Jezioro Wicko Wielkie

[Leszek]

Szanowni Panowie.

Teraz to ja czuję się napiętnowany. Może to ja powinienem się ubiczować, bo śmiałem wytknąć zachowanie niezgodne z przepisami i etyką?

Widzę, że świetnie się znacie i stajecie po stronie swego kolesia. Takie towarzystwo wzajemnej adoracji z bezkrytyczną tolerancją dla siebie nawzajem. Wcale się nie zdziwię, jeśli w przyszłym roku pojawicie się tu wszyscy razem. Też w maju. Porżnąć głupa, że nie wiecie, że nieświadomie, że inni, że przez pomyłkę, że dla kota... Setki razy to słyszałem.

Ta dyskusja zabrnęła za daleko i tym samym uznaję ją za zakończoną.  Tym bardziej, że już nie spodziewam się po niej żadnych merytorycznych argumentów ani zrozumienia mojego stanowiska. Szkoda czasu. Jestem zbyt poważnym człowiekiem, by pozwalać sobie na drwinę i ściekowe żarty.

Dodam na koniec, że daleki jestem od obrażania kogokolwiek. Ja tylko nazwałem rzeczy po imieniu i obiektywnie oceniłem stwierdzone fakty. Przykre i żenujące, że spotkałem się z taką reakcją rzekomo "etycznych wędkarzy".

Mimo tego wszystkiego na tutejsze wody zapraszam. Ale tak średnio zapraszam. W 2022 roku życzę przysłowiowego połamania kija, byleby uczciwego połamania.

Pozdrawiam znad Wicka. Też tak średnio. Bez odbioru.

[Ardiansson]

16 minut temu, Leszek napisał:

Jestem zbyt poważnym człowiekiem

To widać. Nie wiesz kiedy wyluzować. Każdy tu raczej umie czytać i pewnie przyjął to co chciałeś przekazać. Jednak jak chcesz 500x powtarzać to w kółko to to zwyczajnie staje się nudne i zaczyna drażnić.

I jeszcze jedno:

Poważnie to się w trumnie wygląda, więc wszyscy zdążymy ???

A teraz...

 

[Grendziu]

34 minuty temu, Leszek napisał:

Wcale się nie zdziwię, jeśli w przyszłym roku pojawicie się tu wszyscy razem. Też w maju. Porżnąć głupa, że nie wiecie, że nieświadomie, że inni, że przez pomyłkę, że dla kota... Setki razy to słyszałem.

Podaje namiary na siebie. Pajero na poznańskich blachach, łódkę pamiętasz po pół roku, więc z identyfikacja nie będzie problemu. Jeśli mnie znajdziesz w maju na nielegalnych wodach w okolicach Wicka to zezwalam na przebicie opon i przywłaszczenie sobie mojej łodzi. Mam podać nr tel? W sumie to znajdziesz tutaj stacjonarny, który tylko ja odbieram.

@Jacek dziękuję za wyjaśnienia, na pewno warto jakoś te przepisy inaczej wypromować, np przy slipie tablica z przepisami, u nas są takie 4, a i woda bardzo mała w porównaniu z zalewem szczecińskim, Wickiem i okolicami.

Ja powtarzać i przepraszać w nieskończoność nie mam zamiaru, bo jakikolwiek argument nie przytoczę to wg Ciebie @Leszek zrobiłem to specjalnie.

Pewnie kiedyś tam zajadę, bo mam w planach rzekę Dziwną, a opłynąć wodą wkoło Wolina nie jest problemem dla mnie.

Życzę Panowie Wam  samych etycznych wędkarzy, którzy działają nie wg zasad co wolno wg pozwolenia zabierać, a takich co w ponad 90% wypuszczają ryby, które złowią. (W tym roku zabrałem suma z jeziora, bo tam to szkodnik w akwenie zamkniętym, a i rybak prosił o to, bo sam przyznał, że wpisywanie sumów dawniej w operacie w jeziorach było głupotą) a tak jakoś wszystko wypuszczam od x lat.

No i życzę Wam aby każdy zgłaszał wszystkich kłusowników wszędzie, tak jak my to zrobiliśmy z sieciami.

Na zakończenie, gdyby wtedy podjechała Policja, a ja bym łowił na zakazie, to grzecznie przyjąłbym mandat i zakończył łowienie, oczywiście argumentując, że łowiłem nieświadomie.

 

 

[Grendziu]

55 minut temu, Grendziu napisał:

@Jacek dziękuję za wyjaśnienia, na pewno warto jakoś te przepisy inaczej wypromować, np przy slipie tablica z przepisami, u nas są takie 4, a i woda bardzo mała w porównaniu z zalewem szczecińskim, Wickiem i okolicami.

Ja powtarzać i przepraszać w nieskończoność nie mam zamiaru, bo jakikolwiek argument nie przytoczę to wg Ciebie @Leszek zrobiłem to specjalnie.

Nie wiem czy ze zmęczenia już mi się nie pomyliście, bo to teraz "paczam" , a to @Leszek wstawił załącznik graficzny ???

Dobranoc i połamania kija.

[Kotwic]

Pogodzę Was koledzy, w poglądach Waszych i interpretacjach.

Zgadzam się, że przed rozpoczęciem wędkowania należy znać zasady i przepisy dotyczące łowienia ryb i czynności z tym związanych.
Tutaj koledzy zwracający na to uwagę mają rację. Niemniej, bywa tak, że ograniczenia dla łowiących ryby, wynikają z tak wielu różnych źródeł prawa, że można ich nie znaleźć lub się w nich pogubić. Moim zdaniem, ważniejsze jest to, że ktoś starał się poznać przepisy dotyczące połowu ryb, a nieumyślnie nie dotarł do wszystkich, niż że ktoś celowo łowi, wiedząc, że tego robić nie wolno.
To jedna sprawa, dotycząca znajomości przepisów i zastosowania się do nich.

Z drugiej strony, osoby które tak żarliwie bronią respektowania prawa, powinny pamiętać, że dotyczy to wszystkich i w sumie w prawie każdej sytuacji (pomijam wyjątki).
Dlatego też, uważam, że nadinterpretacja, że skoro "służby" nie reagują na zgłoszenie o łamaniu prawa, to należy działać samowolnie. Tutaj piszę głównie w kierunku, "ściągania sieci itp".
Nie wnikam w to, że takie samowolne "ściąganie sieci" podchodzi pod paragraf z kodeksu prawnego, to nie znajduję wytłumaczenia, że w tym wypadku prawo stanowione jest interpretowane wbrew temu, co postanowiono. Jako przykład podam, że wielokrotnie pasjonaci z wędkami, a może zwykli wędkarze, lub ludki niemądre, kradli, ściągali i porzucali lub niszczyli sieci, które służą do połowów badawczych. Tacy samowolni "szeryfowie" podejrzewam, że nie mieli wiedzy i pojęcia, że prowadzone są połowy sieciowe ryb, ale oni uważali, że wiedząc lepiej muszą działać. Nie pomyśleli jednak, że zabranie kilku sieci psuje lub niweczy plan badań.

Ale nie w tym rzecz. Prawo jakie jest każdy widzi. Przestrzeganie prawa jakie jest każdy zna i widzi. A to jakie wyciągniemy z tego wnioski, można znaleźć w opinii każdego, kto mówi lub pisze.
Namawiam do tego, my starać się poznać prawo które nas dotyczy (mówię o łowieniu ryb, bo tylko na tym się znam) i stosować je tak, by nie utrudniać życia innym lub nie przysparzać im pracy.
To, że jesteśmy niedoskonali jest jasne, ale to jak postępujemy, jest jednak zależne od zupełnie niewielkiego rozumku gatunku małowłochatej małpy.

 

[christhof70]

Dnia 31.12.2021 o 01:13, Grendziu napisał:

Nie wiem czy ze zmęczenia już mi się nie pomyliście, bo to teraz "paczam" , a to @Leszek wstawił załącznik graficzny ???

Dobranoc i połamania kija.

ja p......e cyrk . tylko o co? a może haracza im zapłać? masakra

[Grendziu]

28 minut temu, christhof70 napisał:

ja p......e cyrk . tylko o co? a może haracza im zapłać? masakra

Mieli rację częściowo, nie potrzebnie mnie zlinczowali, bo przewinienie nie była adekwatne do kopania po fakcie. Specjalnie nie kasuję postów, aby było widać, że Ci co wypuszczają, też robią błędy, a że ktoś mi zarzuca, że nie zrobiłem tego specjalnie, tylko z premedytacją to już jego problem w głowie, nie mój.

[christhof70]

Przed chwilą, Grendziu napisał:

Mieli rację częściowo, nie potrzebnie mnie zlinczowali, bo przewinienie nie była adekwatne do kopania po fakcie. Specjalnie nie kasuję postów, aby było widać, że Ci co wypuszczają, też robią błędy, a że ktoś mi zarzuca , że nie zrobiłem tego specjalnie , tylko z premedytacją to już jego problem w głowie, nie mój.

nie w głowie tylko we łbie . głowę mają ryby 

[ArekH]

2 godziny temu, Grendziu napisał:

Mieli rację częściowo

Dlaczego tak późno z tym tutaj wjechali? Mieli rację jak najbardziej. Dziwi mnie tylko skąd tyle zaparcia, by na siłę zrobić z kogoś kłusola. 

[Jacek]

Szanowni Koledzy,

już miałem nadzieje, że będę mógł wspólnie zgłębiać jedynie problematykę wędkarską, a temat wraca jak bumerang.

Proponuję, aby zasunąć zasłonę milczenia. Nikogo nie chcę i nie chciałem obrazić, pomówić, zdenerwować, skasować, kopać,  ale na życzenie "aktywistów" mogę przygotować obszerniejszą informację na temat penetracji Delty przez kolegę Grendzia. 

Kotwic - dzięki za rzeczowy i mądry  wpis.

Znudzony tematem, nieustająco Wszystkich pozdrawiam.