Skocz do zawartości

Granice w wędkarstwie - dyskusja


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Postęp technologiczny pozwala Nam z jednej strony mieszać style, zmieniać metodykę wędkarką, jak i stać się bardziej uniwersalnym. Ale czy na pewno to jest dobry kierunek?

Np. z feederem na duże karpie czy tyczką na komercji - dla mnie feederem fajnie łowi się ryby gdzieś do 7kg, wiadomo, że fajnie jest złowić karpia czy amura nawet 20kg po bardzo długiej walce, ale wtedy taka ryba jakby podczas holu na bardziej miękkim zestawie bardziej obrywa.


Jak silna musi być guma i żyłka, aby nie móc jej dać móc odejść na sztywnym zestawie?

Znowu na delikatnego feedera można skutecznie łowić okonie na mikro przynęty wahadłówki, gumy etc. i nie trzeba brać ekstra wędki, gdy nie mamy w planach spinna...

Dziś Gozdawa na FB z kolei pokazał jako nowość i HIT tabletki musujące niczym jakieś "wapno" dla ryb, jako przynętę i zanętę w jednym.

Facet na filmie poniżej pokazuję, jak łowić feederem na plaży?
 


Z jednej strony to wszystko jest fajnie, ale czasami nie wiem, kiedy już granica została przekroczona.

Ja jadąc na ryby zawsze przed, zastanawiam się jaką strategie dobrać, a potem będąc nad wodą nie raz, czy nie dwa żałowałem, że tego jednego kija co mi wydawał się za dużo nie zabrałem, bo gdy nie zdaje egzamin tego co planowaliśmy to zaczynam wymyślać. Z jednej strony to jest piękne w wędkarstwie, z drugiej utopia, czasami taka, która nadszarpuje nasz budżet :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 10 miesięcy temu...

Zależy pod jakim kątem patrzymy na nasze hobby, tzn. czego od niego oczekujemy.

Dla mnie wędkarstwo ma swój urok pod warunkiem zachowywania tej swoistej tajemniczości. Będąc nad wodą z lubością obserwuję ślady obecności ryb. To te bąble, ich mniejsze i większe skupiska, te rozchodzące się po powierzchni wody kręgi, te przygięcia i przesuwanie się roślinności przybrzeżnej, lub wręcz znikanie pojedyńczych pędów,  czy nawet całych ich kępek / amury /... Te walenia ogonami  o powierzchnię wody, spławiajacych się okazów, te wyskoki drobnicy jakże różne w przypadku ataku szczupaka, sandacza, okoni. To wszystko powoduje niesamowite emocje poprzez uruchamianie mojej wędkarskiej wyobrazni. 

Ale wszystko to prysnęłoby nieubłaganie, gdybym posługiwał się echosondą, kamerą podwodną, itp. A więc wszystkim tym,  co odziera wnętrze ekosystemu z tej fascynującej niepewności. Dla mnie jest to granica nie do przekroczenia, a wędkarstwo to nie jest wyczyn, w żadnym calu. Lecz dążenie do błogostanu , jaki człowiekowi wrażliwemu daje przyroda, pod warunkiem, że jej nie zakłóca lecz wpasowuje się  niejako w nią.

Absolutnie nie oceniam tutaj tych kolegów, którzy inaczej widzą nasze hobby. Szanuję ich poglądy, a swoje wyjawiłem na zasadzie chęci podzielenia sie nimi z resztą koleżeństwa :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Kurcze, jakie ja fajne wpisy kiedyś robiłem, aby rozbudzić forum :P

Widzisz Jurku jak akurat echosondę używam bardziej aby zobaczyć strukturę dna, aby wytyczyć sobie ulubioną miejscówkę, poszukać jakąś fajną górkę i wtedy nęcić i szukać ryb. Jak łowię stacjonarnie to mam 2/3 ulubione miejscówki i tyle i tam robię "tzw karmik" na białoryb. Oczywiście staram się to robić z umiarem, aby nie popsuć łowiska etc.

Przy spinningu też echo jest potrzebne, ale nawet jak widzę ryby to i tak szczupaki lubię łowić pod trzciną i tam ląduje guma czy wobler. Lubię oglądać podwodny świat także na filmach, a potem układać sobie w głowie co i jak.

Co do metody i techniki łowienia, to faktycznie niech każdy łowi jak lubi, fajnie jeśli wypuszczamy ryby, to aby używać haków bez zadzioru, obserwowałem często wodę swoją w tym roku. I nijak były te teorie, że karp jak raz ukłuty to nie pobierze w najbliższym czasie, bo coś tam, coś tam. Pyszczki ryb były w sezonie nakłuwane kilkakrotnie. Nawet jesiotry, które wpuszcaliśmy późnym latem były łowione po 2/3 razy... Stąd moje coraz większe uwielbienie do bez zadziorowego haczyka :icon_arrow1:

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okok.:D

Miałem na myśli użycie echosondy nawet do określenia gatunku ryb.

Ja takich informacji po prostu nie potrzebuję, gdyż całkowicie odbierałoby

to urok mojemu ukochanemu hobby.

Cała sztuka wędkarstwa polega dla mnie na tym, aby nie przekraczać tej granicy. I nie chodzi mi tu tyle o dobro rybek, co o moje subiektywne odczuwanie przyjemności z powodu dreszczyku emocji. Należę do tych, których bardziej kręci gonienie króliczka, niż jego złapanie. B|

Ps.

Zgadzam się, że tematy wątków ciekawe :D

 

 

 

Edytowane przez Jurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
35 minut temu, Jurek napisał:

Okok.:D

Miałem na myśli użycie echosondy nawet do określenia gatunku ryb.

A na dużym akwenie jak pływasz za spinnem to nawet fajne jest, zgadywać z echo czy pod spodem masz  szczupaka, karpia, ławicę okoni, leszczy czy łuk sandaczowy :icon_arrow1:
Ja tam na technologii też za bardzo się nie znam, podstawy coś tam liznąłem, coś tam wiem. Co roku wychodzi taki sprzęt nowy, że super autko @ArekH by nie starczyło. Silniki z nawigacją gps gdzie ustawiają nas niemalże w miejscu dryfując etc. Też kocham dzicz, naturę, ale co by nie patrzeć, od postępu technologicznego nie uciekniemy, stąd też miłość do bambusa jest ostatnio tak modna :icon_arrow1:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, Grendziu napisał:

 Też kocham dzicz, naturę, ale co by nie patrzeć, od postępu technologicznego nie uciekniemy, stąd też miłość do bambusa jest ostatnio tak modna :icon_arrow1:

:icon_arrow1:Zgadzam się z tym co piszesz ;) :icon_arrow1: To taka tęsknota za przeszłością, z powodu przesycenia cywilizacją która postępuje w zastraszającym tempie :( 

Za nie długo "będziesz" łowił ryby nie wychodząc  z domu. W Appce wpiszesz zamówienie na zasiadkę. Pod okno podstawią Ci "wanne" z rybami a "tobie" pozostanie zamoczenie kija :P  Ot komercjalizacja :D 

Edytowane przez MrProper
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
6 minut temu, MrProper napisał:

Za nie długo "będziesz" łowił ryby nie wychodząc  z domu. W Appce wpiszesz zamówienie na zasiadkę. Pod okno podstawią Ci "wanne" z rybami a "tobie" pozostanie zamoczenie kija :P  Ot komercjalizacja :D 

Zmienię hobby wtedy, na zdrowie  mi wyjdzie, :P a wątroba może się odrodzi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Grendziu napisał:

Zmienię hobby wtedy, na zdrowie  mi wyjdzie, :P a wątroba może się odrodzi :)

To wszystko zależy jakie to hobby będzie :P 

Jeśli zaczniesz zbierać znaczki to raczej tak :P:D 

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słuchajcie, takie małe pytanie z mojej strony. Mieliście kiedyś taki wypad na ryby podczas którego nie wyjęliście wędki z bagażnika? bo ja miałem. I nie mówię tu o jakimś zlocie gdzie polała się sake, a o zwykłym samotnym wypadzie na ryby. Miałem kilka takich, zajechałem nad rzekę o świcie, połaziłem w lewo, połaziłem w prawo, popatrzałem na spławiające się leszcze, pogadałem ze dwie godziny ze znajomymi i o 9.00 rano z bananem na twarzy siedziałem w domu przy stole i popijając świeżo zaparzoną kawę zadowolony jak cholera wpierdzielałem jajecznicę.:D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 minuty temu, Semi napisał:

Słuchajcie, takie małe pytanie z mojej strony. Mieliście kiedyś taki wypad na ryby podczas którego nie wyjęliście wędki z bagażnika? bo ja miałem. I nie mówię tu o jakimś zlocie gdzie polała się sake, a o zwykłym samotnym wypadzie na ryby. Miałem kilka takich, zajechałem nad rzekę o świcie, połaziłem w lewo, połaziłem w prawo, popatrzałem na spławiające się leszcze, pogadałem ze dwie godziny ze znajomymi i o 9.00 rano z bananem na twarzy siedziałem w domu przy stole i popijając świeżo zaparzoną kawę zadowolony jak cholera wpierdzielałem jajecznicę.:D

Pewnie, że tak :icon_arrow1: obcowanie z naturą jet najważniejsze. Ile razy jadę nad wodę aby tylko na nią popatrzeć co się dzieje w dziczy. Wędki w bagażniku są zawsze, ale nie zawsze wyjmuję :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...