Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No to czas na podsumkę. Wraz z Władcą łowiliśmy od 5:30 do 13:30, wychodziło kilkanaście ryb na godzinę na każdego z nas, co łatwo przyliczyć na masakryczną iloś złowionych dziś rybek, do tego mieliśmy sporą ilość spinek. Pawłowi brały na wszystko, mi najczęściej na zwykły pellet Aller Aqua 8mm (ten mój ma prawie 10 lat, kupiłem wtedy worek 25kg). Obłowiliśmy się za wszystkie czasy i zeszliśmy z łowiska ucieszeni jak pięciolatki wychodzący z piaskownicy. Oprócz niezliczonej ilości 20-25cm karasków Władca złowił 5 linów i miał jednego kilkukilowego karpia spiętego, ja oprócz karasi miałem 4 karpie +40cm na brzegu, największy miał 49cm :o:D, oprócz tego mega odjazd prawdopodobnie jesiotra, o którym pisałam w poprzednim poście. Jak znajdę czas, to wrzucę karaski do zestawienia. Nadmienię tylko, że 6  lub 7 karasi miało wymiar 24,5cm co może Paweł poświadczyć. Tak więc 8 ryb otarło się o zgłoszenie. A i jeszcze muszę napisać, że nad wodą było jeszcze 11 wędkarzy, jednak łowili sporadycznie rybki, tym bardziej wypad mi się podobał, bo pozostali tylko zerkali w naszym kierunku :champagne-2010:

20200619_112357.jpg

20200619_132145.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, cygan786 napisał:

W niedziele gdzieś się wybierasz na ryby? Ja gdzies rusze, narazie obmyslam gdzie.

Od poniedziałku atakuję ponownie zaporówkę, w niedzielę niestety będę odpoczywał po 60 urodzinach mojej teściowej. Może na tygodniu wpadniesz do nas na nęcone miejscówki, zapraszam serdecznie :champagne-2010:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Startuję właśnie na zaporówce, na miejscówce wczoraj wytypowanej i zanęconej w towarzystwie @elvis. Zobaczymy co to miejsce przyniesie, za małolata w tym miejscu łowiłem liny :champagne-2010::icon_arrow1:

W trakcie pisania przy pierwszym postawieniu zestawu miałem małego leszczyka na ambrozję FB, który się spiął przy brzegu :D:icon_arrow1:

Zaczynamy dwutygodniowe łowy :champagne-2010:

20200629_041955.jpg

Edytowane przez Grzes77
  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumka. Nad wodą byłem o 3:30, gdzie już był Władca (szwagier @PawelL), po kilkudziesięciu minutach przyjechał jeszcze Jarek (brat @PawelL). Chłopaki siedzieli na swojej miejscówce, ja trzy miejsca dalej. Ogólnie dziś bida, jak nigdy, no dobra, jak mało kiedy. Trącenia szczytówek miałem non stop, jednak to się nie przekładało na brania. Dziś zaliczyłem blank, mimo iż miałem na kiju dwa leszczyki, jeden spiął mi się przy brzegu, drugi w powietrzu, bo nie chciało mi się moczyć podbieraka. Chłopaki również mieli tylko po kilka leszczy i dopiero je zaczęli łowić, gdy Jarek wyciągnął robaki. Mam w garażu małe pudełko pinki, więc jutro będę na nie łowił, do tego na kompościaki. Jutro muszę się "obłowić", łowisko zanęcone, jutro drugie podejście :icon_arrow1::champagne-2010:

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Dej tu". Drugi dzień mojej nowej miejscówki, na lewej wędce pinka, na prawej kompostowniak, był już leszek na pinkę i koluch na czerwonego. Dziś dzień na obłowienie się drobnicą. "Po sąsiedzku" Władca z teściem, lubię takie wędkowanie, bo od czasu, do czasu jest do kogo się odezwać :icon_arrow1::champagne-2010:

20200630_043622.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie biorą takie ryby jak na zdjęciach. Koluch, za koluchem, trafia się leszczyk, ten z foty do tej pory największy. Dziś dzień pod nazwą "oczyszczanie łowiska" z tych koluchów. Nie zmieniam na inne przynęty, tylko cały czas będzie pinka na jednym zestawie, a na drugim kompościak :icon_arrow1::champagne-2010:

20200630_052522.jpg

20200630_050758.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś chciałem wytrwale łowić na robaki, by zobaczyć, czy po braniach koluchów zaczną się brania innych gatunków. Przeczekałem i okazało się, że koluchy brały non stop, między nimi zdarzały się leszczyki, największy widoczny na focie. Wyjąłem nawet siatkę, bo chciałem zrobić jakąś fotkę z rybami na koniec, jednak leszczy było za mało i zdjęcie wyszłoby nie ciekawe. Koluchów złowiłem na pewno ponad 30szt, wszystkie zmieniły środowisko na przybrzeżne szuwary. Najwięcej koluchów złowiłem na czerwone robaki, dlatego jutro je sobie odpuszczam i łowię jednym zestawem na pinkę, drugim na pellety i dumble. Na focie widać kilkucentymetrowego kolucha, który był wielkości robaka, na którego pobrał, trafił mi się później jeszcze lepszy zawodnik, który mógł mieć max 6 cm, a pożarł większego robaka od siebie i jeszcze tak zassał hak, że był problem z jego wyciągnięciem. Było jeszcze jedno zdarzenie. Branie ryby na pickerku, fajny hol i odjazdy, po czym ryba wygrywa. Po wyjęciu z wody końcówki zestawu jestem przekonany, że szczupak przywalił w drobniejszą rybę, po czym po dłuższej chwili przegryzł fluorocarbon na moim zestawie i odpłynął z przyponem, uwalniając i gubiąc mój podajnik Behra. Podczas holu myślałem, że to mega lin, jednak po tym, co się stało uważam, że był to spory esox, całe to "zajście" powinno być uwiecznione na kamerze. Może dziś okazów nie połowiłem, ale wyjazd uważam za udany :icon_arrow1::champagne-2010:

20200630_051212.jpg

20200630_044941.jpg

20200630_073550.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...