jakub_wr Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 (edytowane) Cześć. Czytałem wątek w biegu i już chciałem coś napisać a tu ciągle zmiana. Dyskusja wrze. Cóż można dodać. Samo lift method głownie odnosi się do łowienia linów przy pobieraniu przynęty z dna. Wielkiej filozofii w tym zestawie nie ma. Najważniejsze chyba jest to żeby spławiczek był bardzo delikatny a jego całe obciążenie będące sygnalizacją skupiało się przy łączeniu z przyponem, i leżało na dnie. No i raczej na stałe niż przelotowo jeśli chcemy zobaczyć brania podnoszone. Można stosować najpopularniejsze inserty drenan lub innych ale trzeba się liczyć z tym że spławiczek jak najmniejszy żeby ciężarek do podniesienia dla ryby nie był za duży. O spławikach dwa słowa. Idealnym spławikiem do tej moetody może byc tak zwany driftbeater i jego różne odmiany. A to dlatego że większość anteny to pręt węglowy który praktycznie ma zerową wyporność. Jeśli ustawimy spławik tak żeby nad wodą wystawała tylko kropla z końca anteny to przy podniesieniu śrucinki, nawet najmniejszej do góry wyjedzie nam 15cm spławika . Tego nie sposób nie zauważyć. Prz takim spławiku można nawet ustawić obciążenie główne dużo wyżej przy spłąwiku a na dno posłać tylko śrucinkę sygnalizacyjną powiedzmy 0.2- 0.4 r. Liny które biorą ostrożnie nie powinny poczuć takiego obciążenia. Czy to jeszcze jest lift method - nie wiem - nie przywiązuję wagi do nazw. Ma być skuteczne i przyjemne łowienie. Innym równie dobrym spławikiem będzie taki z cieniutkiego długiego pióra. Sytuacja bardzo podobna. Uniesienie śruciny wystawia nam 15cm spławika w górę. Tutaj już trzeba dać więcej obciążenia na sygnalizację ale jak będą większe ryby to spokojnie. Alternatywą dla inserta może być jeszcze taka konstrukcja jak poniżej. Jest wstawka z pręta węglowego więc przynajmniej te 3cm daje nam możliwość zastosowania śruciny sygnalizacyjnej podnoszonej z dna. Raczej nie będzie tu wyjazdu na 15cm w górę bo musielibyśmy dać 2gramy na sygnalizację na dno a to już ryba wyczuje i może zrezygnować. Edytowane 23 Stycznia 2018 przez jakub_wr 2 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 @jakub_wr Bardzo mi się podoba sposób prezentacji Twoich poglądów. Może dlatego, że jestem prawie 100 % wzrokowcem. Ale pięknie, pięknie ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrProper Opublikowano 23 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 @jakub_wr Dla mnie wyczerpująca odpowiedź odnośnie spławików i nie tylko Dzięki bardzo. Jakub czy ja mam zamówione te spławiki najbardziej skuteczne do tej metody - bo Ja przyznam szczerze już się pogubiłem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Coś mi tu nie pasuje. Zawsze myślałem, że ta metoda polega na tym by zanurzać splawik poprzez naciąganie żyłki. Szczytówka wędki powinna być zanurzona. Obciążenie powinno być większe od wyporność i splawika, a zestaw trochę przegruntowany. Zasada podobna do przystawki. Znaczna większość brań będzie się objawiała poprzez ZATOPIENIE splawika. Na tym polega ta metoda. Rozumiem pewne modyfikacje, ale... To jest oczywiście moje zdanie z którym nie powinniście się zgadzać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrProper Opublikowano 23 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 1 minutę temu, elvis napisał: Coś mi tu nie pasuje. Zawsze myślałem, że ta metoda polega na tym by zanurzać splawik poprzez naciąganie żyłki. Szczytówka wędki powinna być zanurzona. Obciążenie powinno być większe od wyporność i splawika, a zestaw trochę przegruntowany. Zasada podobna do przystawki. zna i będzie sie objawiala poprzez ZATOPIENIE splawika. Na tym polega ta metoda. Rozumiem pewne modyfikacje, ale... To jest oczywiście moje zdanie z którym nie powinniście się zgadzać. @elvis Ja powiem tak - skąd się wzięła nazwa podejrzewam że od brań podnoszonych, gdy ryba podnosi przynętę z dna, ale nie jestem pewien tak to wynika z artykułu Mateo Wszelkie modyfikacje taż niejako są podciągane pod lift method i inaczej nazwane. http://splawikigrunt.pl/wpis/lift-method-metoda-bran-podnoszonych Z tym że nie za bardzo mi to pasuje ponieważ montując klasyczny zestaw do wagglera, i kładąc przypon na dnie ze śruciną sygnalizującą. To też będzie lift method. A tu nikt tego zestawu w ten sposób nie określa. Więc co do nazewnictwa był bym bliżej metodzie przegruntowanego spławika, i brań wystawianych. Czyli tej metodzie która opisałeś. A czy to Anglicy byli pionierami tej metody - tego nie wiem. Mój dziadek zaraz po wojnie już tak łowił, przekazał wiedzę dalej aż doszła do mnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 (edytowane) 17 minut temu, elvis napisał: Coś mi tu nie pasuje. Zawsze myślałem, że ta metoda polega na tym by zanurzać splawik poprzez naciąganie żyłki. Szczytówka wędki powinna być zanurzona. Obciążenie powinno być większe od wyporność i splawika, a zestaw trochę przegruntowany. Zasada podobna do przystawki. zna i będzie sie objawiala poprzez ZATOPIENIE splawika. Na tym polega ta metoda. Rozumiem pewne modyfikacje, ale... To jest oczywiście moje zdanie z którym nie powinniście się zgadzać. Tylko, że przez lekkoś układu, w klasycznej postaci zestaw jest bardzo wrażliwy na wszelkie ruchy - wody, wiatru. Dlatego bardziej odpowiada mi pogrubiona wersja kol fishunter 1990 A i do tego mogę pokusić sie o łowienie tą metodą i grubszych sztuk. A brania podnoszone są i tak, choć % może mniej , jak w klasycznej postaci, gdzie też mamy trochę zatopień spławika, gdy potwór weżmie zdecydowanie. @MrProper Mariuszku, ja też tak łowiłem, tylko nie wiedziałem, że to nosi taką nazwę I bez tych wszystkich klipsów, sripsów i jakichś ta chipsów i dragów Edytowane 23 Stycznia 2018 przez Jurek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Tylko, że przez lekkoś układu, w klasycznej postaci zestaw jest bardzo wrażliwy na wszelkie ruchy - wody, wiatru. Dlatego bardziej odpowiada mi pogrubiona wersja kol fishunter 1990 A i do tego mogę pokusić sie o łowienie tą metodą i grubszych sztuk. A brania podnoszone są i tak, choć % może mniej , jak w klasycznej postaci, gdzie też mamy trochę zatopień spławika, gdy potwór weżmie zdecydowanie. Zgadzam się z tą wrażliwością na czynniki zewnętrzne o czym zresztą pisalem w pierwszym moim poście Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrProper Opublikowano 23 Stycznia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 Tą wersje @Jurek o której piszesz pogrubiona, To ja wspominam od pierwszego postu Przeciazajac spławik o około 10-20% jego wyporności, a można i więcej dopasowując do warunków na łowisku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jakub_wr Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 elvis Nie jestem pewien czy to o czym Ty piszesz nie jest nazywane "laying on" ale to wciąż lift method Jak sama nazwa mówi lift method to jest metoda podnoszona. I cały pic polega na tym żeby obciążenie które ma za zadanie wystrzelić spławik do góry było tak dobrane aby zjawisko było dobrze widoczne. Ja to tak odbieram. A skoro obrazki lepiej opisują to może takie : Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 23 Stycznia 2018 Udostępnij Opublikowano 23 Stycznia 2018 1 minutę temu, elvis napisał: 4 minuty temu, Jurek napisał: Tylko, że przez lekkoś układu, w klasycznej postaci zestaw jest bardzo wrażliwy na wszelkie ruchy - wody, wiatru. Dlatego bardziej odpowiada mi pogrubiona wersja kol fishunter 1990 A i do tego mogę pokusić sie o łowienie tą metodą i grubszych sztuk. A brania podnoszone są i tak, choć % może mniej , jak w klasycznej postaci, gdzie też mamy trochę zatopień spławika, gdy potwór weżmie zdecydowanie. Zgadzam się z tą wrażliwością na czynniki zewnętrzne o czym zresztą pisalem w pierwszym moim poście Pamietam, pamiętam - chciałem tylko uzasadnić mój tok myślenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.