Elvis LIVE

[elvis]

Ta rybka już zasługiwała na zdjęcie

[elvis]

Ten również wpadł na krótką sesję zdjęciową

[elvis]

Pelnołuski dla odmiany też się skusił

[Grendziu]

Ładnie?

[Semi]

Dzieje się widzę, dzieje.

[elvis]

Wpadło jeszcze kilkanaście podobnych sztuk, ale nic większego. Na szczęście te wigilijne karpie są naprawdę waleczne.
Jeszcze chwila i się zwijam, bo do domu mam 7.5 km rowerkiem który przechodzi dzisiaj chrzest bojowy.

[ArekH]

Proszę się koledzy na Mnie nie obrazić za ten wpis. Oczywiście, gratuluję wam kunsztu i efektów, ciężko trzeba na to zapracować na jakimkolwiek łowisku, ale, przerażają na wielu forach te relacje. W całym kraju, królują foty karpia. Amur lub Jesiotr, to przełamanie stereotypu. Ja wiem, że wody związkowe są, ciężkie, trudne i ubogie, ale dlaczego z nich rezygnujecie? Czy zblankowanie, to faktycznie taki wstyd? Sam się nad Sobą zastanawiam. Wartę mam pod nosem, a nie lubię i nie umiem tam łowić! Było kilka wyjazdów, gdzie po kilku próbach dopasowałem się do konkretnej miejscówki. Ratowało mnie to , że miałem wybór w sprzęcie. Totalnie zawodził mnie feeder i gruntówka, ratowała? Spławikówka na wstecznym nurcie. Myślę, że coraz większy brak czasu i chęć przeżycia fajnego holu, zabija w nas instynkt łowcy. Od Taki hejt marnego moda.  @elvis gratki za tego mieszańca. Dla Mnie to Jaź,  z płetwą odbytową Klenia. 

[Sołtys stan]

Arek ma rację,nic tylko na tej komercji męczycie kroczki i narybek,pewnie wpuszczony dzień wcześniej jeszcze,dlatego bierze jak polityk w łapę  Żeby ratować honor grupy wstawiam fotę z PZW,bo ja komercję omijam szerokim łukiem z rybką,której nigdy wcześniej nie złowiłem na mojej river.Po suszy to kolejna tragedia,która spotkała moją rzekę...

[Semi]

Arek, ale ja się strasznie cieszę że są komercje i część wędkarzy decyduje się na nich łowić, dzięki temu nad rzeką i po moich ulubionych bajorach jest mniej ludzi i można spokojnie tego złotego i linka przez tydzień jednego wysiedzieć.

[ArekH]

Ja wiem Moi Żołnierze. Ale to tak zuobaża ten piękny kraj. Tu, nie jest aż taka nędza jak niektórzy przedstawiają. Tu, są otwarte wody, z osobnikami które mają instynkt i nie dają się łatwo złowić. I żeby nie było, nie twierdzę że jest miodzio. Woda jest przetrzebiona. Ale to nie woda by się nałowić w 2 godzinki bo się ma MMM. Tu, trzeba się wysilić.