Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem już w domu. Dziś można podsumować łowienie jednym słowem - "porażka". 

Naszykowałem się jak nigdy, około 20litów bogatej "firmowej" zanęty z ziemią i glinką, z litrem dżoka, ćwiartką mrożonej pinki i ćwiartką mrożonych białych. Wszystko to sklejone bentonitem na 7 konsystencji i dosłownie "wyrzucone" do wody. Efekt - dupa blada, brań jak na lekarstwo, kilka rybek może z pół kilo. Wniosek jeden - donęcenie lepsze, chociaż w ubiegłym roku łowiłem sporo w ten sposób co dziś. 

Wyjazd ma jeden niepowtarzalny plus, ryby nie zawsze są potrzebne by być zadowolonym z łowienia, dziś nad wodą odwiedził mnie Elvis, więc było o czym pogadać. Teraz będzie łatwiej się ugadać na ryby, w takim towarzystwie czas mija zbyt szybko. Tak więc mam nadzieję Daniel, że w październiku połowimy, może na Wiśle? :icon_arrow1::champagne-2010:

Teraz tylko do pracy na 14 >:(

 

Edytowane przez Grzes77
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie również było niezmiernie miło Cię poznać osobiście, po wielu latach wirtualnej znajomości.
Świetnie spędzony czas mimo ciężkiej pogody.
Też mam nadzieję, że następnym razem będziemy mogli się spotkać na dłużej i razem wędkować.
Ps. Żona zadowolona(zrobiła zakupy)teściowa również, mimo umownego deszczu. Mnie też się udało milo spędzić czas, a przy okazji też dokonałem małych zakupów.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Startuję z "treningiem" w zupełnie przypadkowym miejscu, którego nie znam. Dziś bat 6m, tylko kurde myślałem, że mam żywe robactwo a się okazało, że tylko pół litra mrożonych, zobaczymy czy na mrożone coś złowię, bo tak jeszcze nie łowiłem. Muszę jeszcze dwa czarne koty pogonić i będzie gites :icon_arrow1::champagne-2010:

20170908_060334.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już w domu. Dziś około 1,5kg drobnicy, zero krąpia lub leszcza. Jak wylosuję takie stanowisko jak dziś to będzie lipa. Co 2-3 zarzuty ciągnąłem zielsko. Tyle, że koty pogonione, bo łowić, to nie połowiłem:icon_arrow1::beer-chugger:

20170908_073210.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i po zawodach. Dziś rybki słabo skubały, wylosowałem bardzo kiepskie miejsce. Było 23 startujących, zająłem 1 miejsce z wynikiem 1,56kg. Drugie miejsce kolega siedzący book mnie (co roku był miejsce przede mną, czyli dwa lata temu był 1 a rok temu 3) z wynikiem 0,99kg. Między 2 miejscem (0,99kg) a 17 (0,700) była nie wielka różnica. Jestem mega zadowolony, bo od początku, do końca pilnowałem swojej taktyki :icon_arrow1::beer-chugger:

20170909_063048.jpg

20170909_144908.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...