Skocz do zawartości

Brać czy nie brać oto jest pytanie plusy i minusy łowisk NO KILL


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, Grendziu napisał:

Acha, po pomyśle @Kotwic wpuściliśmy 4 szczupaki  odłowione z łowiska głównego w przedziale 40/60cm aby rozpoczęły rzeź na mini krarasiach srebrzystych na łowisku edukacyjnym. Na wiosnę chcę powtórzyć manewr. Zobaczymy jak ten eksperyment się przyjmie i czy szczupak się tam przebije przez karasia srebrzystego :champagne-2010:

Dużo jest tam płoci? Szczupak woli płoć nad karasiem.

 

Zresztą karaś srebrzysty to taka zaraza którą trzeba tępić, może zorganizujcie zawody gdzie wolno będzie używać siatek i łowi się tylko karasia.
Wymieńcie je za usługę np. sprzątania, dajcie do domu dziecka czy oddajcie myśliwym jako paszę dla dzików.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, NPC napisał:

Zresztą karaś srebrzysty to taka zaraza którą trzeba tępić, może zorganizujcie zawody gdzie wolno będzie używać siatek i łowi się tylko karasia.

U mnie tak robią z sumikiem. Jest tego tyle, że okręg nałożył na siebie ustawowy obowiązek organizacji co najmniej 3 zawodów sumikowych w roku (dostępne dla wszystkich, również niezrzeszonych w PZW, wymagana jedynie karta wędkarska). Jednocześnie wszystkie koła z Olsztyna maja obowiązek zorganizować takie zawody po razie. Wychodzi więc około 10 obowiązkowych spędów w celu tępienia szkodnika.

13 minut temu, NPC napisał:

Wymieńcie je za usługę np. sprzątania, dajcie do domu dziecka czy oddajcie myśliwym jako paszę dla dzików.

Z tym jest różnie. Dom dziecka na pewno nie przyjmie, no bo jak? Małe karaski na kotlety dla dzieci? No błagam :)

Natomiast jeśli chodzi o karmę dla zwierząt, to już można, ale... nie do końca :) Można się zderzyć z sytuacja, gdzie kierownictwo schroniska, czy myśliwi poproszą o certyfikaty weterynaryjne, że ryba jest zdrowa. Generalnie jednak bardziej rozchodzi się o to, by się umówić konkretnie, a nie z partyzanta wyłamać im bramę, bo my właśnie tu i teraz chcemy nakarmić pieski  i kotki jakąś rybką niewiadomego pochodzenia :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
15 minut temu, NPC napisał:

Dużo jest tam płoci? Szczupak woli płoć nad karasiem.

 

Zresztą karaś srebrzysty to taka zaraza którą trzeba tępić, może zorganizujcie zawody gdzie wolno będzie używać siatek i łowi się tylko karasia.
Wymieńcie je za usługę np. sprzątania, dajcie do domu dziecka czy oddajcie myśliwym jako paszę dla dzików.

Na moje jest tam tylko karaś, karaś i karaś i jest go tak dużo, że raz skarlowaciał, dwa, obawiam  się, że pożre te szczupaki ( żarcik).

Idealnie byłoby zrobic odłów sieciami,  sprzedać karasia na maczkę czy coś, następnie spuścić wodę, oczyścić zbiornik i na nowo zagospodarować akwen. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, Dominik napisał:

U mnie tak robią z sumikiem. Jest tego tyle, że okręg nałożył na siebie ustawowy obowiązek organizacji co najmniej 3 zawodów sumikowych w roku (dostępne dla wszystkich, również niezrzeszonych w PZW, wymagana jedynie karta wędkarska). Jednocześnie wszystkie koła z Olsztyna maja obowiązek zorganizować takie zawody po razie. Wychodzi więc około 10 obowiązkowych spędów w celu tępienia szkodnika.

 

Tak z ciekawości:

Podczas takich zawodów da się jakoś ukierunkować na sumika? Wiem, że ogólnie bierze na wszystko i to jest najbardziej denerwujące ale czy na takich zawodach królują jakieś przynęty/zestawy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, Dominik napisał:

U mnie tak robią z sumikiem. Jest tego tyle, że okręg nałożył na siebie ustawowy obowiązek organizacji co najmniej 3 zawodów sumikowych w roku (dostępne dla wszystkich, również niezrzeszonych w PZW, wymagana jedynie karta wędkarska). Jednocześnie wszystkie koła z Olsztyna maja obowiązek zorganizować takie zawody po razie. Wychodzi więc około 10 obowiązkowych spędów w celu tępienia szkodnika.

Z tym jest różnie. Dom dziecka na pewno nie przyjmie, no bo jak? Małe karaski na kotlety dla dzieci? No błagam :)

Natomiast jeśli chodzi o karmę dla zwierząt, to już można, ale... nie do końca :) Można się zderzyć z sytuacja, gdzie kierownictwo schroniska, czy myśliwi poproszą o certyfikaty weterynaryjne, że ryba jest zdrowa. Generalnie jednak bardziej rozchodzi się o to, by się umówić konkretnie, a nie z partyzanta wyłamać im bramę, bo my właśnie tu i teraz chcemy nakarmić pieski  i kotki jakąś rybką niewiadomego pochodzenia :) 

Chodziło mi ogólnie o jakiś zbożny cel, nie musi to być żaden z wymienionych powyżej. No i oczywiście nie zrobić niespodzianki w postaci przyjazdu pełnej przyczepy do traktora z dostawą do domu :D
Chyba, że rolnikowi na pole jako nawóz.

Edytowane przez NPC
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, booohal napisał:

Podczas takich zawodów da się jakoś ukierunkować na sumika? Wiem, że ogólnie bierze na wszystko i to jest najbardziej denerwujące ale czy na takich zawodach królują jakieś przynęty/zestawy?

Ja byłem raz ze dwa lata temu, bo tylko tak czas pozwolił. Wyniki miałem przyzwoite, bo w mojej okolicy najlepsze (wygrali ci, co siedli po drugiej stronie, tam, gdzie są większe skupiska tej ryby). Łowiłem na czerwonego robaka. Jako zanętę stosowałem pocięte czerwone robaki zmieszane z ziemia torfową. Dodatkowo dodałem suszonej krwi. Żadnej spożywki.

Ja łowiłem na lekkiego feedera ze szczytówka 0,75oz, ale spławik spisuje się tu równie dobrze, a może nawet i lepiej.

Edytowane przez Dominik
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, booohal napisał:

Tak też myślałem, że robak, robak, robak :)

Tak tylko nadmienię, że brania były po zmierzchu. Dopóki świeciło słońce, to siedzieliśmy i gapiliśmy się na wędki, jak zając w reflektory :) 

Same zawody bardzo przyjemne, miła atmosfera, letnia pora, brak sztywnego regulaminu sportowego. Polecam :) A, są to zawody ogólnosumowe, więc nie wykluczam, że jak mi będzie dane w tym roku sie tam wybrać, to jedną wędkę rzucą na grubo, na suma europejskiego :) Zresztą jak ci wejdzie ten sumik, to i tak zabawa jest na jedną wędkę, bo tyle tego jest , że na dwie nie wyrobisz :) Druga będzie zastawiona na specjalnego gościa :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasze wody (stawy i jeziora ) w dużej części są w jakiś sposób zdegradowane przez nas wędkarzy. Wpuszcza (wpuszczało) się gatunki inwazyjne, ryby które nie występują u nas, albo takimi które są dla danej wody obce (bolenie, sumy, pstrągi itd.). Czyniono to tylko dla mięsa i zaspokojenia wędkarzy. Teraz ciężko bez rybaka (tego z wędką lub siecią) ogarnąć powstały bałagan. Ciężko ustalić NK dla wody gdzie jest mało drapieżnika, dużo japońca czy byczka. Trzeba znaleźć złoty środek, ale tu potrzeba uczciwości użytkowników wody o czym wspominał @Grendziu.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 godzin temu, Grendziu napisał:

Zmoderowałem trochę tytuł, aby nie zakładać nowego wątku, dodałem plusy i minusy łowisk NO KILL.

Czym dłużej prowadzę łowisko NO KILL, to zastanawiam się nad słusznością tego przedsięwzięcia. a tak naprawdę wpływu takiego modelu zarządzania wodą na środowisko.

Wszystko byłoby fajnie, gdyby ludzie nie oszukiwali, gdyby były te rejestry i można byłoby monitorować odłowy roczne, ale człowieka nie da się nauczyć, jak zaufasz to Cię okradnie, stąd restrykcja, że  nie wolno zabierać.

Z chęcią bym się pozbył u Nas nad wodą karasia srebrzystego, ograniczył niektóre gatunki ryb, tak aby to była woda modelowa. Ponadto wprowadziłbym odłów jakiś minimalny, z np cegiełkami dla Fundacji. Np. możesz zabrać 1 karpia łowiąc do wagi xyz, pod warunkiem wykupu za 5zł dniówki dodatkowo, czy złowisz czy nie, możesz zabrać rybę. Gdyby był pełen monitoring wody, to moglibyśmy lepiej planować kolejne zarybienia etc, ale do tego ludzie muszą z nami współpracować, a my  musimy być pewni, że nas nie okradziono.

Przez kłusownictwo niestety nie da się tego zrobić. I mam tutaj także na myśli, które na NO KILL wykupiły zezwolenie, a potajemnie zabrały ryby.

Presja wędkarska na NO KILL jest co raz większa, trudno zapanować nad ilością zanęt i tego ile faktycznie ryb przeżywa. Mam osobiście duże wątpliwości, że 100% jesiotrów czy też szczupaków żyję dalej mimo zachowania warunków bezpieczeństwa, a tym co się przyjęło to mata. Kilka ryb w sezonie wyciąga z innymi haczykami i przyponami w pysku, czego wcześniej mi się nie zdarzało.

Zanęty i ich ilość, czym więcej wchodzi do wody to... pisaliśmy o tym setki razy. To samo przecież jest z ilością zerwanych przynęt spinnigowych. które wiszą gdzieś na drzewach, krzewach i przecież się same nie rozpuszczają po godzinie nieużytkowania.

Obawiam się o śnięcia ryb, zastanawiam nad kolejnymi zarybieniami i kiedy powiedzieć dość. 
Gdyby tylko człowiek był uczciwy to można byłoby to fajnie mimo wszystko na jednej czy dwóch wodach monitorować i badać, a tak blada d... jest.  

Tak naprawdę NO KILL w pozytywny sposób służy tylko temu, aby wędkarz się dobrze nałowił i basta. Co i mnie po części odpowiada. Choć jak widać we wpisie, waham się nad słusznością takiego przedsięwzięcia.

Acha, po pomyśle @Kotwic wpuściliśmy 4 szczupaki  odłowione z łowiska głównego w przedziale 40/60cm aby rozpoczęły rzeź na mini krarasiach srebrzystych na łowisku edukacyjnym. Na wiosnę chcę powtórzyć manewr. Zobaczymy jak ten eksperyment się przyjmie i czy szczupak się tam przebije przez karasia srebrzystego :champagne-2010:

Chyba całe Święta szykowałeś ten wpis, bo wyszedł Ci rewelacyjnie.:P:beer1:

Jak widać posiadanie wody i zarządzanie nie jest wcale proste, ani tanie. A dodatkowo okazuje się, że nawet łowisko "złów i wypuść" nie jest tanie i łatwe w prowadzeniu.
I oczywiście masz rację, że są i będą straty w rybostanie, czy to wskutek procesów naturalnych czy przez zwykłe złodziejstwo i kombinatorstwo.

Ale mając wodę, możemy robić różne eksperymenty i obserwacje, a później wyciągnąć z tego wnioski i naukę.
Liczę, że staw edukacyjny będzie właśnie poligonem, gdzie sprawdzimy jak sobie radzą szczupaki w tym karasiowo-płociowym zagłębiu. :D
Mam nadzieję, że późną wiosną uda mi się przyjechać do Nienawiszcza i powalczymy z kolejnymi zarybieniami i połowami.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...