Wędkarskie filmy w sieci

[NPC]

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

[Bebzon]

Mam nadzieję, że to, co napiszę, nie będzie źle zrozumiałe.

Otóż, bardzo lubię oglądać "wędkarskie filmiki". Naprawdę. Wielu rzeczy się dzięki tym filmom nauczyłem. Ale niektóre z nich, w swoim wydźwięku, są jak pryszcz na dupie.

Ktoś mówi sensownie, fajnie i nagle robi przerzutkę na szczytówkę. Albo robi intro... Albo buduje emocje ujęciami z holu...

I zawsze puszcza wtedy jakąś zjeb...ą muzę z puszki (przepraszam za dosłowność). Albo jest to miauczenie kota, albo mruczenie pederyka, ewentualnie srogi riff. Ale zawsze trzy razy głośniej od tekstu.

 Czasu nie oszukam, pierdziel stary już jestem, ale wg mnie przykładem połączenia warstwy muzycznej, tekstowej i obrazowej jest np. taki filmik. Uczta się, internetowe szeryfy

 

[ArekH]

34 minuty temu, Linek727 napisał:

Ale zawsze trzy razy głośniej od tekstu.

Adam, już nie raz pisałem że jakiś podkład typu "śmieć rokowy" zabija często merytoryczną wartość filmu. Skąd doświadczonym wędkarzom, kontemplującym naturę i poświęcającym własny czas na tworzenie filmu, przychodzi w ogóle do głowy taka wstawka dźwiękowa? Nie wiem. Pasuje mi podkład w filmach Dawida z " Jedziemy na ryby" I choć ciężko Mi to przez gardło przechodzi, angole potrafią stonować podkład z treścią. 

[Bebzon]

3 minuty temu, ArekH napisał:

Adam, już nie raz pisałem że jakiś podkład typu "śmieć rokowy" zabija często merytoryczną wartość filmu. Skąd doświadczonym wędkarzom, kontemplującym naturę i poświęcającym własny czas na tworzenie filmu, przychodzi w ogóle do głowy taka wstawka dźwiękowa? Nie wiem. Pasuje mi podkład w filmach Dawida z " Jedziemy na ryby" I choć ciężko Mi to przez gardło przechodzi, angole potrafią stonować podkład z treścią. 

Bo widzisz, to jest tak, że tylko ta prawdziwa nienachalność bycia jest tym trwałym magnesem.

Kontemplujmy piękne chwile ?

[ArekH]

No tak jak piszesz. Wielu, musi się jednak wiele jeszcze nauczyć. Artura Rodaka jeszcze produkcje Mi pasują. Ale tu jego córa jest reżyserem w większości przypadków. 

[NPC]

Wy tu łowicie metodą zamiast grać w golfa. Tu macie przykład interdyscyplinarny

 

 

[NPC]

Bardzo dobry film poruszający ważny temat. Z zasady nie popieram zabierania ryb, sam nie zabieram ale też nie odmawiam nikomu zabrania ryby. Ja się staram przekonać taka osobę by wypuściła rybę. Kulturalnie i bez spinania się czy też obrażania takiej osoby. 

Pomijam miejsca gdzie jest za dużo leszcza i ktoś sobie weźmie leszcza w wymiarach 40 cm i z rozsądnym limitem ilościowym np. dwie ryby. Można tutaj podać przykład zbiornika na Lubelszczyźnie gdzie specjalnie  odławiają leszcza gdyż jest go tam po prostu za dużo. Rok do roku łowią na zawodach leszcze i oddają je do Zoo w Zamościu jako pokarm dla zwierząt.

Czy należy w takim przypadku siać nienawiścią, wylewać wiadra pomyj na wędkarzy gdzie tonami zabierany jest leszcz? 

A w Niemczech jak się złapie wymiarową rybę należy ją bezzwłocznie zabić pałka.

We Francji zabierają ryby, w Skandynawii też, w Anglii to samo. USA nawet nie będę podawał przykładów bo jest sporo filmów na YT w stylu złap i usmaż. 

Dlaczego w Polsce zawsze musi być wszystko przerysowane, zawsze Polacy starają się być bardziej papiescy od papieża?

 

Branie ryb z głową i rozsądkiem nawet nie okazjonalne a regularne może być OK. Wszystko zależy od warunków.

 

Jak ktoś twierdzi, że w UK nie biorą ryb to się myli. Biorą ale nie biorą wszystkich jak leci.

 

 

[ArekH]

Dnia 29.09.2019 o 13:45, NPC napisał:

Jak ktoś twierdzi, że w UK nie biorą ryb to się myli. Biorą ale nie biorą wszystkich jak leci.

Fajny text i wstawka Jarecki. Temat wałkowany niejednokrotnie, ale zawsze na czasie i budzący extremalne emocje w środowisku. Nie ma dla mnie, starego gumowca tematu C&R. Oczywiście po wielu artykułach zmądrzałem i nie tłukę jak leci, ale chyba nigdy tego nie robiłem. A jeśli idzie o etykę. Pewnie wielu z was widziało pyski ryb po wielu holach. To oczywiście nie powód by je zabić, ale jednak żaden komfort coś takiego oglądać. 

[ArekH]

Drzewiej, wiele samodziełek miało sens pod względem dostępności, tudzież ekonomi. Teraz, patrząc na produkcję Alexa, raczej nie do końca. Oceńcie sami. Moje pytanie traci zasadność w przypadku, jeśli lubimy wędkować na samodziełki. 

 

[NPC]

 

 

Edytowane 7 Października 2019 przez NPC