Dominik Opublikowano 18 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2017 Wiesz @Kotwic, że wydźwięk tego filmiku jest mocno antyrybacki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 19 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2017 Ja tam nie doszukuję się związku rybackiego czy antyrybackiego (wliczając w to wędkarstwo). Cieszy mnie natomiast zwrócenie autora filmu uwagi na zachowanie, jakie od dłuższego czasu jest obecne zwłaszcza na forach internetowych. Wytykanie innym, że są gorsi bo ryby zabierają, wywyższanie siebie i lansowanie skrajnego C&R, notoryczne uwagi w stylu: "gumofilc", mięsiarz, itd. Co zabawne, niektórzy są tak bardzo "ach" i "och", że czasami aż przebija przez to hipokryzja. W sieci widziałem już takie piętnujące teksty wędkarskie, o tym jak to źle rybacy robią (uogólnienie do wszystkich) zarybiając karasiem srebrzystym. A ten sam autor tego krytykanctwa z lubością wypuszcza złowione przez siebie karasie srebrzyste, nie widząc w tym niczego złego. To co się widzi, to co się czyta, to jest właśnie obraz świata wędkarskiego, który dobrze został podsumowany we wspomnianym filmie. Po raz kolejny napiszę, że cieszy mnie to, że czasem wędkarze dostrzegają drugą stronę swojej pasji i czasem nawet tą odmienną "rzeczywistość" pokazują. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 19 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2017 Przekaz jest m.in. taki, że lepiej rybę złowić i zjeść, niż kupić ją w sklepie wspomagając działalność rybacka, która pustoszy wody. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 19 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 19 Marca 2017 Tak właśnie uważam. Nie kupię ryby którą umiem złowić. Ale, rozsądnie gospodaruję zasobami natury. 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Nie wiem ile z tego przeżyje, ale narybku w Odrze nie brakuje. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stas1 Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 Dnia 3.02.2017 o 18:21, kleszcz napisał: Cześć, nie ukrywam że nigdy nie miałem z tym problemów, po prostu nie lubię jeść ryb (w Wigilę paluszki rybne ;)a tym bardziej nie widzę możliwość patroszenia i zawsze wracały do wody. Gdy widziałem trofea u innych wędkarzy w ścianach z łbami ryb, robiło to na mnie wielkie wrażanie jak taka wielka ryba została złowiona no i niejednokrotnie owiana ciekawa historią. Niemniej jednak o samym C&R usłyszałem od kolegi z pracy który udostępnia filmy na YT (jak się nie mylę zamieścił nawet Stas jednej z nich, to był ten co gość łowił na groch w rzece[nie pamiętam jakiej]) Bardzo apelował o wypuszczanie ryb do wody i podarował czapkę w logiem: Catch&Release.pl..ease oraz fotka czapki, od tej pory całym sobą reprezentuje ten ruch. Nie jest w żaden sposób reklama kolegi oraz jego kanału, po prostu przedstawiam krótka historię w jaki sposób dowiedziałem się o tym ruchu. Gdzie kupię taką czapkę bo moja szczęśliwa czapeczka dogorywa 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splot Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 To ja polecę oftopem, Stasiu to jest kanał na Różance? Nigdy nie złowiłem karpia w Oderce Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stas1 Opublikowano 21 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 21 Lipca 2017 I owszem,wiele pięknych ryb tu złowiłem ,niestety przed remontem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator kleszcz Opublikowano 25 Lipca 2017 Administrator Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2017 Zapytam kolegę czy takowe jeszcze posiada. Pozdrawiam Adam. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 25 Lipca 2017 Udostępnij Opublikowano 25 Lipca 2017 Jako nastolatek i człowiek po dwudziestce zabierałem większość złowionych ryb, było to normalne w tamtych czasach i nikt nie przejmował się tym aspektem, wszyscy jak w tych czasach narzekali na brak ryb, jednak obwiniali przemysł (zakłady i fabryki zanieczyszczające rzeki) i rolników, którzy odpady organiczne i chemiczne wylewali i wyrzucali do wody. Po trzydziestce na przełomie 2008 - 2012 zacząłem "karpiować" i stałem się zagorzałym fanem c&r. "Mięsiarzy" bym powybijał itp, to wszystko przez te internety . Od momentu przejścia na łowienie feederem (jakieś 90% mojego wędkowania w ostatnich latach) ryby wypuszczam, bo: 1. Ja i moja żona praktycznie nie jemy ryb słodkowodnych. 2. Nie łowię ryb nadających się do zabrania, bo na moich łowiskach występuje przeważnie drobnica, jak już coś złowię ładnego, to szkoda to zabierać. Odstępstwo robię tylko na prośbę mojego taty. Gdy złowię leszcza 1 - 2 kg niekiedy biorę tacie takiego ryba ale rzadko no i niekiedy płotki w przedziale 20 - 25cm. Drapieżników nie łowię więc nie mam problemu z zabieraniem tych ryb, chociaż uważam, że drapieżniki powinny mieć inne wymiary by naturalnie segregować ryby w zbiornikach. Nie jestem już wrogo nastawiony na "mięsiarzy" bo sam po części jestem mięsiarzem, skoro niekiedy wezmę płotkę lub leszcza dla moich rodziców, oni jeszcze nie wiedzą co to jest mięsiarstwo i lepiej im się chyba z tym żyje . Na koniec brać, czy nie brać. Hm... na pewno nie gwałcić . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.