Grzes77 Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Nie pstrykać mi się tu po nosach dziewczyny . Od dziś delikatnie będę i stopniowo sobie regulował masę. Sobotnia impreza była super, wchłonąłem ze szwagrem 1,5 litra wódki (0,7 na głowę), do tego moja żona postarała się o pyszne zakąski, czego efekt widoczny jest na zdjęciu i to jest waga startowa. Teraz już może być tylko lepiej, nie wyobrażam sobie dalszego życia w takim kokonie, nie będę tu pisał za często, bo i nie ma takiej potrzeby, jednak w każdy poniedziałek, jak to już kiedyś robiłem będę wrzucał foty ze zdjęciem wagi . 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Dajesz @Grzes77, ja przez tydzień jedząc bez cukru i min. węglowdanów (wyjątek wczorajsza kolacja) zjechałem 1,8kg. Start był na poziomie 103,9kg dziś 102,1kg. Zadowolony, bo miało iść delikatnym trybem właśnie. Teraz czas dodać ruch Walczymy dalej 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 7 godzin temu, Grendziu napisał: ja przez tydzień jedząc bez cukru i min. węglowdanów (wyjątek wczorajsza kolacja) zjechałem 1,8kg Na początek leci woda, a nie tłuszcz. Wychodzi więc na to, że w zasadzie nie spaliłeś nic 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZuYa Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Z tym pepsi to fakt jeszcze z puchy ok , ale w.plastiku blee.teraz ino pije coca cole ... Piwa by moglo.nie byc na swiecie a ta czarna zaraza tak mnie uzaleznila ... Zobaczymy jak u mnie z waga trzymalo sie 104 kg przy 188cm ... Ale po rozpadnieciu zwiazku mysle , ze jest kolo 95kg jest motywacja silka , dieta zobaczymy jak dlugo dam rade chce spasc do 9 paczek I potem miesnie budowac . 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 6 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 6 Sierpnia 2018 18 godzin temu, Grendziu napisał: w weekend lubię żyć Umknęło mi to, więc dopiero teraz Zgodzę się z @Ostap w dużym sensie. Być fit, to nie znaczy iść na piłkę raz w tygodniu, a w weekend imprezować, bo ktoś jest towarzyski. Może zamiast chlania nad wodą lepiej wziąć syna i kobietę na rowery? Tam używa się nóg i niesprawna w 100% ręka w tym nie przeszkadza Myślicie, że Pepsi, Coca-Cola, czy inne słodkie napoje powodują tycie/chudnięcie same w sobie? No nie za bardzo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Po pierwsze nie hlam tylko aktualnie 1/2 piwa nad wodą nie zaszkodzą w weekend. Wyrzuciłem kofeinę z menu w tym pepsi, kawy, jem co lubię tylko bardzo mało i mało węgowodanów, starać się będę dodawać ryby. Na super fit trzeba mieć dużo czasu, mam nadzieję, że go znajdę. Na piłkę chodzę 2 razy w tygodniu, bo lubię, chciałbym więcej, ale z racji natłoku pracy nie mogę, rowery odpadają, bo nie lubię ani Aga też. Na szczęście powoli ostatnio nad wodą przebywają ze mną coraz więcej to i jakoś wspólny czas spędzamy. Jak zwolnię z pracą to z chęcią dodam tenis. 14 godzin temu, Dominik napisał: Myślicie, że Pepsi, Coca-Cola, czy inne słodkie napoje powodują tycie/chudnięcie same w sobie? No nie za bardzo Wydaje mi się, że tak, wypijając 10 puszek dziennie czyli ponad 3 litry. Czyli średnio 7 łyżek cukru na puszkę daje 70 - dawka śmiertelna? Jedyne słodkie, które spożywam to lody aktualnie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Rowery, bieganie, siłownia, czyli aktywności, które dają najlepsze i przede wszystkim mierzalne efekty są najczęściej wymieniane wśród tych, których się nie lubi. No bo kto lubi katować się przez godzinę, czy półtora? Do tego jeszcze regularnie Przecież to boli, łapie kolka, rzygać się chce, mięśnie pieką, no i przede wszystkim nie mam sprzętu Ja nie piszę tego, by komuś coś udowodnić. Jedynie sobie, że jak przestaję mocno trzymać się liczenia kalorii i treningu, to w najlepszym razie nie tyję. A mam chudnąć. Każdy by chciał być fit tylko od odstawienia słodzonych napojów, ale nie będzie. PS kawa akurat pomaga w odchudzaniu, a nie przeszkadza Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2018 2 minuty temu, Dominik napisał: Rowery, bieganie, siłownia, czyli aktywności, które dają najlepsze i przede wszystkim mierzalne efekty są najczęściej wymieniane wśród tych, których się nie lubi. No bo kto lubi katować się przez godzinę, czy półtora? Do tego jeszcze regularnie Przecież to boli, łapie kolka, rzygać się chce, mięśnie pieką, no i przede wszystkim nie mam sprzętu Lubię dać wycisk tak lub inaczej, wquriwam się na siebie że brakuje mi czasu właśnie. Muszę to zmienić. 2 minuty temu, Dominik napisał: PS kawa akurat pomaga w odchudzaniu, a nie przeszkadza Wiem i pobudza przed wysiłkiem. Odstawiłem z racji tego, że też piję dziwnie. 1/10 szklanki kawa z ekspresu reszta szklanki mleko i 2 łyżki cukru trzcinowe było. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Splot Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 7 Sierpnia 2018 Grendziu ogień. Dasz radę:-) Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 13 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 13 Sierpnia 2018 Ten tydzień był "łatwy", -3,9kg i na upartego spokojnie można by jeszcze kilo zjechać, bo dwa dni troszkę zgrzeszyłem(w sobotę brat cioteczny wymyślił grilla z alko), no ale i tak nie jest źle. Kolejne dwa tygodnie też ciężkie nie będą, może tyle nie zgubię, cieszył się będę, gdy w kolejnych 2 tygodniach zgubię po 2kg, narazie trzymam się planu, nie chodzę głodny 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.