Grzes77 live

[Grendziu]

Brawo za próbę, uczyć się rzeki można całe życie 

[Grzes77]

16 minut temu, Sołtys stan napisał:

A propos, jak się sprawują te boloneczki Jaxona ?? 

Jak się cieszę, że pojawiłes się na forum, miałem już pisać na ogólnym czy ktoś wie, co się z naszym Sołtysem dzieje 

Bolonki chyba "pójdą do żyda" bo strasznie dla mnie nie poręczne. Jakoś dla mnie strasznie te kije "lecą na ryj", trzeba z 1,5m kija stracić by się nie przeważał na podpórce w kierunku wody. Dłuższe operowanie tym kijem w dłoni to porażka, do przystawki może zostawię, zobaczę jeszcze, a Tobie szczerze nie polecam 

[Semi]

7 minut temu, Grendziu napisał:

Brawo za próbę, uczyć się rzeki można całe życie 

Oj tak, to prawda, ja łowię całe życie w rzekach i non stop mnie zadziwiają i czasami myślę że nadal nic nie umiem. 

[Sołtys stan]

28 minut temu, Grzes77 napisał:

Jak się cieszę, że pojawiłes się na forum, miałem już pisać na ogólnym czy ktoś wie, co się z naszym Sołtysem dzieje 

Bolonki chyba "pójdą do żyda" bo strasznie dla mnie nie poręczne. Jakoś dla mnie strasznie te kije "lecą na ryj", trzeba z 1,5m kija stracić by się nie przeważał na podpórce w kierunku wody. Dłuższe operowanie tym kijem w dłoni to porażka, do przystawki może zostawię, zobaczę jeszcze, a Tobie szczerze nie polecam 

Za te pieniądze, które kosztują te bolonki i to jeszcze w takiej długości, nie należało się spodziewać po nich niczego więcej. To było do przewidzenia.  Na bolonce i bacie od 6m wzwyż nie da się zaoszczędzić. Taka prawda. Co do mojej aktywności tutaj, to niedawno był Dzień Sołtysa , a zaraz potem nowe wybory na niego u mnie na wsi. Dlatego byłem aktywny ale  w innych rewirach  

[Grzes77]

Dziś odwiedziłem Wisłę z dwoma wędkami i łowiłem na przystawkę spławikową. Efekt marny, bo po godzinie od zanęcenia przez kilkanaście minut pojawiły się brania, złowiłem tylko jednego krąpia i świnkę. Lepiej niż ostatnio, ale szału nie było. Dziś zabrałem tylko niezbędne "klamoty" i fajnie mi się łowiło. Ponieważ brań nie było zwinąłem się wcześniej niż planowałem, czyli przed 9:00, nie straciłem jednak tego czasu, bo po zwinięciu majdanu rozejrzałem się poniżej (ostatnia fota) i wytypowałem sobie spokojne miejsce na kolejne wędkowanie, będzie to po niedzieli, lub po świętach,  zobaczymy jak będzie u mnie z czasem 

[Kubik]

No i jak wyniki. @Grzes77

[Grzes77]

2 godziny temu, Kubik napisał:

No i jak wyniki. @Grzes77

Jak widać "kaszana". Chyba jeszcze za zimno na rzekę, no ale się nie poddaję i będę się z Vistulą zaprzyjaźniał 

[Tench_fan]

2 godziny temu, Grzes77 napisał:

Chyba jeszcze za zimno na rzekę, no ale się nie poddaję i będę się z Vistulą zaprzyjaźniał 

Ty Grzesiu na Wiśle, Tomek na Bugu, Arek na Odrze, a ja Wartę będę próbował obłaskawiać.

W każdym razie w kwietniu, a później jesienią.

Lato to dla mnie czas linów, nocnych zasiadek na leszcze, komercyjnych karpi i amurów.

No i gdzieś w międzyczasie chcę spróbować ze spiningiem na jazio-klenie.

[ArekH]

16 godzin temu, Tench_fan napisał:

a ja Wartę będę próbował obłaskawiać

Wpadnę na korepetycje! 

[Tench_fan]

@ArekH chyba żartujesz.

Nie to żebym bronił, ale kto kogo ma uczyć.

Jeszcze mi się nie zdarzyło połowić lepiej od Ciebie w tym samym miejscu i czasie.

Skąd więc pomysł,że potrzebujesz korepetycji i to jeszcze ode mnie?

Znam i nie przeceniam swoje umiejętności.

Kompanii nie odmówię, broń Boże, ale nic na niej nie zyskasz, poza moim towarzystwem.

Jutro wybieram się nad rzekę z @Zola67.

Pogoda nie nastraja optymistycznie, ale spróbujemy nie wrócić na tarczy.