Skocz do zawartości

Co to za pasożyt?


Marcin N
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Witam!

Mam nadzieję że dobrze wybrałem dział więc przejdę od razu do problemu.

Kupiłem dziś w sklepie rybnym dwa mrożone miętusy (u nas ciężko je złowić, chyba wcale nie występują). Do ciała jednego z nich, przy płetwie grzbietowej było przyczepione tymi dziwnymi nóżkami coś takiego jak na zdjęciu. Nie wierzę w UFO więc doszedłem do wniosku że to jakiś pasożyt, mnie przypomina coś w kształcie polipa ale nie znam się. Po oderwaniu go na skórze została krwawa rana. Co ciekawe ryba (choć to nie był filet tylko egzemplarz wypatroszony) nie miała łusek więc jak to coś się mogło ostać na ciele tej ryby?

Może ktoś rozpozna tego paskudnika bo chciałbym wiedzieć komu zawdzięczam wyrzucenie dwóch miętowych do kosza. 

P.S. dodam, że miało to ok 2 cm długości.

20170210_172158.jpg

Edytowane przez Marcin N
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to jest, ale z pewnością niepotrzebnie pozbyłeś się wspaniałego mięsa. Po obróbce termicznej czyli powyżej 70*C większość szkodliwych bakterii i innych zarazków pochodzących z ryb ulega zniszczeniu. Czyli jeśli nie jesz ryb surowych to w zasadzie nic ci nie grozi.
Z drugiej jednak strony lepiej dmuchać na zimne i nie prowokować dziwnych sytuacji, tym bardziej jeśli chodzi o nasze zdrowie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masz racje, że teoretycznie po obróbce termicznej powinno być ok, ale moje szczęki nie potrafiły by się otworzyć mając w pamięci to "COŚ", szkoda miętusów ale u nas niestety nikt by ich nie spożył. Może jestem miękki na takie rzeczy ale taka już moja uroda.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, Elvis napisał:

Nie wiem co to jest, ale z pewnością niepotrzebnie pozbyłeś się wspaniałego mięsa. Po obróbce termicznej czyli powyżej 70*C większość szkodliwych bakterii i innych zarazków pochodzących z ryb ulega zniszczeniu. Czyli jeśli nie jesz ryb surowych to w zasadzie nic ci nie grozi.

I tu (chyba po raz pierwszy) się z Tobą @Elvis niestety nie zgodzę. Po obróbce, czy też nie (bo w tym wypadku nie jestem pewna czy była przeprowadzona prawidłowo) jak sam napisałeś zniszczeniu ulega "większość" bakterii (czyli nie wszystkie).

Wygląda to wstrętnie :S Brawo @Marcin N za spostrzegawczość i ostrożność ;) Ja też bym wszystko wyrzuciła - mam małą manię na punkcie terminu przydatności żywności i jej podejrzanego wyglądu.

12 minut temu, Elvis napisał:


Z drugiej jednak strony lepiej dmuchać na zimne i nie prowokować dziwnych sytuacji, tym bardziej jeśli chodzi o nasze zdrowie.

Za to w tej kwestii już się zgadzamy (jak zawsze) ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Cytat
3 minuty temu, Mała napisał:

Brawo @Marcin N za spostrzegawczość i ostrożność

 

Miałem okazję nauczyć się ostrożności przy rybach, przerabialiśmy np.: nicienie w dorszu w czasie ciąży- podobno smakowały jak dorsz... Ale jak się potem okazało w sanepidzie i w internecie takie dodatki do ryb to podobno nic niezwykłego...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ale ja się z Tobą zgadzam w 100% , czyli doszło do nieporozumienia.
Choć nie wiem czy bym wyrzucił na śmieci. Może bym kogoś zaprosił w gości i nawet wiem kogo......
Nie ma nic gorszego niż zatrucie rybą, no może zatrucie alkoholem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żeby nie wyszło, że jestem "świrem" :D

Nie przyglądam się pod lupą temu co jem i rodzinie przyrządzam. Zdarzyć się może zawsze i wszędzie, że dojdzie do zatrucia pokarmowego (zdarzało się również mi).

Jeśli jednak coś wzbudza moją niepewność, dla bezpieczeństwa własnego i mojej rodziny rezygnuję z przygotowania i spożywania "podejrzanego" jedzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
4 minuty temu, Mała napisał:

Żeby nie wyszło, że jestem "świrem" :D

 

Przecież wiadomo, że jesteś, nie od dziś....:D

Ja bym to zjadł na surowo ala sushi i potem straszył po nocach. :P

I krzyczał: A łuuuuuu, A łuuuuuu....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

4 minuty temu, Grendziu napisał:

Ja bym to zjadł na surowo ala sushi

podaj adres to wyślę ci kurierem;)

heh widzę że zaczyna się na wesoło, tez chętnie się dołączę ale prosił bym o jakieś konkrety żeby wątek nie zaginął w naszych śmiechach, bo zżera mnie ciekawość co zżerało mojego miętusa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Marcin N napisał:
 

podaj adres to wyślę ci kurierem

heh widzę że zaczyna się na wesoło, tez chętnie się dołączę ale prosił bym o jakieś konkrety żeby wątek nie zaginął w naszych śmiechach, bo zżera mnie ciekawość co zżerało mojego miętusa

W takim razie musimy poczekać na diagnozę naszego doktorka@Kotwic -a.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...