Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'method' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • OGÓLNE
    • Witamy
    • FUNDACJA - ŁOWISKA - PORTAL "dla Ryb"
    • Wędkarstwo dla osób niepełnosprawnych
    • Wieści znad wody
    • Nowości na rynku wędkarskim
    • Pozostałe tematy związane z rybami
    • Imprezy i zawody wędkarskie
    • Zanęty wędkarskie
    • Przynęty wędkarskie
    • Konkursy serwisu dlaRyb.pl
  • ŚWIAT NAUKI
    • Przyroda i ochrona środowiska
    • Ichtiologia
    • Prawo
    • Akwarystyka
  • METODY I TECHNIKI WĘDKARSKIE
    • Wędkarstwo gruntowe
    • Wędkarstwo spławikowe
    • Wędkarstwo spinningowe
    • Wędkarstwo morskie
    • Wędkarstwo podlodowe
  • SPRZĘT WĘDKARSKI
    • Akcesoria wędkarskie
    • Kołowrotki
    • Wędki
    • Sprzęt pływający
    • Odzież wędkarska
    • Nasze zakupy wędkarskie
    • Handmade
  • KULTURA
  • ŁOWISKA
    • RZGW - jeziora - rzeki - zbiorniki
    • Komercyjne
    • Zagraniczne
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię
    • Oddam
  • WOLNA STREFA
    • Kultura regionalna
    • Humor
    • Media
    • Hyde Park
  • SPRAWY TECHNICZNE
    • Regulaminy i administracja
    • Archiwum
    • Uwagi dotyczące forum

Kalendarze

  • Community Calendar

Kategorie

  • Informacje

Kategorie

  • O nas

Kategorie

  • ŁOWISKA

Blogi

  • Darek
  • Piotr Traczuk
  • BLOG DANIELA
  • RubiksFishing
  • Feeder transporter
  • Artur Kraśnicki blog
  • Spearfishing-Łowiectwo Podwodne
  • zWędkąPrzezNysę
  • Czesław Czech blok wędkarski
  • Sagittaria sagittafolia
  • Wędkarstwo u Zbyszka
  • Podwodna Polska
  • Feeder & Waggler
  • ABC Wędkarstwa z Kubikiem
  • Mój blog podróżniczy
  • Splot- zawodnicze początki
  • Orszak Trzech Króli
  • Pomysły Pawcia.
  • TOMCZYKwedkuje

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Znaleziono 11 wyników

  1. Grendziu

    Robaki w method feeder

    Jedni łowią na martwe robaczki i podają je w zanęcie - szczególnie jest to fajny sposób, gdy możemy je zamrozić i nie musimy czekać na dostawę ze sklepu, inni jak ja uwielbiają łowić na żywe. Uważam, że żywe przyciąga bardzie, jest jakby naturalne. Robaki także po dobrym oczyszczeniu przy zastosowaniu odpowiedniego podajnika można skleić Coraz bardziej podobają mi się filmy tego Pana - dzięki ELVIS.
  2. Grendziu

    Method Mania

    Dziś, a w zasadzie już wczoraj wspomniałem w innym wątku, że to może być dzień, w którym dokonam, a w zasadzie dokonałem z kolegami zakupu wędkarskiego dość dużego, czyli chodziło mi o markę Method Mania. Dość długo to trwało, ale wiadomo, diabeł tkwi w szczegółach, jednak udało się porozumieć z byłymi właścicielami. Na tą chwilę właścicielami marki Method Mania jest @Kubik @Marcel i @Grendziu. Pracujemy już od teraz pełną parą, jak najszybciej musimy postawić na nogi magazyny, uregulować formę prawną i powoli do przodu Proszę dać nam chwilę i myślę, że maksymalnie do dwóch tygodni wszystko zacznie funkcjonować w należytym porządku
  3. Grendziu

    Kwietniowe liny z Crazy Ananas

    Wczoraj na łowisko wpuściłem Michała z Extru Fish, wykonywał swoją prace, testował własną markę. Długo nie trwało jak sam się skusiłem na wyjazd nad wodę. Do omówienia mieliśmy przecież pojedynek Extru vs Method Mania który mam nadzieję odbędzie się w tym roku. Będą to trzy spotkanie po 24h łowienia na łowisku No Kill w Nienawiszczu. Szczegóły tutaj: Dość szybko udało nam się ustalić co i jak, pomysł się przyjął, terminy ustalimy jak koronawirus przejdzie. Już nie mogę doczekać się tych partnerskich sparingów. No i oczywiście nie byłbym sobą gdybym czegoś nie wymyślił z łowieniem. O tej porze, gdy woda jest jeszcze poniżej 8 stopni ryb żeruję niemrawo. Przeważnie podczas łowienia szukam nasłonecznionych miejsc, a zanętę czy pellety podaje prawie zawsze na zasadzie kontrastów. Czyli jeśli pellet jest czerwony czy ciemny używam zanęty jasnej, jeśli jasny pellet to ciemna lub czerwona zanęta. W zasadzie złowiłem już w tym roku większość gatunków ryb spokojnego żeru, więc tym razem chciałem poszukać linów. Wyznaczyłem sobie dwie miejscówki, jedna na skraju brzegu po drugiej stronie, drugą w toni obok zwalonego drzewa. Jeśli liny to Crazy Ananas z Method Manii złamany na sucho pelletem Real Krill 4mm też z MM. Na wiosnę gruby pellet zawsze podaje na sucho, dokładam kilka sztuk do zanęty przed podaniem do podajnika i sam reguluję w ten sposób ile czego mam dać w danym momencie. Gdy łowiłem zachmurzenie było pełne, wiatr porywisty, późnym popłudniem wyszło słońce wiatr ustał i to w miejscu najbardziej nasłonecznionym pojawiły się liny. Niesamowicie waleczne jak na tą porę roku. No i był też przyłów. Testy odbywały się w ramach wykonywania pracy, na obiekcie prywatnym i zamkniętym.
  4. W poprzednim artykule opisałem kołowrotek OKUMA CEYMAR, a w tym miejscu napiszę także kilka słów na temat wędziska : Okuma Ceymar Method Feeder 11' 330cm 60g - 3sec. Trafiło ono w moje ręce niedawno, z tego tytułu udało mi się zaledwie raz spędzić z nim kilka godzin na łowisku. W tym czasie jednak, zostało poddane sprawdzianowi w starciu z karpiami i amurami. Z całą pewnością mogę napisać iż z tego starcia wyszło zwycięsko. Nazwa wędziska, a konkretnie człon nazwy "Method" ma wskazywać na podstawowe zastosowanie. Firma Okuma dedykuje je coraz popularniejszej w naszym kraju "methodzie" i takiemuż typowi łowisk. W moje ręce trafiło wędzisko o długości 3,3m podzielona na 3 składy oraz wyposażona w 3 szczytówki. Same szczytówki są szklane i oznaczone : S - biała MS - pomarańczowa M - czerwona. Biała jest szczytówką najtwardszą, natomiast czerwona najbardziej delikatną. Szczytówki dostarczone są standardowo w plastikowej tubie, natomiast wędzisko w szmacianym pokrowcu. Co zwróciło moją uwagę pierwszy skład pozbawiony jest przelotek, a przelotka startowa przeniesiona jest na początek sekcji drugiej. Ma to znaczenie przy składaniu wędziska, gdy ktoś tak jak ja nie demontuje zestawu. Należy obrócić skład drugi względem pierwszego. Inaczej żyłka od kołowrotka przebiegałaby w dół, co mogłoby doprowadzić do zsunięcia się jej z kabłąka. Układ przelotek wygląda następująco : 2 sekcja - 4 przelotki, 3 sekcja - 4 przelotki, szczytówki natomiast po 5 ( łącznie z szczytową). Blank posiada również druciane uszko do zaczepiania haczyka - drobiazg ale rzecz przydatna, by nie powiedzieć niezbędna. Nie posiadam wędziska o długości 3,6m lecz dostępne zdjęcia wskazują na to, iż tam układ przelotek jest inny: 1- 4 - 5 plus te na szczytówkach Trochę danych technicznych : - Smukły i wyważony węglowy blank - Waga: ok. 232g - Progresywna akcja - Uchwyt z wysokiej jakości korka i pianki EVA - Wysokiej jakości grafitowe mocowanie kołowrotka Okuma - Lekkie przelotki - Długość: 3,30m - Długość transportowa: 115cm - 3 składy - Ciężar wyrzutowy: 60g - Szczytówki: 3 sztuki W moim przypadku do testów założyłem szczytówkę pośrednią, czyli MS i użyłem podajnika Prestona L - o gramaturze 20 gr (15 gr + 5 gr dociążenia). Rzecz jasna dochodziła waga zanęty. To pozwalało mi uzyskać napięcie szczytówki na poziomie który lubię. Wędzisko ładowało się bardzo ładnie i pozwalało oddawać celne i powtarzalne rzuty na odległość ok. 30-35 m. Dodam, że bez najmniejszego wysiłku. Ze względu na wielkość zbiornika, oraz układ stanowisk i ilość wędkujących nie mogłem sobie pozwolić na rzuty dłuższe. Nie mam jednak wątpliwości, że uzyskiwane odległości mogą być co najmniej dwa razy dłuższe. Zatem można przyjąć, iż spokojnie obsłuży odległości 60 - 70m. Nie jest to z pewnością "krowi ogon" i w uzyskiwanie rzutów celnych nie będzie wyzwaniem (dla w miarę sprawnego technicznie wędkarza). Jak wędzisko zachowuje się pod obciążeniem i w czasie walki z rybami - w tym przypadku w przedziale 3-5 kg, prezentują poniższe zdjęcia: Tutaj na poniższym zdjęciu w czasie zmagań z dużym amurem o długości ok. metra i wadze zapewne w przedziale 7-10 kg. Trudno mi w tej chwili ocenić jak wędzisko sprawdzi się w starciu z rybami rzędu kilkunastu kilogramów, bo brak mu pewnej "mięsistości" blanku, Jednak gdy zestawię ją z innym moim wędziskiem, czyli :Browning Black Magic Feeder LM 3,6/60. Tamto wędzisko ma jednak inną charakterystykę - jest bardziej sztywne, szybkie, ale też cięższe i to czuć w "kiju" ( tą potencjalną moc). Wartości amortyzacyjne Ceymara (progresywna akcja) wraz z właściwym operowaniem hamulcem kołowrotka, pozwalają mi jednak myśleć z optymizmem. Jako, że my wędkarze jesteśmy wzrokowcami ( a którzy mężczyźni nie są ) nie bez znaczenia jest również wygląd. To wędzisko wygląda dobrze. Wykończone jest starannie. Kolorowe czerwone i białe akcenty w postaci napisów, czerwonych nitek na blanku i pierścieni na uchwycie dają przyjemny dla oka efekt, jednak bez zbędnej bazarowej krzykliwości. To właśnie zestawienie czerni i czerwieni wydaje się charakterystyczne dla całej linii "Ceymar". Może brak mu sznytu Rollse - Royca, by obracać się motoryzacyjnym klimacie, ale ma wygląd dobrego użytkowego samochodu klasy średniej. Zważywszy na jego cenę w sprzedaży (w granicach 160-180 zł) myślę, że mamy do czynienia z udanym produktem w swojej klasie. Wędkę jak i kołowrotek z poprzedniego artykułu można zakupić w sklepie wędkarskim WĘDKARZ.PRO, link: https://wedkarz.pro/ AUTOR: @Tench_fan
  5. Method feeder na stałe zagościł u nas nad wodą, w szczególności na łowiskach komercyjnych cieszy się bardzo dużą popularnością. Chciałbym abyśmy w tym wątku pochwalili się metodami i sposobami przyrządzania naszych zanęt na które łowimy. Np. ile i jakiej grubości pelletu używamy do metody, czy mieszamy pellet z zanętą, czy mieszamy pellety między sobą. Na co mamy najwięcej brań... Jak przygotować miks aby w kontakcie z wodą za szybko się nie rozsypał i dotarł odpowiednio na dno łowiska itd. itp.
  6. elvis

    Przypony do method feeder - kupić czy zrobić

    Przypony do metody - zastanawialiście się może, czy opłaca się robić przypony samemu, czy może lepiej kupić gotowe? Odpowiedź nie jest jednoznaczna. Jeszcze do niedawna metoda (method feeder) nie była tak popularna, jednak od mniej więcej dwóch-trzech lat mamy znaczny wzrost zainteresowania tą techniką wędkowania. Przywędrowała do nas z wysp, gdzie jest bardzo popularna, szczególnie wśród zawodników. Metoda głównie stosowana jest na płytkich łowiskach komercyjnych. Jest to dość specjalistyczna metoda, która wymaga zastosowania specjalnych koszyczków, przyponów, zanęty, a nawet wędek. Tak więc przypony do metody są już dość łatwo dostępne i większość firm wędkarskich ma je w swojej ofercie. Ceny i jakość są różne. Od około 6 zł za opakowanie (8-10 szt) do nawet 20 zł. Z jakością też bywa różnie. Jeżeli już zdecyduję się na zakup gotowych, to ja polecam jedynie sprawdzone markowe produkty. Do najlepszych wg mnie należą: GURU, Drennan czy Preston Innovations. Jednak musimy za nie sporo zapłacić. Ja kupuję głównie po to, by mieć na wzór do wiązania własnych przyponów, no i na czarną godzinę. Na początek trzeba byłoby wspomnieć jakie znacznie ma przypon. Otóż w metodzie używamy najczęściej krótkich przyponów od około 7-12 cm. Wykonanych z grubej żyłki lub też fluorocarbonu. Żyłki przeważnie stosowane do wykonywania przyponów mają średnicę w granicach 0,18-0,26 mm. Rzadziej zrobione są z plecionki, choć też takie posiadam i stosuję w niektórych sytuacjach. Przypony wykonane z plecionki wykonuję na specjalne okazje. Wtedy gdy nie mam możliwości poluzować żyłki rybie np. ze względu na zaczepy, stosując duże podajniki XL i nastawiając się tylko na duże ryby. Stosowanie jednak takich przyponów niesie ze sobą ryzyko uszkodzenia rybiego pyska. Cienka i ostra plecionka bez problemu rozcina walczącej rybie wargę. Istnieje możliwość wykonania przyponów z grubszej plecionki jednak i tu są problemy choćby z wielkością oczka w haczyku. Można pomagać sobie np. przyrządem do nawlekania nitki. I ten przyrząd bardzo dobrze się sprawdza przy przewlekaniu plecionki przez pushstop. Wśród wędkarzy panuje przekonanie, że przypony z plecionki straszą ryby przez co dają mniej brań. Ja je stosuje w konkretnych sytuacjach i nie zauważyłem dużej różnicy. Jedynie mam więcej ryb wyholowanych. Głównie dlatego, że tak krótki przypon z żyłki nie wytrzymał holu i pękał. Stosowałem różne żyłki i przy moich walecznych rybkach nie dawały rady. Zaraz ktoś powie, że można było zrobić przypon z 28-stki, a główną dać np. 0,30, ale jak łowić pod nogami (w odległości 10-15 m) na pickera 2,7 m takim zestawem. Gdzie jest przyjemność z wędkowania. Pomijam fakt, że tak grubych żyłek nie daje się po prostu przewlec przez oczko w haczyku. Dlatego zacząłem używać przyponów wykonanych z plecionki. Są na rynku dostępne plecionki które będą spełniać wymagania, jak choćby to, by nie były tak miękkie aby wykorzystać efekt pozycjonowania haczyka i nastąpiło samo zacięcie. Dlaczego,takie krótkie i z grubej żyłki? Bo metoda ta jest przeznaczona,a właściwie została stworzona do szybkościowego łowienia karpi na zawodach. Zestawy są najczęściej samozacinające. I tu właśnie najlepiej zdaje egzamin krótki i sztywny przypon. Przypon taki ułatwia efekt samozacięcia. Dodatkowo, taki przypon najczęściej zakończony jest hakiem bezzadziorowym lub z mikrozadziorem, co jeszcze bardziej ułatwia zacięcie. Haki bezzadziorowe mają jeszcze kilka ważnych cech, jak chociażby to, że są "przyjazne" dla Ryb(.pl) tzn. nie powodują takich ran jak zwykłe haki. Kolejną zaletą takich haczyków, jest to, że łatwo jest je wyjąć z pyska ryb. Bardzo często się zdarza, że haczyk o coś się zaczepi np. o siatkę podbieraka lub nawet o część odzieży. Powyżej (według mnie) jedne z najlepszych haczyków do metody Panuje powszechna opinia, że z haka bezzadziorowego spadają ryby. Owszem zdarza się, jednak nie jest to wina tylko haka bezzadziorowego, lecz także innych czynników, jak chociażby zbyt siłowy hol, zbyt sztywna wędka, gruba nie rozciągliwa żyłka, zbyt mały lub źle dobrany haczyk. Wyjściem z takiej sytuacji jest zmiana wędki na miękką, bardziej paraboliczną, zmiana rozmiaru lub kształtu haka, czy też zastosowanie specjalnego koszyczka z zamontowanym gumowym amortyzatorem. Moje ulubione na zdjęciu powyżej Ja stosuję haki w/w firm w rozmiarach od 8-18. Najczęściej są to jednak rozmiary 10-14. Haczyki z oczkiem wykonane z grubego mocnego drutu ze stali węglowej. Dlaczego takie mocne? Bo jak pisałem wyżej, metoda ma zastosowanie głównie do połowu ryb średnich i dużych. Można oczywiście łowić i małe ryby, ale ja jednak małe wolę łowić bardziej finezyjnie, chociażby zwykłym zestawem z koszyczkiem na pickera. Wracając do głównego pytania. Moim zdaniem bardziej opłaca się wiązać przypony samemu. Jest to dwukrotnie tańsze niż kupowanie gotowych. Dodatkowo możemy sami decydować jak długi ma być włos czy jaką gumkę zastosujemy. To samo dotyczy długości i średnicy zastosowanej żyłki. Na małe i średnie ryby. Nad wodą, są sytuacje w których stosuje się dłuższe przypony od standardowych 3-4". Jest to uzależnione głównie od wielkości i gatunku poławianych, rodzaju dna i przynęty. Każdy gatunek ryb pobiera pokarm w inny sposób i nie pozostaje to bez znaczenia przy budowie zestawów. Duże ryby np. potrafią zasysać pokarm z dużej wysokości i wtedy wymagane są nieco dłuższe przypony. Podobnie ma się problem z długością włosa. Tu np. amur i budowa jego pyska również wymaga zastosowania innych zestawów końcowych. Oczywiście nie musimy nic zmieniać i spokojnie stosować standardowe rozwiązania. Zmiany są z reguły wymuszone przez konkretne sytuacje jak choćby częste spinki ryb lub puste brania. Nie bez znaczenia jest znajomość anatomii ryb i sposobu pobierania pokarmu. Zdobyta wiedza pozwala nam zrozumieć zachowania się ryb i zoptymalizować nasze sposoby łowienia tak aby były one jak najbardziej efektywne. W dzisiejszych czasach pomaga nam w tym technika jak choćby kamery podwodne, echosondy i inne ustrojstwa z telefonem włącznie. Tak więc wykonywane przez nas przypony dają nam możliwość, by natychmiastowo zareagować na pewne nowe sytuacje nad wodą, czy też inne zachowania ryb. Method feeder to aktywna forma wędkowania i jeśli nie ma brań, a wiemy że ryby są w łowisku to należy cały czas kombinować i zmieniać aż do skutku. Ja zaczynam od zmiany przynęty, a do tego potrzeba właśnie różnych przyponów, których nie dostaniemy w sklepie. Panowie i Panie, idzie zima i będzie więcej czasu by się dobrze przygotować do następnego sezonu. Można ten okres wędkarskiego przestoju przeznaczyć choćby na wiązanie przyponów. Wbrew pozorom nie jest to trudne i czasochłonne. Jest mnóstwo filmików na YT na ten temat. Ja przedstawię tylko kilka zdjęć dla zobrazowania tematu. Poniżej różne warianty mocowania przynęty Specjalne igły od Browninga Gumki Stonfo i Drennan Pushstop Drennan Piórnik na przypony Guru. Polecam Przykładowy Fluorocarbon na przypony Piórnik własnej produkcji
  7. W poprzednim artykule było wszystko o potrzebnych materiałach do wykonania przyponów. Opisałem również jakie są ich rodzaje i do czego je stosować. Tym razem kilka słów o wykonaniu przyponów. Większość z nas już zakończyła sezon feederowy i można zacząć planowanie następnego. Jak wiadomo zimą mamy więcej czasu na przygotowanie sprzętu, uzupełnienie sprzętu i wiedzy. Jest to najlepszy okres na podsumowanie i analizę naszych zwycięstw i porażek. Te drugie mogą wynikać z błędów i niedbalstwa. Źle zawiązany haczyk czy zniszczona żyłka często prowadzi do straty ryb. Podobnie jeśli nasz przypon jest poskręcany może znacznie spaść skuteczność zacięć. Dlatego zachęcam do wiązania przyponów samemu. Nie jest to skomplikowana czynność i nawet ja ze swoimi palcami do fortepianu, ale noszenia, daję sobie świetnie radę. Dla ułatwienia pracy możemy wykonać sobie taką pomoc techniczną w postaci kawałka listewski z kilkoma odmierzonymi otworami i dwa kawałki drutu (gwóźdź lub tak jak u mnie kawałek szprychy). Poniżej potrzebne akcesoria pomocnicze Na początek tniemy żyłkę, plecionkę czy fluorocarbon na odpowiednie kawałki. Do wykonania przypony i długości 10 cm(4") potrzebujemy około 30cm kawałków. I tu już z pomocą przychodzi nasz przyrząd. Jak na zdjęciu niżej ustawiamy kołeczki na żądany wymiar i nawijamy tyle razy ile chcemy zrobić przyponów. Następnie chwytamy za końce i rozcinamy. I tak w prosty sposób w krótkim czasie mamy przygotowywane równe odcinki linki. W taki sam sposób możemy uciąć odpowiednio krótsze lub dłuższe, by wykonać inny rozmiar przyponów. A to kilka już pociętych kawałków wraz z pozostałymi potrzebnymi elementami zestawów. Następnie wiążemy gumki, pushstopy czy też igły di mocowania przynęt. Ważne by wiązać pushstopa wykonać trochę większą pętelkę. Tak by w środku niej stoper mógł się swobodnie obracać. Pozwoli to uniknąć przegrubienia i nie będzie nam to utrudniało przełożenia stopera lub rozłupania przynęty przez zbyt gruby stroper. Ma to miejsce bardzo często przy gotowych przyponach. Następnie nawlekamy kawałek rurki (wężyka )silikonowej na żyłkę. Posłuży ona jako tzw.pozycjoner włosa z przynętą względem haka. Ma to znaczenie przy samo zacięciu. Można też dokonywać lekkich korekt długości włosa. No i dochodzimy do wiązania węzła. Ja w zasadzie używam tylko "węzła bez węzła". Jest bardzo prosty w wykonaniu i bardzo wytrzymały. Nie będę opisywał jak się go wykonuję, bo to przerost formy nad treścią. W największym skrócie. Przekładamy żyłkę od zewnątrz do środka (w stronę grotu) i nawijamy kilkukrotnie w kierunku łuku kolankowego. Następnie obrót lub dwa w kierunku oczka haczyka i ponownie przez oczko z zewnątrz do środka. To bardzo ważne by zylka zarówno wchodziła jak i wychodziła od wewnętrznej strony. I tyle. Ponownie korzystamy z naszego przyrządu lub innych specjalnych jak np. w piórniki Guru, by zawiązać równe przypony. Przy odrobinie wprawy bez problemu utrzymamy się w 2-3 mm różnicy w długości. Jak to zrobić? Ano nic prostszego, wystraczy na jeden kołek zaczepiać haczyk, a na drugi nawinąć linkę. Następnie cały czas trzymać żyłkę na kołku delikatnie wyjąć z listewki z przyponem i zdjąć haczyk z drugiego. Po czym w zasadniczym miejscu po wyjęciu kołka zawiązać małą pętelkę. Można ją zrobić z a pomocą specjalnych przyrządów Easy Loop i innych, albo tradycjnie rękoma. Jak widać poniżej są równe. I do portfela... Nic tak nie cieszy jak ryba złowiona na przypon własnej produkcji, no może jeszcze widok jak tak ryba odpływa uwolniona by cieszyć innych. NA ZDJĘCIU BAJECZNE KARPIE Z ŁOWISKA "DLA RYB" ŁUGI WAŁECKIE Oczywiście przedstawiony sposób można wykorzystać do robienia przyponów nie tylko do method feeder, ale i do zwykłego feedera czy odległościówki gdzie również wykorzystujemy przypony włosowe. Powodzenia! AUTOR: ELVIS
  8. Grendziu

    Fox Matrix - Method Master Feeder Rod

    Rzutem na taśmę zmieniłem zdanie co do zakupu, jednak cały czas chodzi mi po głowie i pewnie do uzupełnienia kiedyś padnie. Dość sztywny, szybki kij, który ponoć przy karpiu ponad 1,5kg wchodzi w ugięcie paraboliczne. Jeśli go kupię to już z feedrów w tym roku nic nie kupuję, chociaż wersja Matrixa LEGEND powala - masakra jakaś Tomek dzięki za porady i mam nadzieję, że do zobaczenia kiedyś nad wodą
  9. Witam panowie krotkie pytanko czy ktoś z was używa koszyka korum magott method feeder
  10. Czarek

    Stalomax pellet

    Część Wiem, że Elvis robił testy z tym pelletem. A u mnie zagwozdka powstała. Kupiłem dziś na wagę taki 2mm. Namoczyłem 4 minuty i do podajnika - beton. Zwilżyłem na sitku i do podajnika - beton. Jeśli do wody wrzucałem kuleczkę z tego pelletu - rozpadała się po ok. 4minutach. W podajniku - w ogóle... Czy ten wynalazek nadaje się tylko do mieszania z zanętą pracującą? Jakie są Wasze doświadczenia z mikropelletem Stalomaxu?
  11. Witam jakiego kija polecacie do metody będę łowil karpiki do 4kg dystans do 60m
×
×
  • Dodaj nową pozycję...