Walentynkowa nocka nad Odrą
Walentynkowa nocka 13-14 luty 2016 zaliczona. Mimo iż pogoda nie za specjalna, temp od 0 do 1st odczuwalna -7st, postanowiłem spróbować sił wraz z dobrym znajomym Michał Wiktoria Bojko, który miał być ze mną na nocce. Jak przyjechaliśmy około 15:30 było parę osób, które siedziały i mówiły, że spadek ciśnienia, zimno i takie tam, że ryba nie bierze. Mimo to mówię próbujemy, najwyżej dupka zmarznie. Zrobiłem zanętę, glinke trochę mięska, kukurydza i zacząłem łowić. Początkowo faktycznie nic się nie działo, więc postanowiłem co jakiś czas wstrzeliwać parę małych kulek z robakami. Po godzinie coś się zaczęło dziać - leszczyk, krąpik i takie tam. Niestety czar prysnął. Okazało się, że córka Michała ma bardzo wysoką gorączkę, tak więc spakował się i pojechał. Zostałem sam na placu boju, jak to bywa o tej porze roku pozostali zwinęli się już koło 20:00. Zrobiło się naprawdę zimno, ale cały czas systematycznie strzelałem po parę ,,mandarynka,, no i naszli się duże płocie, krąpie, trafił się nawet karasiak. Sorka za fotki ryb ale niestety jak już pisałem wcześniej sam zostałem, a wiadomo jak robi się fotki samemu o 3 w nocy przy temperaturze odczuwalnej -7st. Mimo to uważam, że wynik całkiem dobry. Związane rybki 7600 po zrobieniu fotek wróciły do wody mam nadzieję że je jeszcze spotkam na nocce
1 Comment
Recommended Comments