Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'ryb' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • OGÓLNE
    • Witamy
    • FUNDACJA - ŁOWISKA - PORTAL "dla Ryb"
    • Wędkarstwo dla osób niepełnosprawnych
    • Wieści znad wody
    • Nowości na rynku wędkarskim
    • Pozostałe tematy związane z rybami
    • Imprezy i zawody wędkarskie
    • Zanęty wędkarskie
    • Przynęty wędkarskie
    • Konkursy serwisu dlaRyb.pl
  • ŚWIAT NAUKI
    • Przyroda i ochrona środowiska
    • Ichtiologia
    • Prawo
    • Akwarystyka
  • METODY I TECHNIKI WĘDKARSKIE
    • Wędkarstwo gruntowe
    • Wędkarstwo spławikowe
    • Wędkarstwo spinningowe
    • Wędkarstwo morskie
    • Wędkarstwo podlodowe
  • SPRZĘT WĘDKARSKI
    • Akcesoria wędkarskie
    • Kołowrotki
    • Wędki
    • Sprzęt pływający
    • Odzież wędkarska
    • Nasze zakupy wędkarskie
    • Handmade
  • KULTURA
  • ŁOWISKA
    • RZGW - jeziora - rzeki - zbiorniki
    • Komercyjne
    • Zagraniczne
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię
    • Oddam
  • WOLNA STREFA
    • Kultura regionalna
    • Humor
    • Media
    • Hyde Park
  • SPRAWY TECHNICZNE
    • Regulaminy i administracja
    • Archiwum
    • Uwagi dotyczące forum

Blogi

  • Darek
  • Piotr Traczuk
  • BLOG DANIELA
  • RubiksFishing
  • Feeder transporter
  • Artur Kraśnicki blog
  • Spearfishing-Łowiectwo Podwodne
  • zWędkąPrzezNysę
  • Czesław Czech blok wędkarski
  • Sagittaria sagittafolia
  • Wędkarstwo u Zbyszka
  • Podwodna Polska
  • Feeder & Waggler
  • ABC Wędkarstwa z Kubikiem
  • Mój blog podróżniczy
  • Splot- zawodnicze początki
  • Orszak Trzech Króli
  • Pomysły Pawcia.
  • TOMCZYKwedkuje

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Znaleziono 12 wyników

  1. Grendziu

    Identyfikacja ryb - porady i zabawa

    Czy mieliście kiedyś problem z rozpoznaniem ryby, którą złowiliście? Ja tak, czasami toczyłem spór z ojcem, czy dany leszcz to krąp, czy krąp to leszcz, także wielokrotnie zastanawiałem się czy dana ryba to już wzdręga czy jeszcze płoć. Z rybami jeziorowymi raczej nie miałbym problemu, ale gdybym połowił dłużej na rzece i zaczął łowić mniej znane gatunki ryb to już od czasu do czasu pewnie miałbym problem... Z jakimi rybami macie największy problem? Chciałbym abyście w tym wątku wrzucali fotki z rybami co do których macie wątpliwości, oraz zadawali pytania, czy to w formie żartów, czy też w celu naukowym... Na dzień dobry mały test, co to za ryba?
  2. Chciałoby się powiedzieć: Poznań miastem doznań... Ale ponownie nie jest śmiesznie http://epoznan.pl/news-news-68325-Park_Solacki_sto_kilogramow_snietych_ryb_w_stawach Okres na przyduchy trwa w najlepsze i to nie ryby są winne, a w dużej ilości człowiek. Jak temu zapobiec?
  3. Grendziu

    Choroby ryb

    Ryby jak człowiek czy inny organizm żywy ulega różnym chorobą. Jedne są zakaźnie i przechodzą z ryby na rybę, niektóre choróbska przemieszczają się także pomiędzy gatunkami ryb. Sam umiem rozszyfrować tasiemca - to czy ryba go ma, możemy stwierdzić dopiero po jej obrobieniu, zamiast pęcherza i innych wewnętrznych organów w rybie jest niemal jedno jelito, czyli tasiemiec, taką rybę należy od razu utylizować. Dwa sezony temu na jeziorze złowiłem dwa karpie z takim "wżerkami". Kto potrafi rozszyfrować za pomocą zdjęcia jaka to choroba, jak ją zwalczyć? Panie Kotwic ile i jakie choroby są niebezpieczne dla człowieka, czy są zakaźne i jakie mają one skutki dla homo sapiens? Jak walczyć i zapobiegać aby ryby nie chorowały w łowisku?
  4. W zasadzie miał być to wpis na blogu, ale zgłodniałem (trzy dni bez obiadu) i uciekam do rodziców na coś fajnego. Głównie chodzi mi o to jak szybko zacinacie gdy ujrzycie branie na spławiku czy też drgającej szczytówce, tudzież "pingpongu" czy innym sygnalizatorze brań. Drugi aspekt to to jak często zmieniacie cokolwiek będąc na rybach gdy ryba nie bierze. No i trzecie zagadnienie - na jak długo starcza Wam cierpliwość nad wodą aby siedzieć i patrzeć się w wodę aby stwierdzić: mam dość, jadę do domu, nic z tego nie będzie.
  5. Kilka słów z mojej strony - przez kilkanaście lat pływałem z echo , wiele urządzeń przeszło przez me ręce gdy katowałem wode na spina to urządzenie jest nieodzowne. Pamietam pierwsze me zachwyty gdy odpaliłem z 15 lat temu mojego hunibirda mysłem ze rybki same do łodzi wskoczą - atu lipa.... Pierwszy wniosek echo nie łowi Drugi trza się dobrze obsługiwać echo Trzeci trza dobrze interpretować wskazania ( pokazana rybka na ekranie przy źle ustawionym echu to może być np. termoklima , śmieć w toni , metna woda... itp. i td.... Po wielu latach pływania dopiero obcykałem swoje echo choć to podstawowy model ( kilka lat temu miałem styczność z lowrancem - maszyna szok nawet gałąski z drzewa zatopionego pokazywało w 3d fajna sprawa Co do czułości ja w swojej jak spuszczę ziarno kuku to go widać na ekranie także troszkę wprawy a zabawa przednia.... co do bezprzewodowych mam jaxona - do głębokości nie potrzebuje czegoś innego pokazuje uskoki dna głębokość i tyle do zaawansowanych pomiarów trza echo profesjonalne...
  6. Mati200194

    Szukanie Ryb

    Zastanawiałem się ostatnio jakim hobby byłoby wędkarstwo, gdyby w każdym łowisku było pełno ryb i co byś im nie podał to by wzięły. Moim zdaniem na początku byłoby fajnie jak tak łowiłbyś ryby, ale po chwili by się to większości znudziło. W wędkarstwie oprócz zdobyczy w postaci ryby jest piękne też kombinowanie z zestawem, miejscówką a także kupowanie nowego sprzętu chociaż, że serce trochę boli gdy wydajesz kasę. Moim drugim hobby jest sport a szczególnie piłka nożna. Gram w klubie Ks Sulmin i jeżdżę na mecze Lechii Gdańsk. Ale przede wszystkim moim całym życiem jest wędkarstwo głównie z wyżej wymienionych powodów. Mam nadzieje, że wątek się spodobał i zapraszam do dzielenia się swoimi poglądami na temat tak pięknej pasji czyli o wędkarstwie. Autor: Mateusz Wenzerski
  7. Grendziu

    Rejestr połowu ryb cz2

    Koniec mijającego roku, początek roku nowego, to czas wielu osobistych podsumowań, służbowych sprawozdań lub raportów z działalności firmy lub stowarzyszenia. Z tego powodu wraz z nowym rokiem częściej trafiamy na sprawozdania, które odnoszą się do działalności w całym roku poprzednim. A to okazja, by zapoznać się z treścią dokumentów związanych z naszą pasją, a niekiedy pracą. W wędkarstwie najważniejsze są dwa elementy składowe: wędkarz i ryba. Od tego jak zasobne w ryby są nasze wody zależy wynik wędkowania. Ale nie wolno zapomnieć, że od tego, jakie umiejętności ma wędkarz oraz od tego ilu wędkarzy łowi, zależy ogólny bilans ryb złowionych w danym zbiorniku wodnym. Co to oznacza? To prosta zależność pomiędzy łowcą a zdobyczą, a jednocześnie źródło informacji na temat tego jakie ryby w danej wodzie pływają oraz jakie ryby łowią wędkarze. By takie informacje uzyskać, trzeba prowadzić badania, obserwacje lub monitoring. Jednym z prostszych sposobów ewidencji wędkarskich połowów jest prowadzenie rejestru amatorskiego połowu ryb. Dokument ten jest najczęściej wydawany przy okazji opłacania zezwolenia na połów ryb na wodach danego użytkownika rybackiego. W rejestrze połowu ryb najczęściej notuje się termin połowu, miejsce połowu, gatunek złowionych ryb, liczbę ryb oraz masę ryb. Oczywiście zakres ewidencji wynika z decyzji użytkownika rybackiego i dokumenty te mogą się znacząco różnić w wielu regionach Polski (i/lub Europy/Świata). Niemniej, sens rejestru połowu ryb jest taki, by pokazać ilu wędkarzy łowi ryby w danym zbiorniku wodnym, w jakich terminach łowią oraz jakie gatunki ryb są łowione. W tym momencie docieramy do sedna niniejszego artykułu. Na stronach użytkowników rybackich znaleźć można sprawozdania z gospodarki rybackiej z poprzedniego roku (lub bardziej odległych lat). Ponieważ na Polskich wodach jest wiele różnych podmiotów użytkujących wody, najczęściej i najłatwiej zapewne trafić na ewidencję prowadzoną przez Polski Związek Wędkarski. Czasami są to sprawozdania z lokalnych kół PZW, niekiedy są do raporty zbiorcze z okręgu PZW . Poniżej przytoczę odnośniki do dwóch raportów, w których opisano amatorski połów ryb, z wykorzystaniem danych zawartych w rejestrach połowu. http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/15/cms/szablony/21611/pliki/rejestry_2015.pdf http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/25/cms/szablony/9500/pliki/wyniki_rejestracji_2015.pdf Czemu akurat te dokumenty? Z dwóch powodów, bo dość szybko na nie trafiłem, oraz dlatego, że obydwa okręgi od wielu lat stosują rejestry amatorskiego połowu ryb (o ile dobrze pamiętam, również Okręg PZW w Częstochowie ma długoletnią tradycję prowadzenia rejestrów połowu ryb, ale w tej chwili nie mam tych danych). No to mamy przykład zastosowania rejestrów amatorskiego połowu ryb jako źródła informacji do przygotowania podsumowania dotyczącego połowu ryb, w konkretnych akwenach wodnych, w konkretnym roku. Jak widać, opracowanie takie zawiera szereg elementów, w których podane są informacje dotyczące użytkownika rybackiego, wód wyznaczonych do rejestracji połowu ryb, ilości wydanych i zwróconych rejestrów połowów, oraz oczywiście liczby wędkarzy łowiących na tych wodach i ryb tamże złowionych. By szczegółowo omówić te opracowania, trzeba by księgę napisać. Ale można odnieść się tylko do ogólnych założeń i na konkretnych przykładach pokazać powiązanie nauki i ewidencji. To co dość szybko rzuca się w oczy, to liczba wędkarzy przynależnych do konkretnego okręgu oraz adekwatna skala zwrotu rejestrów połowu ryb. Jak widać, w przypadku wód Okręgu Bielsko-Biała, przenanalizowano rejestry dotyczące niespełna 40 % liczby członków omawianego okręgu. Z jednej strony wytłumaczeniem jest to, że może to być odzwierciedlenie presji na konkretnych wodach (rejestry obejmują tylko wybrane wody), a z drugiej strony to niestety dość powszechny przypadek lekceważenia tejże dokumentacji i „zagubienia” rejestrów przez wędkarzy. Tu trzeba przyznać, że wspominane powyżej Okręgi PZW, na tyle długo prowadzą ewidencję, że zapewne wielu wędkarzy zrozumiało, że warto współpracować w tym zakresie. Idąc dalej, mamy zestawienie dotyczące ogólnego zestawienia ryb łowionych przez wędkarzy. To cenna informacja, ale warto wiedzieć, że wgłębiając się w treść dotrzemy do bardziej szczegółowych informacji. I tak oto, na kolejnych stronach dowiadujemy się, jakie gatunki dominowały (pod względem masy) w odłowach wędkarskich. To już daje szansę pobieżnie ocenić z jakimi wodami możemy mieć do czynienia. Ale to nie koniec. Mamy informacje o całkowitym odłowie ryb danego gatunku, o liczbie złowionych ryb danego gatunku, a także o tym ile wynosi średni połów wędkarski (kg/wędkarza oraz kg/dzień wędkowania) a także ile dni przypada na wędkowanie. Jeżeli ktoś lubi czytać a przy okazji myśleć, to ma niezły materiał by ocenić jak wygląda skuteczność połowów innych wędkarzy i odnieść to do swoich sukcesów lub możliwości. Tak minęła część ogólna, teraz pora na szczegóły. Oto mamy podsumowanie konkretnych łowisk na których prowadzono rejestrację amatorskiego połowu ryb. Wód jest kilka, a to powoduje, że wody te różnią się między sobą zarówno warunkami środowiskowymi jak i efektami połowów wędkarskich. Wyraźnie tutaj widać, że w zestawieniu są zarówno wody o charakterze jezior czy zbiorników zaporowych (znacząca dominacja ryb karpiowatych), jak i wody płynące, (niektóre o cechach wód „górskich”) gdzie zupełnie inaczej wygląda rybostan. W wodach tych znaczący (lub dominujący) udział ma pstrąg potokowy, wsparty innymi gatunkami reofilnymi. Zwieńczeniem opracowania jest podsumowanie i wnioski. Tutaj można zapoznać się z opinią osób które tworzyły lub analizowały rejestry połowów oraz ich merytoryczną oceną dostępnych danych. Często w tym miejscu można dostrzec różne wnioski, takie które pojawiają się, gdy analizuję się szeroki temat, lub odnosi się nawet poza zakres danego zagadnienia. Warto te podsumowania czytać i analizować, bo mogą informować o zmianach, które wynikają z wieloletniego okresu, a nie są widoczne tylko w jednym rocznym zestawieniu. Jak widać, mając możliwość prowadzenia rejestru połowu ryb, rzetelnie wypełniając ów dokument i należycie analizując dane zawarte w takim sprawozdaniu, mamy dostęp do cennej i ważnej wiedzy na temat tego co w naszych wodach pływa i co łowimy my, wędkarze. Wiem, że to niekiedy dziesiątki stron do czytania lub do wypełnienia (rejestr połowu ryb), ale to naprawdę skuteczna metoda, by współpracując mieć wyniki i źródło wiedzy. A im bardziej uświadomimy sobie, jak ważne jest rzetelne wypełnianie i zwrot rejestrów amatorskiego połowu ryb, tym lepsze uzyskamy źródło wiedzy, dla naszej pasji rybołowienia. Artykuł jest materiałem edukacyjnym, zachęcającym do aktywności i współpracy wędkarzy z organizacjami i firmami, które statutowo zajmują się, rybactwem, wędkarstwem oraz ochroną ekosystemów wodnych, ze szczególnym uwzględnieniem patronactwa FUNDACJI "dla Ryb" Autor: Kotwic
  8. Grendziu

    Spożycie ryb w Polsce

    Święta trwają, a można nawet rzec, że już się kończą. I to te Święta, które kojarzą nam się ze wspólnym posiłkiem i daniem rybnym. Na stole można dostrzec ryby wielu gatunków, przygotowanych na wiele sposobów, bardziej tradycyjnie lub nietypowo. Choć pomimo chęci i różnych pomysłów, to na stole zawita zapewne karp, towarzyszyć mu będzie śledź, niekiedy pstrąg tęczowy, szczupak lub mintaj. Może przy okazji tak „rybnych Świąt” warto usiąść i poczytać jak wygląda nasza dieta rybna w perspektywie lat. Wedle badań, literatury i prac dostępnych w Internecie, spożycie ryb w Polsce w 2015 roku wynosiło około12 kg/osobę. Tabl. 67 (245) Spożycie niektórych artykułów żywnościowych w przeliczeniu na 1 mieszkańca (na podstawie danych GUS 2014). Rok 2005 2010 2012 2013 2014 Ryby (kg/osoba) 11,4 13,0 12,5 11,8 12,2 Jak widać w wieloleciu, spożycie ryb w naszym kraju nieznacznie się waha, ale nie są to duże różnice. http://www.biznes.newseria.pl/news/wzrasta_konsumpcja_ryb_na,p70688667 Gdy porównamy spożycie ryb w Polsce do innych krajów Europy, to okazuje się, że zjadamy znacznie mniej ryb i owoców morza niż wiele innych krajów. A gdybyśmy pokusili się o porównanie do państw, w których tradycje lub uwarunkowania klimatyczne powiązane są z dużym spożyciem ryb (np: Portugalia, Norwegia, Islandia) to polska „rybożerność” jest wybitnie niewielka. Odnosząc się do ryb, które najczęściej wchodzą do naszego jadłospisu, warto zauważyć, że najwięcej zjadamy ryb morskich, a wśród nich dominują mintaje oraz śledzie. W zależności od sytuacji rynkowej (dostępność, ceny) znaczący udział ma także hodowlany łosoś i panga. http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/spozycie;ryb;w;polsce;jedza;najwiecej;mintajow;i;sledzi;karpia;na;swieta,93,0,1444701.html Pomimo, że Polska jest liczącym się producentem ryb słodkowodnych, a jednocześnie mamy tradycję połowu i jedzenia ryb z wód śródlądowych, to spożycie tych ryb stanowi poniżej 30% całego spożycia ryb w nadwiślańskim kraju. W oparciu o powyższy artykuł, można stwierdzić, że zjadamy rocznie pstrągi tęczowe w ilości około 0,5-0,6 kg/osobę, a na karpie przypada roczny udział w granicach 0,5 kg/osobę. To niewiele, zważywszy, że w Polsce produkcja stawowa, dostarcza rocznie około 20 000 ton karpia i około 17 000 ton pstrąga tęczowego. A pamiętać też trzeba o całkiem sporej produkcji suma europejskiego, suma afrykańskiego, lina czy też jesiotra. http://www.dbc.wroc.pl/Content/24814/Kapusta_Ryby_i_Ich_Przetworstwo_w_Polsce_2014.pdf W tym miejscu warto przytoczyć dane dotyczące połowu ryb z jezior i zbiorników zaporowych, które to połowy w ostatnich latach znacząco spadły i wynoszą około 2000 ton ryb rocznie. Źródło: Arkadiusz Wołos, Hanna Draszkiewicz-Mioduszewska, Maciej Mickiewicz:. 2016. Wielkość i charakterystyka jeziorowej produkcji rybackiej w 2015 roku. http://zs.infish.com.pl/sites/default/files/kkruj2016_book.pdf Wiele gatunków ryb dostępne jest w sprzedaży przez praktycznie cały rok, choć bywają sezonowe zmiany popularności niektórych ryb, związane przykładowo z sezonem wakacyjnym, gdy wzrasta sprzedaż ryb na potrzeby restauracji. Szczególnie latem widoczne jest zainteresowanie rybami pochodzącymi głównie z wód naturalnych, takimi jak: sielawa, okoń, sandacz czy szczupak. Na wybrzeżu popularna są ryby płastugokształtne, najczęściej stornia, czasem gładzica lub turbot. Oczywiście inne ryby też mają wzięcie, choćby dorsz czy, śledź czy mało znana belona. Co znamienne, w perspektywie całego roku, tylko karp posiada tak skoncentrowaną sprzedaż, że znacząca większość ryb trafia do klientów w okresie 2-3 tygodni, tuż przed Świętami Bożonarodzeniowymi. Tak jakby właśnie karp był symbolem tych zimowych Świąt, nie zaś choinka. Ale to nie wszystko. Ryby jemy bo lubimy, ryby jemy bo są zdrowe. A zdrowe są rzeczywiście, bo mają cenne i łatwo przyswajalne białko, korzystne formy kwasów tłuszczowych, dietetyczne właściwości. Oczywiście, jest wiele doniesień o zanieczyszczeniach i o potencjalnie toksycznych związkach chemicznych stwierdzanych w rybach. Wynikać to może właściwości środowiska w którym żyją ryby lub niewłaściwych procedur hodowlanych, ale dotyczy to specyficznych sytuacji, nie wolno uogólniać takich założeń. Co jeszcze jest ważne w tym, że ryby są elementem naszej diety. Oprócz ceny zakupu, dostępności ryb, trzeba pamiętać jak liczną mamy rzeszę wędkarzy. Osób, które spędzają dużo czasu nad wodą, szukając relaksu z wędką w dłoni, lub łowiąc ryby jak pierwotny myśliwy, łowić by zjeść. Nie da się ukryć, że dla wielu osób wędkowanie jest podstawowym źródłem ryb w jadłospisie, bo łączą hobby z możliwością własnoręcznego przygotowania posiłku. Mówiąc o rybach, przypomniało mi się, że kiedyś popularne były dania z raków, ale pogarszające się warunki środowiska spowodowały, że raki rodzime praktycznie wyginęły, natomiast sprowadzone raki pręgowate są zbyt małe, by mieć wartość kulinarną. Dlatego warto pisać i dyskutować o tym, jak wyglądają nasze, polskie zasoby ryb, jak nimi gospodarujemy i jak możemy (lub powinniśmy) zarządzać naszym rybostanem by móc korzystać z dobrodziejstwa wód przez wiele lat. AUTOR: KOTWIC
  9. Grendziu

    Tato nie umiesz łowić ryb

    Ta twarz brzmi znajomo :)
  10. Grendziu

    Zdjęcia ryb

    W środku wzdręga złowiona na Mazurach
  11. Grendziu

    Nietypowe zachowanie ryb

    Wczoraj podczas krótkiej przygody z wędką zauważyłem dość nietypowe zachowanie ryb. Woda nad Czarnym się oczyściła i jest krystalicznie czysta, więc i obserwacja wody jest lepsza. Gdy bawiłem się kolejno gumami podczas skręcania stada uklejek czy też płotek uciekały od imitacji gumowej rybki. Gdy założyłem kolorowego Meppsa to się uśmiechnąłem. Ryby za każdym razem szły za tym czymś kolorowym, a co śmielsze uklejki atakowały kotwice. Sytuacja miała miejsce kilkanaście razy, za każdym razem przy pomoście. Można to jakoś wytłumaczyć?
  12. Grendziu

    Przyrząd do odhaczania ryb

    Czasami tak bywa, że ryba połyka cały hak. Większość z Nas na forum łowi finezyjnie, używając haczyków od nr 10. Gdy pojawia się okoń, to nie ma bata, ale pożera i to dość głęboko haczyk. Ja mam zwykły guzikowaty, plastikowy. Do spinna mam szczypce Rapali. Bardzo ważne jest aby prawidłowo odhaczyć rybkę i jej nie zranić. Gdy nie jesteśmy pewni co do tego czy przeżyję, to warto ją ze sobą zabrać.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...