Skocz do zawartości

Zbijanie wagi dla zdrowia i Ryb


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

9 godzin temu, Grendziu napisał:

@Grzes77 jak tam piątek, bo minął, mam nadzieję, że nie wymiękłeś???

Chyba Ty ?

Gdyby wszyscy mieli takie samozaparcie jak ja, to by Polska miodem i masłem itd.

Trzymam się swoich planów, jednak nie będę co tydzień wrzucał swoich wyników, bo uznałem, że to trochę bez sensu. Moim zdaniem będzie dobrze i widoczne zmiany, gdy wrzucę tu fotki raz na miesiąc, lub dwa miesiące. Muszę przy tym zasmucić specjalistów od jojo, że miałem rację i ten efekt występuje przy wróceniu po głodówce do węgli. Kolejna relacja piątek 3 września ??

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba Ty 
Gdyby wszyscy mieli takie samozaparcie jak ja, to by Polska miodem i masłem itd.
Trzymam się swoich planów, jednak nie będę co tydzień wrzucał swoich wyników, bo uznałem, że to trochę bez sensu. Moim zdaniem będzie dobrze i widoczne zmiany, gdy wrzucę tu fotki raz na miesiąc, lub dwa miesiące. Muszę przy tym zasmucić specjalistów od jojo, że miałem rację i ten efekt występuje przy wróceniu po głodówce do węgli. Kolejna relacja piątek 3 września 
"specjalistów od jojo" wskoczę tu za rok i zobaczę. Nie chcę mi się kłócić ale swoją masa pokazujecie jak się znacie. Jojo od węglozy no ja jebie. Chłop 130kilo i cebula z pomidorami przez tydzień. Cudownie 1/10000 zapotrzebowania i zaskoczony ze waga spada. Do czasu...

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 godziny temu, tobiasz napisał:

"specjalistów od jojo" wskoczę tu za rok i zobaczę. Nie chcę mi się kłócić ale swoją masa pokazujecie jak się znacie. Jojo od węglozy no ja jebie. Chłop 130kilo i cebula z pomidorami przez tydzień. Cudownie 1/10000 zapotrzebowania i zaskoczony ze waga spada. Do czasu...

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Moja waga to zaniedbanie i używki, przez ostatnie 14lat, czyli od wypadku. Jak zrobię formę w 14 miesięcy to wygrałem, jak nie to jestem dupa i tyle. Co do diety @Grzes77pełna zgoda, niedobór kalorii robi swoje, ale jeśli za rok będzie fit, to nieważne jak, ale wygrał. 

  • Like 1
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wygracie jak ogarnięcie wagę i będziecie jeść jak ludzie a nie tydzień ogórki tydzień pomidory. Tak się żyć i funkcjonować nie da.
Będzie w tym momencie zaprezentowane wyjście z super diety tak jak powinno bez yoyo. Bo wiecie że jedząc tak mało kcal w końcu waga stanie, zaczniecie katowanie cardio, znow trochę poleci i stanie. I w tym momencie wasz bilans się "ustawi" na 0 przy tak niskich kcal i zapierdolu cardio, wtedy odpuszczacie, jecie normalnie, odpuszczacie katowanie cardio i waga wraca, w tydzień to się nie podzieje.
Bo wystarczy deficyt 100kcsl i już pomału leci, a na pomidorach to masz deficyt 2000, a to trzeba poświęcić parę tygodni i jeść x kcal by to zbadać, a nie odrazu na warzywka przechodzić. Ale znacie organizmy swoje przecież na wylot

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem już nic nie pisać, bo ton niektórych wypowiedzi jest co najmniej nie na miejscu. Nie interesuje mnie czyjeś zdanie i stosuję swoje zasady. Deficyt tak mam obliczony, że po wyjściu z 10 dniowej głodówki nie przybrałem na wadze i trzymam się swoich wyliczeń. Dla mnie @tobiasz nie jesteś żadnym guru, czy też wyrocznią i nie muszę się słuchać twoich wywodów i do nich się stosować. Ograniczając delikatnie deficyt na efekty czekałbym latami, więc prędzej, czy później bym to olał i wrócił do wagi. Możesz się śmiać, jednak ja uważam, że schudnąć kilka, lub kilkanaście kilogramów to pestka i każdy może później snuć swoje wywody, ciężej jest schudnąć kilkadziesiąt kilogramów i to takich ludzi mógłbym się słuchać, chociaż teraz nie muszę, bo jestem przekonany, że idę dobrą ścieżką, nie chodzę głodny a kilogramy ubywają. Co do twojego wcześniejszego posta, to:

1. Wskocz tu za rok, zapraszam i nie omieszkam ci napisać ile będę ważyć,

2. Swoją masą nie pokazaliśmy, jak się znamy, tylko nasze ostatnie zaniedbania i nie kontrolowanie swoich potrzeb,

3. Jojo od węglozy, no ja też jebię, bo wychodzi na to, że mam rację,

4. Masz nie aktualne dane, chłop 116kg a nie 130, no i nie przez tydzień cebula z pomidorami, a przez 4 dni jako forma wyjścia z 10 dniowej głodówki, nie potrafię chyba tego opisywać, lub Ty nie potrafisz czytać ze zrozumieniem tego, o czym piszę.

5. Kiedy ja qwa napisałem, że jestem zaskoczony, że mi waga spada? Masakra i brak słów. Jeszcze raz napiszę, że jak chcesz coś komentować, to formę dobierz odpowiednią.

Tak więc koledzy, od teraz wiem, że źle prowadziłem swój ostatni miesiąc "diety", bo schudłem ponad 16kg i zamierzam jeszcze ze 20 kg stracić, dlatego już odpuszczam sobie pisanie w tym temacie, bo inni wiedzą lepiej i na prośbę @tobiasz swoją aktualną wagę wstawię tu równo za rok, bez odbioru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie czekać latami - latami zbierałeś i latami trzeba wracać by było zdrowo i nie doszło do tego samego. A nie w tydzień, rób jak uważasz, próbuję wam przemówić bo w tym siedziałem bardzo długo i znam te wszystkie systemy żywieniowe i sztuczki pseudo trenerów personalnych. Za to samo co napisałem kasują Gerdzia pewnie 200/msc - oczywiście rozpiska w kolorowej formie oh, ach. Po prostu boli mnie jak na czymś się znam a znajomi się kaleczą, na temat federa czy karpiowania bym z wami nie dyskutował i sie nie mądrzył że lepiej łowić tak czy inaczej jak to wy jesteście w temacie koksy.
Chodzi w tym wszystkim o to by poznać te proste nawyki i tego się trzymać efekty przyjdą. Sztywna rozpiska rzadko prowadzi do obrych efektów u świerzaków - parę błędów i załamka w głowie że wszystko popsułeś kebabem czy drinkiem.
Z keto jak wrócisz do węgli to jasne że waga skoczy, nabijesz glikogen, wodę i mięśnie nie tłuszcz. I to tłuszcz ma wam spadać a nie kilogramy...

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Nie obrażać mi się tutaj to punkt 1, każdy chce dobrze. A pogadać i wyglupiac, nawet wskazane. 

@tobiaszkupiłem ichne witaminki i je biorę oraz dostaje wg tego wytyczne. Koszt niski, bo wziąłem tylko szejki. Jem po swojemu, ale to co w danym tygodniu wolno wg nich i jesk ok.

Witaminki nie są złe, choć nie do końca w nie wierzę, zdaje sobie sprawę że jest tam więcej marketingu. 

Jak @Grzes77 od dziecka mam problem z nadwagą ale pisałem o tym setki razy. I są to różne przyczyny. Wina moja, biorę na klatę.

Kocham żarcie, kocham mięso, ale jeśli dzięki ich diecie zastosuje dobre nawyki żywieniowe jest ok. 

Kusi pepsi, kusi słodkie, unikam, będzie dobrze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, tobiasz napisał:

Właśnie czekać latami - latami zbierałeś i latami trzeba wracać by było zdrowo i nie doszło do tego samego. A nie w tydzień, rób jak uważasz, próbuję wam przemówić bo w tym siedziałem bardzo długo i znam te wszystkie systemy żywieniowe i sztuczki pseudo trenerów personalnych. Za to samo co napisałem kasują Gerdzia pewnie 200/msc - oczywiście rozpiska w kolorowej formie oh, ach. Po prostu boli mnie jak na czymś się znam a znajomi się kaleczą, na temat federa czy karpiowania bym z wami nie dyskutował i sie nie mądrzył że lepiej łowić tak czy inaczej jak to wy jesteście w temacie koksy.
Chodzi w tym wszystkim o to by poznać te proste nawyki i tego się trzymać efekty przyjdą. Sztywna rozpiska rzadko prowadzi do obrych efektów u świerzaków - parę błędów i załamka w głowie że wszystko popsułeś kebabem czy drinkiem.
Z keto jak wrócisz do węgli to jasne że waga skoczy, nabijesz glikogen, wodę i mięśnie nie tłuszcz. I to tłuszcz ma wam spadać a nie kilogramy...

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka
 

Taka forma pisania  jak najbardziej normalna. Ja stosuję się do ostatnich badań i tez snutych, lub przekazywanych przez tych braci, lekarzy:

Nie robię nic na pałę, oni (lekarze) tłumaczą ciekawie co i jak promując styl żywienia 16/8. Ja stosuję zasadę jeden posiłek raz na 24h, niekiedy dwa 20/4. Jem wtedy, gdy jestem głodny i gdy mi się keto znudzi,  to i tak będę na LCHF. Cukru będę unikał jak ognia, w sumie to już z 15 lat nie słodzę kawy, herbaty itp. Ja mam wszystko przez siebie przemyślane, imprez do Bożego Narodzenia nie planuję, więc z keto mnie nie wywali. Po osiągnięciu wagi będę w stanie ją utrzymać, tego jestem pewien, bo i styl życia i upodobania mi się zmieniły. Rok temu źle wszedłem w keto, bo zanim przeszedłem adaptację, to były imprezy w żony rodzinie i mnie z tego cyklu wywaliło, a że powróciłem do węgli, to miałem jojo. W tamtym roku zaczynałem od 126kg, w tym od 132kg i w tym roku mi łatwiej, bo imprezy w rodzinie były w czerwcu, teraz mam spokój i jakoś silniejszą motywację.

Wiem, że tłuszcz ma mi spadać, to będę chciał trzymać. Po wyjściu z głodówki 3 lub 4 dni mi waga się zatrzymała na tym samym poziomie, jednak to przetrzymałem i teraz systematycznie po woli idzie w dół. 

Tak na marginesie pamiętam, jak moja ŚP babcia robiła. Ona jadła tylko raz w południe i żyła, do tego normalnie funkcjonowała i tak da się żyć. Gdy odpuszcza się śniadanie, a je się raz między 12-13, to wcale się głodnym nie chodzi.

Wracając do pomidorów, to jadłem je przez 4 dni po głodówce, jednak zmiksowane, by dostarczyć do organizmu witamin, błonnika itp. W tamtym roku z pierwszej głodówki wychodziłem pijąc sok z pomarańczy, z drugiej głodówki wychodziłem pijąc rosoły i to wszystko było do du..y potłuc. W chwili obecnej jem jeden posiłek, może dwa razy w tygodniu dwa posiłki, jednak suma węgli nie przekracza 20-25g, dlatego najczęściej do mięsa jem pekinkę, kalafior i pieczarki. Jem to co lubię, raz dziennie, po czym jestem nasycony na całą dobę. 

Reasumując moim zdaniem podejście tych dwóch lekarzy, których pokazałem na linku do yt jest jak najbardziej godne pokazywania i udostępniania ludzią, bo to zdrowy styl życia, takie jest moje zdanie I tego się będę trzymał. Nie wiem, czy uda mi się osiągnąć plany w terminach, o których pisałem, jednak będę się starał i osiągnę to prędzej, czy później, taki już jestem  tak więc @Grendziu uciekaj, bo Cię gonię ?

Edytowane przez Grzes77
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

No to jak już linkujemy i mamy silna wolę, to jedyna i najlepsza wg mnie, ale też strasznie drastyczna jest Dieta Ewy Dąbrowskiej. Jest to dieta oczyszczająca i budująca nasz organizm oraz wyciągająca z wielu chorób. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...