Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Wisła, Wisła ach to Ty :D

Spontaniczny wyjazd nad Wisłę z moim tatą. Postawiłem gruntówkę przy okazji, cel jednak, to białoryb na spławik. Mam dwie wędki jedna ze spławikiem 4g, druga 8g. Mimo duuużego stanu wody decyduję wystartować od 4g, zobaczymy czy coś wpadnie :champagne-2010:

20201005_062738.jpg

20201005_062744.jpg

20201005_062751.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm..., od czego tu zacząć :39icon:

Dzisiejszy dzień wolny chciałem spędzić na rybach od rana do wieczora, dlatego pierwszą myślą była jakaś komercja. Gdy wczoraj zadzwoniłem do taty, to usłyszałem, że z chęcią by ze mną pojechał posiedzieć na świeżym powietrzu, dlatego do głowy wpadł mi pomysł o :icon_arrow1: na Wiśle. Zrobiłem dwa zestawy spławikowe na 4,5m odległościówkach, jeden 4g a drugi 8g i wziąłem starą UV-kę z przytwierdzonym na stałe dzwonkiem do blanku (wkurza mnie ten dźwiek, jednak chciałem, by wędka, na którą nie będę zwracał uwagi sama mnie informowała o braniach). Spławik 4g powoli sobie spływał, miałem kilkanaście brań, jednak nie udało mi się nic zacinać, więc po godzinie zdjąłem śruciny i założyłem 5g oliwkę, jednak po kolejnej godzinie dołożyłem jeszcze jedną 5g (5g miałem przy sobie największe), bo zestaw spływał i zmieniłem przypon z 30cm na 70cm. Po tym zabiegu przystawka zaczęła działać wyśmienicie, jednak w dniu dzisiejszym królował zestaw feederowy i to gdy się do niego nie przykładałem co do celności rzutów, kierunku rzutów i odległości, bo łowiłem bez klipa. Gdzie rzuciłem koszyczek to prędzej czy później miałem branie. Na spławik miałem mniej brań, ogólnie to "rzeź" była między 10:00 a 13:00. Zarzut feedera, odstawienie wędki na podpórki i zwijanie ryby na spławikówce, w tym czasie feeder już dzwonił i tak przez 3h non stop. Miałem wędkować do 16:00, może 18:00, jednak już o 13:00 się poddałem z uwagi na ilość brań drobnicy. Na spławik złowiłem około 30szt mikro leszczyków i krąpików w przedziale 10-15cm i dwie ukleje, na feeder przerzuciłem co najmniej 40 rybek, tam różnorodność gatunków była większa i ryby ciut większe, lecz żadna z ryb nie przekroczyła 30cm. Sporo drobnicy nosiła ślady ataku drapieżnika. Pod koniec odwiedziły nas konie, w ogóle się nas nie bały, jeden z nich nawet podszedł obwąchać fotel. Dzionek spędzony z tatą bezcenny, jeżeli tata będzie chciał, to powtórzymy wyjazd, tylko wtedy zabiorę dwa feedery i kij do spodowania :icon_arrow1::champagne-2010:

20201005_084924.jpg

20201005_120900.jpg

20201005_122947.jpg

20201005_114359.jpg

20201005_082734.jpg

20201005_123527.jpg

20201005_123550.jpg

20201005_123629.jpg

20201005_123632.jpg

20201005_123651.jpg

20201005_123704.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wystartowałem. Wisła miejsce trochę dalej niż zwykle (bliżej ujścia Pilicy) ze względu, że będziemy łowić w 3 osoby, czyli ja, Mirek i za 2h dojedzie Tomek. Nie znam tego miejsca, mam nadzieję, że będzie rybne :icon_arrow1::champagne-2010:

20201012_070956.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To co widać na powyższym zdjęciu to wyspa,  nie drugi brzeg, rzeka jest dwa razy szersza. Do tego dziś drapieżnik często atakował, jednak na drapieżnika się nie nastawiłem. Około 50m po mojej lewej była główka, jednak woda wysoka i główka prawie zalana. Zanęty miałem rozrobione około 4,5 litra, nie zużyłem nawet połowy. Ogólnie dziś złowiłem maaaaaasę uklei, tylko trzy mini leszczyki i jednego przyzwoitego krąpia. Strasznie zmokłem i sprzęt cały zapaćkany. Mirek zszedł na zero, Tomek miał dwie ładne płotki i kilka drobnych leszczyków. Teraz to mam zagwozdkę gdzie się wybrać kolejnym razem, jednak na 90% będzie to klasyk, chyba że mnie na komercje poniesie:champagne-2010:

Wędkowałem od około 7:00, zwinąłem się przemoczony o 12:30. Jedną wędkę stawiałem na różnej maści dumble i ta wędka stała jak zaczarowana, drugi zestaw miałem na pinkę :champagne-2010:

20201012_074333.jpg

20201012_074324.jpg

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 minut temu, Grzes77 napisał:

Jedną wędkę stawiałem na różnej maści dumble i ta wędka stała jak zaczarowana, drugi zestaw miałem na pinkę :champagne-2010:

Nie wymądrzam się, ale zdaje mi się! Że przynęty szukajmy na końcu w rzece. Widziałem tam wyraźną rynienkę. Korzystałeś z niej? Czy na spokojnej wodzie łowiłeś? 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, ArekH napisał:

Nie wymądrzam się, ale zdaje mi się! Że przynęty szukajmy na końcu w rzece. Widziałem tam wyraźną rynienkę. Korzystałeś z niej? Czy na spokojnej wodzie łowiłeś? 

Szukałem wszędzie, najlepiej ryby brały na pograniczu głównego nurtu, czyli około 40m i o dziwo dziś pierwszy raz w życiu na Wiśle łowiłem na koszyczki 30g tylko w wersji z kolcami, zajebiaszczy temat, będą ze mną najczęściej jeździły na ryby :champagne-2010:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Grzes77 napisał:

łowiłem na koszyczki 30g tylko w wersji z kolcami,

Nigdy z takiego patentu nie korzystałem. Mam obawy co do zakręcania przyponu na te kolce. Rozumiem że popchnął cię do tego delikatny zestaw? Nie dał by rady koszyk 50g? Nie znam tej wody, stąd pytanie. Kolce jak do dziś, miały dla mnie sens przy zajebiaszczych uciągach powyżej 100g. Nie korzystałem. To, tylko teoria! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...