Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'oczami' .
-
Wyspiarskie domysły vs oczami wędkarza łowiącego na polskich wodach
Grendziu opublikował(a) temat w Hyde Park
Internet ma to do siebie, że można wszystko skopiować, upamiętnić, jak się okazuje, można być wyproszonym z innego forum, za to, że się miało odmienne zdanie. Jak powszechnie wiadomo, większość z Nas (moderatorzy) poznała się na forum splawikigrunt.pl podczas zlotu. Później nie mogąc bronić własnego zdania m.in. (w malutkiej części dzięki temu) powstał cały projekt dlaRyb.pl Dodaliśmy forum, bo to ma być forma komunikacji z ludźmi chcącymi lepszych czasów na naszych wodach. Ponieważ na "sig" spoglądam rzadko, czasami miesiącami nie czytam, pozwolę sobie na debatę od czasu do czasu z teoriami Pana, który na co dzień mieszka w Anglii i nawołuje do obalenia wszystkiego co jest, zrównania z ziemią i zrobienia na nowo, nie obierając przy tym w słowach. Wiem, wiem, obiecaliśmy nie krytykować, ale my chcemy także zmian na lepsze, a hejtu nie znoszę, więc będą przeważnie delikatne sprostowania, czasami może ostrzejsza polemika, broniąca własnego zdania, ale nie odbiegająca od rzeczywistości. Wątki mi tam uciekają, nie chcę mi się wszystkiego czytać, ale od czasu do czasu do czegoś się odniosę. A wpis robię dlatego, aby pokazać, że wędkarze niestety w dość mocny sposób wpływają na to, że ryb w wodach nie ma. Tym razem nowy wątek o kormoranach (myślę, że kolega @Kotwic będzie miał więcej tutaj coś do powiedzenia) http://splawikigrunt.pl/forum/index.php?topic=6021.msg181547#new A tutaj wpis "cytat" mojego kolegi, który bardzo fajnie prowadzi grupę na FB "JAK BYŁO / BĘDZIE NA RYBACH" "Złów i wypuść vs. widełki wymiarów Z racji redakcyjnych obowiązków śledzę dyskusje (a czasem biorę w nich udział) na naszym Facebooku (www.facebook.com/magazynWMH). Nic tak nie rozpala emocji, czasem skrajnie negatywnych, jak temat wypuszczania ryb i w ogóle ograniczania praw wędkarzy do zabierania połowów. Przyznam szczerze, że nie widzę w naszym kraju możliwości wprowadzenia całkowitego zakazu zabierania ryb, choćby tylko gatunków poddanych największej presji. Znam jezioro, którego prywatny dzierżawca wprowadził u siebie taki zakaz w odniesieniu do szczupaków. Efektem było wynoszenie ryb przez wędkarzy w pokrowcach, woderach, pod kurtkami itp. Skalę kradzieży ograniczyło dopiero wprowadzenie możliwości zabierania ryb w widełkach wymiarów ochronnych. Jestem szczerze przekonany, że tak wyglądałoby to na skalę krajową. Nie twierdzę, że uczciwi ludzie zaczęliby zabierać ryby, ale szczerze, naprawdę wierzycie, że ci, którzy nie wypuszczają sumów w maju, a sandaczy prawie nigdy, gdy są na braniu, nagle przestaliby kraść? Owszem, kraść, bo kłusownictwo jest kradzieżą wspólnego dobra. Ba, nawet wypuszczanie okazów nie cieszy się zrozumieniem wędkarzy, bo są uważane za szkodniki, bo wyżerają jedzenie mniejszym sztukom, których byłoby więcej, bo niepotrzebne, bo... Są tacy, którzy z uporem maniaka dowodzą, że lepiej zabierać z łowiska duże sztuki, aby małe mogły sobie podrosnąć! Do zwolenników takiego poglądu nie dociera pytanie: jak mają podrosnąć do godziwych rozmiarów, skoro zabiera się z wody każdą nieco bardziej wyrośniętą rybkę? Są łowiska, że trudno złowić coś, co ma więcej niż 2–3 cm ponad wymiar ochronny! Rozsądnym kompromisem wydaje mi się więc jak najszersze wprowadzenie widełkowych wymiarów ochronnych. Z jednej strony zapewni to możliwość legalnego zabrania średniej wielkości ryby, ważną dla wielu z nas, a z drugiej ochroni okazy. Przynajmniej częściowo, bo złodziei ryb to nie powstrzyma, ale lepsze to niż nic. Legalnie i skutecznie wędkujący także potrafią zrobić w rybostanie olbrzymie spustoszenie, co do wielu wędkarzy po prostu nie dociera. Niezależnie od tego uważam, że należy objąć ochroną mateczniki ryb, ustanawiając w kluczowych miejscach obręby ochronne z bezwzględnym zakazem zabierania jakichkolwiek ryb. Nie drogie łowiska specjalne no kill, tylko właśnie obręby, gdzie ryby będą miały szanse dorosnąć do godziwych rozmiarów. Dlaczego nie z zakazem wędkowania? Bo weszliby tam kłusownicy, a tak przynajmniej wędkarze mogliby ich pilnować, a zarazem patrzeć na ręce sobie nawzajem." Poniższy cytat kolegi @jach.dariusz jest cytatem w wymienionej grupie fb, a jest on autorstwem Pana Marcin Wosiek- 22 odpowiedzi
-
- wyspiarskie
- wodach
- (i 5 więcej)
Wydawcą portalu dlaRyb.pl jest:
FUNDACJA "DLA RYB"
BOGUNIEWO 45, 64-610 BOGUNIEWO
Nr Konta: PKO BP 64 1020 4128 0000 1202 0123 2578
KRS: 0000613501 NIP: 6060096225 REGON: 364237131
https://dlaRyb.pl; e-mail: fundacja@dlaRyb.pl; tel.: 61 307 99 99