Kotwic Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Łowię na różnych wodach, w różnych miejscach, często przypadkowych lub nietypowych. Zdarza mi się łowić w wodzie o głębokości 0,5-1 m, ale bywa, że trafiam na łowisko o głębokości 5-10 m (o głębszych nie wspomnę). Ponieważ nie porywa mnie łowienie z podajnikami sklepowymi (zwłaszcza w typie method-feeder), a lubię łowić na różne kombinacje "gruntówki", idę w stronę wykonania własnych koszyczków zanętowych. Bardzo przyjemnie łowiło mi się "mikrusami" Elvisa (muszę poszukać fotki), ale były na czasem za lekkie. Szukam więc drutu z których wykonam "kopułę" koszyka zanętowego. Potrzebuję sztywnych lub lekko sprężystych kawałków drutu stalowego, żelaznego, mosiężnego lub z innych materiałów, o o średnicy 1-2-3 mm. Wszelkie informacje o możliwości takiego zakupu lub własne opinie o takich wyrobach mile widziane. Opcjonalnie biorę pod uwagę, siatki wykonane z drutu, włókien sztucznych, lub cienkich "wytłoczek", które mogą być wykorzystane przy wyrobie koszyków zanętowych. Dziękuję i zapraszam do dyskusji. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
karol w Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Witam panie Piotrku. Mój kolega robił kiedyś koszyczki z końcówek do lokówko suszarki. A dociążał ołowiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Chyba kopiesz się z Koniem Piotrze. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 24 Stycznia 2017 Administrator Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 41 minut temu, ArekH napisał: Chyba kopiesz się z Koniem Piotrze. Zgodzę się z Arkiem, wszystkie koszyki standardowe, naturalne, nasz są tak tanie, można ustawić je w jaki się chcę sposób, że nie wiem czy warto bawić się w cuda i kombinować. No ale do odważnych świat należy 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 24 Stycznia 2017 Autor Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 48 minut temu, ArekH napisał: Chyba kopiesz się z Koniem Piotrze. O Ty, złośliwcze. Lubię łowić tak jak mi się podoba i sporo sprzętu do tego celu sobie dopasowałem. Stąd pomysł, by zrobić kilka eksperymentów i zrobić swój własny koszyk zanętowy. Wiem, że jest cała masa sprzętu, sławetnych firm, droższych lub tańszych, ale nie o to mi chodzi. Mam pomysł na swój koszyk, teraz tylko szukam surowców. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Piotrze, uwierz, ja swego czasu, jak jakiekolwiek wiadomości na temat Winclepicker, Feeder, wychwytywałem jedynie z zachodnich gazet. Gdy przerabiałem teleskopy wg. zdjęć, na wędziska nasadowe. Gdy z palików pastucha toczyłem szczytówki, Lutowałem również koszyki z drutu. To była ciekawa a upierdliwa robota. Ale w tedy, takich rzeczy kupić nie można było. Ale jak masz czas i ochotę, to polecam. Satysfakcja z własnego sprzętu jest bezcenna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 A ja Piotra rozumiem i popieram w całej rozciągłości tematu. I tak by mu pomóc na początek proponuję kupić koszyki do wstępnego nęcenia w rozmiarze XXL. I z nich zrobić swoje. Z takiego jednego wyjdzie kilka mniejszych. Cena też jest znikoma, bo ja kupowałem koszuki 70x50 mm po chyba 2,90 zł/szt. Tak więc się opłaca. Do tego taśma ołowiana lub z odzysku ze starych kabli, krętliki lub kółko i tyle. Można robić z tworzyw sztucznych np. tuby na zapasowe szczytówki do feedera dostępne w sklepach po około 5 zł za 50-60cm. Itd. Trzymam kciuki i czekam na prezentację. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Doskonale kumam przyjacielu o czym napisałeś. Ale martwię się troszkę. Ja kocham grzebać przy sprzęcie. Ale kocham też pogrzebać przy drugiej połowie mojego zycia. Nie szkoda wam czasu? Pewne rzeczy, z czasem więdną Starajmy się to wszystko zrównoważyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Arku, a ile można? Tydzień tak, ale nie siedem dni! 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 24 Stycznia 2017 Udostępnij Opublikowano 24 Stycznia 2017 Pyskuj dalej cwaniaku. Raz na siedem dni. To moje motto. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.