Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś zaporówka, siedzę na jednym z ostatnich miejsc, wody z 80cm, ale odziwo 4 zarzuty i cztery brania, trochę jestem zaskoczony na plus, zobaczymy jak będzie dalej. Dziś test nowego kija Korum ze spławikiem 2g, druga z gruntu na płotkę, nie liczę na szczupłego, no ale może. Zajebiście czuć na tym delikatnym kijku te drobne ryby :icon_arrow1: :champagne-2010:

20180910_062158.jpg

20180910_062603.jpg

20180910_063526.jpg

20180910_062839.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś wędkowałem od 6:20 do 10:20, typowy trening z odległościówką :icon_arrow1:

 Tak mogę wędkować, praca mojej nowej odległościówki Korum mnie urzekła, przy 20cm leszczykach już pięknie pracowała, ciekaw jestem jak będzie przy kilówkach, moim zdaniem bajka. Wynik dzisiejszego dnia to ponad 4kg, najważniejsze jest to, że gdzie nie siądę potrafię sprowadzić w moje łowisko leszcze. Dziś złowiłem około  30 drobnych od 10 do 25cm leszków i krąpi, kilkanaście płotek, kilkanaście wzdręg i 4 koluchy, które jak zwykle wylądowały w przybrzeżnych szuwarach. Jestem bardzo zadowolony, w czwartek będę trenował cięższy zestaw z 8g spławikiem w płytkiej zatoce, chcę tam posyłać zestawy na 30, może 40m nęcąc z procy. 

Płotkę umieszczoną na zestawie gruntowym nie przerzucałem,  po godzinie od zarzutu na tym zestawie zaczęły się pojedyńcze drgnięcia szczytówki, nie do zacięcia, po wyjęciu ryby z wody na koniec wędkowania została mi z niej tylko głowa i kawałeczek karku.

Dziś spławik rzucałem gdzieś na 16-18m, tylko 2 leszcze mi się spięły,  nęciłem co 30min, w czwartek muszę nęcić co 20min, bo gdy wnęcały się leszki, to po jakimś czasie odchodziły i podchodziły płotki i wzdręgi. Zużyłem już wszystkie robaki z lodówki, gdzie została mi tylko ćwiartka kastera, robaki zamówiłem w tamtym tygodniu, wyślą mi jutro najświeższą dostawę, już się czwartku nie mogę doczekać :icon_arrow1::champagne-2010:

20180910_080356.jpg

20180910_090435.jpg

20180910_105056.jpg

20180910_080730.jpg

20180910_090410.jpg

20180910_104803.jpg

Edytowane przez Grzes77
  • Like 3
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Semi napisał:

@Grzes77 co Ci tą płotkę tak obmemlało?? Pływak żółtobrzerzek zaczął by od oczu i skrzel. Raki jakieś czy co?

Też się zastanawiałem i nie mam pojęcia. Obskubanie tej płotki objawiało się pojedyńczymi drganiami szczytówki tak przez jakieś 30 min, nigdy wcześniej takich "szopek" nie miałem. Raków sporo i całkiem możliwe, że to one opitoliły tą płotkę, która leżała ok 3m od nęconej miejscówki i jakieś 1,5 - 2m od zielska w środkowej części zbiornika :champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś "trening" przed sobotnim zawodami. Nic nie idzie jak planowałem, pinka po rozmrożeniu ożyła (za dużą porcję dałem do zamrożenia, ostatnio mroziłem po 0,5 litra, wczoraj włożyłem litr, no i krótki czas miały), do tego zapomniałem bentonitu i nie które kule rozwalają się już w locie, na domiar złego weszły mi koluchy, pierwszy poszedł z przyponem. Dziś lekcja pokory, miejsce wybrałem słabe, sąsiadujące z miejscem, na którym siedział niedawno @cygan786. Nie poddaje się, ale ... :champagne-2010:

20180913_055948.jpg

20180913_060243.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Sołtys stan napisał:

Pinka,która miała być martwa ożyła.Szok ! Ja bym chyba zawału dostał :D 

Otarłem  się o zawał, nawet światło w tunelu widziałem i gościa z siwą brodą (przedstawił się jako Piotr), no ale to nie po zauważeniu, że pinka ożyła, a po tym, jak zobaczyłem, że zapomniałem bentonitu :P:D

Podsumka. Miałem dziś ok 20 litrów gotowej mieszanki zanętowej, w tym litr pinki, 0,5 litra kastera i gazetę joka. Na hak zakładałem 4 pinki, lub 5-6 ochotek. Brania częstrze były na ochotkę i wydaje mi się, że ryby większe. Dziś przez cały czas towarzyszyła mi "wściekła" żaba, która tak była przejęta wyjadaniem spadających na brzeg robaków, że nawet po bucie mi łaziła i nic się mnie nie bała, może chciała buziaka, jednak nie była w moim typie. Dziś nad wodą byłem o 5:30, jednak zacząłem wędkować od 6:00 do 10:00. Ponieważ miałem mieszankę, której nie mogłem wyregulować samą wodą, potrzebowałem bentonitu, którego nie miałem, to praktycznie wszystkie kule rozpadły się w locie, lub po uderzeniu o wodę, mimo to rzucając co 20min 4 spore kule utrzymałem jakieś tam ryby. Dziś złowiłem 8 koluchów, z czego jeden z moich rekordowych (ok 30cm i moim zdaniem spokojnie 0,5 kg, jakoś fota tego nie oddaje, ale naprawdę na żywo to było kawał ryby), 4 wzdręgi, 6 płotek i kilkanaście leszczyków. Po 3,5 godz. wyjąłem siatkę i wypuściłem ryby, po tym złowiłem jeszcze 3 leszczyki i ładnego krąpia. Pomimo słabeg startu wynik zły nie jest, chyba przez bogactwo robali, które trafiło do wody. Jedno wiem z dzisiejszego wędkowania, mieszanka jeziorowa Górka wzbogacona musi być spoiwem, czyli jakąś wiążącą glinką lub bentonitem. Na sobotę zrobię 3 paczki mieszanki jeziorowej i paczkę gliny rzecznej, już kiedyś tak robiłem i było spoko, dzisiejszy dzień jednak nie poszedł na darmo :icon_arrow1::champagne-2010:

20180913_055955.jpg

20180913_082149.jpg

20180913_084114.jpg

20180913_092543.jpg

20180913_100129.jpg

20180913_100413.jpg

  • Like 3
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...