Nad wodą tworzę miks zanęt które wożę po całej Polsce kilogramami. Staram się je dobierać optymalnie, ze względu na charakter łowiska na którym łowię, porę roku czy też warunki pogodowe zastane nad wodą.
Niektóre rodzaje kulek proteinowych czy pelletów nie jestem wstanie wykorzystać nawet przez kilka miesięcy, wszystko trzymam w zamkniętym wiadrze, dodatkowo używam woreczków strunowych, niestety może zdarzyć mi się czasem nad wodą, że nie widzę daty ważności. Czasami wyrzucałem także starą zwietrzałą zanętę do śmieci.
Jestem zdania, że nie należy resztek wrzucać do wody, bo ma to odwrotny skutek przy nęceniu, wolę nadmiar wykorzystać na następnych zasiadkach mimo wszystko.