Skocz do zawartości

Zbijanie wagi dla zdrowia i Ryb


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Nie pstrykać mi się tu po nosach dziewczyny :champagne-2010:.

Od dziś delikatnie będę i stopniowo sobie regulował masę. Sobotnia impreza była super, wchłonąłem ze szwagrem 1,5 litra wódki (0,7 na głowę), do tego moja żona postarała się o pyszne zakąski, czego efekt widoczny jest na zdjęciu i to jest waga startowa. Teraz już może być tylko lepiej, nie wyobrażam sobie dalszego życia w takim kokonie, nie będę tu pisał za często, bo i nie ma takiej potrzeby, jednak w każdy poniedziałek, jak to już kiedyś robiłem będę wrzucał foty ze zdjęciem wagi :champagne-2010:

20180806_064348.jpg

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Dajesz @Grzes77, ja przez tydzień jedząc bez cukru i min. węglowdanów (wyjątek wczorajsza kolacja) zjechałem 1,8kg. Start był na poziomie 103,9kg dziś 102,1kg. Zadowolony, bo miało iść delikatnym trybem właśnie. Teraz czas dodać ruch :P
Walczymy dalej 
:39icon:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, Grendziu napisał:

ja przez tydzień jedząc bez cukru i min. węglowdanów (wyjątek wczorajsza kolacja) zjechałem 1,8kg

Na początek leci woda, a nie tłuszcz. Wychodzi więc na to, że w zasadzie nie spaliłeś nic :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym pepsi to fakt jeszcze z puchy ok , ale w.plastiku blee.teraz ino pije coca cole ... Piwa by moglo.nie byc na swiecie   a ta czarna zaraza tak mnie uzaleznila ... Zobaczymy jak u mnie z waga trzymalo sie 104 kg przy 188cm ... Ale po rozpadnieciu zwiazku mysle , ze jest kolo 95kg  jest motywacja silka , dieta zobaczymy jak dlugo dam rade chce spasc do 9 paczek I potem miesnie budowac .

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, Grendziu napisał:

w weekend lubię żyć

Umknęło mi to, więc dopiero teraz :)

Zgodzę się  z @Ostap w dużym sensie. Być fit, to nie znaczy iść na piłkę raz w tygodniu, a w weekend imprezować, bo ktoś jest towarzyski. Może zamiast chlania nad wodą lepiej wziąć syna i kobietę na rowery? Tam używa się nóg i niesprawna w 100% ręka w tym nie przeszkadza :)

Myślicie, że Pepsi, Coca-Cola, czy inne słodkie napoje powodują tycie/chudnięcie same w sobie? No nie za bardzo :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Po pierwsze nie hlam tylko aktualnie 1/2 piwa nad wodą nie zaszkodzą w weekend. Wyrzuciłem kofeinę z menu w tym pepsi, kawy, jem co lubię tylko bardzo mało i mało węgowodanów, starać się będę dodawać ryby. 
Na super fit trzeba mieć dużo czasu, mam nadzieję, że go znajdę.

Na piłkę chodzę 2 razy w tygodniu, bo lubię, chciałbym więcej, ale z racji natłoku pracy nie mogę, rowery odpadają, bo nie lubię ani Aga też. Na szczęście powoli ostatnio nad wodą przebywają ze mną coraz więcej to i jakoś wspólny czas spędzamy. Jak zwolnię z pracą to z chęcią dodam tenis.

14 godzin temu, Dominik napisał:

 

Myślicie, że Pepsi, Coca-Cola, czy inne słodkie napoje powodują tycie/chudnięcie same w sobie? No nie za bardzo :) 

Wydaje mi się, że tak, wypijając 10 puszek dziennie czyli ponad 3 litry. Czyli średnio 7 łyżek cukru na puszkę daje 70 - dawka śmiertelna? Jedyne słodkie, które spożywam to lody aktualnie.
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rowery, bieganie, siłownia, czyli aktywności, które dają najlepsze i przede wszystkim mierzalne efekty są najczęściej wymieniane wśród tych, których się nie lubi. No bo kto lubi katować się przez godzinę, czy półtora? :) Do tego jeszcze regularnie :) Przecież to boli, łapie kolka, rzygać się chce, mięśnie pieką, no i przede wszystkim nie mam sprzętu :) 

Ja nie piszę tego, by komuś coś udowodnić. Jedynie sobie, że jak przestaję mocno trzymać się liczenia kalorii i treningu, to w najlepszym razie nie tyję. A mam chudnąć. 

Każdy by chciał być fit tylko od odstawienia słodzonych napojów, ale nie będzie. 

PS kawa akurat pomaga w odchudzaniu, a nie przeszkadza :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 minuty temu, Dominik napisał:

Rowery, bieganie, siłownia, czyli aktywności, które dają najlepsze i przede wszystkim mierzalne efekty są najczęściej wymieniane wśród tych, których się nie lubi. No bo kto lubi katować się przez godzinę, czy półtora? :) Do tego jeszcze regularnie :) Przecież to boli, łapie kolka, rzygać się chce, mięśnie pieką, no i przede wszystkim nie mam sprzętu :) 

 

Lubię dać wycisk tak lub inaczej, wquriwam się na siebie że brakuje mi czasu właśnie. Muszę to zmienić.

 

2 minuty temu, Dominik napisał:

 

PS kawa akurat pomaga w odchudzaniu, a nie przeszkadza :) 

Wiem i pobudza przed wysiłkiem. Odstawiłem z racji tego, że też piję dziwnie. 1/10 szklanki kawa z ekspresu reszta szklanki mleko i 2 łyżki cukru trzcinowe  było.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten tydzień był "łatwy", -3,9kg i na upartego spokojnie można by jeszcze kilo zjechać, bo dwa dni troszkę zgrzeszyłem(w sobotę brat cioteczny wymyślił grilla z alko), no ale i tak nie jest źle. Kolejne dwa tygodnie też ciężkie nie będą, może tyle nie zgubię, cieszył się będę, gdy w kolejnych 2 tygodniach zgubię po 2kg, narazie trzymam się planu, nie chodzę głodny :champagne-2010: 

20180813_040227.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...