Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'nieawiszcz' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • OGÓLNE
    • Witamy
    • FUNDACJA - ŁOWISKA - PORTAL "dla Ryb"
    • Wędkarstwo dla osób niepełnosprawnych
    • Wieści znad wody
    • Nowości na rynku wędkarskim
    • Pozostałe tematy związane z rybami
    • Imprezy i zawody wędkarskie
    • Zanęty wędkarskie
    • Przynęty wędkarskie
    • Konkursy serwisu dlaRyb.pl
  • ŚWIAT NAUKI
    • Przyroda i ochrona środowiska
    • Ichtiologia
    • Prawo
    • Akwarystyka
  • METODY I TECHNIKI WĘDKARSKIE
    • Wędkarstwo gruntowe
    • Wędkarstwo spławikowe
    • Wędkarstwo spinningowe
    • Wędkarstwo morskie
    • Wędkarstwo podlodowe
  • SPRZĘT WĘDKARSKI
    • Akcesoria wędkarskie
    • Kołowrotki
    • Wędki
    • Sprzęt pływający
    • Odzież wędkarska
    • Nasze zakupy wędkarskie
    • Handmade
  • KULTURA
  • ŁOWISKA
    • RZGW - jeziora - rzeki - zbiorniki
    • Komercyjne
    • Zagraniczne
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię
    • Oddam
  • WOLNA STREFA
    • Kultura regionalna
    • Humor
    • Media
    • Hyde Park
  • SPRAWY TECHNICZNE
    • Regulaminy i administracja
    • Archiwum
    • Uwagi dotyczące forum

Kalendarze

  • Community Calendar

Kategorie

  • Informacje

Kategorie

  • O nas

Kategorie

  • ŁOWISKA

Blogi

  • Darek
  • Piotr Traczuk
  • BLOG DANIELA
  • RubiksFishing
  • Feeder transporter
  • Artur Kraśnicki blog
  • Spearfishing-Łowiectwo Podwodne
  • zWędkąPrzezNysę
  • Czesław Czech blok wędkarski
  • Sagittaria sagittafolia
  • Wędkarstwo u Zbyszka
  • Podwodna Polska
  • Feeder & Waggler
  • ABC Wędkarstwa z Kubikiem
  • Mój blog podróżniczy
  • Splot- zawodnicze początki
  • Orszak Trzech Króli
  • Pomysły Pawcia.
  • TOMCZYKwedkuje

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Znaleziono 2 wyniki

  1. Po serii zawodów „Feeder Cup” organizowanych przez Fundację "dla Ryb" prowadzonych na łowisku w Ługach Wałeckich, dość spontanicznie pojawił się pomysł, by na zakończenie 2017 roku przeprowadzić zawody spinningowe na łowisku głównym Fundacji "dla Ryb" w Nienawiszczu, naszej nowej wodzie, którą użytkujemy od 1 kwietnia tego roku. Nasze wody to kompleks czterech stawów, w tym stawu „głównego” o powierzchni 11ha, przepięknie położonego w otulinie lasów i pól. Ze względu na to, że dopiero od kilku miesięcy zarządzamy wodami, sami nie byliśmy do końca pewni ile drapieżników pływa w naszej wodzie. Łowisko główne, na którym obowiązuję zasada NO KILL, było bardzo popularne w ciągu tego sezonu, ale dotychczas dominującą techniką połowu, był feeder. Sporadycznie my czy też inni wędkarze łowili także na spinning. Dość często przy połowie na drgającą szczytówkę trafiały się szczupaki, a szczególnie atrakcyjną przynętą były tzw. „dumble”. Pomimo planów i naszego zapału (a trochę też ze względu na dużą odległość pomiędzy łowiskiem a naszym ichtiologiem) nie udało się w tym roku dokonać badań ichtiofauny i przeprowadzić tzw. odłowów kontrolnych, podczas których planowaliśmy sprawdzenie populacji drapieżnika w stawach. Stąd, gdy pojawił się pomysł by zorganizować zawody spinningowe, połączyliśmy wspólną rywalizację z próbą oceny, co w naszej wodzie pływa. By pogodzić rywalizację z naszym regulaminem połowu, zawody obywały się w oparciu o zasadę „żywej ryby”, dzięki czemu wędkarze łowili, my zbieraliśmy dane a ryby wróciły do wody by rosnąć. Treningi tuż przed zawodami były bardzo owocne i pozwoliły na optymistyczne nastroje wobec nadchodzącego dnia rywalizacji. W trakcie dotychczasowych połowów trafiały się duże ryby (pierwsza metrówka), a także kilka szczupaków o długości powyżej 80 cm. Natomiast jakby najczęściej łowiono ryby „60tki” albo po kilka sztuk szczupaków powyżej 50 cm. Dzień przed zawodami, gdy w deszczu przygotowaliśmy się do wspólnej rywalizacji, na zakończenie prac kolega Kubik wziął do testów nowy kij SHIMANO TROUT AREA i wyciągnął rekordowego okonia, o długości ponad 40 cm. Co prawda, my podczas wiosennych zarybień sami wpuściliśmy (ze sprawdzonego gospodarstwa rybackiego) około 40 dużych ponad 30 cm okoni, ale czy to była ryba z naszego zarybienia, czy też już dawny mieszkaniec naszej wody to już niech pozostanie tajemnicą tej wody, która cały rok pozytywnie nas zaskakiwała. Zawody towarzyskie, które się odbyły w niedzielę 26.11.2017r miały dać nam odpowiedź ile szczupaka i okonia pływa w tej wodzie. Dzięki opłatom wpisowym mogliśmy przygotować zaplecze organizacyjno-socjalne podczas trwania zawodów, a pozostałe pieniądze przeznaczyć na cele statutowe Fundacji „ dla Ryb” oraz zarybienia łowiska w Nienawiszczu. Do prowadzonej akcji promocyjnej bardzo szybko przystąpiła marka SHIMANO FISHING, dzięki której przekazaliśmy zawodnikom nagrody. Błyskawicznie, bo już po 2-3 dniach od ogłoszenia pomysłu lista zawodników została zamknięta. Wprowadziliśmy ograniczenie względem liczby łowiących wędkarzy, a wynikało to ze względu na wielkość łowiska. Do startu w zawodach przystąpił komplet zgłoszonych 38 zawodników. Szybko i sprawnie zebrała się ekipa spinningowa WKS SPIN-ICE z Szamotuł, osoby, które podczas rywalizacji wspierają nowoczesne etyczne wędkarstwo. Jak się okazało w trakcie zawodów, nikt ze zgromadzonych nie rzucał sobie ani sąsiadom po głowie, a miejsca dla każdego łowiącego nie brakowało. Ja osobiście, na podstawie "pogodynki" żerowanie ryb przewidziałem dość czarno, ponieważ nastąpił duży wzrost ciśnienia atmosferycznego. No i faktycznie ryby były bardzo leniwe, choć jak widać po tabeli, nie było drużyny, która to by nie miała kontaktu z rybami i ten fakt bardzo mocno nas cieszy. W połowach przeważały szczupaki, choć i okoni złowiono wiele. To co jest budujące, to że fakt, że złowiono naprawdę dużo ryb, dzięki czemu rywalizacja była wyrównana i o zwycięstwie decydowały umiejętności i szczęście, a nie przypadkowa ryba. Ale o tym postaramy się jeszcze przygotować odrębny artykuł. Startującym w naszych zawodach wędkarzom, oprócz skromnego poczęstunku oraz upominków, daliśmy do wypełnienia rejestry połowu ryb, które to docelowo będą służyć nam do przyszłych badań ichtiofauny i pomogą w analizach tego, co można zrobić w przyszłości lepiej, tak, aby równowaga w wodzie została zachowana. Jako Fundacja "dla Ryb" dziękujemy wszystkim zawodnikom za zachowanie FAIR PLAY i mamy nadzieję do zobaczenia w przyszłym roku, czy to w obecnej czy nowej formule Mistrzostw Spinningowych w Nienawiszczu. AUTOR: GRENDZIU Fotografie dzięki uprzejmości zawodników.
  2. Dość późno udało nam się uzyskać nową wodą (jak na sezon 2017r), ponieważ przejęliśmy zbiorniki dopiero od kwietnia tego roku. Niemalże na kolanie napisaliśmy regulamin, przetestowaliśmy wodę wędkami i echosondą. Niestety z braku czasu i możliwości logistycznej nie przeprowadziliśmy jeszcze badań jakie chcieliśmy, ale na szybko doszliśmy do wniosku, że na nasze łowisko potrzeba i drapieżnika i coś większego na kij. W końcu ma to być łowisko komercyjne i mamy łowić na głównym stawie w stylu NO KILL. Przez trzy weekendy wieszały się na kiju tylko płotki oraz karasie, wdzieliśmy za to, że w wodzie są i szczupaki i na szczęście liny. A przecież są tam także duże kapie i bardzo duże amury, a zresztą echo pokazało duże ryby, a są to zdjęcia tyko z 15 minut pływania. Zresztą osądźcie sami. Zarybienia 10 lat temu przyniosły efekt, a że woda duża niczym jezioro, to i ryby trudne do zlokalizowania Mimo chęci i wielu prób, nie udało nam się zdobyć na "już" szczupaka pod zarybienie, przy bardzo duże ilości płotki jaka tam jest, oraz karasia srebrzystego w łowisku edukacyjnym, to właśnie spora populacja szczupaka zrobiłaby naturalną selekcję. Aura co prawda nam sprzyja, bo wiosna jest zimna, ale nie dajemy się zwariować i nie reagujemy na szalone ceny. Kupujemy z rozsądkiem i tylko w dobrych cenach, wszak jest to budżet Fundacji "dla Ryb" i musimy, oraz staramy się nim zarządzać w taki sposób, aby nie przepłacić i nie rozdać niepotrzebnie jej finansów. Ryby w 100% odpowiednio natlenione, w bardzo dobrej kondycji trafiły do naszej wody Okonie to nasz hit, każda ryba z wybranego przez nas gospodarstwa rybackiego była okazem zdrowia Pomimo planów i chęci zarybienia, nie udało nam się tej wiosny zdobyć naszej ulubionej ryby, czyli lina, ale sam osobiście widziałem dwa razy jak wychodził do góry jak torpeda, gdy gonił go drapieżnik. Myślę, że jesienią do Nas dojdzie wraz ze szczupakiem, no chyba, że zdarzy się cud i jeszcze coś, gdzieś, kiedyś, w niedalekiej przyszłości wpłynie do wody w postaci tej pięknej rybki. Zresztą w poprzednim artykule pisaliśmy o znakowaniu ryb i musimy dotrzymać słowa, na zarybienie i oznakowanie linem otrzymaliśmy wpłatę od prywatnego sponsora, który to rybka nazywać będzie się Nr 1 - Lin - Fishing Book, twórcą oprogramowania jest nasz kolega Marcin, który stworzył niesamowitą aplikację dla wędkarzy i ich dziennika. Zresztą sami ją przetestujcie pod tym linkiem http://fishing-book.com/users/sign_in Ten w rękach może i mały, ale za kilka lat będzie w sam raz My także ponawiamy prośbę i zachęcamy do zabawy w zarybianie i znakowanie ryb z Fundacją "dla Ryb" - więcej pisaliśmy o tym tutaj: https://dlaryb.pl/portal/news_2/wypuść-i-oznakuj-rybę-z-fundacją-dla-ryb-na-łowisku-nienawiszcz-r149/ Ponad trzy tygodnie także zajęło nam poszukanie odpowiednich ryb pod zarybienie. Gdyby nie zimna wiosna, to pewnie byśmy zrezygnowali z całego przedsięwzięcia, a tak miło nam Was poinformować, że do wody trafiło kilkaset kilogramów zdrowego karpia, ponad 100 sztuk bardzo dużych (30 cm) okoni, które w większości nabite były jeszcze ikrą, oraz 12 amurów - torpedy na oko powyżej 4 kg. To, że zarybyliśmy jeszcze teraz, o tej porze, to było mistrzostwo świata. Setki jak nie tysiące telefonów do ichtiologa, konsultacje, szukanie dobrej ceny zarybieniowej, organizacja transportu. Niemal w 24h od zamówienia zorganizowaliśmy profesjonalny zbiornik (basen do transportu ryb), cały oprzyrządowanie do napowietrzania z odpowiednim dyfuzorem (co zaowocowało tym, że ryby mimo prawie 170 km transportu) w 100% zdrowe trafiły do naszej wody. Akcja była wykonana szybko i profesjonalnie. W ten weekend będziemy obserwować ryby jak się przyjęły, a na majówkę zapraszamy pierwszych gości do wędkowania. W zasadzie łowisko jest już czynne i testowane cały czas, mam nadzieję, że za chwilę padnie jakiś rekord łowiska w postaci ryby dwu cyfrowej, a nawet jeśli nie, to i tak nieźle bawić w tym urokliwym miejscu. Jakie są dalsze nasze plany co do tej wody: Teraz szukamy ryb dużych, które nawet pojedynczo z okolic (względem do naszego łowiska) będziemy przewozić. Może uda się wziąć szczupaka, ale boimy się o pleśniawkę i inne choroby. Ryby na pewno muszą być zbadane wcześniej. No i szykujemy się na jesień, w zależności od budżetu, oraz badań jakie tam planujemy zrobić, dokonamy zarybienie: szczupakiem, linem, może sandaczem, jesiotrem i czymś tam jeszcze. AUTOR: GRENDZIU Zarybiliśmy to i pilnujemy wody, dziś niestety kolega gonił już dwóch nielegalnych gości nad wodą z wędkami.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...