Jump to content

Zanęta na rzekę


stas1
 Share

Recommended Posts

Ja konopie np. daję w bardzo umiarkowanych ilościach i z zasady mielone, niekoniecznie prażone. Jeśli robię własną mieszankę, to podstawą jest śruta sojowa i kukurydziana. Od niedawna stosuję też dodatki na bazie mączek, ale mam wrażenie że nie zawsze się sprawdzają i tu muszę się bardziej skupić od czego to zależy by nie wprowadzać w błąd. Chwalę sobie mielony Aller w rozsądnych ilościach. 

Link to comment
Share on other sites

Ale gdybyś miał zrobić w zgodzie z naturą,bez maćzek i pelletu,kiedyś oglądałem film o rybach i jak działaly mączki masakra

Natura i jeszcze raz natura

Link to comment
Share on other sites

  • Administrators
5 minut temu, stas1 napisał:

Ale gdybyś miał zrobić w zgodzie z naturą,bez maćzek i pelletu,kiedyś oglądałem film o rybach i jak działaly mączki masakra

Natura i jeszcze raz natura

No to proszę przykład filmu i tej natury :champagne-2010:

Link to comment
Share on other sites

To był film o mutacjach ryb karmionych mączkami,chyba gdzieś w skandynawi przerażający

I chyba na przykładzie łososi.

Jeśli idzie o dodatki typowo rzeczne to płatki owsiane, choć odkąd łowię na zawodach to uzywam ich coraz rzadziej na poczet robaków.
Link to comment
Share on other sites

Płatki owsiane to świetny dodatek, ale chyba wszyscy wiemy że bardzo klejący i to nie tylko w mielonej postaci więc trzeba ostrożnie. Pieczywka fluo już wspominać nie trzeba bo to i sam Stasiek poleca często jako dodatek. Copromelasę też stosuję.Często udaje mi się kupić kilówki Sensasa w dobrej cenie. Świetny dodatek na Leszcza. Jako klej również słodkie PV1 jest ok. 

  • Like 1
Link to comment
Share on other sites

Sezon temu. Przypadek z własnego podwórka. Wymieszałem sobie towaru na bazie Magnetic Bream River. żaden cud. Magnetic, Copro, fluo, trochę soli, mielone Aller i pasza dla zwierząt na bazie mączki. 

Pierwszy wyjazd i woda się otworzyła. Było nas dwóch. U mnie z początku cisza. Kolega 3 Piękne Jazie, ja? Przez ponad godzinę na zero. Nic nie zmieniłem. Trzymałem się taktyki. Byłem pewny miejsca, po zarzucie minimalny spływ, następnie szczytówka po ugięciu niemal się prostuje. Czyli osiada w dołku z cieniem. Na jesieni, powinno dać rybę. Niezmiennie po swojemu zero kul. Nęcenie dużym koszykiem co 5 min max. przez niemal godzinę. póżniej, co 15min. Ruszyło po 1,5h. Kolega skończył po 5 Jaziach, ja ich miałem 24. Różnych. Ale by tak różowo nie było, po miesiącu lampka zgasła. Inna miejscówka, podobna. 0 brań. Kolega na napływie główki na podstawowego Lorenca, 5 pięknych Jazi. Różnica między nami, to 20m. 

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...
  • Administrators
Dnia 7.01.2017 o 09:55, stas1 napisał:

Ale gdybyś miał zrobić w zgodzie z naturą,bez maćzek i pelletu,kiedyś oglądałem film o rybach i jak działaly mączki masakra

Natura i jeszcze raz natura

Tak naprawdę wystarczyłoby zmielić kukurydzę, dodać odpowiednią ilość gliny, konopie i robale. Troche grochu, pszenicy jak i pęczaku jesmśli ktoś lubi ziarna.Czy coś wiecej i bliżej natury? 

Najlepszym testem zanęt jest poproszenie producentów  aby sami na naszych oczach skonsumowali to co stworzyli np. Na targach Rybomania :39icon:

  • Like 1
  • Haha 1
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Restore formatting

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

 Share

×
×
  • Create New...