Skocz do zawartości

Podsumowanie 2017 - Mav3rick


mav3rick
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

 

Kolejny rok za Nami, dla wielu z Nas był on zapewne i lepszy i gorszy. Poniżej kilka słów o tym, jak to wyglądało w minionym roku u mnie.

 

Sezon zacząłem w styczniu wypadami nad Kwisę w okolice Świętoszowa. Długo nie udawało mi się przechytrzyć żadnego kropkowanego osobnika. Ale mimo porażek nie poddawałem się, gorycz porażki w starciach z pstrągami wynagradzała mi otaczającą natura.

IMG_20170121_095856~01.jpg

Po wielu wypadach, wielu sprawdzonych, jak i zerwanych przynętach jednak udało się wreszcie trafić tak wyczekiwanego kropka. Może nie był to jakiś wielki okaz, ale sam fakt, że udało się go przechytrzyć bardzo cieszy.

IMG_20170330_150030~01.jpg

Czas szybko leciał, nastała piękna wiosna, wszystko dookoła z czarującej bieli, zaczęło nabierać innych barw. Nadal większość czasu spędzałem chodząc za kropkami. Czasami udało się coś zahaczyć, ale nadal wszystkie trudy wynagradzał otaczający mnie świat.

IMG_20170313_151156.jpg

W ramach odpoczynku od pstragów, kilka razy odwiedziłem okoliczną wodę komercyjną, gdzie naładowałem baterie łowiąc karpie. Okazów nie było, ale za to ich liczebność była dość znaczna.

IMG_20170704_182928.jpgIMG_20170704_182842.jpg

Dalsza część wiosny to lokalne łowienie na Nysie Łużyckiej. Skupiłem się przede wszystkim na łowieniu na spinning kleni. Trafiały się co jakiś czas nie duże sztuki przeplatane z okoniami, jak i szczupakowi przyłowami. Aż nadszedł dzień, gdzie przełamałem magiczną dla mnie granicę 50cm klenia. Udało mi się złowić 53cm kluchowatego szczęścia.

IMG_20170614_201123.jpg

 

Tak oto nastało lato i nierówna walka z "pajkami", które w tym roku uparcie nie chciały współpracować. Bez wątpienia ciężkie to lato było dla mnie, jeśli chodzi o drapieżnika. Nie nawet za bardzo czym się chwalić.

 

Mając trochę dość już zębatych uparciuchów, zacząłem łowić karpie. Ale tutaj nastała nowość, po namowach kolegi, wykupiłem pozwolenie na łowienie na terenie Niemiec, a dokładnie na terenie Brandenburgii. Był to bardzo ciekawy okres odkrywania nowych łowisk. Łowisk w przeciwieństwie do Naszych rodzimych, zasobnych w ryby. Praktycznie każdy wypad kończył się kilkoma czy nawet kilkunastoma karpiami. Wisieńką na tym niemieckim torcie był mój pierwszy złowiony jesiotr.

IMG_20170806_211547.jpg

W przerwie od niemieckich wypraw, odkryłem uroki łowienia na małej, dzikiej rzeczce. Klimat owego łowienia opisałem w jednym z artykułów na Naszym portalu. Ale dla przypomnienia kilka zdjęć poniżej.

 

W taki oto sposób nadeszła jesień, która oznaczało jedno, powrót do walki z zębatymi okazami. Ale jak i wcześniej, szczupaki nie bardzo były chętne do współpracy. Żadnego okazu się nie udało przechytrzyć, rekord jesieni to 80+ "pajka".

 

Tak oto nadszedł koniec roku. Roku napewno nie łatwego, ale dającego dużo nauki. Przez ten czas udoskonaliłem swoje łowienie na feeder. Napewno zdobyłem większe doświadczenie w łowieniu na spinning, zarówno ten ultra, jak i ten cięższy.

 

 

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 minuty temu, mav3rick napisał:

Coś nie bardzo mi wyszło wstawianie zdjęć w tekst, wszystko jest na końcu. Nie bardzo wiem, jak to ogarnąć...

Zaznacz mi gdzie co ma być to to przetransportuję zaś na główną.:icon_arrow1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Darek między odstępy w tekście. Zdjęcia od góry do dołu się ułożyły w odpowiedniej kolejności. Popraw tam co uznasz za stosowne, jeśli to nie problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś nad tą Kwisą się spotkamy,bo też czasem tam łowię. Dwa lata temu to nawet bardzo często bo pracowałem w jednośce wojskowej w Swiętoszowie,więc po pracy lubiłem sobie trochę połowić  na tej pięknej rzece :icon_arrow1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś nad tą Kwisą się spotkamy,bo też czasem tam łowię. Dwa lata temu to nawet bardzo często bo pracowałem w jednośce wojskowej w Swiętoszowie,więc po pracy lubiłem sobie trochę połowić  na tej pięknej rzece :icon_arrow1:
Nie tylko nad Kwisą można, ogólnie nie daleko chyba mamy do siebie, a fajnie by było podpatrzyć kogoś kto naprawdę potrafi łowić :) ja to okolice Żar, a dokładnie Przewóz. Czyli Nysę mam rzut kamieniem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś nie bardzo mi wyszło wstawianie zdjęć w tekst, wszystko jest na końcu. Nie bardzo wiem, jak to ogarnąć...
To są skutki używania telefonu i TapaTalk.
Był na to jakiś patent. Chyba poprzez edycję, ale to trochę ryzykowne że wszystko się rozsypie.
Po wstawieniu należy edytować, powycinać i powstawiać w odpowiednie miejsca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To są skutki używania telefonu i TapaTalk.
Był na to jakiś patent. Chyba poprzez edycję, ale to trochę ryzykowne że wszystko się rozsypie.
Po wstawieniu należy edytować, powycinać i powstawiać w odpowiednie miejsca.
Właśnie o to chodzi Daniel, ciężko dane zdjęcie wyjąć by wkleić w inne miejsce. A do laptopa nie mam teraz dostępu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, mav3rick napisał:

Coś nie bardzo mi wyszło wstawianie zdjęć w tekst, wszystko jest na końcu. Nie bardzo wiem, jak to ogarnąć...

Emil, coś tam poprawiłem. Nie wiem czy będziesz zadowolony. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...