Zbijanie wagi dla zdrowia i Ryb

[Grendziu]

13 minut temu, elvis napisał:

Używaj oleju, a nie oliwy i indyka zamiast kurczaka.

Trzymam się dość ściśle diety, oliwa z oliwek 2 łyżeczki maks na dobę, dodałem trochę do marynaty. 

Jutro robię odstępstwo raz, bo zamiast tuńczyka będę wcinał suma?

[Splot]

20 godzin temu, Grendziu napisał:

Będę gruby z takim jedzeniem, ale ponoc mi wolno ???

 

Nie będziesz, tylko rób to co wiesz czyli cały czas deficyt kaloryczny. Ja dziennie jem ok 2200kcla

[Grendziu]

I znowu chudnę z takim zarciem??? 

Szkoda, że przygotowywanie posiłków tak długo trwa. Nie mówiąc o zmywaniu, którego nie cierpię. 

Ogłoszenie towarzyskie:

"Łysy, lekko przytyty, z tendencja spadkową, szuka żony do zmywania i sprzątania ???" 

W zamian gotuję lub zarabiam???

 

[tobiasz]

Patrz Dareczku czym się różni sum od łososia - ilością tłuszczu.
Makrosy kolejno w g to BTW

Edytowane 30 Czerwca 2021 przez tobiasz

[Grendziu]

36 minut temu, tobiasz napisał:

Patrz Dareczku czym się różni sum od łososia - ilością tłuszczu.
Makrosy kolejno w g to BTW

W tym tygodniu mogę tuńczyk lub sardynki do 150g.

Do tego zrobiłem wędzony, czyli dużo soli i żarłem go po 21 i pewnie z 300g. Będę smażył się w piekle za to. 

Ryba wędzona pyszna na ciepło, tłusta, podobna w smaku do halibuta??? 

Sum ma dużo kwasy omega 3 i 6 tak to sobie tłumaczę, więc zaraz będę żarł z zielskiem na zimno???

[tobiasz]

Godzina ostatniego posiłku raczej nie ma znaczenia jak się mieścisz w bilansie, chyba że prosto idziesz po jedzeniu spać to źle. W takiej rybie nic złego nie ma, na pewno lepszy swój sum niż tuńczyk czy sardyna z puchy. Te ryby mają więcej tłuszczu więc by się zgadzało dogryźć powinieneś sobie trochę orzechów jedząc suma

[Grendziu]

4 minuty temu, tobiasz napisał:

Godzina ostatniego posiłku raczej nie ma znaczenia jak się mieścisz w bilansie, chyba że prosto idziesz po jedzeniu spać to źle. W takiej rybie nic złego nie ma, na pewno lepszy swój sum niż tuńczyk czy sardyna z puchy. Te ryby mają więcej tłuszczu więc by się zgadzało dogryźć powinieneś sobie trochę orzechów jedząc suma

Ooo i prawie bym się zgodził. Na orzechy mam alergie, nie mogę. 

A po staremu jak żarlem to do  17tej i wtedy była gitara. Jeśli jadłem kolację to codziennie od 0,5 do 1,5kg więcej na wadze. Każdy organizm jest inny. Ja kolacji nigdy nie mogłem jeść ???

[tobiasz]

No to łyk oleju. o 17 lipa i głód wieczorem i problemy ze snem pewnie, chyba, że idziesz spać o 19 to spoko. Nie patrz na wagę, a wymiary. Mniej/więcej węgli zjesz, czy też wody wypijesz i waga świruje.

A i postępy monitoruj tygodniowo a nie codziennie.

Edytowane 30 Czerwca 2021 przez tobiasz

[Grendziu]

3 minuty temu, tobiasz napisał:

No to łyk oleju. o 17 lipa i głód wieczorem i problemy ze snem pewnie, chyba, że idziesz spać o 19 to spoko. Nie patrz na wagę, a wymiary. Mniej/więcej węgli zjesz, czy też wody wypijesz i waga świruje.

Problemy ze snem od zawsze... 

@Ostapktóry lekko się sfochował i ma gabaryty podobne do mnie na zlocie opowiadał, że jak nie je kolacji to lepiej sypia. Ja też tak miałem, naprawdę są różne rodzaje ludzi. Ja od zawsze miałem problemy z metabolizmem i od zawsze wolę wieprzowinę i kiełbasę niż zielenina.

Nie wiem jak długo tak polecę, bo zielsko mnie w zębach już boli??? ale na bank długo. 

[tobiasz]

W odpowiednich ilościach dobra kiełba czy wieprzowina zła nie jest. Zielsko powinno być dodatkiem a nie bazą posiłku. Po fotkach jedzenia widzę, że prawie nie masz węgli więc to jakieś low carb leci. Mi się dobrze spało jak cały dzień jadłem białko + tłuszcz a cała pula węgli na wieczór. Może kawy za dużo czy innych pobudzaczy. A jak masz na prawdę problemy (stresy i inne takie) to załatw sobie Trittico - na receptę, tak dobrze mi się nigdy nie spało jak po tym. 
A może pomóc po prostu melatonina - suplement dostępny wszędzie, my go naturalnie też produkujemy, a może ma coś tam zaburzone.

Edytowane 30 Czerwca 2021 przez tobiasz