Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'karpiarstwo' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • OGÓLNE
    • Witamy
    • FUNDACJA - ŁOWISKA - PORTAL "dla Ryb"
    • Wędkarstwo dla osób niepełnosprawnych
    • Wieści znad wody
    • Nowości na rynku wędkarskim
    • Pozostałe tematy związane z rybami
    • Imprezy i zawody wędkarskie
    • Zanęty wędkarskie
    • Przynęty wędkarskie
    • Konkursy serwisu dlaRyb.pl
  • ŚWIAT NAUKI
    • Przyroda i ochrona środowiska
    • Ichtiologia
    • Prawo
    • Akwarystyka
  • METODY I TECHNIKI WĘDKARSKIE
    • Wędkarstwo gruntowe
    • Wędkarstwo spławikowe
    • Wędkarstwo spinningowe
    • Wędkarstwo morskie
    • Wędkarstwo podlodowe
  • SPRZĘT WĘDKARSKI
    • Akcesoria wędkarskie
    • Kołowrotki
    • Wędki
    • Sprzęt pływający
    • Odzież wędkarska
    • Nasze zakupy wędkarskie
    • Handmade
  • KULTURA
  • ŁOWISKA
    • RZGW - jeziora - rzeki - zbiorniki
    • Komercyjne
    • Zagraniczne
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię
    • Oddam
  • WOLNA STREFA
    • Kultura regionalna
    • Humor
    • Media
    • Hyde Park
  • SPRAWY TECHNICZNE
    • Regulaminy i administracja
    • Archiwum
    • Uwagi dotyczące forum

Blogi

  • Darek
  • Piotr Traczuk
  • BLOG DANIELA
  • RubiksFishing
  • Feeder transporter
  • Artur Kraśnicki blog
  • Spearfishing-Łowiectwo Podwodne
  • zWędkąPrzezNysę
  • Czesław Czech blok wędkarski
  • Sagittaria sagittafolia
  • Wędkarstwo u Zbyszka
  • Podwodna Polska
  • Feeder & Waggler
  • ABC Wędkarstwa z Kubikiem
  • Mój blog podróżniczy
  • Splot- zawodnicze początki
  • Orszak Trzech Króli
  • Pomysły Pawcia.
  • TOMCZYKwedkuje

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Znaleziono 5 wyników

  1. Kolejny temat, przy którym można poznać lepiej techniki wędkowania. Na jeziorze łowiąc feederem na głębokości do 8m, mój zestaw przerzucam do 30 min, gdy nic się nie dzieję. Jedną wędkę mam statyczną, która ląduje w miejsce nęcenia, a drugą gdy nie ma brań po pewnym czasie przerzucam i szukam ryby. Raz płycej, raz głębiej, raz bliżej, raz dalej. Szukam delikatniejszym sprzętem ryby. Gdy nastawiam się na karpie, moje zestawy stoją w dzień nie ruszane do 2h, czasami częściej bawię się metodą. Gdy zakładam kulkę, czy orzecha tygrysiego, to czekam tak długo, aż nie mam brania, chyba, że stwierdzę, że tak podany zestaw nie przyniesie efektu. W nocy przeważnie nie przerzucam zestawów, aż do brania, robi tak większość karpiarzy, może jednak od czasu do czasu warto przerzucić zestaw w nocy szukające lepszych rozwiązań? Jakie są Wasze doświadczenia, techniki podawania zestawów rybom w metodzie gruntowej?
  2. Raz w życiu miałem założoną plecionkę na feeder i tak jak ją szybko założyłem tak z niej zrezygnowałem. Sam już nie pamiętam, czy większym problemem był dla mnie nieodpowiednio dobrany kołowrotek, czy też plecionka i zbyt krótkie rzuty i mniej precyzyjne, oraz przebarwienia na niej. Wiem, że pod metodę gruntową na ciężkie karpie, np. za pomocą łódki zanętowej nie ma lepszej broni na "kolosy", ale czy jest sens zakładania plecionki pod feeder? Jakie są Wasze doświadczenia z nad wody
  3. Zdarzyło się tak, że do testów otrzymaliśmy żyłkę karpiową firmy Wychwood. Żyłka ma średnicę 0,35 mm i pokryta jest powłoką z fluorocarbonu. Szpula zawiera 1000 metrów żyłki. Wedle producenta, żyłka przeznaczona jest do połowu dużych karpi oraz do łowienia na trudno dostępnych łowiskach. Niektóre łowiska bywają intensywnie porośnięte roślinnością wodną, lub występują tam zawady, co może utrudniać hol ryb i stwarza ryzyko utraty ryby, a odpowiednie dobranie żyłki może ułatwić wędkowanie. No i łowiska komercyjne, gdzie często wpuszczane są duże ryby (ryby powyżej 15-20 kg) a niekiedy nawet regulamin łowiska wymaga, by korzystać z odpowiednio "mocnego" sprzętu, np: żyłki o średnicy co najmniej 0,35 mm. Opis techniczny: Opakowanie żyłki zrobiono tak, aby już na pierwszy rzut oka było widać niesamowity i niespotykany dotąd kolor żyłki. Fluorocarbon załamuję promienie UV w wodzie i staję się dla ryb niemal niewidoczny. Fioletowa barwa żyłki daje niesamowity efekty w wodzie. Dzięki temu uzyskano naturalny kamuflaż. Firma Wychwood złamała jakby kod kolorów, co może zwiększyć nasze szanse łowieckie gdy ryby są bardzo ostrożne i dzięki temu daje przewagę w łowisku. Teoretycznie, żyłka ta jest prawie niewidoczna dla karpi i amurów, na które to właśnie nastawiamy się, wybierając tą właśnie żyłkę. Poniżej możemy przeczytać co sądzi o tym producent: Pod wodą fala światła może przenikać tylko tak daleko, zanim zostanie zaabsorbowana przez widmo światła. Najbardziej widoczną postacią światła pod wodą jest światło UV - nie można tego dostrzec ludzkim okiem, ale przenikanie promieni UV wzdłuż widma w końcu dochodzi do koloru fioletowego - pierwszego widzialnego dla ludzkich oczu. Niewidzialna pigmentacja UV żyłki DPF zwiększa właściwości maskujące, gdyż pozwala dostosować i wymieszać się z otaczającą ją wodą oraz z naturalnym światłem, tym samym zapewniając jej niemalże niewidzialność! Omawiana żyłka, przy średnicy 0,35 mm jest dość dość sztywna, ale pomimo to zwoje idealnie układały się na większym kołowrotku. Fioletowa żyłka firmy Wychwood, ma stosunkowo niską pamięć na odkształcenia i bardzo dobrze nadaje się do zestawów które przeznaczone są do dalekich rzutów. Zatapialność żyłki przy obciążeniu od 40-100 g jest bardzo szybka i nawet na dużym wietrze przy odpowiednim ułożeniu wędziska nie robi zbyt dużych "pałąków". Żyłka na węzłach mimo swojej dość dużej grubości (0,35 mm) bardzo dobrze się zaciskała. Wykonaliśmy kilkadziesiąt rzutów: raz za razem oraz w odstępach około 10 minutowych. Poddaliśmy żyłkę oględzinom i nie zauważyliśmy ani przetarć na żyłce, ani zmian koloru w miejscach, gdzie była ona najbardziej podatna na ścieranie. Cena na Polskim rynku jaką proponuję sklep wędkarski Trotka wynosi 69,90 zł za szpulę o pojemności 1000 m. Zarówno jakość fioletowej (powlekanej fluorocarbonem) żyłki firmy Wychwood, jak i cena, pozwalają twierdzić, że na karpiowych zasiadkach ta żyłka powinna być użyteczna i skuteczna, a być może dzięki temu zyskamy przewagę w polowaniu na wielkie ryby. AUTORZY: @Grendziu Artykuł sponsorowany: TROTKA sklep wędkarski Warszawa | Mokotów ul. Zygmunta Modzelewskiego 23 02-679, Warszawa +48 791 650 980 info@sklep-wedkarski.waw.pl LINK do zakupu: https://sklep-wedkarski.waw.pl/zylka-wychwood-dpf-flourocarbon-coated-mono-1000m.html
  4. Grendziu

    Karpiówkami w leszcza

    Dawno mnie tam nie było, w zasadzie to nigdy nie rozłożyłem tam wędek, znałem poprzednich właścicieli i nawet pamiętam, że przez chwilę lub dwie wody te były na sprzedaż. Od kilku dobrych lat słyszałem same pozytywne opinie na temat tego łowiska, więc przyszedł czas aby na nie w końcu pojechać. Woda znajduję się w miejscowości Żukowo w gminie Oborniki, powiat obornicki w Wielkopolsce i od Poznania jest oddalone o niecałe 30km. Łowisko składa się jakby z dwóch części, jedno to 23ha zbiornik ogólnie dostępny do wędkujących dowolną metodą, oraz obok znajduję się czysta, zadbana ponad 8ha woda typowo stworzona dla karpiarzy, gdzie przed przystąpieniem łowienia należy wypożyczyć matę od gospodarza. Całość otoczona gruntami rolnymi położona w bardzo malowniczym miejscu. Na łowisku trwają cały czas pracę związane czy to z pogłębianiem łowiska, czy też udrażnianiem stosownych miejsc. Nie przeszkadza to w zupełności wędkującym. Widok z góry na większy ponad 20ha zbiornik Na CARPSHOP LAKES można przyjechać, dokonując rezerwacji przez internet, dzwoniąc do osoby za to odpowiedzialnej lub na miejscu wzywa się miłego starszego Pana, także telefonicznie i po minucie lub dwóch pojawia się on w baraku, gdzie wykupuję się zezwolenia oraz otrzymuję stosowny regulamin łowiska. Takie widoki ponoć także są na słynnym Rainbow Ja postanowiłem zadzwonić, po około 10 minutach rozmowy przez tel dowiedziałem się sporo o łowisku. Jak dla mnie najważniejsza była informacja, że na części przeznaczonej dla karpiarzy będę sam, karpie codziennie biorą, nikt nie wraca o kiju... Otrzymałem stanowisk nr 4 niby najbardziej łowne, gdzie głębokość maksymalna jest do 4m, a przed wyspą gromadzą się karpie. I faktyczni tak było, poza tym, że ryby nie chciały dziś brać. Spowodowane to było oczywiście warunkami pogodowymi i niech nikt proszę mi nie mówi, że aura pogodowa nie ma wpływu na wskaźnik brań. Tuż przed pełnią, po ochłodzeniu, ocieplenie i duży skok ciśnienia w górę oraz wschodni wiatr- jak dla mnie wszystko co najgorsze. Wykonałem kilka telefonów i dowiedziałem się, że faktycznie ryba bardzo słabo żerowała w ciągu ostatniej doby. Gdybym nad wodą był dobę wcześniej lub kilka dni wcześniej to pewnie bym nałowił, a tak wróciłem niemal o kiju... Ponieważ warunki były trudne, to ja od siebie też wymagałem nieco więcej, nie było to w tym przypadku pasywne karpiowanie, czyli wyrzuć zestawy i czekaj, niema cały czas, oprócz nocy coś zmieniałem. Zestawy przerzucałem co około 30/40minut zmieniałem ustawienia, a to raz odchudzałem je, innym razem czekałem na branie z dużą kulką.... Łącznie miałem może z 10 pociągnięć, ale zero zacięć, zacząłem się zastanawiać co robię nie tak, aż na koniec dnia odpowiedź dał mi leszczyk, to one psociły się od czasu do czasu nie dając spać w nocy. Cytując Elvia: "klasycznie i standardowo złowiony leszcz na żółtego dumbbellsa"... Na otarcie łez leszczyk ponad kg na Dumbbellsa Drennan Mimo, że nie zmierzyłem się z siłą dużych karpi na tym łowisku, to jeszcze tam wrócę, w środku tygodnia na jedną lub dwie noce, tak aby popieścić karpiszony. Szczerze poleca oba łowiska, widać, że właściciel dba o to aby wędkarze nie mieli powodów do narzekań. Tutaj jeszcze wrócę w tym roku, pewnie jesienią jeśli tylko czas pozwoli. AUTOR: Grendziu
  5. Grendziu

    Metoda gruntowa feeder czy karp

    Na zakończenie sezonu zawsze są jakieś przemyślenia, co zrobiłem źle, co mogło być lepiej, co mogę zmienić w następnym sezonie? Uwielbiam łowić na metodę gruntową, w zasadzie czasem to nie wiem gdzie zaciera się granica pomiędzy "feederowaniem" a "karpiowaniem". Jeśli łowię na feedera i stawiam zestawy na pod-y z sygnalizatorem, łowiąc na włos, to przecież podświadomie szukam ryb spokojnego żeru i czekam na coś ekstra. Nie musi to być kolejny medalowy leszcz, może być karp, lin czy amur. A czym większa ryba na kiju, to tym większa radość wędkarza. Nie oszukujmy się, dla wielu z Nas liczy się trofeum i ryba życia (sam sobie teraz specjalnie zaprzeczam...). Gdy oglądamy filmy w necie method feeder to "zawodowcy" siedzą na koszach z jedną wędką i pilnują swoich zestawów, jednak ryby które tam łowią, to i tak w dużej mierze są to karpie właśnie. Dla mnie ta granica niemal się zaciera, mógłbym ją nazwać metodą gruntową z której to właśnie odrębne style się wywodzą. Wiem, że zaraz sprowokuję Was tym do dyskusji, ale chyba o to w tym wszystkim chodzi, aby kulturalnie, na poziomie podczas rozważań na forum bronić swoich racji Karpiarze vs Feederowcy = osobno czy razem?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...