Zbijanie wagi dla zdrowia i Ryb

[tobiasz]

A jak już tyle kasy ładujesz w tych pseudo trenerów to kup sobie lepiej catering zamiast tego i wuala. Tylko nie 800kcal a 2500 minimum

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Grendziu]

14 minut temu, tobiasz napisał:

A jak już tyle kasy ładujesz w tych pseudo trenerów to kup sobie lepiej catering zamiast tego i wuala. Tylko nie 800kcal a 2500 minimum

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Uwierz mi, że to prawie nic nie kosztuje ???

[Ostap]

Z jego silną wolą i apetytem tucznika to 5000kcal

Do diety trzeba samozaparcia, samodyscypliny itp. Ty tego nie masz a nauczyć tego się nie da.

Myślisz, że jak weźmiesz jakiegoś pseudo terapeutę to coś Ci to da da, +10kg po 3 miesiącach.


Cygan dobrze pisze. Zaakceptuj to bo za miętki na diety jesteś.

[Grendziu]

1 minutę temu, Ostap napisał:

Zaakceptuj to bo za miętki na diety jesteś.

Chyba Ty?

[Ostap]

Ja w swoim życiu byłem 1x na diecie zakończyła się jak zacząłem prosić na wesele i waga wróciła do normy którą trzymam od studiów. Ślub brałem 10lat temu i bez problemu mogę latać w garniaku z wesela

Przymierzam się do diety i jak ruszę to na pełnej pi...
Jak ze wszystkim w życiu

Szlugów 17 lat nie palę. Ponad 6 lat nie dotykam alkoholu.

Silnej woli nie nauczysz się. To się ma. My z Podlasia mamy to we krwi. Mocny łeb do picia i silna wola.

[Zola67]

Pitolisz tam ja też jak się zawezmę to robię co sobie postanowię. I tak się zawziąłem na piłkę i minimum 2razy w tygodniu gram.

A i jeszcze postanowiłem będę pić i pije

Wysłane z mojego VTR-L29 przy użyciu Tapatalka

[Grendziu]

7 godzin temu, Ostap napisał:

Ja w swoim życiu byłem 1x na diecie zakończyła się jak zacząłem prosić na wesele i waga wróciła do normy którą trzymam od studiów. Ślub brałem 10lat temu i bez problemu mogę latać w garniaku z wesela

Przymierzam się do diety i jak ruszę to na pełnej pi...
Jak ze wszystkim w życiu

Szlugów 17 lat nie palę. Ponad 6 lat nie dotykam alkoholu.

Silnej woli nie nauczysz się. To się ma. My z Podlasia mamy to we krwi. Mocny łeb do picia i silna wola.
 

Co z tego że nie pijesz jak... ??????????? 

Nigdy nie byłeś szczupły, a ja tak???

[Ostap]

8 godzin temu, Zola67 napisał:

A i jeszcze postanowiłem będę pić i pije


 

Gratuluję wytrwałości  Prawdziwy twardziel....

 

1 godzinę temu, Grendziu napisał:

 

Nigdy nie byłeś szczupły, a ja tak???

 

 

Idealnie pasuje tu takie przysłowie.....

Dużo żresz, mało wiesz.....

Patrząc na Twoje 'grymasy' odnośnie techniki połowu ryb i ciągłej zmiany itp. itd. z żadną dietą sobie nie poradzisz bo jesteś po prostu miętki.

Jak Gorgonzola postanów sobie coś czego nigdy w stanie nie jesteś odstawić i tego się trzymaj a będziesz wytrwały w tym co robisz.

Np. Będę pił 4L dziennie pepsi i już kurła jesteś mistrz.

Albo np. (choć w sumie to już robisz) Będę pływał po jeziorach i blankował.

2 góra 3 miesiące i jesteś kurła mistrz w tym co robisz  choć z tym drugim postanowieniem z tego co Kubik mówił to już jesteś na podium

 

To tak w skrócie Pany, ostatni komentarz do diety "cud"

 

 

[Grendziu]

49 minut temu, Ostap napisał:

Gratuluję wytrwałości  Prawdziwy twardziel....

 

Idealnie pasuje tu takie przysłowie.....

Dużo żresz, mało wiesz.....

50 minut temu, Ostap napisał:

Patrząc na Twoje 'grymasy' odnośnie techniki połowu ryb i ciągłej zmiany itp. itd. z żadną dietą sobie nie poradzisz bo jesteś po prostu miętki.

Jak Gorgonzola postanów sobie coś czego nigdy w stanie nie jesteś odstawić i tego się trzymaj a będziesz wytrwały w tym co robisz.

Np. Będę pił 4L dziennie pepsi i już kurła jesteś mistrz.

Albo np. (choć w sumie to już robisz) Będę pływał po jeziorach i blankował.

2 góra 3 miesiące i jesteś kurła mistrz w tym co robisz  choć z tym drugim postanowieniem z tego co Kubik mówił to już jesteś na podium

 

To tak w skrócie Pany, ostatni komentarz do diety "cud"

 

 

Blankowałem jak nic nie brało, bo pływałem gdy woda miała 2/4 stopnie w kwietniu, gdy wszyscy z dupą siedzieli na kanapie i wcinali snickersy,  teraz jakoś się nie zdarza, jutro Margonin i pewnie nie będzie blanku ja zawsze.

Co do zmian techniki, to że jesteś karapiarzem, nie oznacza, że będziesz dobrym wędkarzem . Spinn jest od dwóch lat intensywnie, bo nie stać mnie było na silnik zaburtowy do Sempera, a spinn uwielbiam tylko z łodzi i to się od dzieciaka nigdy nie zmieniło. Pozostał feeder z boku, bo nie mam na niego czasu i może kiedyś wrócę do niego jak nie będę miał sił pływać, a z łodzi łowiłem od 10tego roku życia. Czyli wracamy do Twojego przyszłowia "Dużo żresz, mało wiesz..."

Alko - to nie ja mam problem z tego co wiem, bo tylko z nim przeważnie mają osoby co radykalnie od alko musieli się odciąć. Ja  mam umiar, piję kiedy chcę, przeważnie raz na 2 tygodnie - nigdy nie miałem z tym problemu, zawsze po max dwóch dniach był stop = np sobota na zlocie już był stop, ja nie Marcel... Piwa nie piję w tygodniu. Alkohol jest dla ludzi, którzy wiedzą jak pić. Mój jedyny problem to faktycznie Pepsi, ale to chyba mniejszy nałóg od Twojego, jak już się licytujemy...

[elvis]

Oj dzieci, dzieci...

Żeby cokolwiek rzucić to trzeba przede wszystkim tego chcieć.