Ponoć nie ma złej pogody, to tylko my czasami źle się ubieramy i cztery litery za szybko na marzną, a i z nosa lecą samarki...
Zimą gdy jest lód nie łowię, ale może czas to w końcu zmienić. Kiedyś za bieliznę termalną służyły kalesony, dziś nawet kominiarkę zakładamy aby było cieplej i wygodniej.
Jakie macie ekstra sposoby na ubranie się, gdy na zewnątrz zimno i się nie chcę człowiekowi ruszyć... (Jak jest mroźno lubię się pałętać po polu bez celu)