Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Prażone miałem raz. Ale w chacie waliło niemiłosiernie i za dużo roboty. Teraz moczę i w duży szybkowar po dobie gotuję. Na 3/6h zostawiam. Otwieram, znowu dolewam wody i gotuję. Całość dzielę na porcję 300/500g i do zamrażarki.  Wygoda na maksa:champagne-2010:

U mnie u rolasa duże, dorodne, suche po 9zł.

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Grzes77 napisał:

Podsumka:
Taktycznie to prawie wypaliło, złowiłem około 150 ryb, co jest jednym z moich większych wyników, jednak jakość marna, no ale od początku.

A i jeszcze jedno, jak mi ktoś kiedyś powie, że płotki uwielbiają konopie, to kopa zasadzę z rozpędu :P, dziś nęciłem naprzemiennie kilkoma ziarnami konopi, pinkami, szczyptą przemoczonej zanęty (Gros Gardons tak jak na uklejówkę), złowiłem około 100 mikro wzdręg, kilkadziesiąt (na pewno powyżej 40) leszczyków, 2 ukleje, jednego sporego kolucha i kurła nawet jednej płotki, no chyba, że konopie ze Stalomaxu im nie pasowały :champagne-2010:

@Grzes77 bardzo dziękuję za szczegółowy opis (zanotowałem), mam nadzieję, że będzie z takich opisów fajne tło naszej zabawy. :beer1:

Co do ziaren konopi, to każdy ma chyba jakąś swoją wersję ich skuteczności, a ryby i tak robią swoje. :P

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do konopi jeszcze. To od października daję je za każdym razem do zanęty. Od listipada 250ml na ok 2,5-3litry mieszanki gliny i zanęty. Można by prześledzić wyniki. W grudniu miałem chyba same leszcze powyżej 40cm. Pierwsze zawody online (jeszcze nie liczone) jazie, płocie i leszcze. Konopie są uniwersalne. Dodatkowo zanętę namaczałem wywarem z konopi.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
51 minut temu, Splot napisał:

Co do konopi jeszcze. To od października daję je za każdym razem do zanęty. Od listipada 250ml na ok 2,5-3litry mieszanki gliny i zanęty. Można by prześledzić wyniki. W grudniu miałem chyba same leszcze powyżej 40cm. Pierwsze zawody online (jeszcze nie liczone) jazie, płocie i leszcze. Konopie są uniwersalne. Dodatkowo zanętę namaczałem wywarem z konopi.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka
 

Oczytany i coś tam umi :D

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś wędkowałem nad Vistulą od 7:00 do 10:40. Nad rzeką byłem już o 6:00, jednak na pierwszej miejscówce spławik 20g spływał jakbym splunął. Zmieniłem miejscówkę i łowiłem na dwie bolonki ze spławikami 20g postawionymi na przystawkę. Złowiłem jednego krąpia (pierwsza ryba na spławik nad Wisłą od ćwierć wieku, nie licząc uklejek łowionych na bata), jedną płotkę i kilka cert, wszystkie po 30cm, jedna miała 29cm, i jedna 33cm. Na wędkę postawioną 2,5m od brzegu miałem większość brań, pod ten spławik poszło łącznie 8 kul zanęty, pod spławik postawony na pograniczu głównego nurtu poszło cztery razy tyle zanęty a złowiłem tylko krąpia i dwie certy, większość ryb brała pod nogami. Super wypad, zajebiście odpocząłem, jak mi się uda jutro pojadę z tyczką, nie wiem jednak czy zdążę się naszykować z tym całym majdanem :D:champagne-2010: 

TimePhoto_20190408_102203.jpg

TimePhoto_20190408_094859.jpg

TimePhoto_20190408_082612.jpg

TimePhoto_20190408_080628.jpg

TimePhoto_20190408_091943.jpg

TimePhoto_20190408_065129.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś porażka. Wszystko było przygotowane tip-top, zestawy oki, zanęta mi wyszła "idealna", zestawy prowadziłem jak na pierwszy raz moim zdaniem bardzo dobrze i nie miałem kontaktu z rybą. Podoba mi się takie wędkowanie, szkoda tylko, że żadnej ryby nie złowiłem. Po 2 godzinach pływania zestawem odpuściłem sobie, bo wiało i było zimno. Do tego mając zestaw w zaczepie tak go wyczepiałem, że złamałem szczytówkę, straty są a ryb brak. Nie poddaję się, jednak z tyką poczekam jak się ryby ruszą na całym odcinku rzeki, teraz będę "dłubał" drobnicę "po kątach". Na koniec dzisiejszego wędkowania okazało się, że mi się dwa elementy zakleszczyły i wracałem z wystającym elementem przez szybę. Szkoda, że nic nie złowiłem, no ale i trzeba taki dzień "zaliczyć" :champagne-2010:

TimePhoto_20190409_060504.jpg

TimePhoto_20190409_060513.jpg

TimePhoto_20190409_060520.jpg

TimePhoto_20190409_071456.jpg

TimePhoto_20190409_071500.jpg

TimePhoto_20190409_071444.jpg

20190409_093856.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Semi napisał:

@Grzes77, żadnego pijaka tym kijem w drodze powrotnej z roweru nie zdjąłeś?:D

Nie, jechałem bocznymi drogami i praktycznie nikogo nie mijałem. Na miejscu się qrła rozkleszczyła, a nad wodą ni w ząb, kusiło mnie nawet by ją rozkleszczyć o kolano, ale się powstrzmałem :D:champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze, że ruszyłeś w kierunku Wisły z tych swoich zaporówek. Tam jest przyszłość. Nie tak łatwo złowić w dużej rzece rybę jak w sadzawce , ale za to satysfakcja jest dużo większa jak już się uda. A propos, jak się sprawują te boloneczki Jaxona ?? 

Edytowane przez Sołtys stan
  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...