Wczesną wiosną, czy późną jesienią lub zimą używa się przeważnie jak najbardziej delikatnych zestawów, woda jest wtedy bardzo czysta i wszystko co podajemy w wodzie jest bardzo widoczne. Ryby są zmiennocieplne więc ich walka na wędce też jest jakby mniejsza. Łatwiej jest wyciągnąć wtedy takiego karpia 5kg na żyłkę główną 0,18mm niż w środku lata.
Bardzo często wśród opowieści słyszymy, jaki to "potwór" nam zerwał cały zestaw, ale jak już słyszymy kiedy dane żyłki były wymieniane na kołowrotku, to znamy odpowiedź dlaczego ów rybka wcale nieduża uciekła nam z haka.
Ja żyłki wszystkie wymieniam minimum raz w sezonie, natomiast zdarza się, że będąc na intensywnym łowieniu, łowiąc kilkadziesiąt kg ryb żyłkę na kołowrotku trzeba wymienić w trakcie łowienia.
Kiedy podejmujecie decyzję o wymianie żyłki?