Grzes77 live

[christhof70]

23 godziny temu, Grzes77 napisał:

No to przyszedł czas na podsumkę. Dziś wędkowałem z @Bolo od około 4:30 do 11:00. Nigdy nie zwracałem uwagi na przeciwny brzeg, bo po pierwsze wydawało mi się, że jest ta część zamulona, po drugie wydawało mi się, że linia roślinności jest na 70-80m. Dziś się okazało, że klipując zestaw na 60m posyłam podajnik ok. 2m od kaczeńców, czyli odległość "idealna" jeśli chodzi o dystans, bo na tą odległość to spokojnie w przyszłości będę mógł rzucać pickerem Daiwa Windcast 2,7m z najmniejszym podajnikiem 15g Drennan, ale tylko wtedy, gdy nie będzie wiało. Dziś na dystans ustawiłem Mikado Katsudo Slim Method Feeder z kołowrotkiem Okuma Custom Black Feeder 5500, jest to "para idealna". Podajnik 30g z małą lotką współgrał idealnie z kijem, na którym miałem najmocniejszą szczytówkę przewidzianą do tego kija. Wędkę dystansową przeżucałem co 30 minut i nie trafiałem w punkt, bo wiaterek płatał figle. 

Krótka linia totalna porażka. Non stop strzelałem z procy pszenicą i białymi robakami i nic, nawet drgnięcia szczytówki. Pierwsza godzina 5g bombka, następna godzina klasyk, a na końcu podajnik Drennan 15g z robakami. Kurde nawet nic się nie otarło o żyłkę, choćby mała płotka lub krump. 

Długa linia na słodko i owocowo nie grała, dopiero gdy założyłem skisłe masło złowiłem te ryby. @Bolo miał identycznylie, gdy założył Osmo Toxic dopiero złowił leszcza. Przepis na tą wodę moim zdaniem to zaklipować się na dystans pod same kaczeńce, przyspombować i łowić. Następnym razem wezmę tam obie wędki Katsudo i sygnalizatory. Tam trzeba być cierpliwym, bo pierwszego leszcza miałem po prawie 30 minutach od zarzucenia zestawu, a drugiego po 50 minutach, bo mi "oko poleciało". Moim zdaniem "patent" na tą wodę to dystans pod kaczeńce, no a przynęty, to akurat dziś były śmierdzące na topie.

Muszę jeszcze sprostować co do tych życiówek, bo sprawdziłem sobie i 55cm to ja już miałem życiówkę, ale z komercji, z PZW miałem PB 52cm, teraz mam ogólnie 55cm, ta ryba, w tym gatunku jest jakby nie było moim rekordem, bo leszcz z komercji, Wisły, czy Jagodna, gdzie takie ryby biorą częściej, niż gdzie indziej nie będzie mi nigdy tak dawał radości, jak taka sztuka złowiona na zwykłym zbiorniku pizetwu, gdzie łowi je się sporadycznie. Gdybym wcześniej odkrył, że dziś śmierdziuch będzie królował,  to bym pewnie więcej złowił, jednak i tak jestem mega szczęśliwy z tych dwóch ryb ???

a drugi kij? zdjęcie z łabędziem, skrajnie prawa strona gdzie rośnie drzewo rzucające na wodę cień. głębokość min. pół metra, max 2 metry. prawie na pewno brak mułu. podajnik x-large i na początek bym walił kilkanaście cm przed kapelony. w razie braku reakcji oddalał sie co pól metra. muszą być ryby

[Grzes77]

2 minuty temu, christhof70 napisał:

a drugi kij? zdjęcie z łabędziem, skrajnie prawa strona gdzie rośnie drzewo rzucające na wodę cień. głębokość min. pół metra, max 2 metry. prawie na pewno brak mułu. podajnik x-large i na początek bym walił kilkanaście cm przed kapelony. w razie braku reakcji oddalał sie co pól metra. muszą być ryby

Właśnie tam rzucałem, tylko trochę wiało i rozrzut prawo-lewo był kilkumetrowy. Tam nie ma mułu, masz nosa. 

O tym miejscu linowym, co pisałeś we wcześniejszym poście, to wiem, że tam "wyjechało" kilka linów i to na zawodach spławikowych ?

[christhof70]

1 minutę temu, Grzes77 napisał:

Właśnie tam rzucałem, tylko trochę wiało i rozrzut prawo-lewo był kilkumetrowy. Tam nie ma mułu, masz nosa. 

O tym miejscu linowym, co pisałeś we wcześniejszym poście, to wiem, że tam "wyjechało" kilka linów i to na zawodach spławikowych ?

rozrzut często wskazany. robie tak celowo na wielu jeziorach. jedna linia odległości, a lewo-prawo do 5 metrów. nie zawsze jest taka sama głębokość. czasami różnica 20cm robi robotę

[christhof70]

4 minuty temu, Grzes77 napisał:

Właśnie tam rzucałem, tylko trochę wiało i rozrzut prawo-lewo był kilkumetrowy. Tam nie ma mułu, masz nosa. 

O tym miejscu linowym, co pisałeś we wcześniejszym poście, to wiem, że tam "wyjechało" kilka linów i to na zawodach spławikowych ?

aaaaaaaaa i mam lornetkę. dużo można zobaczyć?

[elvis]

Byłem tam dzisiaj u Ciebie Grzesiu i oglądałem te miejscówki. Trochę Ci zazdroszczę...
Na kuku łowiłem na bata fajne jazie, ale już Ci o tym kiedyś pisałem.

[Grzes77]

Przed 4:00 dojechałem z @Bolo nad Jagodno, około 5:00 postawiliśmy zestawy. Przy pierwszym postawieniu miałem leszczyka 44cm, Tomek ma dwa krumpie, tylko jakie, pierwszy 36cm, drugi 35cm. @PawelL czekamy, hm... Tomek ma właśnie 3 rybę ??. Jest to leszcz 51cm ??

[Grzes77]

Tomek ma już 7 ryb, a ja dopiero 2, jednak życiówka w leszczu 58cm. Wziął na zanętę, którą wczoraj zrobiłem typowo pod leszcza. Szału nie ma, jak ostatnio, łowimy mniej i mniejsze ryby (oprócz tegoleszcza życiówki), ale coś się dzieje ??

[Grzes77]

Hm... się zmienia ??

[Grzes77]

Są i "Kunie".

Tomka 58cm i mój miał jak dla mnie 73cm, ale na fotach wychodzi 72cm ??

[PawelL]

Niecierpliwie czekam na podsumowanie, bo niestety nie udało mi się dojechać.

Z tego co wiem @Grzes77 i @Bolo się już zbierają, z powodu silnego wiatru.

Najlepsze jest to, że nawet jak wieje w stronę tamy, to prądy podwodne ciągnął w przeciwnym kierunku.

Czekamy Grześ!