Skocz do zawartości

Zbijanie wagi dla zdrowia i Ryb


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

44 minuty temu, Dominik napisał:

Ale tu ie liczy się ile, ale jak długo :) 

Dlatego zakładamy, że wypad będzie na Warmii lub na Mazowszu, bo Grendziu nie ma szans :) Nie wytrzyma :) 

Ta jasne, teraz mam 88 po urlopie, zbiłbym max jeszcze 2-3 kilo i pierwszy odpadł po jakichś 4 tygodniach, nie ma głupich.:D

  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, Dominik napisał:

Ale tu ie liczy się ile, ale jak długo :) 

Dlatego zakładamy, że wypad będzie na Warmii lub na Mazowszu, bo Grendziu nie ma szans :) Nie wytrzyma :) 

Tak mi pisz:lapeche:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie wchodzę w takie układy. Chcę pierwszy raz sam dla samego siebie powalczyć, nikomu się nie chwaląc sam ze sobą mam rywalizację, właśnie jechałem obok kebaba i mimo, że od dwóch tygodni chodzi on za mną, to się nie dałem pepsi ograniczone tylko do obiadu

 

 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
14 minut temu, Grzes77 napisał:

@Grendziu proszę dokumentację fotograficzną, ja Ci ufam, ale ...:P

Ja przez 2 dni straciłem tylko 0,2kg, no ale bez siłki, od dziś się biere za robotę, żeby nie odpaść jako pierwszy :champagne-2010: 

20180905_064410.jpg

Miałem i 105,4kg , ważyłem kilka razy rozbieżność od 104,3kg - przyjąłem średnią, następnym razem będzie fotka, teraz nie ma szans, jestem w pracy. Całość była po odl..... :P
Mnie fotka nie potrzebna, ale ok będą moje koślawe stopy następnym razem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzień dobry. Uprzejmie donoszę, że u mnie sytuacja wygląda tak:

IMG_20180905_071929.jpg.c2ec737bdd53459681bdde2491b3b764.jpg

A wczoraj rano było 107. Tak bywa, jak się ostro zaczyna. Leci woda.

Generalnie do połowy października chcę gubić maksymalnie dużo. Powodem jest rajd Harpagan. Ważąc powyżej 100, bez przygotowania kondycyjnego nie mam co na nim szukać. Ogólnie to jest całkiem fajny bodziec do treningu. Teraz jest wiele imprez rowerowych i biegowych, w których można wziąć udział. Są też mniej wymagające trasy rodzinne, gdzie można jechać z dzieckiem i nie wymaga to wielkiego zdrowia. Polecam.

Jeśli chodzi o dietę, to najlepiej by było liczyć dokładnie kalorie, ale uczciwie przyznaję, że mi się po prostu nie chce. Kosztuje to dużo stresu i łatwiej o kryzys zakończony obżarstwem. Będę więc starał się jeść po prostu mało. Ograniczyć pieczywo i słodycze do zupełnego minimum. Pić dużo płynów.

Powodzenia Panowie :) Już nawet mam plan gdzie by tu w mojej okolicy ten wypad na ryby ogarnąć :) 

22 minuty temu, Grendziu napisał:

Miałem i 105,4kg , ważyłem kilka razy rozbieżność od 104,3kg

Coś cyganisz z tą wagą. Miałem kilka w swoim życiu i żadna nie robiła kilogramowej różnicy przy np. trzech próbach. Teraz mam wagę z Lidla, tanią i na trzy próby pokazuje ten sam wynik.

Edytowane przez Dominik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
12 minut temu, Dominik napisał:

Coś cyganisz z tą wagą. Miałem kilka w swoim życiu i żadna nie robiła kilogramowej różnicy przy np. trzech próbach. Teraz mam wagę z Lidla, tanią i na trzy próby pokazuje ten sam wynik.

Kupiłem dwa miesiące temu, miała być super, a jest zjeb.... Mogę przyjąć nawet najniższą 104,3kg - dziś mam trening więc i tak za dwa tygodnie jeśli się nie złamię z niczym będę mieć poniżej 100kg.

Wczoraj zżarłem zapiekankę kebab, kabanosy i 7 puszek pepsi - od teraz pass...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grendziu napisał:

7 puszek pepsi

Ile???!!! K!$%&^#*^$wa chłopie pogięło? Autentycznie nie znam osoby, która by piła choćby połowę tego, co Ty.

Przeżuć się na kawę. Najlepiej gorzką.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 minuty temu, Dominik napisał:

Ile???!!! K!$%&^#*^$wa chłopie pogięło? Autentycznie nie znam osoby, która by piła choćby połowę tego, co Ty.

Przeżuć się na kawę. Najlepiej gorzką.

To było mało, a raczej średnio.... Potrafiłem dziabnąć do 20 sztuk na dobę.... A podczas meczu 10 to była norma kilka lat temu. Teraz się ograniczam i piję tak raz na dwa tygodnie jeden dzień.
Teraz leci miętówka.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...