Ponoć większość wg badań jest jakoś mierzalne, z jakimś marginesem błędu. Wiemy ile m.in. ryb zabierają rybacy, wędkarze, kormorany i inni.
Niestety nie da się oszacować ile z wód ginie ryb zabieranych przez kłusowników.
Zastanawia mnie fakt co należałoby zrobić, aby kłusownictwo na naszych wodach ograniczyć do minimum.
Kto to tak naprawdę wg Was jest kłusownikiem? Czy wędkarz łamiący prawo np.który zabiera 5 ryb poniżej wymiaru, lub ponad stan. Czy jest wędkarzem, drobnym przestępcą czy kłusownikiem?
Jakie kompetencje ma Państwowa Straż Rybacka, a Społeczna Straż Rybacka, co sądzicie o działaniu straży rybackiej OSA? Czy warto być ochotnikiem i pomagać w walce z kłusownictwem?