Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś wziąłem udział w zawodach spławikowych w moim kole. Zawody rozegrane tradycyjnie nad jeziorem kozienickim. No i udało mi się zająć drugie miejsce 

20230702_133058.jpg.a99a14acf51f63581c1a0d5d77ff8585.jpg

Zawody wygrał Artur łowiąc tyczką w bardzo dobrym miejscu, wykręcił również swoją życiówkę z zawodów jak na ten zbiornik czyli 3 850pkt. Ja łowiłem w bardzo płytkim miejscu przy pierwszym wstawieniu odległościówki miałem mikro krąpia z 50g, później brań zero. Zacząłem kombinacje i szukanie "złotego" środka, by po godzinie zorientować się, że biorą bardzo dobrze ukleje. Miałem ze sobą tylko dwie odległościówki, jednak używałem tylko Drennana 5,2m i łowiłem spod siebie. Wziąłem najlżejszy 1g spławik jaki miałem, obciążyłem go jedną oliwką na około 65cm i stosowałem przypony gotowce 60cm. Taki opad przypasował najbardziej ukleją, jednak to nie było typowe "uklejowanie". Gdy na drugiej odleglościówce zrobiłem klasycznie śruciny i rozłożyłem je co 5cm do opadu brań było znacznie mniej. Jestem pewien, że gdybym typowo poszedł z uklejówkami i łowił od początku do końca ukleje to 300szt bym złowił, bo zawody trwaly aż 5h. Mój wynik to 89 uklei i 1 krump o łącznej masie 1 100g, trzecie miejsce miał kolega, którego widziałem pierwszy raz, łowił dwa miejsca odemnie na tyczkę i miał 680pkt. Najczęściej wyniki mieściły się od 400pkt do 500pkt, takich wyników było bardzo dużo. Drobna ryba nie brała i te osoby, które potrafiły dopasować się do uklei miały jakieś tam wyniki, oprócz Artura, któremu pod tyczkę weszły same krąpie i do tego trafił mu się bonusowy karpik. Kolejne zawody spławikowe mają tam być we wrześniu i jak będzie to ciepły czas, to biorę tylko uklejówki, nic innego 😉😁🍻🍺

Tak dla siebie na przyszłość ukleje nad zaporówką najczęściej wychodziły mi na około 14g sztuka, nad jeziorem kozienickim średnia masa uklei to około 11,5g. Jestem przekonany, że w ciepłe okresy jest to najlepsze rozwiązanie. Dziś ogólnie ukleje brały przez około 2h, miałem sporo spadów ryb w powietrzu, bo haki duże 18 i zestawy nieuklejowe, przez ostatnie 2h zawodów brania klapły, bo zerwał się wiatr, zrobiło się pochmurno i pojawiały się opady, co wycofało skutecznie ukleje, które brały już baaardzo mizernie. Wiedziałem, że zawody będą w trudnym terenie, inna część zbiornika, niż zwykle, dlatego wziąłem tylko to, co mogłem zabrać na barki, nie brałem kosza, krzesła itp, czysta minimalizacja. Artur po zakończeniu łowienia swój sprzęt w łapie nosił do auta na 4 tury, bo nie miał jak wjechać wózkiem, no ale on ma 25lat, więc niech se biega, mi się już nie chce, w jego wieku to się piętami po tyłku kopałem, a teraz czoraz częściej mam wywałkę i mi się nie chce 🍻🍺

20230702_070006.jpg

20230702_065947.jpg

20230702_065819.jpg

  • Like 8
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś wziąłem udział w kolejnych zawodach w kole, a dokładnie gruntowych na opasce. Ja nie wiem, jak to wyszło i kto to nadzoruje, ale w tym miejscu mieli też zawody koledzy z innego koła, tego które organizuje zawsze wrześniowe zawody Hayabusy. Prezesi tak się dogadali, że nasze koło zajęło miejsca od przychodni, czyli tzw "przelańca", pozostali od ciepłego kanału elektrowni. Ja nie wiem, jak szło członkom tamtego koła, moje koło miało wyniki jak mało kiedy, można powiedzieć, że wyniki przerosły w większości nasze oczekiwania, oczywiście piszę tu o całości i ilości złowionych ryb, bo akurat ja miałem najgorszy wynik jak dotąd na tym odcinku rzeki. Wylosowałem miejsce, które bardzo dokładnie wygruntowałem, łowiąc spod siebie, jak tam najczęściej robię już z 3m od brzegu miałem lekko ponad 1,5m głębokości, zapowiadało się nieźle. Ponieważ nie mieliśmy limitu zanęt urobiłem czubate wiadro 25l zanęty (ledwo to dotargałem pieszo na łowisko, bo żadnym wózkiem bym tam nie dojechał).  Trochę mało dałem bentonitu na tą ilość, bo około 200g, przez co co godzinę rzucałem 7 kul wielkości dwóch pięści, jednak jestem przekonany, że one zbyt szybko pracowały. Drobne ryby miałem od razu, jednak skuteczne zacięcie może co 6-7branie, na skuteczność narzekali też inni, nawet Artur, który wygrał. Ogólnie łowiliśmy 5h, kega po lewej, w dół rzeki przez pierwsze 2h może miał max 2 krąpie, jednak po tym czasie prawdopodobnie moje kule tak mu zwabiły ryby, że mikro krąpie jak palec wyciągał co wstawienie zestawu. Muszę pamiętać, by już tam raczej kulami nie nęcić, bo to nie zawsze ma zamierzony rezultat. 

No a teraz wyniki. Artur siedział z mojej prawej strony około 15m ode mnie w górę rzeki i złowił 7 300pkt, szok. Z mojej lewej strony, jak już pisałem siedział Sebastian, który dzięki dobrej pracy mojej zanęty złowił równiusio 3 000pkt, zaraz na nim siedział jego brat, który również przez pierwsze 2h nie miał brań, a po tym czasie "kroił sieczkę" osiągając 1 640pkt. Ja miałem 1680pkt, co dało mi 4 miejsce, ponieważ Czesio złowił 1 700pkt, czyli przegrałem podium o małego krumpia. Namieszałem wczoraj czubate wiadro paszy, by dziś "zrobić komuś dobrze" hm... taki dzień też musi się zdarzyć, jednak następnym razem tak się nie sfrajerzę, no ale następny raz to dopiero będzie chyba w przyszłym roku. Ogólnie zawody odbyły się w formie łowienia na 2 wędki, co czynili wszyscy, tylko ja łowiłem na jedną, bo uważałem, że lepiej łowić na jedną, niż dwie. Jakie było moje zdziwienie po 2h jak Sebastian i jego brat nie nadążali przerzucać wędek, gdy ściągali rybę na jednej, na drugiej już stała kolejna. Nie robiłem fot, więc nie tu nie wrzucę, rzeka niska i wodą gorąca. Ogólnie w przedziale 1600-1700pkt to było chyba z 5-6 zawodników, bardzo równe wyniki, oprócz 1 i 2 miejsca, to chyba tyle 😉🍻😁.

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś miałem skoczyć nad Wisłę, jednak na prośbę kolegów z koła w weekend mam im pokazać, jak łowić leszcze nad zaporówką i mijać koluchy, oni chcą z innym kołem zrobić "pojedynek" na tym zbiorniku, więc musiałem odgrzebać stare sprawdzone receptury. Dziś zrobiłem moją ulubioną zanętę, którą wieki temu nazwałem sobie "Bida".

20230720_055346.jpg.750848342cf3312548604f0ffb928cb6.jpg

Kurde ta zanęta na klasyku i spławiku (łowiłem 3h na klasyka i 2h na spławik) przyciągnęła tak ryby, że nawet czasu nie miałem by coś pisać, lub robić zdjęcia. Pogoda trochę niedopisała,

20230720_073153.jpg.2e82ee8bb16bf97f8b2ceb7c06bd393b.jpg

dlatego gdy coraz bardziej padało przeszedłem na spławik, by nie wyłazić spod parasola i łowiłem blisko, spod siebie. Leszczyków złowiłem kilkanaście, w tym tego rekordowego, jeszcze takiej bestii na zestawach nie miałem

20230720_073141.jpg.4eed775e682313a741a61ceb7a8db078.jpg

Ogólnie zanęta wymiata a zrobienie wiadra kosztuje grosze, zrobię o niej materiał, mimo iż kiedyś sobie powiedziałem, że nie wszystkie moje "wynalazki" upublicznię. Zanętę skleiłem kolerem i trochę tu był błąd, bo łowiłem ukleję za ukleją zarówno z gruntu, jak i na spławik, powinienem skleić to bentonitem. Nie liczyłem ryb, jednak jestem przekonany, że leszczyków było kilkanaście, jeden około 20cm okoń, mikro jazik około 15cm no i kilkadziesiąt uklei 😉🍻

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

Ups... jak ja ten temat zaniedbałem, od ostatniego wpisu byłem kilka razy na rybach, jednak coś mnie do tego pisania nie ciągnie.

Ok, dziś odbyły się ostatnie zawody w moim kole, czyli zakończenie sezonu. Wyciągnąłem wczoraj wszystkie zanęty, które miałem w zamrażarce i je zmieszałem. Dzięki sprzątaniu mam jedną szufladę pustą, w pozostałych mamrożone robaki i krewetki. Na zawody dotarło tylko około 10 chłopa, jako jedyny łowiłem feederem, reszta na spławik. Towarzystwo wyzerowało, tylko ja i mój brat dobrze połowiliśmy stosując tą samą zanętę i tylko pinkę na haku. Nie było trzeciego miejsca, albo inaczej wszyscy byli na 3 miejscu nie łowiąc ryb, ja łowiłem Spherą 3m z nowym kołowrotkiem Prestona, szczytówką szklaną 0,5oz i zwykłym, niedystansowym, największym objętościowo koszykiem Prestona 20g, który na tym delikatnym zestawie posyłałem na około 25m (spokojnie tym zestawem mogę łowić nawet 10m dalej), złowiłem około 20-25 ryb czyli 1 525pkt, wygrał mój brat siedząc na bardzo dobrym miejscu, łowił na spławik spod siebie i ciągle kosił drobiazg, sztuk miał kilkadziesiąt o wadze ponad 2 300pkt, dokładnie nie pamiętam.

Fajnie wyszło, że deszcz nam nie spłatał figla, bo zaczęło padać, gdy już wróciliśmy do domów. Zapowiadano dziś deszcze, przez co frekwencja była mała, no i mój rywal Artur był wczoraj na weselu, więc dziś go nie było, trochę szkoda, bo bym się spiął bardziej. 

Co do zanęty, to wyszła wyjątkowo, naprawdę ryby mi i bratu weszły od razu i były cały czas, były to krąpie i płotki, ja miałem w tym 2 leszczyki po około 20-25cm i mój brat miał również dwa takie same leszczyki, z tym, że jednego stracił przy pomoście, bo mu się zachciało brać taką rybę na klatę. Sezon kołowy zakończony, będę spokojnie nr 2 jeżeli chodzi o zestawienie roczne, w tym sezonie bezapelacyjnie Artur wygrał, w następnym będę chciał mu trochę podokuczać. W tym sezonie tylko raz wygrałem a w większości byłem 2 za Arturem. 

Za tydzień jedne z najważniejszych dla mnie zawodów w tym sezonie, czyli eliminacje do okręgu, z tego co pamiętam i mam nadzieję, że się nie mylę, to jestem w generalce 44 lub 41 a do cyklu przechodzi chyba 40 osób, więc będę musiał spiąć pośladki, tym razem będę miał łatwiej niż wiosną, bo będę miał trenera (brat będzie robił za "Don Pedro") no i woda bardziej podobna do moich miejscowych łowisk, nie trzeba na Jastrzębiu napierdzielać jak na Jagodnie lub Domaniowie, trzymać kciuki koledzy za tydzień w sobotę i niedzielę 😁😉🍻🍻🍻

20231105_084822.jpg

20231105_084820.jpg

20231105_084811.jpg

  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...

Pisałem już kilka razy, że jestem upartym "baranem", mimo iż jestem zodiakalnym strzelcem.

Dziś otworzyłem sezon wędkarski startując w zawodach o puchar burmistrza. Uparcie łowiłem na ochotkę nastawiając się na leszcze. Zawody trwały tylko 3,5h i podczas tych zawodów zająłem przedostatnie miejsce łowiąc jedną płotkę i jednego krąpia łącznie za 300pkt. Dobrze, że taką gafę zaliczyłem na starcie sezonu i mało ważnych zawodach.

Zawody wygrał jak zwykle Artur, @Bolo był drugi, kumpel Grzegorz był 3, mój brat był 4 mając tą samą zanętę, co ja. Między 2 a 4 miejscem było około 500g różnicy i w tym towarzystwie powinienem być i ja, gdybym tak, jak wszyscy zrezygnował z ochotki i łowił na pinki. Wszyscy z pierwszej 4 łowili na pinki i to był strzał w 10.

Otwarcie sezonu mega kiepskie, o tej porze najczęściej byłem już mocno w sezonie.

Kejne zawody 13 kwietnia, będą to eliminacje do okręgu, przed którymi pasowałoby co najmniej ze 2-3 razy poćwiczyć łowienie klasykiem, niestety znów Wisła musi poczekać na lepsze czasy. Wolny czas to jedyne, czego mi w moim życiu brakuje, a czego kupić się nie da. 

20240324_102031.jpg

20240324_102026.jpg

20240324_102021.jpg

  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Wnioski z ostatnich lojalnych zawodów wyciągnięte, dziś odbyły się właśnie zawody spławikowe w kole. Zupełnie inna zanęta, wszystko smużące, odległościówka, strzelanie z procy pinki i na sztuki wyszłem najlepiej, bo 72 rybki, w tym 4 płotki, 2 ukleje, a pozostałe krąpie. Dało mi to 1990pkt i 3 miejsce

20240421_140054.jpg.58eec2b076fab0af5c8d7ef23752f927.jpg

Drugi był mój brat łowiący na mojej mieszańce, miał o połowę mniej sztuk, niż ja, jednak waga wskazała 3900pkt. Zawody wygrał tradycyjnie Artur łowiąc 4340pkt. Za pierwsze miejsce był voucher 150pln, za drugie miejsce voucher 100pln, za trzecie miejsce voucher 50pln na zakupy u Kamila.

Wiało, padało, co bym mógł poprawić? Chyba tylko zmieniłbym odległościówkę na bata 5 lub 6m i łowił na tzw. (moja ulubiona metoda) frangielkę, byłoby szybciej i dokładniej, a tak to na wietrze często spławik leciał za daleko, lub nie tam, gdzie chciałem. 

Fotel Cuzo dostał nowe życie, zrobię o tym materiał na YT, bo jestem w szoku, jak to teraz działa.

20240421_101812.jpg.e5b33d741b691422584738f026dae0a8.jpg

Podczas rozkładania sprzętu rozmawiałem z bratem, bo on wylosował stanowisko nr 12 a ja nr 11 i tak się zagadałem, że wyciągając z pokrowca siatkę nie zauważyłem, że razem z nią chwyciłem kosz od podbieraka, więc siatka poszła fo wody, a z nią poleciał dalej kosz od podbieraka Preston. Nie miałem czym i nawet nie podjąłem walki o niego, bo od razu zatonął. Dopiero po obiedzie wyciągnąłem syna i żonę do teściów, a ja wziąłem spining, dużą blachę i polazłem wyciągnąć kosz. Czesałem wodę ponad 20 minut, okazało się, że kosz zdryfował prawie 1m w prawo, od miejsca, gdzie wpadł do wody. Kosz był w wodzie od 7:40 do 18:20, czyli ponad 10,5h, źle nie wygląda, będzie jeszcze służył, to pierwszy w życiu taki mój przypadek, dobrze, że udało mi się go odzyskać, bo byłbym prawie stówę w plecy 😁🍻🍺

20240421_101745.jpg

20240421_101748.jpg

20240421_101750.jpg

  • Like 7
  • Thanks 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Splot napisał(a):

@Grzes77 specjalista od spławika i drgającej szczytówki 👏

Ta... u mnie w kole wiecznie byłem 2, zanim mój brat nie zaczął startować, teraz jestem 3 i zawsze za nim, trza to zmienić, bo szczęście "żółtodzioba" (on nie łowił z ćwierć wieku, nie rozróżnia klasyka od metody) trza zmienić kolejność zawodów. Niebawem mistrzostwa koła w feederze, tam się też inni fachowcy pokażą ( @Bolo i @PawelL ), więc będzie ciężko być na podium 😁

Mimo, iż mój brat łowił pierwszy raz w życiu na feeder, to w eliminacjach do okręgu po nieudanym pierwszym dniu potrafił zająć 4 miejsce w sektorze na drugi dzień (na 15 osób w sektorze), ma nosa jak na żółtodzioba 😁

Edytowane przez Grzes77
  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...