Skocz do zawartości

Zbijanie wagi dla zdrowia i Ryb


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

A co, obawiasz się, że we wrześniu będę lepszejszy od Ciebie
Tylko którego roku
Grendziu życzę Ci tego z całego serca 7f12525032a0bd095966d311ee6083ce.jpg8d5f73baf9849e30d1ae311dc07f4e46.jpg

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Grendziu napisał:

@Grzes77 dajesz, bo nie mam z kim

Spoko, jednak od poniedziałku 6 sierpnia, bo wracam do domu w piątek a w sobotę mam już gości zaproszonych, niedzielę trzeba świętować, więc startuje od poniedziałku :champagne-2010:

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
16 minut temu, Grzes77 napisał:

Spoko, jednak od poniedziałku 6 sierpnia, bo wracam do domu w piątek a w sobotę mam już gości zaproszonych, niedzielę trzeba świętować, więc startuje od poniedziałku :champagne-2010:

Pffff, potem będą kolejni goście itd itp. W tej dekadzie zaczniesz? Dajesz lub nie, bez wymówek :P 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, Grzes77 napisał:

Tak teraz na szkoleniu, to samo można zrobić na zlocie, pomyśl przez chwilę :P

 

A wiesz co asertywność, hmm pomyślmy... Do tego trza mieć silną wolę :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Grendziu napisał:

A wiesz co asertywność, hmm pomyślmy... Do tego trza mieć silną wolę :P

Tak, tak, silna wola, hmm.... jak dobrze pamiętam to jedna z wielu cech, której Ci brakuje. Zaczynasz dziś a na następny weekend wciągniesz wiadro alko z pepsi i mięcho razem z rusztem na zakąskę. 

Mam nadzieję, że tym wpisem Cię chociaż troszeczkę zmotywowałem, o mnie się nie martw, zaczynam jak już wspomniałem :P:champagne-2010: 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
57 minut temu, Grzes77 napisał:

Tak, tak, silna wola, hmm.... jak dobrze pamiętam to jedna z wielu cech, której Ci brakuje. Zaczynasz dziś a na następny weekend wciągniesz wiadro alko z pepsi i mięcho razem z rusztem na zakąskę. 

Mam nadzieję, że tym wpisem Cię chociaż troszeczkę zmotywowałem, o mnie się nie martw, zaczynam jak już wspomniałem :P:champagne-2010: 

Chyba zdemotywowałeś :P Ja mam pierwszy dzień za sobą :39icon:

W niedzielę miałem okazję wypić borwar nie wziąłem, właśnie dogadałem się z Healty People i po konsultacji albo będę żył na samych wodach kokosowych 3 litry dziennie, albo 2 litry z pożywieniem :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Grendziu napisał:

Chyba zdemotywowałeś :P Ja mam pierwszy dzień za sobą :39icon:

W niedzielę miałem okazję wypić borwar nie wziąłem, właśnie dogadałem się z Healty People i po konsultacji albo będę żył na samych wodach kokosowych 3 litry dziennie, albo 2 litry z pożywieniem :P

Najgorszy pierwszy tydzień, dasz radę.

Z tymi wodami to trochę uważaj, ja w ubiegłym roku lub 2 lata temu (skleroza) zrobiłem sobie głodówkę 14 dniową i przez pierwsze 11 dni piłem tylko wodę z cytryną a przez kolejne 3 dni tylko sok z pomarańczy (z wyciśniętych owoców). Schudłem 8kg, ale końcowy efekt widać w chwili obecnej. Jak zawsze ważyłem ok 103-105kg to po tej głodówce miałem takie jo-jo, że przekroczyłem 120kg i tak się od dłuższego czasu bujam. Uważaj na to, lepiej przyjmować pokarm ale pod postacią białka i tłuszczów z mega ograniczeniem węglowodanów, niż lecieć na płynach i osiągnąć finalnie to, co mnie spotkało. Uczmy się na błędach własnych i cudzych, ja Ci radzę odpuścić plany wodne, no ale to Twój wybór, zastanów się jednak nad tym jeszcze :champagne-2010:.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
3 godziny temu, Grzes77 napisał:

Najgorszy pierwszy tydzień, dasz radę.

Z tymi wodami to trochę uważaj, ja w ubiegłym roku lub 2 lata temu (skleroza) zrobiłem sobie głodówkę 14 dniową i przez pierwsze 11 dni piłem tylko wodę z cytryną a przez kolejne 3 dni tylko sok z pomarańczy (z wyciśniętych owoców). Schudłem 8kg, ale końcowy efekt widać w chwili obecnej. Jak zawsze ważyłem ok 103-105kg to po tej głodówce miałem takie jo-jo, że przekroczyłem 120kg i tak się od dłuższego czasu bujam. Uważaj na to, lepiej przyjmować pokarm ale pod postacią białka i tłuszczów z mega ograniczeniem węglowodanów, niż lecieć na płynach i osiągnąć finalnie to, co mnie spotkało. Uczmy się na błędach własnych i cudzych, ja Ci radzę odpuścić plany wodne, no ale to Twój wybór, zastanów się jednak nad tym jeszcze :champagne-2010:.

Dokładnie  tak chce zrobić.

Niby 3litry dziennie na wszystko wystarczy ale...

1. Cukier out tylko lody.

2. Alkohol out.

3. Węglowodany min.

Reszta mniej żryć. Stawiam na sport?

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Grendziu napisał:

Dokładnie  tak chce zrobić.

Niby 3litry dziennie na wszystko wystarczy ale...

1. Cukier out tylko lody.

2. Alkohol out.

3. Węglowodany min.

Reszta mniej żryć. Stawiam na sport?

No i super, tylko Ty to masz mało do zbicia, ja mam ponad 30kg, więc muszę przeprowadzić cykl etapami i z głową, powodzenia :champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...