Jest już kilkanaście wątków u nas jak nie więcej na temat pelletów i może jakieś porównania robiliśmy. A mnie cały czas zastanawia jeden fakt.
Cóż takiego w sobie ma pellet czego nie mają stare, nasze tradycyjne zanęty. Nie chodzi o zanętę mieloną tylko ziarna.
Kukurydza, pęczak, pszenica, groch, łubin, sorgo, konopie - jeśli odpowiednio je doprawimy zapachami toż to może być przecież lepsze niż te wszystkie pellety.
Do zanęty typu ziarno możemy dodać przecież każdy smak. Możemy kukurydzę zrobić na czerwono, pęczak na zielono plus dip "kałamarnica".
Tylko jeden pellet mnie przekonuję, wykonany w 100% z mączki rybnej, reszta toż to jakaś mania przecież jest
Ileż to razy próbuję się nieskutecznie łowić a pellety na rzekach, a tradycjne ziarenka przynoszą efekt. No i cena. Pellety te najdroższe to 40zł 2kg, a ile suchego ziarna, które po ugotowaniu się powiększy mam za to?
No miłośnicy pelletów wyciągać broń i atakować mój wpis