Grzes77 live

[Splot]

Brawo Grześ

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Bolo]

Gratulacje ?

[Grzes77]

Korzystam z dnia wolnego i wybrałem się na 3h na odnogę Wisły. Szykuję zestaw, dam znać, jak mi się powiedzie, lub nie ??

[Grzes77]

Nie będzie zera, pierwszy kleniu zaliczony, szkoda tylko, że zapomniałem zabrać sztycy do podbieraka i mam sam kosz ??

[Grzes77]

Kurcze co raz większe, a ja nie mam sztycy. Biorą non stop, wiem o co chodzi, by nie było pustych brań, czuję, że to nie koniec, mam jeszcze 2,5h łowienia ?

[Grzes77]

Bum, terrreeerrree?

Dał mi popalić, największy dziś ??

[Grzes77]

Dzisiejsze wędkowanie uważam za bardzo udane. Łowiłem na przepływankę z chlebem tostowym i jako zanęta służył mi również chleb tostowy. Ponieważ dziś nie miałem w planie wyjazdu na ryby wypad ten wyszedł spontaniczne. Wstałem około 7:00, zrobiłem sobie kawę i zorientowałem się, że mam w domu 1,5 chleba tostowego, więc padł pomysł, by skoczyć nad Wisłę. Początkowo wylądowałem w miejscowości Kępeczki (tam za dzieciaka rozpoczynałem swoje Wiślane "łowy"), jednak miejsce to zmieniło się nie do poznania.

więc postanowiłem znaleźć coś innego, dlatego udałem się na oddaloną około 1km odnogę, gdzie dwa, lub trzy lata temu z Mirkiem łowiliśmy na spina. Wybór tego miejsca był strzałem w 10. Zestawy poszły do wody około 10:00, wędkowanie zakończyłem o 13:20. Początkowo miałem jednego klenia i kilka brań nie wciętych.  Zorientowałem się, że ryby biorą delikatnie, ponieważ wszystkie po wyholowaniu miały haki na skraju wargi. By branie było widoczne trzeba było zestaw przytrzymać i to wtedy brania następowały. Na odnodze mogłem wędkować tylko z jednego miejsca, więc trzeba było pracować zestawem wypuszczając go raz dalej, raz bliżej. Ogólnie złowiłem 5 kleni 

i kilka brań nie wciętych. Jestem mega zadowolony, tym bardziej, że ten kleń 47cm to będzie chyba na 90% moja życiówka. Nigdy nie nastawiłem się stricte na klenie, chociaż od dziecka marzyło mi się łowić ten gatunek. Zimę chyba poświęcę pod klenie, tym bardziej, że w odległości do 20km mam sporo odcinków Wisły, gdzie mogę je łowić. Te niespełna 3,5h wędkowania przyniosło mi wiele radości, rok temu z @Bolo łowiliśmy piękne jesiotry spod lodu na Goryniu, dziś łowiłem klenie, w tym życiówkę, nic więcej do szczęścia w urodziny nie potrzeba koledzy i koleżanki ??

[Tench_fan]

Podziwiam i trochę zazdroszczę. Mi nie udało się tyle kleni złowić w cały sezon, więc szacun.

Mimo, że niby wszędobylski, niemal wszystkożerny i dający się łowić przez cały rok to jest mi z nimi wyraźnie nie po drodze. Zrozumieć nie mogę tego fenomenu.?

Brawo ?

[Grzes77]

Rozkładam się na odnodze Wisły, test nowej wędki, kołowrotka i spławików, liczę tylko, że nie zblankuję. Woda wyższa o około 30cm, muszę stać wyżej niż ostatnio ??

[Grzes77]

Łowiłem dziś od około 8:40 do około 12:10. Wędka mi nie przeszkadzała, więc zostaje. Kołowrotek pracuje zacnie, więc cały komplet pracował elegancko, byłem happy z tego zakupu. Wędka przy 5,2m posiada blank przy rękojeści, jak większość feederów 3,6m, jest bardzo smukła. Wszystko współgrało elegancko, jednak klenie nie współpracowały. Chciałoby się za każdym razem jechać i obłowić się kleniami, jednak to nie jest takie łatwe. Dziś zaliczyłem blank, wolę łowić na kołowrotki ze stałą szpulą, jednak centerpin ma to coś w sobie. Jeszcze sezonu nie zakończyłem, w przyszłym tygodniu nie mam kiedy skoczyć na odnogę, jednak po następnej niedzieli, przed Świętami wybiorę się tam jeszcze. Na miejsce mam "aż" 8,1 km, więc to będzie miejsce moich zimowych wojaży, może wybiorę się tam też z klasykiem, pożywiom uwidzim ???