanej przez prąd z agregatu uruchomianego raz dziennie / można wtedy przez godzinę podładowywać urządzenia elektroniczne Należy jednak oszczędzać i te 24 volty, więc większość wieczoru spędza się przy świecach i takich tam wynalazkach. A więc nie ma mowy o praniu, prasowaniu.. W większości pokoi solidne, szerokie drewniane łóżka, z nie wyleżałymi, grubymi materacami, a jak tapczany to też niewyleżałe !! Cieplutkie kołderki, czysta pościel. ale niestety trochę brudnych elementów by się znalazło, jednakże nam absolutnie to nie przeszkadzało, wręcz jakby wydawało się normalne w takiej pierwotnej scenerii. Łazienki - 2 ; z kabiną, umywalką i tronem razem. Trony nowiutkie ! Jedna na trzy pokoje, i 1 na dwa. Dla nas było to do zaakceptowania, jako że zajmowaliśmy właśnie 3 pokoje. Całości dopełniają przesympatyczni właściciele / 2, jeden główny- Andrzej i wspierający go Tomek./ Bardzo uczynni i gotowi do pomocy. Jak zorientowali sie, że mam tylko feedera to na pomoście z najdogodniejszym dojściem rozebrali poręcze ! Podpowiedzieli jak tam zarzucać i gdzie szukać stanowisk ryb.Od strony łowiska przestronna 50 metrowa kuchnia z dwoma kuchenkami gazowymi i w pełni wystarczająco wyposażona. Z kuchni wyjście na 30 metrowy taras z cudownym widokiem na łowisko.( zdjęcie z ręcznikiem na barierce ). Bezpośrednio z niego można łowić tylko białoryb. Większej ryby nie ma szans podebrać, bo i wysokość, i wszechobecne trzciny wycięte tylko w korytarze. Na tarasie 6 krzeseł, kilka leżaków i dwa solidne, wykonane z grubej surówki drewnianej stoły, grill. W pobliżu altanka z przygotowanym miejscem na ognisko. No i najważniejsza dla mnie rzecz : wspaniale, przesycone żywicą powietrze. Byliśmy tam od 20-26. Przyjechaliśmy w południe, było 28 stopni. Wtorek 32, środa 35, czwartek 32, dopiero w piątek 26, a w sobotę wyjazd. Niestety te warunki powodowaly, że i ryba slabo żerowała i ja się czułem nie najlepiej, jednakże o wiele lepiej niż w domu mi się oddychało, bez żadnego wentylatora ! Naturalne sanatorium, odżyłem, wyciszyłem się, odpocząłem psychicznie .Woda, oprócz przybrzeżnych trzcin, pozbawiona roślinności podwodnej i wynurzonej. Za to dzika część jeziorka, ho ho !! Jakie tam spławiają się ryby !! Trafia się kilowa płoć , ponad 40 cm okonie, 1,m amury tołpygi smoki, liniska i złote karasiska. Ale to dla traperów wędkarskich !!! W części komercyjnej pływają kapiszony do kilkunastu kg, kilka potężnych, 1,5 m amurów i nie do wyjęcia - 1,5m szczupły. Mamuśka wycięła w tym roku wszystkie kaczuszki !!. Głębokość od kilkudziesięciu cm przy pomostach, do, miejscami 3 m / rów/. Niestety , zdarzają się i podwodne krzaki. a dojście do kilku najlepszych stanowisk utrudnione przez otaczające teren wzgórze i krętą, niewygodną ścieżynę. Nie ma mowy aby dostarczyć tam sprzęt wózkiem. A więc pozostają plecki. Jest 12 pomostów, a jednorazowo może spać do 10 osób. Oczywiście samo łowisko komercyjne jest otwarta i dla nie nocujących. Ale, pionierskie warunki i wielość naturalnych jezior dookoła powoduje, że nie widziałem tam wielu chętnych, oprócz kilku stałych bywalców, oczywiście karpiarzy. Ale z ograniczoną ilością sprzętu. Właściciele nie reklamują się bo mają stałych bywalców, cały czas mają obsadę Kto się raz nie sprawdzi / alkohol bez umiaru, hałaśliwe, przeszkadzające innym zachowania , bałaganiarstwo/ ten już nie dostaje szansy. Projekt powstał dzięki funduszom UE z programu Ryba 2008-2013. No i opłaty !!!! Raptem 30 zl za dobę pobytu, w tym możliwość całodobowego połowu. Okazów pow. 4 kg nie wolno zabierać. Sama ryba przesmaczna. Karp prosto z wody i po usmażeniu na klarowanym masełku - palce lizać. Nigdy jeszcze tak smacznej ryby nie jadłem. AUTOR: @Jurek
  7. Grendziu

    FEEDER CUP dlaRyb.pl - podsumowanie

    Trzecia część a zarazem runda finałowa Feeder Cup dlaRyb.pl 2017 r za nami. Zaczęło się od tego, że podczas ubiegłorocznego zlotu na Ługach Wałeckich zorganizowaliśmy wędkarskie zawody towarzyskie. Wspólne spotkanie i rywalizacja dały impuls, że warto w ten sposób spędzać czas. Gdy więc nastał 2017 rok, dzięki zgranemu TEAM-owi "dla Ryb" udało się zarówno zaplanować cykl zawodów wędkarskich i rozpocząć przygotowania do organizacji oraz promocji naszego pomysłu oraz Fundacji „dla Ryb”. Natomiast sama decyzja o wyborze łowiska zapadła już na Rybomanii. W celu promocji łowiska Ługi Wałeckie zaplanowaliśmy tam trzy imprezy pod nazwą Feeder Cup dlaRyb.pl. Wtedy to jeszcze nie wiedzieliśmy, że zaczniemy zarządzać wodą w Nienawiszczu, więc wszystkie zawody zorganizowaliśmy na jednej wodzie. Dla Fundacji "dla Ryb" jako podmiotu, organizacja takich zawodów zarówno o randze mistrzowskiej, jak i jednocześnie towarzyskiej, to był swoisty debiut. Co innego jest przyjechać na gotowe zawody, a co innego próbować zapiąć wszystko na ostatni guzik. Ale skoro pojawił się pomysł, to i wykonać go należy. Ustaliliśmy terminarz spotkań, z którego wynikało, że rozpoczęcie zmagań odbędzie się wiosną, a zakończenie nastąpi już jesienną porą. Ryby podczas trzech tur za bardzo nas nie rozpieszczały, pomimo tego, że na łowisku w Ługach Wałeckich ryb nie brakuje, a nawet przybywa ich wskutek planowanych zarybień. Z perspektywy czasu okazało się, że zarówno zawody majowe, jak i wrześniowe dały słabe wyniki, mimo, że grupka naszych zawodników zawzięcie na ryby polowała. Nic to, takie są uroki wędkarstwa, ale jednak było warto podjąć tą rywalizację zarówno z towarzyszami jak i rybami. Natomiast lipiec był znacznie łaskawszy dla wędkujących. Podczas tych letnich zawodów praktycznie wszyscy nałowili ryb, a kilku zawodników „zrobiło” wynik dwucyfrowy (mówiąc o masie ryb opisywanej w kilogramach). Z jednej strony można być zadowolonym, że nie jest to typowa wanna z rybami, z drugiej strony jednak, aż tak słabych wyników się nie spodziewaliśmy. Gdyby nie ta lipcowa tura łowienia, to odezwałoby się słynne hasło " Panie, tu nie ma ryb...". Łącznie w trzech turach wystąpiło ponad 25ciu zawodników. Najlepszym zawodnikiem bezapelacyjnie okazał się Łukasz Białas, było widać u Niego bardzo duże doświadczenie i profesjonalizm. "Biały" GRATULUJEMY. Drugie miejsce zajął Przemysła Zubik - doskonały taktyk, jak i znakomity kompan podczas nocnych zasiadek tuż przed zawodami - miło było Pana poznać oraz drugą połówkę, która to cały czas trzymała kciuki za Jazzribę. Trzecie miejsce rzutem na taśmę zajął kolega z okolic Bydgoszczy Mariusz Gwiazda - cała trójka pokazała bardzo wysokim poziom. Woda pod Wałczem jest łowiskiem NO KILL, sam osobiście od 7 lat tam łowię, jednak ten rok był faktycznie wyjątkowo słaby. Dlaczego tak było, do końca nie wiem, możliwe, że trafiliśmy na porę, gdy ryba słabiej żerowała? W opisywanym stawie rybą dominującą jest karp, a ryba ta dobrze żeruje w nocy. Może trzeba było jedną eliminację zrobić w nocy? Nie wiem, było minęło, za rok można coś wymyślić. Tak czy inaczej, mimo, że wyniki nie powalają, to sama impreza była zorganizowana na bardzo wysokim poziomie. Większość wpisowego przeznaczyliśmy na nagrody oraz catering. Już od momentu, gdy już wiedzieliśmy, że zorganizujemy zawody podjęliśmy rozmowy i współpracę z kilkoma sponsorami. Dzięki hojności naszych sponsorów, którzy za każdym razem wspomagali nas różnymi zanętami, gadżetami, sprzętem wędkarskim albo przy zakupach sporymi rabatami, mogliśmy uatrakcyjnić zestaw nagród i pamiątek z naszych zawodów. Miło jest rywalizować i otrzymać jakąś pamiątkę z tego współzawodnictwa, ale miło też jest, gdy widać, że możemy liczyć na pomoc i współpracę ze strony sponsorów i darczyńców. Sezon współzawodnictwa pod szyldem: Feeder Cup dlaRyb.pl 2017r właśnie dobiegł końca. Ale przed nami czas na analizę, czas podsumowań, czas planowania kolejnego roku, debaty nad tym, co, jak i gdzie przygotować. Wydaje się, że dotychczasowa impreza była ciekawa i warto podjąć kolejną edycję Feeder Cup dlaRyb.pl - mamy na to czas i pewnie za rok będzie jeszcze lepiej. Dziękujemy bardzo wszystkim zawodnikom przybyłym na zawody, dla Was było warto taką imprezę zorganizować. Na zakończenie jeszcze raz serdeczne podziękowania dla sponsorów - myślę, że zarówno Wy jak i Fundacja "dla Ryb" spisaliśmy się na medal. Dziękujemy bardzo i do zobaczenia za rok. Dobra atmosfera przed zawodami i integracja - to podstawa z Nami zawsze i wszędzie Oficjalna Lista Sponsorów - RUNDA FINAŁOWA AUTOR: Grendziu & Kotwic
  8. Dość późno udało nam się uzyskać nową wodą (jak na sezon 2017r), ponieważ przejęliśmy zbiorniki dopiero od kwietnia tego roku. Niemalże na kolanie napisaliśmy regulamin, przetestowaliśmy wodę wędkami i echosondą. Niestety z braku czasu i możliwości logistycznej nie przeprowadziliśmy jeszcze badań jakie chcieliśmy, ale na szybko doszliśmy do wniosku, że na nasze łowisko potrzeba i drapieżnika i coś większego na kij. W końcu ma to być łowisko komercyjne i mamy łowić na głównym stawie w stylu NO KILL. Przez trzy weekendy wieszały się na kiju tylko płotki oraz karasie, wdzieliśmy za to, że w wodzie są i szczupaki i na szczęście liny. A przecież są tam także duże kapie i bardzo duże amury, a zresztą echo pokazało duże ryby, a są to zdjęcia tyko z 15 minut pływania. Zresztą osądźcie sami. Zarybienia 10 lat temu przyniosły efekt, a że woda duża niczym jezioro, to i ryby trudne do zlokalizowania Mimo chęci i wielu prób, nie udało nam się zdobyć na "już" szczupaka pod zarybienie, przy bardzo duże ilości płotki jaka tam jest, oraz karasia srebrzystego w łowisku edukacyjnym, to właśnie spora populacja szczupaka zrobiłaby naturalną selekcję. Aura co prawda nam sprzyja, bo wiosna jest zimna, ale nie dajemy się zwariować i nie reagujemy na szalone ceny. Kupujemy z rozsądkiem i tylko w dobrych cenach, wszak jest to budżet Fundacji "dla Ryb" i musimy, oraz staramy się nim zarządzać w taki sposób, aby nie przepłacić i nie rozdać niepotrzebnie jej finansów. Ryby w 100% odpowiednio natlenione, w bardzo dobrej kondycji trafiły do naszej wody Okonie to nasz hit, każda ryba z wybranego przez nas gospodarstwa rybackiego była okazem zdrowia Pomimo planów i chęci zarybienia, nie udało nam się tej wiosny zdobyć naszej ulubionej ryby, czyli lina, ale sam osobiście widziałem dwa razy jak wychodził do góry jak torpeda, gdy gonił go drapieżnik. Myślę, że jesienią do Nas dojdzie wraz ze szczupakiem, no chyba, że zdarzy się cud i jeszcze coś, gdzieś, kiedyś, w niedalekiej przyszłości wpłynie do wody w postaci tej pięknej rybki. Zresztą w poprzednim artykule pisaliśmy o znakowaniu ryb i musimy dotrzymać słowa, na zarybienie i oznakowanie linem otrzymaliśmy wpłatę od prywatnego sponsora, który to rybka nazywać będzie się Nr 1 - Lin - Fishing Book, twórcą oprogramowania jest nasz kolega Marcin, który stworzył niesamowitą aplikację dla wędkarzy i ich dziennika. Zresztą sami ją przetestujcie pod tym linkiem http://fishing-book.com/users/sign_in Ten w rękach może i mały, ale za kilka lat będzie w sam raz My także ponawiamy prośbę i zachęcamy do zabawy w zarybianie i znakowanie ryb z Fundacją "dla Ryb" - więcej pisaliśmy o tym tutaj: https://dlaryb.pl/portal/news_2/wypuść-i-oznakuj-rybę-z-fundacją-dla-ryb-na-łowisku-nienawiszcz-r149/ Ponad trzy tygodnie także zajęło nam poszukanie odpowiednich ryb pod zarybienie. Gdyby nie zimna wiosna, to pewnie byśmy zrezygnowali z całego przedsięwzięcia, a tak miło nam Was poinformować, że do wody trafiło kilkaset kilogramów zdrowego karpia, ponad 100 sztuk bardzo dużych (30 cm) okoni, które w większości nabite były jeszcze ikrą, oraz 12 amurów - torpedy na oko powyżej 4 kg. To, że zarybyliśmy jeszcze teraz, o tej porze, to było mistrzostwo świata. Setki jak nie tysiące telefonów do ichtiologa, konsultacje, szukanie dobrej ceny zarybieniowej, organizacja transportu. Niemal w 24h od zamówienia zorganizowaliśmy profesjonalny zbiornik (basen do transportu ryb), cały oprzyrządowanie do napowietrzania z odpowiednim dyfuzorem (co zaowocowało tym, że ryby mimo prawie 170 km transportu) w 100% zdrowe trafiły do naszej wody. Akcja była wykonana szybko i profesjonalnie. W ten weekend będziemy obserwować ryby jak się przyjęły, a na majówkę zapraszamy pierwszych gości do wędkowania. W zasadzie łowisko jest już czynne i testowane cały czas, mam nadzieję, że za chwilę padnie jakiś rekord łowiska w postaci ryby dwu cyfrowej, a nawet jeśli nie, to i tak nieźle bawić w tym urokliwym miejscu. Jakie są dalsze nasze plany co do tej wody: Teraz szukamy ryb dużych, które nawet pojedynczo z okolic (względem do naszego łowiska) będziemy przewozić. Może uda się wziąć szczupaka, ale boimy się o pleśniawkę i inne choroby. Ryby na pewno muszą być zbadane wcześniej. No i szykujemy się na jesień, w zależności od budżetu, oraz badań jakie tam planujemy zrobić, dokonamy zarybienie: szczupakiem, linem, może sandaczem, jesiotrem i czymś tam jeszcze. AUTOR: GRENDZIU Zarybiliśmy to i pilnujemy wody, dziś niestety kolega gonił już dwóch nielegalnych gości nad wodą z wędkami.
  9. Grendziu

    Łowisko Jarosławki

    Był ktoś kiedyś na tych dużych rybach? Okazuję się, że często tam nocowałem niedaleko obok, a nigdy nie zabierałem wędek
  10. Dziś zarezerwowałem miejscówkę nr 4 wg tego linka http://carpshop.pl/carpshoplakes/?page_id=117 Gdy dzwoniłem to okazało się, że nad wodą mam być sam, ale było to rano, może coś się zmieni. Czyli w sumie tak jak lubię. Do jutra ktoś łowi, a od piątku i w weekend niemal pełna obsada. Osoba u której robiłem rezerwacje była bardzo miła, podpowiedziała mi, że nie mam iść w "śmierduchy" tylko na słodko i iść w kulki i pellety. Ponoć dostałem najlepszą miejscówkę, ale jutro się wypogadza i jest przed pełnią. Nie zapytałem, czy w tej części można na feeder, bo metodą bym się trochę pobawił.
  11. Na zakończenie sezonu feederowego w niedzielę chcę się wybrać tutaj http://zlota-rybka.net/ na karpiszony, jakiś czas temu przeprowadziłem z Danielem debatę, że zamiast relacji LIVE w swoim wątku lepiej jest opisywać łowiska na których się jest i dodawać dodatkowo wpisy w tych wodach, na których łowimy na bieżąco, zobaczymy czy pomysł się uda docelowo Czytam sobie opis i tak się zastanawiam nad jednym, w końcu to jest tam Agroturystyka plus woda, a może @Elvis, @ArekH, @stas1, @Kotwic, @jakub_wr i @mav3rick oraz @Ostap (tylu Was z głowy pamiętam) oraz inni którzy mają ochotę..... spojrzeć na te kwatery tam i zapytać o rezerwację pod Rybomanię? Przy dobrych wiatrach jeśli nie byłoby lodu, można byłoby przetestować nowy sprzęt A może ktoś chętny na feeder lub spinna w niedzielę, ( @Zbyszek, @Łekoń Pasiasty, @Pendra, @Kubik, @Bartek Czarnecki) ?
  12. Zapraszam do Gospodarstwa Agroturystyczne Bartosze gm. Ełk Posiadamy dostęp do jeziora Woszczelskiego w strefie "Natura2000" z linia brzegową ok 200 mb,oddalonego od naszego gospodarstwa 3 km Możliwość łowienia także na jeziorze Sunowo znajdującego się w naszej miejscowości http://agroturystyka.elk.pl PŁACISZ TYLKO ZA NOCLEG!!!
  13. Grendziu

    Łowisko specjalne Mario na Mazurach

    Łowisko prywatne w Gajewie koło Giżycka "Mario"
  14. Grendziu

    Karpiówkami w leszcza

    Dawno mnie tam nie było, w zasadzie to nigdy nie rozłożyłem tam wędek, znałem poprzednich właścicieli i nawet pamiętam, że przez chwilę lub dwie wody te były na sprzedaż. Od kilku dobrych lat słyszałem same pozytywne opinie na temat tego łowiska, więc przyszedł czas aby na nie w końcu pojechać. Woda znajduję się w miejscowości Żukowo w gminie Oborniki, powiat obornicki w Wielkopolsce i od Poznania jest oddalone o niecałe 30km. Łowisko składa się jakby z dwóch części, jedno to 23ha zbiornik ogólnie dostępny do wędkujących dowolną metodą, oraz obok znajduję się czysta, zadbana ponad 8ha woda typowo stworzona dla karpiarzy, gdzie przed przystąpieniem łowienia należy wypożyczyć matę od gospodarza. Całość otoczona gruntami rolnymi położona w bardzo malowniczym miejscu. Na łowisku trwają cały czas pracę związane czy to z pogłębianiem łowiska, czy też udrażnianiem stosownych miejsc. Nie przeszkadza to w zupełności wędkującym. Widok z góry na większy ponad 20ha zbiornik Na CARPSHOP LAKES można przyjechać, dokonując rezerwacji przez internet, dzwoniąc do osoby za to odpowiedzialnej lub na miejscu wzywa się miłego starszego Pana, także telefonicznie i po minucie lub dwóch pojawia się on w baraku, gdzie wykupuję się zezwolenia oraz otrzymuję stosowny regulamin łowiska. Takie widoki ponoć także są na słynnym Rainbow Ja postanowiłem zadzwonić, po około 10 minutach rozmowy przez tel dowiedziałem się sporo o łowisku. Jak dla mnie najważniejsza była informacja, że na części przeznaczonej dla karpiarzy będę sam, karpie codziennie biorą, nikt nie wraca o kiju... Otrzymałem stanowisko nr 4 niby najbardziej łowne, gdzie głębokość maksymalna jest do 4m, a przed wyspą gromadzą się karpie. I faktyczni tak było, poza tym, że ryby nie chciały dziś brać. Spowodowane to było oczywiście warunkami pogodowymi i niech nikt proszę mi nie mówi, że aura pogodowa nie ma wpływu na wskaźnik brań. Tuż przed pełnią, po ochłodzeniu, ocieplenie i duży skok ciśnienia w górę oraz wschodni wiatr - jak dla mnie wszystko co najgorsze. Wykonałem kilka telefonów i dowiedziałem się, że faktycznie ryba bardzo słabo żerowała w ciągu ostatniej doby. Gdybym nad wodą był dobę wcześniej lub kilka dni wcześniej to pewnie bym nałowił, a tak wróciłem niemal o kiju... Ponieważ warunki były trudne, to ja od siebie też wymagałem nieco więcej, nie było to w tym przypadku pasywne karpiowanie, czyli wyrzuć zestawy i czekaj, niemal cały czas, oprócz nocy coś zmieniałem. Zestawy przerzucałem co około 30/40 minut zmieniałem ustawienia, a to raz odchudzałem je, innym razem czekałem na branie z dużą kulką.... Łącznie miałem może z 10 pociągnięć, ale zero zacięć, zacząłem się zastanawiać co robię nie tak, aż na koniec dnia odpowiedź dał mi leszczyk, to one psociły się od czasu do czasu nie dając spać w nocy. Cytując Elvisa: "klasycznie i standardowo złowiony leszcz na żółtego dumbbellsa"... Na otarcie łez leszczyk ponad kg na Dumbbellsa Drennan Mimo, że nie zmierzyłem się z siłą dużych karpi na tym łowisku, to jeszcze tam wrócę, w środku tygodnia na jedną lub dwie noce, tak aby popieścić karpiszony. Szczerze polecam oba łowiska, widać, że właściciel dba o to aby wędkarze nie mieli powodów do narzekań. Tutaj jeszcze wrócę w tym roku, pewnie jesienią jeśli tylko czas pozwoli.
  15. Grendziu

    Łowisko Nieznanowice

    Wczoraj na fb widziałem fajny filmik promocyjny zrobiony dronem tego łowiska, na YT nie widzę- kurcze ktoś sobie zrobił niezłą przystań na całe życie. 16ha własnej wody, restauracja, grille i inne atrakcje w Małopolsce - brawo. Opis tutaj: http://www.lowisko-kowboja.malopolska.pl/index.php Był ktoś może kiedyś?
  16. Grendziu

    Optymalizacja łowiska dla wędkujących

    Aby przygotować odpowiednio "łowisko specjalne" na wodzie RZGW typu jezioro dla wędkarzy należy przyjąć jakieś zmienne. Powinniśmy przede wszystkim zastanowić się nad tym, czy do danej wody jest możliwy dojazd autem, jak wielu może być wędkujących jednoczenie nad wodą, oraz w jaki sposób należałoby zorganizować opiekę nad wodą. To, że chcemy łownych wód to jedno, ale to czy umiemy je upilnować i zorganizować to już jakby inna strona medalu. A więc pobawmy się w zarybianie i zarządzanie wodą typowo wędkarską. Przykład łowiska: Powierzchnia całkowita 100ha; Klasa wody I, bardzo dobra widoczność w wodzie nawet do 10m Średnia głębokość 15m Jezioro leży w lesie, nie jest narażone na związki chemiczne spływające z pól. Aktualny stan ryb: ukleja, płoć - 1 tona; leszcz, krąp - 3 tony; karp - 1 tona; okoń - 500kg; węgorz - 300kg; lin - 500kg; amur: 200kg. Wiek ryb jest zróżnicowany, woda odziedziczona po poprzednim użytkowniku. Brak użytkownika rybackiego - woda typowo dla wędkujących. Pytania: Jak zaplanować ilość zarybień, aby woda była atrakcyjnie dla wędkujących? Jak zarządzać i zaplanować odłowy, tak aby nie zaszkodzić środowisku? Czy można wypracować taki model wody, aby zadowolić wszystkich? Jakimi rodzajami ryb można byłoby zarybić, które jeszcze nie pływają w zbiorniku? Odpowiedzi: Co do zarybień, warto to powiązać z planowaną gospodarką. Przy takich parametrach zbiornika, przyjąłbym jako priorytet zachowanie tej wody w stanie jak najlepszym. W przypadku rybactwa/wędkarstwa oznaczało by to, to ograniczenie ryb karpiowatych, a popieranie ryb cennych: sielawa, sieja, drapieżniki itd. Wbrew oczekiwaniom wędkarskim, obecność amura lub tołpyg, oraz nadmierna ilość drobnicy karpiowatej nie jest wskazana dla omawianej wody. Zarybienia wymagają także obecności drapieżników, więc wypada tutaj regularnie zarybiać szczupakiem, a wspierać te działania węgorzem. Woda o powierzchni 100 ha może mieć swoją specyfikę. Co prawda mamy podaną głębokość maksymalną, ale nie mamy odniesienia do głębokości średniej ani ukształtowania dna. To musimy zgadnąć lub wyobrazić sobie. Co zabawne ale i ważne jednocześnie, to informacja, że przezroczystość wody jest bardzo duża, osiągająca wartość nawet 10 metrów (niewiele wód w Polsce może się pochwalić takim wynikiem). Z drugiej jednak strony, rybostan który potencjalnie zasiedla ów zbiornik: ukleja, płoć - 1 tona; leszcz, krąp - 3 tony; karp - 1 tona; okoń - 500kg; węgorz - 300kg; lin - 500kg; amur: 200kg. zupełnie nie pasuje do naturalnego jeziora, o takim charakterze. Co więc mamy? Mamy znaczny dylemat, czy to co nam informacje przyniosły jest prawdą czy tylko złudzeniem. O wiele łatwiej jest sprawdzić głębokość jeziora i przezroczystość wody, niż ocenić wielkość i strukturę populacji ryb. Możemy uznać morfometrię jeziora za prawdziwą, za sprawdzoną i aktualną. Oznacza to jednak, że jezioro ma predyspozycje by być zaklasyfikowane do zbiorników sielawowych (w typologii rybackiej). Oznaczać to może, że należy korzystać a takich wód w sposób wyważony, bo to zbiorniki wrażliwe i cenne ekologicznie. Oczywiście nie ma tu mowy o nadrzędnym lub urzędowym zakazie połowu ryb, ale ważna jest świadomość, że taki akwen żyje swoim życiem. By połączyć i pogodzić możliwość połowu ryb w takim jeziorze, ważne jest zrozumienie, że utrzymanie równowagi biologicznej jest najważniejsze. Nie można dopuścić do „skażenia” jeziora czynnikami niebezpiecznymi. Co ważne, czynnikami niebezpiecznymi są zarówno substancje chemiczne (biogenne oraz toksyczne), ale również nieograniczone, niekontrolowane połowy ryb. Nie ma tutaj znaczenia czy jest to sieć czy wędka (bo w obu przypadkach połowy mogą odbywać się zgodnie ze sztuką rybacką/wędkarską). Ważne jest natomiast ilość i wielkość odławianych ryb. Może dojść do sytuacji, że w świetle obowiązującego prawa, jezioro jest poddane dużej/znacznej/nadmiernej presji połowowej. Co nietypowe, to że łatwiej sprawdzić i upilnować kilku rybaków łowiących na jeziorze, niż setki rozproszonych wędkarzy, którzy łowią o różnej porze i w różnych miejscach. Efekt może być taki, że skontrolowany rybak będzie uwzględniony w dokumentacji, natomiast setka wędkarzy jest tylko oszacowaną wartością. Jakie są tego skutki? - wody na których nie ma rybaków sieciowych wale nie muszą być zasobniejsze w ryby (pod kątem wędkarskim). - wody na których łowią rybacy komercyjni, pomimo obecności ryb, mogą być ocenione przez wędkarzy za wody nieatrakcyjne (niepowodzenia w połowach, niezadowalające rozmiary ryb). Wielokrotnie się zdarza, że na wodach dostępnych publicznie (a jednocześnie odległym odpowiednim zapisom prawa) wędkarze narzekają na brak ryb. Często jednak owe narzekanie nie ma powiązania z rzeczywistością. Bo jak określić, że wędkarz będący na rybach przez 24 godziny, nie złowił żadnej ryby? Tym że ryb nie ma? A jeśli wędkarz ze stanowiska obok, złowił 10 ryb to powinien być ucieszony, bo na bezrybiu miał aż 10 ryb? Może to sarkazm i ironia, ale tak wygląda nasze wędkarskie podejście. Chcemy dużo ryb, żądamy rybnych wód, czekamy aż ktoś zrobi. Autor: Kotwic & Grendziu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...