Skocz do zawartości

Znajdź zawartość

Wyświetlanie wyników dla tagów 'wałcz' .

  • Wyszukaj za pomocą tagów

    Wpisz tagi, oddzielając je przecinkami.
  • Wyszukaj przy użyciu nazwy użytkownika

Typ zawartości


Forum

  • OGÓLNE
    • Witamy
    • FUNDACJA - ŁOWISKA - PORTAL "dla Ryb"
    • Wędkarstwo dla osób niepełnosprawnych
    • Wieści znad wody
    • Nowości na rynku wędkarskim
    • Pozostałe tematy związane z rybami
    • Imprezy i zawody wędkarskie
    • Zanęty wędkarskie
    • Przynęty wędkarskie
    • Konkursy serwisu dlaRyb.pl
  • ŚWIAT NAUKI
    • Przyroda i ochrona środowiska
    • Ichtiologia
    • Prawo
    • Akwarystyka
  • METODY I TECHNIKI WĘDKARSKIE
    • Wędkarstwo gruntowe
    • Wędkarstwo spławikowe
    • Wędkarstwo spinningowe
    • Wędkarstwo morskie
    • Wędkarstwo podlodowe
  • SPRZĘT WĘDKARSKI
    • Akcesoria wędkarskie
    • Kołowrotki
    • Wędki
    • Sprzęt pływający
    • Odzież wędkarska
    • Nasze zakupy wędkarskie
    • Handmade
  • KULTURA
  • ŁOWISKA
    • RZGW - jeziora - rzeki - zbiorniki
    • Komercyjne
    • Zagraniczne
  • GIEŁDA
    • Kupię
    • Sprzedam
    • Zamienię
    • Oddam
  • WOLNA STREFA
    • Kultura regionalna
    • Humor
    • Media
    • Hyde Park
  • SPRAWY TECHNICZNE
    • Regulaminy i administracja
    • Archiwum
    • Uwagi dotyczące forum

Blogi

  • Darek
  • Piotr Traczuk
  • BLOG DANIELA
  • RubiksFishing
  • Feeder transporter
  • Artur Kraśnicki blog
  • Spearfishing-Łowiectwo Podwodne
  • zWędkąPrzezNysę
  • Czesław Czech blok wędkarski
  • Sagittaria sagittafolia
  • Wędkarstwo u Zbyszka
  • Podwodna Polska
  • Feeder & Waggler
  • ABC Wędkarstwa z Kubikiem
  • Mój blog podróżniczy
  • Splot- zawodnicze początki
  • Orszak Trzech Króli
  • Pomysły Pawcia.
  • TOMCZYKwedkuje

Szukaj wyników w...

Znajdź wyniki, które zawierają...


Data utworzenia

  • Od tej daty

    Do tej daty


Ostatnia aktualizacja

  • Od tej daty

    Do tej daty


Filtruj po ilości...

Znaleziono 2 wyniki

  1. Grendziu

    Wspomnienie lata - łowisko w Wołowych Lasach

    Przez 6 dni sierpnia br miałem okazję przebywać na łowisku wraz z żoną i przyjaciółmi . Przekażę Wam moje subiektywne odczucia, z góry zaznaczając, że nie jest to miejsce dla estetów nowoczesnej cywilizacji. ! Jest to miejsce, które mnie swoją pierwotnością i prymitywną prostotą tak zaskoczyło, że nie myślałem, iż będę miał szczęście kiedykolwiek coś takiego spotkać, jeśli chodzi o komercję. Samo położenie powoduje, że oto powstała cudowna enklawa, samotnia wręcz. Do najbliższej żywej duszy, ok. 3,5 km /wieś Wołowe Lasy /. Od strony dojazdu ograniczają ją solidne, kilkudziesięciometrowe strome wzgórza, porośnięte starym sosnowym lasem. A drzewa zdrowe, wielgachne, jak to często na Pomorzu Mazurach - czy w Augustowskim. Dwa lekko ucywilizowane stawy, oraz wspaniałe, dzikie jeziorko -tworzą obiekt westchnień każdego wędkarza. Jest to cudowna, niczym nie skażona woda. Regularnie filtrowana przez szczeżuje.!!!! Biją tak silne podwodne źródła, że nie ma mowy o przydusze, ani latem, ani podczas 30 stopniowych mrozów. Pomimo tegorocznego hutniczego pieca atmosferycznego, woda ma poziom constans. Sztuczne są tylko groble rozdzielające akwen na 3 części ; to, oraz pewnie trzymające się pomosty, to jedyna znacząca ingerencja właściciela w naturę. Oczywiście, do tego cała infrastruktura stawu przepływowego, taka jak : mnich i inne, w tym budynek mieszkalny. Najważniejsza informacja - n i e m a p r ą d u !!! Brak telewizji, słabawy sygnał operatorów komórkowych i internetu - położenie w wyraznym obniżeniu terenu. Oświetlenie obiektu - 24 v z baterii słonecznej. Ciepła woda 2 razy dziennie, podgrzewana dwa razy dziennie przez ciepło z pieca opalanego drewnem i przy pomocy dmuchawy, napędzanej przez prąd z agregatu uruchomianego raz dziennie / można wtedy przez godzinę podładowywać urządzenia elektroniczne Należy jednak oszczędzać i te 24 volty, więc większość wieczoru spędza się przy świecach i takich tam wynalazkach. A więc nie ma mowy o praniu, prasowaniu.. W większości pokoi solidne, szerokie drewniane łóżka, z nie wyleżałymi, grubymi materacami, a jak tapczany to też niewyleżałe !! Cieplutkie kołderki, czysta pościel. ale niestety trochę brudnych elementów by się znalazło, jednakże nam absolutnie to nie przeszkadzało, wręcz jakby wydawało się normalne w takiej pierwotnej scenerii. Łazienki - 2 ; z kabiną, umywalką i tronem razem. Trony nowiutkie ! Jedna na trzy pokoje, i 1 na dwa. Dla nas było to do zaakceptowania, jako że zajmowaliśmy właśnie 3 pokoje. Całości dopełniają przesympatyczni właściciele / 2, jeden główny- Andrzej i wspierający go Tomek./ Bardzo uczynni i gotowi do pomocy. Jak zorientowali sie, że mam tylko feedera to na pomoście z najdogodniejszym dojściem rozebrali poręcze ! Podpowiedzieli jak tam zarzucać i gdzie szukać stanowisk ryb.Od strony łowiska przestronna 50 metrowa kuchnia z dwoma kuchenkami gazowymi i w pełni wystarczająco wyposażona. Z kuchni wyjście na 30 metrowy taras z cudownym widokiem na łowisko.( zdjęcie z ręcznikiem na barierce ). Bezpośrednio z niego można łowić tylko białoryb. Większej ryby nie ma szans podebrać, bo i wysokość, i wszechobecne trzciny wycięte tylko w korytarze. Na tarasie 6 krzeseł, kilka leżaków i dwa solidne, wykonane z grubej surówki drewnianej stoły, grill. W pobliżu altanka z przygotowanym miejscem na ognisko. No i najważniejsza dla mnie rzecz : wspaniale, przesycone żywicą powietrze. Byliśmy tam od 20-26. Przyjechaliśmy w południe, było 28 stopni. Wtorek 32, środa 35, czwartek 32, dopiero w piątek 26, a w sobotę wyjazd. Niestety te warunki powodowaly, że i ryba slabo żerowała i ja się czułem nie najlepiej, jednakże o wiele lepiej niż w domu mi się oddychało, bez żadnego wentylatora ! Naturalne sanatorium, odżyłem, wyciszyłem się, odpocząłem psychicznie .Woda, oprócz przybrzeżnych trzcin, pozbawiona roślinności podwodnej i wynurzonej. Za to dzika część jeziorka, ho ho !! Jakie tam spławiają się ryby !! Trafia się kilowa płoć , ponad 40 cm okonie, 1,m amury tołpygi smoki, liniska i złote karasiska. Ale to dla traperów wędkarskich !!! W części komercyjnej pływają kapiszony do kilkunastu kg, kilka potężnych, 1,5 m amurów i nie do wyjęcia - 1,5m szczupły. Mamuśka wycięła w tym roku wszystkie kaczuszki !!. Głębokość od kilkudziesięciu cm przy pomostach, do, miejscami 3 m / rów/. Niestety , zdarzają się i podwodne krzaki. a dojście do kilku najlepszych stanowisk utrudnione przez otaczające teren wzgórze i krętą, niewygodną ścieżynę. Nie ma mowy aby dostarczyć tam sprzęt wózkiem. A więc pozostają plecki. Jest 12 pomostów, a jednorazowo może spać do 10 osób. Oczywiście samo łowisko komercyjne jest otwarta i dla nie nocujących. Ale, pionierskie warunki i wielość naturalnych jezior dookoła powoduje, że nie widziałem tam wielu chętnych, oprócz kilku stałych bywalców, oczywiście karpiarzy. Ale z ograniczoną ilością sprzętu. Właściciele nie reklamują się bo mają stałych bywalców, cały czas mają obsadę Kto się raz nie sprawdzi / alkohol bez umiaru, hałaśliwe, przeszkadzające innym zachowania , bałaganiarstwo/ ten już nie dostaje szansy. Projekt powstał dzięki funduszom UE z programu Ryba 2008-2013. No i opłaty !!!! Raptem 30 zl za dobę pobytu, w tym możliwość całodobowego połowu. Okazów pow. 4 kg nie wolno zabierać. Sama ryba przesmaczna. Karp prosto z wody i po usmażeniu na klarowanym masełku - palce lizać. Nigdy jeszcze tak smacznej ryby nie jadłem. AUTOR: @Jurek
  2. POŁOŻENIE Województwo: zachodniopomorskie; Powiat: wałecki; Gmina: Wałcz; Obręb: Prusinowo DANE Ogólna: 6,19ha; Lustra wody: 4,72ha; Długość: 355m; Szerokość: 150m; Średnia szerokość: 127m; Długość obrzeża: 1335m; Średnia głębokość: brak Dodatkowe informacje: Jezioro o kształcie nieregularnym. Obrzeża płaskie, bagniste, przewaga łąk, z jednej ze stron rozpościera się las mieszany. Dojazd drogą leśną około jednego kilometra od szosy Trzcianka - Wałcz. Od południowej strony jeziora dopływa ciek. źródło: ATLAS JEZIOR województwa pilskiego - Wojewódzkie Biuro Geodezji i Terenów Rolnych w Pile z siedzibą w Chodzieży, lata 80te.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...