Zbijanie wagi dla zdrowia i Ryb

[Ardiansson]

Załóżcie se Klub Mięczaków ???

Jęczycie i stękacie jak baby ( nie obrażając kobiet ).

Nad wodą fajterzy, a dla zdrowia dupy.

?

Wszystko można, tylko trzeba chcieć.

???

[Bebzon]

1 godzinę temu, Hotpoint napisał:

Załóżcie se Klub Mięczaków ???

Jęczycie i stękacie jak baby ( nie obrażając kobiet ).

Nad wodą fajterzy, a dla zdrowia dupy.

?

Wszystko można, tylko trzeba chcieć.

???

Normalnie... Jesteś jak Stachu Jones. Szacun! ?

 

[NPC]

1 godzinę temu, Hotpoint napisał:

Załóżcie se Klub Mięczaków ???

Jęczycie i stękacie jak baby ( nie obrażając kobiet ).

Nad wodą fajterzy, a dla zdrowia dupy.

?

Wszystko można, tylko trzeba chcieć.

???

Nie może to być! Zgadzam się z tym powyżej!

 

Odstawcie cukry i tłuszcze a zobaczycie że waga sama spadnie.

Cukry w postaci chleba, kartofli i slodyczy.

Tłuszcze czyli mało smażonego a dużo gotowanego.

 

W ostateczności dieta ŻP czyli żreć pół tego co normalnie jecie. Jak ktoś głodny to oszukiwać żołądek woda, pić ją jak się jest głodnym.

[Grendziu]

Może książkę napiszemy z tego wątku, proponuje tytuł. "Jak ż... Aby żyć"???

[elvis]

Nie może to być! Zgadzam się z tym powyżej!
 
Odstawcie cukry i tłuszcze a zobaczycie że waga sama spadnie.
Cukry w postaci chleba, kartofli i slodyczy.
Tłuszcze czyli mało smażonego a dużo gotowanego.
 
W ostateczności dieta ŻP czyli żreć pół tego co normalnie jecie. Jak ktoś głodny to oszukiwać żołądek woda, pić ją jak się jest głodnym.

No tak. Nie piję, nie palę, nie używam i mam jeszcze z dobrego żarcia zrezygnować? To po co żyć?
Na mnie to działa odwrotnie. Odkąd wiem że nie powinienem to słodzę o jedną łyżeczkę więcej, solę więcej i jem więcej. Nie wiem dlaczego, ale tak mi się porobiło.

[ArekH]

1 godzinę temu, elvis napisał:

, nie używam

A potem się dziwisz że Anka chodzi zła? ? A Tak już na poważnie. Dokąd było to fajne i śmieszne, warto było się tu podroczyć, ale widzę że się zmieniło i więcej nie mam zamiaru udzielać się w tym wątku. Żryj o połowę tak? Idąc na 2 zm zjadam na śniadanie (Dla przykładu) 2 Jajka na miękko i kromka chleba z serem. Do pracy zabieram 3 kromki razowca z wędliną, nie jadam obiadów od ponad 30 lat. Wracam bardzo często po dwudziestej czwartej, nim się wykąpię, wypiję herbatę bo na noc nie jem, jest niemal 1.30h. nagminnie po takiej zmianie, muszę się wstawić w pracy na h. 11.30 i to w drugim końcu miasta do którego i tak muszę dojechać, więc po 8 rano muszę już być na nogach i co? Może mam jeszcze sobie pobiegać dla zdrowotności? Albo może odrzucić kromala by było mniej? Broń boże nie miałczę nad swoim losem. Taki tryb życia sobie wybrałem a i pewnie kilka rzeczy można by poświęcić jak browarek. Ale jak napisał @elvis po co żyć. Więc może co nie jeden szczekacz, co i tak nie wiemy jak wygląda w realu sobie daruje pouczenia i zajmie się własnym zdrowiem. Sensowne rady dawał tu jeno @tobiasz 

[Bebzon]

1 godzinę temu, ArekH napisał:

A potem się dziwisz że Anka chodzi zła? ? A Tak już na poważnie. Dokąd było to fajne i śmieszne, warto było się tu podroczyć, ale widzę że się zmieniło i więcej nie mam zamiaru udzielać się w tym wątku. Żryj o połowę tak? Idąc na 2 zm zjadam na śniadanie (Dla przykładu) 2 Jajka na miękko i kromka chleba z serem. Do pracy zabieram 3 kromki razowca z wędliną, nie jadam obiadów od ponad 30 lat. Wracam bardzo często po dwudziestej czwartej, nim się wykąpię, wypiję herbatę bo na noc nie jem, jest niemal 1.30h. nagminnie po takiej zmianie, muszę się wstawić w pracy na h. 11.30 i to w drugim końcu miasta do którego i tak muszę dojechać, więc po 8 rano muszę już być na nogach i co? Może mam jeszcze sobie pobiegać dla zdrowotności? Albo może odrzucić kromala by było mniej? Broń boże nie miałczę nad swoim losem. Taki tryb życia sobie wybrałem a i pewnie kilka rzeczy można by poświęcić jak browarek. Ale jak napisał @elvis po co żyć. Więc może co nie jeden szczekacz, co i tak nie wiemy jak wygląda w realu sobie daruje pouczenia i zajmie się własnym zdrowiem. Sensowne rady dawał tu jeno @tobiasz 

@ArekH No i ubrałeś w słowa rzeczy niedopowiedziane. Kiedy byłem jurnym junakiem, zastanawiałem się, dlaczego ci starsi o siebie nie dbają, mają bębny, podkrążone oczy i nieszczególne uzębienie. Teraz już wiem, bo jestem znacznie starszy. W każdym razie wiem też, że nie opakowanie się liczy. Człowiek jest jak drzewo - grubieje mu skóra, nie skacze do góry, idzie w pień, a dookoła pełno pasożytów. 

Życie jest podobno kwestią wyborów, ale czas i tak godzi te wybory ?

[tobiasz]

A potem się dziwisz że Anka chodzi zła?  A Tak już na poważnie. Dokąd było to fajne i śmieszne, warto było się tu podroczyć, ale widzę że się zmieniło i więcej nie mam zamiaru udzielać się w tym wątku. Żryj o połowę tak? Idąc na 2 zm zjadam na śniadanie (Dla przykładu) 2 Jajka na miękko i kromka chleba z serem. Do pracy zabieram 3 kromki razowca z wędliną, nie jadam obiadów od ponad 30 lat. Wracam bardzo często po dwudziestej czwartej, nim się wykąpię, wypiję herbatę bo na noc nie jem, jest niemal 1.30h. nagminnie po takiej zmianie, muszę się wstawić w pracy na h. 11.30 i to w drugim końcu miasta do którego i tak muszę dojechać, więc po 8 rano muszę już być na nogach i co? Może mam jeszcze sobie pobiegać dla zdrowotności? Albo może odrzucić kromala by było mniej? Broń boże nie miałczę nad swoim losem. Taki tryb życia sobie wybrałem a i pewnie kilka rzeczy można by poświęcić jak browarek. Ale jak napisał [mention=4]elvis[/mention] po co żyć. Więc może co nie jeden szczekacz, co i tak nie wiemy jak wygląda w realu sobie daruje pouczenia i zajmie się własnym zdrowiem. Sensowne rady dawał tu jeno [mention=2027]tobiasz[/mention] 

Dzięki

Wysłane z mojego VOG-L29 przy użyciu Tapatalka

[Grendziu]

105,6 ???

[Ardiansson]

7 minut temu, Grendziu napisał:

105,6 ???

Gratulujemy ❤️

Nie zawiodłeś nas. Teraz wiemy, że będą kolejne diety od poniedziałku do piątku ?

???