Skocz do zawartości

Co z Mazurami ?


Jurek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
4 minuty temu, Jurek napisał:

@Kotwic Piotrze, błagam, miało nie być o tym kto zawinił, bo to oczywiste, że wszyscy !!!!

Ważne co zrobić !  Gdybym wiedział, to bym się nie pytał .Jak będę miał siły to walnę w nocy elaborat, co by rano Was przydusić.:P

 

A ja się zgodzę z Piotrem, później napiszę elaborat. Co zrobić. @ArekHjuz odpowiedział, umiar we wszystkim, choc to za malo. A dosadniej jeśli za 20 lat mamy mieć czyste i rybne tam wody to musiałoby zabraknąć ludzkości, która to wody dewastuje, zanieczyszcza i degraduje. Rolnicy, wędkarze, rybacy, turyści, kłusownicy, mieszkańcy, urzednicy - od winni dlaczego tak jest, a nie inaczej. Przykład jeden minimalny. Jeśli w ciągu sezonu na jednym łowisku 11ha zbieram 500 litrów śmieci - nie chcianych, bo w regulaminie jest napisane, że każdy za d.... Sprząta i zabiera to nie chcę wiedzieć ile tego przez lata pływa w wodzie. Przełóż to teraz na Warmię i Mazury i ich wielkość. Do tego środki ochrony roślin, nielegalne ścieki etc. My chcemy tego co było kiedyś? Najpierw nauczmy się za swoim tyłkiem sprzątać,  nauczmy żyć w zgodzie  naturą, dbajmy o środowisko naturalne i odtwarzamy je krok po kroczku ( miliardy zł potrzebne na to, to za mało) a potem próbujmy coś zrobić aby było lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, warto wziąć pod uwagę o czym wspomniał Darek. Jest nas coraz więcej. Ludzi. To musi mieć zły wpływ na stan całej planety, nie tylko zasobności i jakości wód. No ale to odrębny temat. Nie rozmydlam wątku Jurka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Grendziu napisał:

A ja się zgodzę z Piotrem, później napiszę elaborat. Co zrobić. @ArekHjuz odpowiedział, umiar we wszystkim, choc to za malo. A dosadniej jeśli za 20 lat mamy mieć czyste i rybne tam wody to musiałoby zabraknąć ludzkości, która to wody dewastuje, zanieczyszcza i degraduje. Rolnicy, wędkarze, rybacy, turyści, kłusownicy, mieszkańcy, urzednicy - od winni dlaczego tak jest, a nie inaczej. Przykład jeden minimalny. Jeśli w ciągu sezonu na jednym łowisku 11ha zbieram 500 litrów śmieci - nie chcianych, bo w regulaminie jest napisane, że każdy za d.... Sprząta i zabiera to nie chcę wiedzieć ile tego przez lata pływa w wodzie. Przełóż to teraz na Warmię i Mazury i ich wielkość. Do tego środki ochrony roślin, nielegalne ścieki etc. My chcemy tego co było kiedyś? Najpierw nauczmy się za swoim tyłkiem sprzątać,  nauczmy żyć w zgodzie  naturą, dbajmy o środowisko naturalne i odtwarzamy je krok po kroczku ( miliardy zł potrzebne na to, to za mało) a potem próbujmy coś zrobić aby było lepiej.

A ja się nie zgodzę. Nie, nie nieeeee!!

Tak mnie swędzi ręka, ale nie mam dojścia do kompa. :Angry-min:

Ale może to i lepiej. Emocje opadną :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 minuty temu, Jurek napisał:

@Kotwic Piotrze, błagam, miało nie być o tym kto zawinił, bo to oczywiste, że wszyscy !!!!

Czy warto roztrząsać kto najbardziej? Wątpię,  przy naszej, jakże charakterystycznej mentalności. Każdy wie do czego.! 

Ważne co zrobić !  Gdybym wiedział, to bym się nie pytał .Jak będę miał siły to walnę w nocy elaborat, co by rano Was przydusić.:P

Jurku, ja nie szukam wcale winnych, po prostu staram się powoli i etapami wyjaśnić jak to się wszystko zaczęło.
Będziemy wszyscy dyskutować i powiększać zakres informacji, a to na pewno zbliży nas do odpowiedzi i może pozwoli coś zaplanować.
 

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

25 minut temu, Grendziu napisał:

Najpierw nauczmy się za swoim tyłkiem sprzątać,  nauczmy żyć w zgodzie  naturą, dbajmy o środowisko naturalne i odtwarzamy je krok po kroczku ( miliardy zł potrzebne na to, to za mało) a potem próbujmy coś zrobić aby było lepiej.

Racja. Czy sprzątanie za sobą wymaga nakładów finansowych?  Mnie nic nie kosztuje !

Natomiast zbieranie bałaganu po wszystkich tych, którzy śmieci zostawiają w lesie, czy nad wodą już tak.

Jeśli nawet nie jest koszt materialny ( choć jest - worki, transport który śmiecie wywiezie), to na pewno angażuje czas i energię,

którą można by było spożytkować na inne działania.

Straty w naturze z powodu zatruwających je śmieci, również są kosztem, choć ciężkim do pełnego oszacowania.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 minutę temu, Jurek napisał:

A ja się nie zgodzę. Nie, nie nieeeee!!

Tak mnie swędzi ręka, ale nie mam dojścia do kompa. :Angry-min:

Ale może to i lepiej. Emocje opadną :D

Jurek aby nie było, nie atakuję Ciebie tylko pisze o problemach makro. Nie można wyjąć jednego elementu i obarczać Go winą. Tutaj jest zbyt wiele zależności. Na Mazury jedziesz wypocząć, oddychać jak turysta, ale ten turysta chcę pożreć rybkę, a najlepiej węgorza, sandacza. Ktoś musi go wyciągnąć, nie ważne kto to zrobił czy wędkarz czy rybak. Ale aby tak było to spójrz jeszcze raz co napisał Piotr o zanieczyszczeniach,naturalnym środowisku, gdzie ryba mogłaby się odtworzyć, a tego nie ma i nie będzie.

 O kluswonikach nie wspomnę, bo tutaj mnie krew zalewa.

Turyści którzy kupują często wędki, nawet nie znają regulaminu , są wędkarzami z przypadku, jedzą wszystko nawet 7cm płotki. A i zobacz co się dzieje od 1 mają. Warmia i Mazury to głównie pogoń wykwalifikowanych wędkarzy za drapieżnikiem. Tłuką bez ograniczeń. Rybacy też swoje robią, jak wejdzie za dużo ryb to wszystko wezmą ( nie wspomnę o wymiarach). Więc dlaczego nie ma ryb?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=2]Grendziu[/mention] No właśnie dlatego nie ma ! 
Ale, na ości ostatniego sandacza ! Ja nie o to pytałem 
Ja wiem o co pytasz, ale bez podania przyczyn i określenia sprawców nie się określić sposobu na poprawę sytuacji.
Ja odnioslem wrażenie, że Piotr napisał to tytułem wstępu i dalsza część jak stwierdził nastąpi.
Postaram sie w kilku pkt. podać rozwiązania. Jednak brak czasu mnie ogranicza. Muszę jeszcze przejrzeć forum dać kilka lików lub banów.
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejny kawałek do tematu.

Zasobność Jezior Mazurskich w ryby to zupełnie odrębna historia.
W tym wypadku warto mieć na uwadze o jak dużej (w skali Polski) powierzchni lustra wody mówimy. Jak istotne są różne parametry poszczególnych jezior dla wymagań ryb, jak wpływa głębokość na strefy tlenowe, jak wpływa obecność roślin na możliwości tarła ryb (zwłaszcza fitofilnych), co dzieje się podczas migracji pokarmowych i rozrodczych, co miejscami zimowania itd.
To zupełnie nie ma odniesienia choćby do małego śródleśnego jeziorka, albo "kałuży" wielkości 2-5 hektarów wśród pól. Nie mówiąc już, że stawy i oczka wodne to zupełnie inne zbiorniki.
No i wspomniane już wielokrotnie zanieczyszczenia i biogeny.
Nie ma tu najmniejszego znaczenia, że nawet wszechwiedzący "magister od ścieków" uzna, że wody się oczyściły i wiele osad ma teraz kanalizację.
Te dawki biogenów które dostały się do jezior (bo w rzekach jest trochę inaczej) są zapasem "użyźniaczy" i "chemii" na kolejne 30-50 lat.
Co z tego, że oczyszczalnie zrzucają wodę która spełnia technologiczne parametry "oczyszczenia". Woda ta niesie ciągle pewną dawkę azotu i fosforu, ciągle zasilając tymi "nawozami" wody jeziorne.
Jest trochę literatury na temat rekultywacji jezior. Pomimo różnych zastosowanych technik oraz czasu trwania badań, nie ma w tym zakresie spektakularnych wyników, jeno niewielkie poprawienie stanu.
A warto dodać, że i intensywna turystyka ma swój wpływ na to co mamy na Mazurach.

Ale to wszystko to i tak element całości.
Skoro mówi się, że na Mazurach nie ma ryb, to co łowią rybacy? I to są gospodarstwa które funkcjonują kilkadziesiąt lat.
Co w takim razie robią na Mazurach kormorany, skoro tak bardzo "ryb nie ma".
A wędkarze, których siedzie na brzegu spora gromadka, a jeszcze więcej pływa łódkami szukając drapieżników.
Jak to wszystko pogodzić, wyjaśnić, rozwiązać najważniejsze problemy?

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Kotwic mądrego to fajnie poczytać, dziękuję :champagne-2010:

Dla mnie do dziś zagadką jest jak można porównywać bajorko w UK o średniej wielkości 2/5ha lustra wody stawów - łowisk komercyjnych do naszego cuda natury. "Będąc raz na wakacjach.... - próbuję pouczać z Trentu nie mając pojęcia o problematyce. atakując non stop i.... ehhh stop.

Sam spędziłem tam kilka sezonów z wędką  i nie godzien oceniać dlaczego jest aż, a może nie aż tak źle...

Jeśli można byłoby narzucić jakieś normy, poparte badaniami, ze na jedną głowę można zabrać tyle i tyle ryb rocznie to sam z chęcią sandacza bym dziabnął, jeśli za rok w wodzie byłoby go więcej oczywiście :P Jest to temat rzeka, chcąc nie chcąc będę się odnosić do innego forum, bo jakieś sprostowania do skrajności  oderwanej od rzeczywistości muszą iść (mówiłem, zabrać mi dziś klawiaturę i zablokować forum, bo mam cięty język).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...