Grzes77 Opublikowano 10 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2018 Dziś zaporówka, siedzę na jednym z ostatnich miejsc, wody z 80cm, ale odziwo 4 zarzuty i cztery brania, trochę jestem zaskoczony na plus, zobaczymy jak będzie dalej. Dziś test nowego kija Korum ze spławikiem 2g, druga z gruntu na płotkę, nie liczę na szczupłego, no ale może. Zajebiście czuć na tym delikatnym kijku te drobne ryby 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 10 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2018 (edytowane) Dziś wędkowałem od 6:20 do 10:20, typowy trening z odległościówką Tak mogę wędkować, praca mojej nowej odległościówki Korum mnie urzekła, przy 20cm leszczykach już pięknie pracowała, ciekaw jestem jak będzie przy kilówkach, moim zdaniem bajka. Wynik dzisiejszego dnia to ponad 4kg, najważniejsze jest to, że gdzie nie siądę potrafię sprowadzić w moje łowisko leszcze. Dziś złowiłem około 30 drobnych od 10 do 25cm leszków i krąpi, kilkanaście płotek, kilkanaście wzdręg i 4 koluchy, które jak zwykle wylądowały w przybrzeżnych szuwarach. Jestem bardzo zadowolony, w czwartek będę trenował cięższy zestaw z 8g spławikiem w płytkiej zatoce, chcę tam posyłać zestawy na 30, może 40m nęcąc z procy. Płotkę umieszczoną na zestawie gruntowym nie przerzucałem, po godzinie od zarzutu na tym zestawie zaczęły się pojedyńcze drgnięcia szczytówki, nie do zacięcia, po wyjęciu ryby z wody na koniec wędkowania została mi z niej tylko głowa i kawałeczek karku. Dziś spławik rzucałem gdzieś na 16-18m, tylko 2 leszcze mi się spięły, nęciłem co 30min, w czwartek muszę nęcić co 20min, bo gdy wnęcały się leszki, to po jakimś czasie odchodziły i podchodziły płotki i wzdręgi. Zużyłem już wszystkie robaki z lodówki, gdzie została mi tylko ćwiartka kastera, robaki zamówiłem w tamtym tygodniu, wyślą mi jutro najświeższą dostawę, już się czwartku nie mogę doczekać Edytowane 10 Września 2018 przez Grzes77 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 10 Września 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 10 Września 2018 Świetna relacja jak zawsze @elvis czemu ten kolega z tych głównych wpisów nie chcę robić bloga, tego nie wiem 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Semi Opublikowano 10 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Września 2018 @Grzes77 co Ci tą płotkę tak obmemlało?? Pływak żółtobrzerzek zaczął by od oczu i skrzel. Raki jakieś czy co? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 10 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 10 Września 2018 9 minut temu, Semi napisał: @Grzes77 co Ci tą płotkę tak obmemlało?? Pływak żółtobrzerzek zaczął by od oczu i skrzel. Raki jakieś czy co? Też się zastanawiałem i nie mam pojęcia. Obskubanie tej płotki objawiało się pojedyńczymi drganiami szczytówki tak przez jakieś 30 min, nigdy wcześniej takich "szopek" nie miałem. Raków sporo i całkiem możliwe, że to one opitoliły tą płotkę, która leżała ok 3m od nęconej miejscówki i jakieś 1,5 - 2m od zielska w środkowej części zbiornika Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 13 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2018 Dziś "trening" przed sobotnim zawodami. Nic nie idzie jak planowałem, pinka po rozmrożeniu ożyła (za dużą porcję dałem do zamrożenia, ostatnio mroziłem po 0,5 litra, wczoraj włożyłem litr, no i krótki czas miały), do tego zapomniałem bentonitu i nie które kule rozwalają się już w locie, na domiar złego weszły mi koluchy, pierwszy poszedł z przyponem. Dziś lekcja pokory, miejsce wybrałem słabe, sąsiadujące z miejscem, na którym siedział niedawno @cygan786. Nie poddaje się, ale ... 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 13 Września 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Września 2018 Czasami jak niewiele facetowi do szczęścia potrzeba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sołtys stan Opublikowano 13 Września 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Września 2018 Pinka,która miała być martwa ożyła.Szok ! Ja bym chyba zawału dostał 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 13 Września 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Września 2018 33 minuty temu, Sołtys stan napisał: Pinka,która miała być martwa ożyła.Szok ! Ja bym chyba zawału dostał Dlatego @Grzes77 bieroo ryby żywe, a nie martwe Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 13 Września 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Września 2018 43 minuty temu, Sołtys stan napisał: Pinka,która miała być martwa ożyła.Szok ! Ja bym chyba zawału dostał Otarłem się o zawał, nawet światło w tunelu widziałem i gościa z siwą brodą (przedstawił się jako Piotr), no ale to nie po zauważeniu, że pinka ożyła, a po tym, jak zobaczyłem, że zapomniałem bentonitu Podsumka. Miałem dziś ok 20 litrów gotowej mieszanki zanętowej, w tym litr pinki, 0,5 litra kastera i gazetę joka. Na hak zakładałem 4 pinki, lub 5-6 ochotek. Brania częstrze były na ochotkę i wydaje mi się, że ryby większe. Dziś przez cały czas towarzyszyła mi "wściekła" żaba, która tak była przejęta wyjadaniem spadających na brzeg robaków, że nawet po bucie mi łaziła i nic się mnie nie bała, może chciała buziaka, jednak nie była w moim typie. Dziś nad wodą byłem o 5:30, jednak zacząłem wędkować od 6:00 do 10:00. Ponieważ miałem mieszankę, której nie mogłem wyregulować samą wodą, potrzebowałem bentonitu, którego nie miałem, to praktycznie wszystkie kule rozpadły się w locie, lub po uderzeniu o wodę, mimo to rzucając co 20min 4 spore kule utrzymałem jakieś tam ryby. Dziś złowiłem 8 koluchów, z czego jeden z moich rekordowych (ok 30cm i moim zdaniem spokojnie 0,5 kg, jakoś fota tego nie oddaje, ale naprawdę na żywo to było kawał ryby), 4 wzdręgi, 6 płotek i kilkanaście leszczyków. Po 3,5 godz. wyjąłem siatkę i wypuściłem ryby, po tym złowiłem jeszcze 3 leszczyki i ładnego krąpia. Pomimo słabeg startu wynik zły nie jest, chyba przez bogactwo robali, które trafiło do wody. Jedno wiem z dzisiejszego wędkowania, mieszanka jeziorowa Górka wzbogacona musi być spoiwem, czyli jakąś wiążącą glinką lub bentonitem. Na sobotę zrobię 3 paczki mieszanki jeziorowej i paczkę gliny rzecznej, już kiedyś tak robiłem i było spoko, dzisiejszy dzień jednak nie poszedł na darmo 3 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.