Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś siadłem na miejscu sąsiednim, co wczoraj, bo nie chciałem "przeszkadzać" teściowi Władcy, z którym uciąłem sobie pogaduchy i zamiast rozmawiać się od razu, to wystartowałem o tej samej godzinie co wczoraj, mimo iż byłem nad wodą 30 minut wcześniej. Woda wygląda na martwą, dlatego dziś mi nie było śpieszno do łowienia, liczy się przebywanie nad wodą. Nie liczę na stada ryb, mam tylko nadzieję, że nie zblankuję :icon_arrow1::champagne-2010:

20201020_074406.jpg

20201020_074401.jpg

20201020_074411.jpg

20201020_074418.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś nie ma nawet co podumowywać, czyli zero, totalny blank. Wczoraj to chociaż coś od czasu do czasu trąciło przynęty, dziś szczytówki stały jak zaczarowane, do robaków nic się nie dobierało, szkoda gadać, trzeba się do pracy zbierać. Dzisiejsze "wędkowanie" zakończyłem tak jak wczoraj, czyli o 10:30.

1 godzinę temu, ArekH napisał:

"Karwafa" Grześ, a Ty co? Na emeryturze już jesteś? Znajdź se jakieś konstruktywne zajęcie, a nie codziennie wk....żasz kumpli. >:(

Ty to się chyba z moją żoną zgadałeś :D. Przyjechałem z wędkowania, sąsiad kosi trawę, wchodzę do domu, a moje szczęście w nieszczęściu mówi, że ja tylko mam głupoty w głowie, mógłbym trawę skosić. Karwafa płytki ułożyłem, to trzeba sobie nowy temat do marudzenia znaleźć, i weź tu zrozum rozum :D.

20201020_103630.jpg

20201020_101857.jpg

20201020_101851.jpg

  • Like 1
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

47 minut temu, Grzes77 napisał:

Ty to się chyba z moją żoną zgadałeś

Nie dość że trza iść do roboty, to jak już wolne, woda za wysoka. Więc z zazdrości trzeba dosrać koledze. :P A baby nie słuchaj. Co nie zrobisz, to za mało. ;)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam z Gorynia. O 7:50 wystartowałem i w pierwszym rzucie na methodę karpik "niewymiarowy". Dziś odpoczynek do 15:00 jedna wędka na methodę (klips na 20m), druga klasyk (klips na 16m, łowię wzdłuż linii brzegowej tak z 3m odbrzegu).

Czysty relaks, wczoraj kosiłem i miałem dyżur, więc nie było czasu na robienie zanęt, dlatego dziś jadę na sprawdzonych produktach. Dwa rodzaje mieszanki, pierwsza 250ml MMM z 250ml Spicy, druga 250ml MMM z 250 ml F1, obie mieszanki dostały po pół chleba tostowego :icon_arrow1::champagne-2010:

A i wreszcie testuję TDCM wylicytowaną od @Grendziu i ten karpik właśnie był na nią wycholowany, wędka pracuje wyśmienicie :champagne-2010:

20201023_075718.jpg

20201023_075642.jpg

20201023_075327.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po godzinie zmieniłem zestaw klasyczny na methodę. Na klasyku mimo zanęcenia kukurydzą i pelletem nic się nie działo, więc przeszedłem na methodę posyłając ją w to samo miejsce co klasyk. Robaki i kukurydza na klasyku totalne zero, na methodzie widać obcierki, jednak przez godzinę tylko dwa karpiki. Deszczyk "siąpi", pogoda typowo "wędkarska", zobaczymy czy coś jeszcze podejdzie :icon_arrow1::champagne-2010:

20201023_083245.jpg

20201023_080953.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak na razie bieru tylko takie. Sąsiad mi się zwija, złowił kilka ładnych karsi, podpytałem się na co, powiedział, że na pinkę. Jeden zestaw na methodzie wezmę na robaki. Półmetek łowienia, hm... ja łowię karpiki a sąsiedzi nic, jeden złowił jednego karpia, ten co się zwija karasie, reszta siedzi i moknie :icon_arrow1::champagne-2010:

20201023_093210.jpg

20201023_101235.jpg

20201023_103552.jpg

20201023_104815.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem już w domu, wędkowanie zakończyłem. Pogubiłem się trochę w liczeniu i nie wszystkie ryby fotografowałem, było jeszcze około 5 karpi nie uchwyconych na fotach. Jestem zadowolony z wyjazdu, mimo iż karpiki były małe. Liny mają rany, ten pierwszy ociekających krwią. Większy jesiotr miał 125cm, wygląda na 130, ale przy zdjęciu mi się miarka podwinęła, po zrobieniu fotki "kibice" to zauważyli, ale już aparat odłożyłem i nie chciałem ryby zbytnio męczyć, to i tak nie życiówka. Fajnie walczył ten większy karaś, zanęty zużyłem połowę, reszta została na kolejny wyjazd. Nad wodą się zorientowałem, że do TDCF zabrałem nie ten kołowrotek, miałem na nim około 40m żyłki, łowiłem na klipsie na 32m i zapasu nie było, dobrze, że na ten zestaw jesiotry nie wchodziły. Zmierzyłem odległość i z łowiska do mojego domu wychodzi równiutko 29km, czyli będę tam częściej :icon_arrow1::champagne-2010:.

A i jeszcze jedno. Wyspa nie jest już per vip, można tam wędkować w normalnej cenie, następnym razem tam pójdę, bo niektórym tak "żal d...e ściskał", że miałem dość przerzucania zestawów i siadania byle bliżej mnie, a to i tak "fahofcom" nie pomogło :D

20201023_102101.jpg

TimePhoto_20201023_125516.jpg

20201023_130828.jpg

20201023_141109.jpg

20201023_133005.jpg

TimePhoto_20201023_143735.jpg

TimePhoto_20201023_144022.jpg

20201023_160320.jpg

20201023_143359.jpg

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...