Własny staw , marzenia się spełniają

[Rafgel]

Witam wszystkich na forum nazywam się Rafał i jestem nowym użytkownikiem waszego forum więc proszę o wyrozumiałość . 

Jestem na etapie spełnianie marzenia o własnym stawie , a więc niedawno skończyłem kopać staw (wszystkie formalności załatwione) ,  4500m2  powierzchni , 10000m3 wody , głębokość 2-3 m z wypłycaniem przy brzegach , grunt piaskowy , wzdłuż jednego brzegu ok 200m płynie strumyk oddzielony groblą 6m szerokości dla lepszych przesiąków wsadziłem rurę 100mm średnicy woda cały czas płynie do stawu , naniosłem dużo roślinności z strumyka i innych stawów , woda po ostatnich upałach zrobiła się trochę zielona . Miejsce woj. Pomorskie .

Moje pytania :

Czym , W jakiej ilości , I kiedy zarybić ??

Czy ryby uciekną przez rurę do strumienia ?

[Grendziu]

Postaw siatkę aby ryby nie uciekły. Zarybienia zrób późną jesienią lub wczesną wiosną. Jakie ryby i ile chcesz wpuścić?

[Rafgel]

Co do gatunków i ilości ryb to właśnie potrzebuje  porady , na razie wstępnie wpuściłem ( bo jestem w gorącej wodzie kąpany :-) narybek : 220 karpia królewskiego , 120 lin zielony ,110 płotki,  22 karaś pospolity , 10 Jaź -Orfa . Nie wiem czy jakieś uciekły ( wpuściłem 20 dni temu ) , padły 2 karpie , 2 karasie , 1 płotka .

[Grendziu]

Musisz poczekać aż kolega @Kotwic się obudzi ze snu...

[elvis]

Co do gatunków i ilości ryb to właśnie potrzebuje  porady , na razie wstępnie wpuściłem ( bo jestem w gorącej wodzie kąpany :-) narybek : 220 karpia królewskiego , 120 lin zielony ,110 płotki,  22 karaś pospolity , 10 Jaź -Orfa . Nie wiem czy jakieś uciekły ( wpuściłem 20 dni temu ) , padły 2 karpie , 2 karasie , 1 płotka .

220 szt. Karpia? To tyle co na stawach hodowlanych, czyli 500szt/ha.@Kotwic nie pozostawi złudzeń.
Trzeba pomyśleć o drapieżniku!
Przy tej ilości karpi najlepszy będzie....sum. Żarcik oczywiście.
Niemniej jednak drapieżniki są niezbędne.
Rurę trzeba zasłonić jakąś siatką.

[Kotwic]

Dnia 23.05.2017 o 22:48, Grendziu napisał:

Musisz poczekać aż kolega @Kotwic się obudzi ze snu...

Kotwic nie śpi, bo nie wyrabia z czasem, no i doznał uszczerbku na słuchu po tym, jak młodzież szkolną edukował poprzez wędkowanie.

 

Co do stawu.
Nie warto się spieszyć, bo łatwiej wtedy o chaos i pomyłki, a czasem i większe wydatki.
Staw ma fajną powierzchnię (traktując go jako prywatne miejsce relaksu) i na takim zbiorniku można sporo osiągnąć.

Mam pewne wątpliwości (nie mam kiedy poszukać "zapisów prawa") czy w przypadku pobierania wody z cieku (mam na myśli wspomnianą rurę) nie jest potrzebne pozwolenie wodno-prawne. Warto to sprawdzić i szybko uregulować.
Co do zarybiania. Elvis ma sporo racji.
Nawet jeśli zarybiono narybkiem karpia, to ryba ta w ciągu dwóch następnych lat osiągnie masę około 1 kg, a to już będzie oznaczać, że w stawie jest produkcja ryb porównywalna do typowych stawów hodowlanych (wydajność rzędu 400-1000 kg/ha).
Duża obsada to frajda dla wędkarza, ale jednak znaczne ryzyko niedoborów tlenu i śnięć zimowych czy letnich.
Pozostałe gatunki dobrane całkiem przyzwoicie (pomijając fakt, że lina i płotki wpuszczono sporą ilość).
Ale w zarybieniu nie widać żadnych drapieżników.
Ja rozumiem, że właściciel, nie chce by ryby były pożerane przez szczupaka czy okonia, ale trzeba pamiętać, że nadmiar ryb, powoduje, że ryby konkurują o pokarm i częstokroć słabiej rosną.
Moim zdaniem, warto byłoby wpuścić kilkanaście/kilkadziesiąt okoni i kilka szczupaków. Tyle, że trzeba dobrać wielkość drapieżników do tego, co pływa w stawie.

Trzeba też obserwować wodę (monitorować zawartość tlenu i temperaturę wody) by zapobiec śnięciom ryb, które mogą pojawiać się gdy warunki tlenowe będą się pogarszać.