cygan786 Opublikowano 19 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2019 Czyżby to była pierwsza główka za bramą? Może jutro przejade się na Kępeczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 19 Czerwca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2019 6 minut temu, cygan786 napisał: Czyżby to była pierwsza główka za bramą? Może jutro przejade się na Kępeczki. Dokładnie ta, pierwsza zaraz za "bramą". Zawsze ją mijałem, a teraz bym tylko na niej siedział, bo jest łatwa do łowienia, tam, gdzie danego gatunku się spodziewasz, tam go namierzasz. Co do kleni mi trochę nie poszło, no ale może nie żerowały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 19 Czerwca 2019 Administrator Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2019 1 godzinę temu, Grzes77 napisał: Dokładnie ta, pierwsza zaraz za "bramą". Zawsze ją mijałem, a teraz bym tylko na niej siedział, bo jest łatwa do łowienia, tam, gdzie danego gatunku się spodziewasz, tam go namierzasz. Co do kleni mi trochę nie poszło, no ale może nie żerowały Jutro jestem od 3ciej. Rezerwuję miejscówkę ??? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cygan786 Opublikowano 19 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2019 Jutro jestem od 3ciej. Rezerwuję miejscówkę I elegancko. Jak chcesz to potrafisz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 5 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2019 Dziś nad zaporówką byłem przed 4:00, około 4:20 poszły pierwsze zestawy do wody w zanęcone uprzednio kulami zanętowymi miejsce. Dziś chciałem przetestować nowe pickery i wyeliminować brania koluchów, w tym celu wczoraj zadipowałem ambrozją 3 puszki kuku, które następnie trafiły do zanęty w nęceniu wstępnym, a pozostałość do koszyczków zanętowych i na hak, bo Spherą łowiłem na klasyka stosując na haku tylko kuku. Jakie było moje ździwienie, gdy jako pierwsza ryba na klasyku zameldował się koluch, no ale cale szczęście był to pierwszy inostatni "okaz" tego gatunku w dniu dzisiejszym. Drugim zestawem była Drenanowska methoda 15g. Tu rozdziewiczłem się jeżeli chodzi o łowienie na chleb tostowy. Super sprawa, co prawda mieliłem go wczoraj i na początku nie chciał się formować w foremce, ale spryskałem go spryskiwaczem i było oki. Brania na klasyku były najszybsze gdy przed zarzutem zestawu jeszcze raz dipowałem ziarna w ambrozji. Na methodzie najlepiej dziś ryby skubały na nowe dumble Stalomaxu o zapachu czosnku (fajny zapach, nie typowa chemia) i dumble otrzymane od @Grendziu robiły robotę, Rigersy itp bez ryb. Nad wodą byłem z Mirkiem, który dziś ma ostatni dzień urlopu i powiedział mi, żebym sobie odpuścił na razie Wisłę, bo niska woda no i tysiące komarów i muszek, podobno nad rzeką nie da się wysiedzieć. Miałem plany w poniedziałek ruszyć nad Wisłę, ale chyba pojadę nad zaporówkę przetestować nowego 5m bata i mini methodę. Dziś złowiłem jednego kolucha, kilkanaście drobnych leszków i krąpi (z czego trzy za grzbiet) i dwie płotki, z czego jedna "otarła" się o zgłoszenie 8 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 8 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 8 Lipca 2019 Dziś siedziałem w wodzie, a dokładniej pół Cuzo stało na brzegu, więc się za bardzo nie kręciłem, żeby telefon do wody mi nie wpadł, to i fot nie robiłem za dużo. Łowiłem na bata 5m i pickera 2,7m. Na tym ostatnim miałem tylko 2 ryby, małe leszki, sporo brań skiepściłem, bo uwagę skupiałem na bacie. Dziś łowiłem na spławik 0,4g umieszczony w adapterze i zawieszce Stonfo, obciążeniem był najmniejszy Cralusso quick snap (zupełnie bez ołowiu). Brań było sporo, ale sama drobnica, gdy po kilkudziesięciu minutach przeszedłem z pinki na pęczak dipowany w ambrozji ryby się pogrubily, jednak częstotliwość brań zmalała. Wynik dzisiejszego wędkowania to 3,2kg. Jest jeszcze jedno odkrycie, łącznik Stonfo do zaczepienia zestawu mam nowy i jakiś felerny, tzn. tuleja sama się zsuwa i przez to mój zestaw po niespełna 4h wędkowania wraz z małym krąpiem popłynął w siną dal. Coś z tym muszę zrobić. Nagrałem materiał na pierwszego videobloga, ale wyszło tego prawie 30G i niespełna 3h, więc nie wiem, czy mi się będzie chciało z tym bawić, tym bardziej, że ja filmy obrabiam i wrzucam z telefonu. Wynik powyżej 3 kg na ten zbiornik uważam za bardzo dobry 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 12 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2019 Drobnica ładnie skubie z opadu, nawet się mikro niespodzianka trafiła, ostatnio Mirek mi mówił, że mu się taki trafił, ale nie bardzo wierzyłem a tu taka niespodzianka, ciekawe skąd się wzięły na zaporówce, bo nigdy wcześniej ich tu nie łowiłem 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 12 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2019 REKORD, no ale po kolei... Ostatnie 3 dni spędziłem w pracy, nawet czasu nie miałem, by się wtorkowymi i środowymi zakupami pochwalić, więc dziś postanowiłem odpocząć z batem nad zaporówką, ten typ łowienia ostatnio najbardziej mi pasuje, do tego za dwa miesiące będą co roczne zawody, więc trza zacząć trenować Dziś łowiłem na bata 5m i pickera 2,7m. Tego ostatniego sobie odpuściłem i tak naprawdę przez 5h łowienia chyba tylko 3 razy zestaw przerzuciłem i brania nie miałem, lub przegapiłem. Na bacie non stop jazda przez trochę ponad 5h (zacząłem łowić po 4:30, a skończylem przed 10). Ryby były pod zestawem od początku do końca, nie liczyłem ich, ale wynik jest moim rekordowym nad zaporówką, gdzie wielokrotnie miałem powyżej 4kg, ale chyba nigdy powyżej 5kg, no a ponad 7, to mi się nawet nie marzyło. Jest to mój wagowy drugi wynik w życiu na spławik, rekord mam 10,5kg, no ale to było 20 lat temu na Mazurach, tylko że w 3h. Dziś wchodziły mi ładne ukleje, leszki, krąpie,płotki (największa 18cm) do tego miałem jednego kolucha i okonka (tego odrazu wypuściłem). Mimo, że jest to mój rekordowy wynik nad zaporówką, jest pewien niedosyt, ponieważ co najmniej 20 leszczyków spadło mi z zestawu do wody, winię za to haki 18. Spady ryb pojawiły się po tym, jak przeszedłem z pojedynczego białego robaka na dwie sztuki, wtedy haczyk 18 był za mały, a nie miałem powiązanych 16 na przyponach. Na dwa białe robaki zmuszony byłem przejść z uwagi na to, że po około 2h łowienia weszło mi stado wzdręg, których złowiłem ponad 20 sztuk (niewymiary trafiały oczywiście od razu do wody). Dwóch robaków te mikro rybki już nie zasysały. Ponadto złowiłem około 20 mikro jazi i dwa mikro klenie, to dobry prognostyk dla tego łowiska na przyszłość. Jestem mega zadowolony z dzisiejszego wyniku, chociaż trochę mogłoby być lepiej. Najważniejsze, że chyba wyciągnąłem wnioski co do łowienia, bo dziś łowiłem na 1kg Gros Gardons zmieszanego z połówką mielonego chleba testowego, do tego zużyłem litr pęczaku i ćwiartkę białych. Wnioski po dzisiejszym łowieniu mam takie, że z pęczaku zrezygnuję następnym razem, a zamiast tego dam ćwiartkę kastera do zanęty i setkę mrożonego joka, to powinno ściągnąć mi większe egzemplarze i przesegregować ryby, w czwartek to sprawdzę, bo do czwartku od jutra non stop praca, no ale naładowany jestem po dzisiejszym łowieniu pozytywną energią 8 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 12 Lipca 2019 Administrator Udostępnij Opublikowano 12 Lipca 2019 Brawo, fajny wynik. Ja mam hotline i dopiero za godzinę może pojadę nad wodę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 22 Lipca 2019 Autor Udostępnij Opublikowano 22 Lipca 2019 Dziś po raz kolejny "rozpracowywałem" zaporówkę. Kolejny elegancki wynik, jednak wagi dokładniej nie znam, bo ryby wracały od razu do wody. Nad wodą byłem o 4:00 i po ponad dwudziestu minutach zacząłem łowić. Wiedziałem, że tym razem połowię max 3,5h, więc mi było szkoda siatkę moczyć. Postanowiłem ryby liczyć i wychodzi, że nie potrafię liczyć do 30 bo mi wyszło 28 lub 29 leszczyków, 11 wzdręg, 2 płotki, 2 ukleje, 2 koluchy i jeden okoń. Leszczyki od kilkunastu cm do 35cm, kilka było poniżej 20cm, ale kilka też przekraczających 30cm, więc moim zdaniem jako minimum mogę przyjąć 250g za 1 szt leszka co mnożąc przez 28 daje minimum 7kg, do tego pozostała drobnica w łącznej ilości 18szt dałaby 700 - 800g, może kilogram, więc dzisiejszy wynik moim zdaniem oscylował na około minimum 8kg, co na 3h i 20 minut łowienia jest kolejnym z lepszych moich wyników. Wydaje mi się, że większość leszków oscylowała w granicy około 400g, jednak śmiało można przyjąć te 250g. Tak więc mam już patent na ten zbiornik, no ale w miejscówkach najczęściej obleganych, od następnego razu zaczynam odwiedzać miejscówki nieuczęstrzane. No i picker średnio współdziała z batem, nie miałem nawet drgnięcia, no ale tylko raz przezuciłem ten zestaw, od następnego razu będę stawiać korek z żywcem. Niby niecałe 3,5h ale opłacało się, jeszcze gdyby nie te zasrane kaczki, które non stop mi pływały w bliskiej odległości przy spławiku, to byłoby idealnie. Dzień in plus, w czwartek będzie dłużej i postaram się wysegregować płotki, dziś chciałem wysegregować leszki i mi się to udało, te ryby robią masę 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.