Czytam czasami, a bardziej widzę na FB relację fotograficzną z produkcji własnych kulek. Przypomina to działanie niczym mistrza kuchni - zresztą nasze miksy feederowców do koszyczka to też czasami poezja.
Chyba nie ma nic bardziej fajnego jak taki jeden z drugim kochający wagę ciężką w karpiach złowi przez kulki zrobione własnej produkcji.
Jeśli ktoś z Was produkuję sam dla siebie to niech się pochwali co i jak w tym wątku