Skocz do zawartości

Splot live- pierwsze kroki na zawodach czyli być jak Steve Ringer's


Splot
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

I takie najlepsze - pełen spontan

Frajdy co nie miara, gdy podczas niespodziewanego szybkiego wypadu łowisz życiówkę na skórkę z bułki 

Niepowodzenia szybko się zapomina, wszak to tylko spontan.

Gorzej jak poświęcisz tydzień na przygotowania (albo i dwa ) i wracasz o kiju i bez brania. To się można wkur.....

A tak Luz i wypoczynek czy nie po to większość z nas wędkuje ;)

Więc nic nie straciłeś, tylko się zrelaksowałeś  :D 

 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I takie najlepsze - pełen spontan
Frajdy co nie miara, gdy podczas niespodziewanego szybkiego wypadu łowisz życiówkę na skórkę z bułki 
Niepowodzenia szybko się zapomina, wszak to tylko spontan.
Gorzej jak poświęcisz tydzień na przygotowania (albo i dwa ) i wracasz o kiju i bez brania. To się można wkur.....
A tak Luz i wypoczynek czy nie po to większość z nas wędkuje 
Więc nic nie straciłeś, tylko się zrelaksowałeś   
 
Nie był to pełen spontan. Ale bez szykowania. Zanęta z zamrażalnika. Chciałem posiedzieć.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bardzo często robię tak, że coś tam naszykuję, niby się przygotuje ale nie do końca, w razie W 

Często jest tak że warunki pogodowe nie pozwolą się wybrać na rybki. Wieczorem deszcz i lipa plan się posypał. Więc to co przygotowane czeka

Przyjdzie - najczęściej sobota (jak czas pozwoli) żona wybiera się do prac, a że należę raczej do rannych ptaszków, a pogoda dopisuje zapada decyzja że nie będę sam w domu siedział.

Wtedy na szybciora wszystko do "neca" i w drogę bez spiny czy stresu :) Połowię to dobrze nie połowię to też dobrze, bo naładuję akumulatory :) 

I takie spontany się najdłużej pamięta 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 tygodni później...

Miało być o pierwszych krokach na zawodach, ale ciągle brakuje mi czasu.

Najważniejsze to zmobilizować się pierwszy raz i nie zrażać się porażką, bo tylko one uczą.

Na początek to wybór zawodów.  To one pokażą nam jakie mamy umiejętności i wiedzę, czy potrafimy je wykorzystać podczas chwil pełnych napięć. Najlepiej wystąpić w zawodach najniższego szczebla czyli w kole lub lokalnym stowarzyszeniu dysponującym własną wodą.

Po pierwsze to zawody gdzie nasz wkład finansowy jest najniższy. Zazwyczaj brak wpisowego, albo tylko symboliczne.

Po drugie sprzęt i towar. Zanęty, ziemie czy pellety i robactwo, wykorzystujemy i tak podczas rekreacyjnego łowienia, koszt jak podczas zwykłej sesji. Nic ponad to czym dysponujemy i na co dzień wykorzystujemy.

Po trzecie, tego typu zawody są okazją do spotkania kolegów więc ludzie podchodzą luźniej. Co nie oznacza że nikt nie chce wygrać ;-)

To pierwsze zawody, więc nie wiemy czy nam się spodoba i lepiej nie inwestować sprzętowo pod zawody. Jedyne w co ( jeżeli nas stać oczywiście ) możemy zainwestować jeśli już bardzo chcemy wydać parę groszy to zanęta z wyższej półki i naprawdę świeże robactwo.

Zanęty trzeba mieć sprawdzone i nie piszę tego o zanęcie pod konkretną wodę ( co było by idealne ) ale sprawdzone co do pracy i składu.

Gdy już mamy wybrane zawody, to dobrze by było poznać wodę na której się odbędą. Popytać kolegów, odwiedzić łowisko. Być pewnym co w wodzie pływa. Nastawić się na to czego jest w niej najwięcej. Jeśli zdarzają się tak zwane bonusy to nie nastawiajmy się na nie. Podczas zawodów presja na wodę jest duża, ryba się wycofuje nawet ta której jest dużo i normalnie niema problemów z dobrym wynikiem. Na zawodach może zachowywać się inaczej być bardziej ostrożna. Więc bonus niech zostanie bonusem, a łówmy gatunek dominujący.

Przygotujmy sobie przypony ( to podstawa, żadnego wiązania nad wodą ). Każda próba wiązania drżącymi rękami haków jest prawdziwym wyzwaniem. A poza tym tracimy czas jeśli zestaw mamy na brzegu, lub przestajemy obserwować szczytówkę co może powodować gorszy wynik lub przegapienie tej jedynej.

Spakujmy wszystkie potrzebne akcesoria i sprawdźmy jeszcze razy, żeby nad wodą nie okazało się, że czegoś zapomnieliśmy.

Przed wyjście sprawdźcie czy są przynęty i zanęty. Ja wieczorem poprzedzającym zawody robię krótką listę rzeczy o których muszę pamiętać- zwłaszcza o robactwie z lodówki ;)

Warto przyjechać wcześniej nad wodę, żeby spokojnie przygotować sobie zanęty czy gliny pod panujące warunki. Moje pierwsze zawody były na kanale, ale może również trafić się rzeka. Warunki na takich łowiskach bywają zmienne. Woda która dzień wcześniej była spokojna, może rwać po przyborze lub spuszczaniu jej, albo odwrotnie. Może wszystko się uspokoić bo woda jest spiętrzana "gdzieś" wyżej.

Później już tylko zapisy, losowanie stanowiska i łowienie. Ale o tym napiszę kiedy indziej , na pewno przed pierwszymi zawodami w sezonie :-)

Jeśli o czymś zapomniałem to raczej ze zmęczenia niż złośliwości - żeby zmniejszyć konkurencję :-)

Ps. to jest dla osób które chcą postawić pierwszy krok- pierwsze zawody. Bo kolejne to inna sprawa.

 

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, Splot napisał:

Miało być o pierwszych krokach na zawodach, ale ciągle brakuje mi czasu.

Najważniejsze to zmobilizować się pierwszy raz i nie zrażać się porażką, bo tylko one uczą.

Na początek to wybór zawodów.  To one pokażą nam jakie mamy umiejętności i wiedzę, czy potrafimy je wykorzystać podczas chwil pełnych napięć. Najlepiej wystąpić w zawodach najniższego szczebla czyli w kole lub lokalnym stowarzyszeniu dysponującym własną wodą.

Po pierwsze to zawody gdzie nasz wkład finansowy jest najniższy. Zazwyczaj brak wpisowego, albo tylko symboliczne.

Po drugie sprzęt i towar. Zanęty, ziemie czy pellety i robactwo, wykorzystujemy i tak podczas rekreacyjnego łowienia, koszt jak podczas zwykłej sesji. Nic ponad to czym dysponujemy i na co dzień wykorzystujemy.

Po trzecie, tego typu zawody są okazją do spotkania kolegów więc ludzie podchodzą luźniej. Co nie oznacza że nikt nie chce wygrać ;-)

To pierwsze zawody, więc nie wiemy czy nam się spodoba i lepiej nie inwestować sprzętowo pod zawody. Jedyne w co ( jeżeli nas stać oczywiście ) możemy zainwestować jeśli już bardzo chcemy wydać parę groszy to zanęta z wyższej półki i naprawdę świeże robactwo.

Zanęty trzeba mieć sprawdzone i nie piszę tego o zanęcie pod konkretną wodę ( co było by idealne ) ale sprawdzone co do pracy i składu.

Gdy już mamy wybrane zawody, to dobrze by było poznać wodę na której się odbędą. Popytać kolegów, odwiedzić łowisko. Być pewnym co w wodzie pływa. Nastawić się na to czego jest w niej najwięcej. Jeśli zdarzają się tak zwane bonusy to nie nastawiajmy się na nie. Podczas zawodów presja na wodę jest duża, ryba się wycofuje nawet ta której jest dużo i normalnie niema problemów z dobrym wynikiem. Na zawodach może zachowywać się inaczej być bardziej ostrożna. Więc bonus niech zostanie bonusem, a łówmy gatunek dominujący.

Przygotujmy sobie przypony ( to podstawa, żadnego wiązania nad wodą ). Każda próba wiązania drżącymi rękami haków jest prawdziwym wyzwaniem. A poza tym tracimy czas jeśli zestaw mamy na brzegu, lub przestajemy obserwować szczytówkę co może powodować gorszy wynik lub przegapienie tej jedynej.

Spakujmy wszystkie potrzebne akcesoria i sprawdźmy jeszcze razy, żeby nad wodą nie okazało się, że czegoś zapomnieliśmy.

Przed wyjście sprawdźcie czy są przynęty i zanęty. Ja wieczorem poprzedzającym zawody robię krótką listę rzeczy o których muszę pamiętać- zwłaszcza o robactwie z lodówki ;)

Warto przyjechać wcześniej nad wodę, żeby spokojnie przygotować sobie zanęty czy gliny pod panujące warunki. Moje pierwsze zawody były na kanale, ale może również trafić się rzeka. Warunki na takich łowiskach bywają zmienne. Woda która dzień wcześniej była spokojna, może rwać po przyborze lub spuszczaniu jej, albo odwrotnie. Może wszystko się uspokoić bo woda jest spiętrzana "gdzieś" wyżej.

Później już tylko zapisy, losowanie stanowiska i łowienie. Ale o tym napiszę kiedy indziej , na pewno przed pierwszymi zawodami w sezonie :-)

Jeśli o czymś zapomniałem to raczej ze zmęczenia niż złośliwości - żeby zmniejszyć konkurencję :-)

Ps. to jest dla osób które chcą postawić pierwszy krok- pierwsze zawody. Bo kolejne to inna sprawa.

 

Byś to Panie na bloga wrzucił :P

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Grendziu i Elvis. Ale nie mam bloga i nie będę miał czasu żeby aktualizować. A tutaj szybciej coś się skrobnie.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
3 minuty temu, Splot napisał:

Dzięki Grendziu i Elvis. Ale nie mam bloga i nie będę miał czasu żeby aktualizować. A tutaj szybciej coś się skrobnie.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka
 

Kopiuj wklej, dużo fajnych informacji sprzedałeś, bloga może pisać i uzpelniac raz na 5 lat :P Ja podowiadam i wyłapuje co fajne. Nic na siłę ale zastanów się jeszcze :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kopiuj wklej, dużo fajnych informacji sprzedałeś, bloga może pisać i uzpelniac raz na 5 lat  Ja podowiadam i wyłapuje co fajne. Nic na siłę ale zastanów się jeszcze
Jutro jak będę miał chwilę to ogarnę.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

W niedzielę komercja.
Jutro odbieram litr białych. Mieszanka kolorów naturalny, żółty i czerwony- to do koszyka na robaki. Zestaw klasyczny in line ze skrętką.
Na drugiej method z mixem Bait-Techa Envy Green Hemp and Halibut z Krill&Tuna 1:1 jako baza zanętowa. Do tego pellet 2mm Scretting aby uzyskać mix 50:50.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...